Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

julkakoszulka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez julkakoszulka

  1. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Dorota B nigdy nie słyszałam o tym, że nie można iść do fryzjera lub farbować włosów:)) Możesz spokojnie poprawić sobie humor. Co do jodu, to właśnie podają go po to, żeby zniszczyć reszte świecących komórek tarczycowych. Diagnostyka z odstawieniem hormonu to mały jod, który podają po ok roku. Jeśli wtedy nie będzie żadnych świecących komórek to wracasz do domu a jeśli coś będzie świeci to zostajesz i aplikują Ci duży jod. Moim zdaniem na razie nie masz się czym martwić. Idż spokojnie na jodowanie i czekaj na pozytywne efekty:))
  2. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Dorota B Co do pierwszego pytania się nie wypowiadam, bo nie wiem. Ja nie miałam problemów z głosem. Co do drugiego pytania to po dużym jodzie robi się scyntygrafie poterapeutyczną. Sprawdzają tylko jak wygląda świecenie. Czy świecisz w tzw. prawidłowych miejscach czy może są jeszcze jakieś niestandardowe miejsca. Dodatkowego jodu nie dają. Decydująca w tym względzie jest następna diagnostyka taka z odstawieniem hormonu i wtedy jeśli będziesz "świecić", to mogą dać następny duży jod. W Gliwicach jest chyba po roku od dużego jodu, w międzyczasie przynajmniej tak było u mnie (a ja leczę się w Poznaniu) diagnostyka bez odstawiania (usg tarczycy żeby zobaczyć czy zniknęły resztki tarczycy i badanie krwi na całą biochemie (marker i takie tam). Pozdrawiam
  3. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Dorota Osoba przebywająca z Tobą nie przenosi promieniowania. To Ty jesteś źródłem promieniowania. Nie martw się trochę pobędziesz "świecącą gwiazdą" a potem Ci przejdzie:)) Pozdrawiam
  4. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    iwonagos jakiś naciągacz ten Twój lekarz. Ja w ciąży przezierność karkową miałam badaną podczas normalnej wizyty a "nówkanierdzewka" też już nie byłam bo miałam 36 lat. Drugie, połówkowe miałam robione faktycznie na innym sprzęcie i przez lekarza poleconego przez moją gin, trwało 40 min ale wtedy wypadła mi jedna wizyta, bo lekarz nie widział konieczności dublowania wizyt. Myślę, że nawet nie chodziło tyle o inny sprzęt tylko o to, że lekarz musi się w tym usg specjalizować. pozdrawiam
  5. julkakoszulka

