Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zazu8338

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zazu8338

  1. no niestety za błędy trzeba płacić, ale na szczęście nie wszystko stracone, będziesz po prostu potrzebowała więcej czasu.ale może jakbyś jej nie przerwała to nie byłoby cię tutaj??:Pchyba w każdej sytuacji da się znaleźć jakiś plus tylko nie zawsze go na początku widać:p
  2. No to właśnie ja jakoś tak mam.też nie ćwiczę i spada 1-1,5kg na tydzień ciekawa jestem kiedy się zatrzyma;/ale mi to jeszcze dużo zostało także myślę że jeszcze trochę czasu przede mna:p jak ja bym chciała żeby można było od razu schudnąć do jakiej się chce wagi a żeby później trzeba było to "tylko" utrzymać;pmiałabym większą motywację bo bym widziała od razu efekt:pfajnie czasami sobie pomarzyć:p
  3. Nie gadajmy już o nim bo mnie denerwuje:p Nadia powiedz jak startowałaś z tych 84kg(chyba)to szybko ci na początku leciało??
  4. Dobranoc Kamila:*** Nadia wybaczam:p hehe jest trochę nieodpowiedzialny, najpierw robi potem myśli ale teraz będzie miał nauczkę, mam nadzieję że poskutkuje.albo w tę albo we wtę(nie wiem jak się to pisze:p)
  5. też nie wytrzymałam i najpierw wykrzyczałam się a później milczałam.i powiedziałam że noga tego kogoś więcej nie postanie w moim domu skoro jest taki zabawny
  6. O tak ja to zawsze uwielbiam tych jego kolegów i ich pomysły.ostatnio jeden z nich wymyślił żeby zadzwonił do mnie i powiedział że jednak idzie do pracy na noc a pojadą sobie na imprezę.oczywiście zadzwonił do mnie i tak powiedział ale zaraz przyjechał do domu i się sam z siebie przyznał że wcale nie miał iść do pracy tylko tamten go namawiał
  7. mnie też bardzo motywujecie bo jak wiem że na forum publicznym miałabym się przyznać do tego to mnie to jakoś hamuje.nie zawsze działa do końca ale w większości wypadków tak:)
  8. dzięki Nadia:):P teraz mam smaka na następne ale obiecuję że nie zjem:)
  9. Sanka postaraj się tak nie przejmować wiem że to bardzo trudne, ale ty biedna zamęczysz się:*oni są beznadziejni;/
  10. Ewelina dobranoc:*** kopnijcie mnie w dupę zjadłam 1 ptasie mleczko pycha było:p
  11. Sandra może jeszcze się wszystko ułoży, chociaż jak on nie chce to ja już sama nie wiem;/z jednej strony kocha a z drugiej nie chce z tobą być, trochę dziwne ale może on musi jeszcze nad tym pomyśleć, wiesz jacy oni są skomplikowani:p Ewelina ja nie wiem co sie z tym człowiekiem stało przez tyle lat był normalny,wszyscy mówili że on taki zakochany świata poza mną nie widzi no i w ogóle same superlatywy,a od jakiegoś czasu zachowuje się jak nie on.
  12. a no i mieszkamy razem już ponad 3 lata, jak nie w tym to w innym mieszkaniu. Ja na jutro planuję sałatkę chyba ale jeszcze nie wiem bo chyba mi się tuńczyk znudził...:p chyba że jajeczko sobie zamiast niego dodam.zobaczę rano na co będę miała ochotę:)
  13. hehe Samante ja mam tak samo:p wczoraj jak stałam w tym oknie i patrzyłam co robią z tą bombą to też ciągle o was myślałam:)a jak wreszcie to zabrali to byłam tak zmęczona że poszłam spać:p a dzisiaj już nie mogłam się doczekać żeby przeczytać co naskrobałyście:)
  14. Dobrze że wzięłam dziś ze sobą klucz od domu bo zwykle nie noszę...teraz bym koczowała pod domem albo u mamy;/ powiedziałam mu jeszcze że jego walizki czekają na balkonie więc może je sobie zabrać bez wchodzenia do domu(mieszkanie na parterze;/) i że zawiadomiłam jego matkę że wprowadza się do niej.teraz za karę będzie miał o czym myśleć całą noc:)
  15. Nadia to rzeczywiście jej się nieciekawie trafiło...też bym uciekła głupie stare babsko:/ Mój właśnie dzwonił narąbany jak nie wiem że dzisiaj nie wróci bo nie jest w stanie prowadzić.powiedziałam mu żeby więcej do mnie nie dzwonił i nie wracał do domu.i że życzę mu udanej imprezy ze swoją lalką, zaczął się coś tam wydzierać że nawet 1 dziewczyny tam nie ma ale nie obchodzi mnie to odpowiedzialny człowiek się tak nie zachowuje będzie miał nauczkę.dobrze że nie wraca bo chyba bym go rozerwała na strzępy
