julkakoszulka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez julkakoszulka
-
lalinko, starsza ma 12 lat, ale młodsza 14 mcy. To ze względu na młodszą nie mieszkam w domu. Od dzieci do 10 lat mam 10 dniową kwarantanne. Ja nie mogę się zbliżać na odległość 1 m, a trudno byłoby jej wytłumaczyć, że mama nie może przytulić.
-
Nebrasko, oj napatrzyłam sie z daleka. Nic a nic nie dotykałam. Starsza córka omija mnie dużym łukiem, a moja mama się mnie nie boi:)))
-
ja się nie lecze w Gliwicach tylko w Klinice Endokrynologii UM w Poznaniu a właściwie w Zakłdzie Medycyny Nuklearnej (strasznie mi się podoba ta nazwa:)))) a tu leczą jodem już od 40 lat bodajże
-
A teraz ide do swojego własnego domu na herbate, moja mama zadzwoniła, że moja roczna maluda poszła spać:))) Chociż na nią popatrze z oddali:( no i jak się obudzi to wróce na wygnanie
-
jeden endo każe brać inny nie. Wszystko zależy od lekarza do którego się trafi i jego ,,widzimisię,,
-
medio, czytasz nieważnie i wybiórczo, z tego co zauważyłam, przebieg choroby mamy dość podobny. Z tą tylko różnicą, że u mnie chirurg nie zostawił tarczycy i jestem po dużym jodzie. Poza tym całkiem podobnie.
-
no właśnie co to brak hormonu robi z człowiekiem hhhhhhhhhhormon oczywiście:))))))
-
Ja o odstawieniu hormonów mówie na inne tematy się nie wymądrzam, bo nie wiem, ale tego akurat doświadczyłam do wczoraj dość boleśnie. Ja nic nie radze Greystonce, tylko mówie o różnym podejściu. To tak jak z twoim leczeniem i moim, też odradziłabyś mi duży jod, bo ty nie dostałaś? Ja z receptą wyszłam ze szpitala po operacji, mimo, że chirurg już mi powiedział, że mój guz był podejrzany. Też tylko jeden, na jednym płacie. Ty nie dostałaś hormonu, bo masz kawałek tarczycy. Greystonka nie ma. Decyzja należy do niej. Leczenia i tak nie przyspieszy, a wynik może być za dwa tygodnie, za miesiąc, bądz za 6 tygodni lub jak w przypadku Eli po dwóch miesiącach. Wtedy tsh moze już się bardzo rozbujać, a gdyby badanie histo wyszło żle (czego oczywiście nie życze naszej Greystonce) to dla niej lepiej byłoby brać hormon. Rośnie tsh to skorupiak też. Dla lekarza jesteśmy tylko kolejnym pacjentem w masie innych, a życie mamy tylko jedno.
-
Lalinko, siedze w odosobieniu, w nieswoim domu, to coś musze robić:)))
-
medio z całym szacunkiem, nie wiesz jak czula się mama, ani żadna z nas bez hormonu. Możesz tylko przypuszczać, ja doświadczyłam tego na własnej skórze i nie polecam. Między innymi przez brak hormonu(teraz walczę ze złamaniem ręki, bo jakaś taka rozkojarzona chodziłam). Więc wiedzę w odróżnieniu od nas posiadasz tylko z cudzych doświadczeń a nie ze swoich własnych. Więc może tym bardziej nie powinnaś radzić innym.
-
Nebrasko, mnie sobie wyobraź, z jakim namaszczeniem ja jednoręki bandyta:)) dzisiaj próbowałam nożem przekroić jedną maleńką pigułkę. Udało się za trzecim razem i jak się delektowałam tym pół:)))
-
ja jednak wole nie mieć tykającej bomby:))) ale to moje zdanie
-
Jeszcze do posiadaczy skorupiaka brodawkowatego. Tak mi powiedziała pani doktor podczas diagnostyki. Rak brodawkowaty w rozpoznaniu histo jest złośliwy to jednak jego przebieg kliniczny jest łagodny i tą optymistyczną myślą zakończę:)))
-
Nie byłam operowana też na onkologii tylko na chirurgii ogólnej. Lekarz powiedział mi, że oszczędził mi reoperacji a ja jestem mu za to bardzo wdzięczna. Nie chciałabym jeszcze raz tego przechodzić mimo, że nie było tak żle.