    guz tarczycy

    Julieta tutaj juz sporadycznie ktoś zagląda. Wpisz w przeglądarkę "guz tarczycyc3", tam znajdziesz wszystkie aktualne wpisy i ludzi, którzy sa w podobnej sytuacji jak Twoja mama. Jeśli chodzi o raka tarczycy, to nie wyrok. Rak tarczycy jest wyleczalny. Wiem co piszę, bo sama jestem po operacji tarczycy z powodu guza, który okazał się rakiem brodawkowatym. Operacje miałam1,5 roku temu, jod podali mi cztery miesiące po operacji a dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem zdrowa:)) pozdrawiam
  6. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    iwonagos jak tam Twoja dzidzia na usg?
  7. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    iwonagos jak tam Twoja dzidzia na usg? Nikogo nie ma? Wszyscy strajkują czy co:))
  8. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    nowaewa przechodzisz podobny etap jak prawie większość tutaj. Ja jak poszłam na wizytę z wynikiem histopatologicznym i zapytałam w żartach czy mam pisać testament to mój endo powiedział "tylko i wyłącznie jak chce mi pani zapisać majątek". To normalne objawy, że większość na początku panikuje. Ja już czułam prawie przeżuty w gardle:)) To niestety nasza psychika płata nam różne figle i tak na prawdę trzeba "porządek" zrobić w naszej głowie, czyli pozytywnie myśleć. Wiem co mówię bo sama to przerabiałam a moja córeczka jak miałam operacje miała 9 mcy. Sebek jak miło Cię widzieć:)) ja niedawno zakończyłam odstawienie i jestem już po diagnostyce. U mnie za drugim razem było gorzej z samopoczuciem. Może dlatego, że przy pierwszym odstawieniu miałam TSH tylko 35 a tym razem dałam czadu i urosło do 101 i już nie było za fajnie. Pod koniec tak bolały mnie mięśnie przy najmniejszym ruchu, ale teraz już jest lepiej:)) Co tam plastikowe jedzenie w porównaniu z "kosmicznym" wc i umywalką:)) Trzymam kciuki za brak świecenia:)) pozdrawiam
  9. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    nowaewa guz pęcherzykowy to nie musi być rak, a już niekoniecznie pęcherzykowy. Ja miałam wynik biopsji guz pęcherzykowy a w badaniu histopatologicznym wyszedł mi brodawkowaty a równie dobrze może być zmiana łagodna.
  10. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    nowaewa guz pęcherzykowy jeszcze o niczym nie świadczy. Może to być nowotwór ale wcale nie musi. Teraz musisz szybko umówić termin operacji i pozbyć się guza. Tak naprawdę dopiero w badaniu histo dowiesz się co tam siedziało w tarczycy. Na zapas nie ma co się martwić tylko trzeba zacząć działać:)) Nic sie nie martw będzie dobrze. Ja po roku leczenia mogę powiedzieć, że jestem zdrowa mimo, że miałam nowotwór:))
  11. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    danan W ciąży robi się dwa razy usg genetyczne. Pierwsze do 13 tyg w którym lekarz mierzy tzw przezierność karkową, która wyklucza niektóre choroby genetyczne. Drugie na którym lekarz określa budowę wszystkich organów dziecka, czy żyły są prawidłowo "połączone", czy nie ma rozszczepu kręgosłupa i i takie tam inaczej nazywają je jeszcze połówkowym:)) Jak chodziłam w ciąży z moja pierwszą córka to jeszcze nie było takich badań, jak z drugą to już były. Tak "mechanizacja" poszła do przodu:)) pozdrawiam
  12. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Cyryla życzę Ci :)) Szczęścia, by każdy dzień przynosił radość Radości, by uśmiech nie znikał z Twojej twarzy Uśmiechu, by przeganiał zmartwienia Beztroski, by żyć w pomyślności i zdrowiu Pomyślności i zdrowia, by realizować marzenia Spełnienia marzeń, by odnaleźć szczęście... no i odezwij się wreszcie!!!
  13. julkakoszulka

