Cześć. Ja miałem operacje torbieli wykonywaną w sierpniu ubiegłego roku . . . też miałem ranę wielkości kurzego jajka :) Znieczulenie w kręgosłup i samorozpuszczalne szwy. Czasem dużo czytam na ten temat i często się dziwie/zazdroszcze, że niektórym goi sie w 3-4 misiące. Mi jak na razie w 6 miesięcy zagoiła się ok połowa rany.. Dla mnie to jest straszne.. Zwolnienie z WFu ehh.. (i takie pytanie: mając ten uraz można chodzić na siłownię?) I dodam, że za przeproszeniem w.urwia mnie, gdy widze na WFie kolegów piszących sobie zwolnie (bo im sie nie chce ćwiczyć). Zadaje sobie pytanie: DLACZEGO MNIE, A NIE ICH TO CHOLERSTWO SPOTKAŁO. I szczerze poczekałbym jeszcze te kolejne pół roku mając pewnośc, iż rana w pełni sie zagoi i sie to więcej nie odnowi...
P.S. Na początku tematu bodajże było o kości ogonowej, ja miałem torbiel krzyżowej. i przepraszam za te żale.. :) Narazie i powodzenia wszystkim w leczeniu.