-
ja nie znalazłam się w szpitalu z podejrzeniem raka. Rak wyszedł w histopatologii, ale lekarz zrobił badanie śródoperacyjne bo coś wzbudziło jego podejrzenie. Widocznie operował mnie dobry chirurg
-
Myślę, że jak ktoś wie lepiej, to żadne racjonalne argumenty do niego nie trafiają. pozdrawiam
-
Elu, lekarz powiedział, że mam zdrowe serce i mogę co trzy dni. Pani co wychodziła ze mną miała co pięć. Wiesz ja z dawki 100 weszłam na 150 z dnia na dzień przy poprzedniej wizycie u endo i znoszę to dobrze.
-
Artykuły w gazecie publikacje medyczne i takie tam różne wiadomo. Tylko realia polskiej służby zdrowia wiemy jakie są. Ja nadal byłabym przed biopsją, nie mówiąc już o operacji a tak za tydzień ide na badanie poterapeutyczne. Medio wiedzę wyczytaną w mądrych artykułach weryfikuje życie i realia polskiej służby zdrowia. Ja też troszkę poczytałam i myślę, że nie tylko ja. Skoro tego nie rozumiesz to trudno. W każdym razie mnie pouczać nie musisz, jakoś sobie dawałam radę bez Twojej pomocy do tej pory to dam i dalej.
-
Ela, też się wnerwiłaś, też masz alibi w postaci wysokiego tsh:))
-
wiem, ja sobie pójdę. W końcu w mojej niedoczynności zwlekę się z łóżka i zrobie coś pożytecznego:)))
-
Greystonko, jak chcesz ja mogę Cie napromieniować. Trochę jeszcze zapewne mi tego izptopu zostało. Przynajmniej nie musiałabym siedzieć sama no i zrobię to bez kolejki;))
-
nie wiem jak Twoją koncepcję leczenia, ale moją ustalało konsylium lekarzy. Nic nikomu nie polecam, ale też wiem co do mnie mówili lekarze. Nie leczę się też na forum tylko w klinice, tutaj są tylko towarzysze mojej "niedoli", którzy mnie wspierają. Lekarz to tylko lekarz a ty ze swoimi strachami idziesz do domu. Właśnie dzięki forum , słowo rak nie budzi już dzisiaj we mnie takiej paniki. Skoro koniecznie chcesz udowodnić coś, to udowadniaj sobie, mnie nie musisz. pozdrawiam
-
medio, widocznie lekarze gdzie się leczysz to cudotwórcy i wszystko potrafią wyleczyć. Moją współlokatorkę leczyli tylko zwykli endokrynolodzy, specjaliści chorób wewnętrznych ze specjalnością medycyny nuklearnej pod dowództwem prof Sowińskiego i pewnie stąd te bóle szyi. Nie każdy ma takie szczęście. A co, też mam wysokie tsh i też mogę:)) Szkoda już moich literek:))
-
Myślę Nebrasko, że skoro ktoś wie lepiej to jego sprawa i racjonalne argumenty do niego nie trafiają. My tu uczymy się na własnych błędach i błędach lekarzy wobec nas. Na początku tygodnia się zastanawiałam po co mi duży jod skoro nic nie ma.Bo jak wiemy z doświadczeń naszych koleżanek i kolegów życie niesie różne niespodzianki Dzisiaj sobie myśle, że dobrze się stało. Mam nadzieje, że wytrułam gada i tą optymistyczną myślą zakończę. Ja w każdym razie staram się podchodzić racjonalnie do mojej choroby inaczej groziłoby mi zwariowanie, a tego wolałabym uniknąć. Złamana ręka w zupełności mi wystarczy:)) pozdrawiam
-
Nebrasko, jak pokazuje przykład mojej złamanej ręki opinie lekarzy są rozbieżne jeden mówił pięć tygodni, drugi sześć a trzeci jak się zrośnie no to czekam. Wedle pierwszego jeszcze dwa tygodnie, według następnego trzy tygodnie, trzeciego nie biorę pod uwagę:)) Bo już mam dosyć bycia panią połamaną i gipsową:)) Również ściskam:*)