    guz tarczycy2

    agus_k2 najlepiej jak zmienisz to forum na "guz tarczycy3". Tutaj już sporadycznie ktoś zagląda. Jeśli jesteś po usunięciu tarczycy z powodu skorupiaka, to czeka Cie diagnostyka, po której lekarze zdecydują, czy trzeba Ci podać duży jod, czy tez nie. Czasami jest tak, że niektórych to omija a niektórych nie. Ja duzy jod miałam, jak moja młodsza córeczka miała 15 miesięcy, kwarantanny miałam 13 dni przy promieniowaniu 20mc. Kwarantanna zależy od tego z jakim promieniowaniem będziesz wychodzić do domu, im mniejsze promieniowanie, tym krótsza kwarantanna. Dlatego jak dostaniesz jod na oddziale, dużo pij (pij ile się da wody niegazowanej z cytryną i najlepiej stosuj tez herbatki moczopędne), niestety przeczyszczaj się(pij herbatkę figura lub inne tego typu) i żuj gumę do żucia i kwaśne cukierki, najlepiej mało jedz lub wybierz jedzenie dietetyczne:)). To wszytko powoduje, że zmniejsza się promieniowanie, ponieważ jod wydala się przez kał, mocz i pot:)) pozdrawiam :))
  14. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    fliperek:)) świecić pewnie jeszcze będziesz przez jakiś czas, ile miałaś promieniowa przy wypisie. Ja przyznam, że tez z tego leczenia najtrudniej wspominam kwarantanne, ale wszystko można przeżyć, są gorsze rzeczy. Dolegliwości tez nie miałam żadnych, no może oprócz jelitowych. Wszyscy, którzy byli na jodzie wiedzą co mam na myśli:)) Może bolą Cie ślinianki, żuj dużo gumy i kwaśnych cukierków i zobacz jaki będzie efekt. Jeśli chodzi o opalanie, to z tego co ja się orientuję, w przypadku skorupiaków w ogóle powinno się raczej unikać opalani o solarium nie wspomnę. Opalanie to promieniowanie, a tego raczej powinniśmy unikać. O ile jednak sobie przypominam hania80, którą pozdrawiam:)) pojechała na wywczasy do ciepłych krajów i trosze kąpieli słonecznych zażyła, ale to już musiałabyś zapytać bezpośrednią najlepiej swojego lekarza. Mój opalać się nie kazał, choć tez nie ukrywam, że lubiłam słońce, ale o wiele bardziej jednak lubię życie i fundować sobie wznowy dla brązowej skóry raczej bym nie chciała:)) pozdrawiam ciepło:)
  15. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    cześć Dziewczyny i Chłopaki. Huuuuuura nie muszę iść na duży jod. Dwie Panie, które były ze mną na diagnostyce niestety nie miały tyle szczęścia co ja. W wypisie mam brak wychwytu radioznacznika czy jakoś tak.Czyli nie błyszcze lub jak kto woli nie świece w żadnym miejscu:)), TG 0,10 a aTg 180 spadło z 221 to ponoć też dobrze, następne odstawienie za ok 2-3 lata. Poza tym samopoczucie do bani i nawet wiem dlaczego TSH mam 101 a przy zeszłorocznym 30,49 to zeszłoroczne odstawienie było jak bułka z masłem(śpie w dwóch parach skarpetek w tym jedne góralskie, pod kocem polarowym i kołdrą i jeszcze mi zimno:)). Ale....... od jutra biorę pigułkę szczęścia no i mam zamiar wrócić szybko do normy:))) Hania ja chyba też jakoś tak depresyjnie się czuje chociaż przy normalnie sprzyjających warunkach to chodzący optymizm jestem, może to ten brak słońca no i w ogóle całokształt, ale byle do wiosny i jakoś to będzie:)) Pozdrawiam ciepło
  16. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    a to ci pomarańczowa niespodzianka:))
  17. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Hej:)) Elu, nawet nie wiesz jak się cieszę z Twoich dobrych wyników. Gratuluje i tak trzymaj:)) Mówiłam, że będzie dobrze prędzej czy później ale będzie. lalinko a u Ciebie jak tam w sanatoryjnej nudzie? Cyryla, a Ty nie masz teraz diagnostyki, bo w zeszłym roku miałyśmy jakoś w podobnym terminie, czy zaliczasz się do tych szczęśliwców, którzy nie odstawiają hormonu:)) pozdrawiam
  18. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Witam, agulka, brodawkowaty to najłagodniejsza odmiana raka tarczycy. Dadzą Ci jod i będziesz jak nowa:))) a potem jedna maleńka bialutka pigułeczka do szczęścia i będzie dobrze. Ja własnie dostałam mały jod i w piątek czeka mnie skan całego ciała. Mam się zameldować ze spakowana torbą i w zależności od tego czy będę "błyszczeć" czy tez nie albo powrót do domu albo Big Brother:)) Tak "pieszczotliwie" mówią w Poznaniu na oddział zamknięty. Cóż mimo, że jestem kobietą, to jednak wolałabym nie "błyszczeć". Trzymajcie kciuki za mnie Pozdrawiam ciepło
