Widzę że toczyła sie dyskusja o jeździe samochodem, to też sie pochwalę, bardzo dużo bo prawie codziennie jeżdżę z Majką i najczęściej śpi albo patrzy na mnie, fotelik mam na przednim siedzeniu w razie czego, gdyby smoczek wypadł albo zaczęła płakać.
Najdłuższą trasę odbyłam z małą jak miała 5 tygodni, jechałyśmy wówczas 7 godzin z postojami :P