Kochana, napewno bo skoro już się jest na diecie to trzeba się pilnować i nic nie poprawia tak humoru jak widoczne w lustrze efekty. (Szkoda, że pierwsze spadają objętościowo cycki...)
Ja stawiam na warzywka i owoce w każdej porze dnia. Rano napewno coś mocno mlecznego z dużą porcją wapnia bo mam fioła na punkcie zdrowych kości i zębów :-)) na obiad napewno kasze lub makaron bo to z kolei dobrze wpływa na włosy, a te mam długaśne.... Kolacja to jabłka, sok pomidorowy lub pomidory same w sobie albo nic.
Ogólnie odchudzam się od roku z wagi prawie 70 przy wzroście 164....
Teraz raczej utrzymuję stałą wagę 50-52.