  19. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    Witam Ela, ja Cie pamiętam:)), trzymam kciuki za dobre wyniki . Lalinko odpoczywaj ile się da, czasami każdemu się przydaje trochę lenistwa i może wrto raz na jakiś czas sie ponudzić. Ja na diagnostykę ide w przyszły poniedziałek, mam nadzieję, że będzie ok. Poza tym juz trzy tygodnie bez hormony i jak na razie bilans taki: wahania nastroju, spuchnięta twarz no i zgubiona karta do bankomatu(zablokowana, uruchomiona cała procedura) znalazła się bo zapomniałam, gdzie ja położyłam a nie zgubiłam:)))) pozdrawiam
  20. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    kasia-poz nie nakręcaj się tak, tutaj każdy przypadek jest inny. Można miec w biopsji podejrzane komórki a po operacji nie ma zmian nowotworowych i odwrotnie. Poczekaj spokojnie do wizyty to wtedy będziesz coś wiedzieć. Ja miałam ubogi opis usg- guz hypoechogenny z częściowymi zwapnieniami no i wielkość i o ile sobie przypominam to tyle.
  21. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    kasia-poz z biopsji wyszedł mi guz pęcherzykowy. Potem okazało się, że to złośliwiec, ale są tu też dziewczyny, u których byl taki sam wynik biopsji a zmiana łagodna. Dr Ruchała z tego co wiem robi biopsje u siebie w gabinecie podczas wizyty więc żadnego centrum szukać nie musisz, a wynik to nie wiem jak długo u niego. Za biopsje płacisz dodatkowo pozdrawiam
  22. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    kasia-poz dr Ruchała nie jest chirurgiem tylko endo. Myślę, że przy operacji nie będzie. Jeśli się okaże, że musisz mieć operacje to musisz poszukać chirurga, najlepiej takiego który specjalizuje sie w tarczycach. Mój guzek miał wielkośc 8 mm a operowana byłam na Lutyckiej. To jest tzw. mikrorak. Poza tym jeśli nawet daje przeżuty to do regionalnych węzłów chłonnych. Nowotwory złośliwe tarczycy to rzadkość, więc się nie denerwuj. Ja operacje miałam w październiku 2009 roku. Teraz mam się dobrze, własnie czeka mnie 14 lutego diagnostyka. Myślę, że teraz dr Ruchała zrobi Ci biopsje i zadecyduje co dalej. Nie denerwuj się guzy tarczycy ma większość ludzi tylko o tym nie wie. Często wychodzą przez przypadek, przy okazji innych badań. Tak było w moim przypadku. pozdrawiam
  23. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    kasia_poz jak ja się dowiedziałam o tym, że mam guza na tarczycy moja młodsza córka miała pół roku. Jak miała osiem miesięcy miałam operację po której się okazało, że mój guzek był złośliwy. Jak miała 14 miesięcy dostałam duży jod. Guz tarczycy to nie koniec świata, są gorsze choroby. Zrobisz porządek z tarczycą a za chwilę już nie będziesz o tym pamiętać. Głowa do góry, nic się nie przejmuj będzie dobrze. Zapomniałam dodać, że mam się dobrze jedynie czasami jak spojrzę w lustro to mała blizna mi przypomina o tym, że kiedyś miałam tarczycę:)) Pozdrawiam
  24. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    kasia_poz, ja jestem z Poznania i osobiście polecam dr Leszka Pieza. Przyjmuje w Tarmedzie, adres znajdziesz w internecie. Wizyta oczywiście prywatna. Pozdrawiam
  25. julkakoszulka

    guz tarczycy3

    slawo znalazłam na pierwszym forum asiab opisywała przypadek swojego męża str. 10. poza tym sam poczytaj "aisab ale jestem szczęśliwa... dziś przyszły wyniki z gliwic mojego męża! wzystko ok! usg i markery i inne wyniki! to juz kolejna kontrola! i wszstko ok! operacja byla prawie 2 lata temu! a nie bylo wesolo! przerzuty do węzłów szyjnych i płuc! 2 operacje, dwie jodoterapie! i potem całkowite wyleczenie! ah te raczki tarczycy niby złośliwe a takie kochane! ale jestem szczęśliwa!" Teraz mogę iść spać:)) Pozdrawiam
×