  16. Samante ty się wcześniej pytałaś o pracę za granicą, opiszę ci moje doświadczenia. Sama bym się tam nigdy nie wybrała, chyba że do kogoś zaufanego.My jechaliśmy we 2 także było nam łatwiej i mieliśmy umówionych znajomych jakichś ludzi którzy tam kiedyś byli.Para okazała się wspaniała, bardzo nam pomogli na początku.Wytłumaczyli w co mamy wsiaść jak wyjdziemy z samolotu i później nas stamtąd odebrali.Mieszkaliśmy 3 dni u nich, ja nawet spałam z nimi w łóżku bo mieli tylko materac jednoosobowy na którym spał mój(ten materac pozyczyli nam inni ludzie którzy na czas naszego pobytu spali we 3 w jednym łóżku:p także bardzo to było miłe).jak dzwoniłam do tej dziewczyny jeszcze z polski to mi powiedziała co koniecznie zabrac(np.pościel bo prawie nigdy jej nie dają) no i w ogóle.Później znaleźli nam mieszkanie, o prace też się starali dla nas ale nic z tego nie wyszło. Mój znalazł pracę po niecałym tygodniu, ja szukałam 3 tygodnie i już miałam wracać do domu tylko że nie mieliśmy kasy nawet na jedzenie a co dopiero na bilet...ale jak zawsze tamci ludzie nam pomogli. Ja najpierw pracowałam na myjni przez tydzień ale szef uważał mnie chyba za jedną z tych polek co to od razu du***y dają, w każdym razie zaczynał mnie molestować i wtedy zrezygnowałam, nie wzięłam pieniędzy za dni które mi zalegał i uciekłam.Póxniej trafiła mi się praca w hotelu, było super, tylko facet skąpy i mało płacił z jak było mało gości to w ogóle nie kazał przychodzić.Raz specjalnie poszłam bo też z kasą było krucho i się tak z nim o to pokłóciłam że zrezygnowałam.musiałam jeszcze odpracować 2 tygodnie żeby kogoś znalazł i w tym czasie trafiło mi się coś jak gwiazdka z nieba:)zaczepiłą mnie pod samym hotelem babka która szukała opiekunki dla osoby starszej 2 domy dalej i sie zgodziłam:)osZczędze już wam szczegółów ale dobrze płacili i praca polegała głownie na oglądaniu tv:p czasem trzeba było iść na dzwonek do niej jak czegoś potrzebowała ale zawsze siedziałyśmy tam we 2 także chodziłyśmy na zmianę:)miałam trochę sprzątania czy zrobienie zakupów ale na 12 godzin zmiany zajmowało mi to góra 2:) Myślę że możesz tam puścić córkę, tylko właśnie najlepiej z kimś albo do kogoś, tak napewno będzie bardziej bezpieczna no i będzie jej raźniej:)jakbyś jeszcze miała jakieś pytania to chętnie odpowiem.
  17. Zawsze mu mówiłam że nigdy nie wybaczę i sama nie wiem czemu to zrobiłam...po prostu jak siedziałam sama w domu to myślałam że zwariuję, chyba za bardzo jestem do niego przywiązana.wracałam do domu i ciągle byłam sama, co prawda przychodziła do mnie siostra, znajomi ale to nie to samo jak przez tyle lat szło się spać z kimś a tu nagle jest się samemu nie dość że w domu to w łóżku i wszystko było na mojej głowie:( Z tym myśleniem i zaufaniem to jest prawda.odkąd znowu jesteśmy razem to nie było prawie dnia żebym o tym nie myślała albo nocy żeby mi się to nie śniło... No i teraz się zastanawiam czy ja jeszcze długo to wytrzymam.nie chcę zachowywać się jak jakaś niezrównoważona psychicznie jak on tylko gdzieś pojedzie, ale to jest silniejsze ode mnie:(coś czuję że znowu ciężki okres się szykuje przede mną Dobra już przestaję smęcić, zaraz będzie na wspólnej może mi się humor poprawi:) A dzisiaj zjadłam tylko muesli z mlekiem, wafla ryżowego i ser biały z jogurtem naturalnym i jestem ciągle tak pełna jakbym miała zaraz wybuchnąć:p
  18. Może i jest, ale...sama nie wiem.A zresztą napiszę wam chociaż jest mi wstyd bo wiem że głupia jestem. Zdradził mnie całkiem zresztą niedawno bo we wrześniu, spotykał się z tamtą jakiś czas.Wybaczyłam mu, chociaż powiedziałam że nigdy nie zapomnę...no i jak dla mnie dzisiejsza sytuacja jest analogiczna do tamtych...też się tak dziwnie zachowuje no i w ogóle.Ale może rzeczywiście jest u kolegi, tylko że ja wciąż przeżywam sytuację z tamtego roku i w głowie mi się miesza i dopowiadam sobie to czego nie ma:(
  19. wiecie co??nie wytrzymałam i zadzwoniłam.dowiedziałam się że nie wie kiedy wróci może za godzinę może za 2.w dodatku znalazłam w komputerze że szukał na zumi jakiejś ulicy w innym mieście.po co??przecież wie gdzie jego kolega mieszka:(Boże jaka ja jestem głupia, nigdy tego sobie nie daruję
  20. Cześc kochane:*** Nie było mnie wczoraj bo znaleźli obok mojego bloku niewybuch z czasów II wojny jakiś cholerny pocisk moździerzowy i tak się strasznie bałam że stałam tylko w oknie i czekałam na śmierć...powiedzieli żeby zachować spokój i siedzieć w domu, łatwo im mówić żeby zachować spokój..ehhh:( Ja mam dzisiaj fatalny dzień, wczorajszy też nie był najlepszy.nie wiem co się ze mną dzieje siedzę teraz przed kompem i beczę.może to przez okres??nigdy tak nie miałam.no i mam jakieś głupie przeczucie, nie wiem, wydaje mi się że mój ma jakąś na boku...nie umiem tego wytłumaczyć po prostu tak czuję:(czekam teraz od prawie 2 godzin jak łaskawie wróci do domu podobno jest u kolegi.jak pojechał tam o 11 tak przepadł i w dodatku dziwnie gada ze mną przez telefon.ehh sama już nie wiem, jak zaraz z nim nie pogadam to chyba zwariuję a wiem że jak zadzwonię to powtórzy po raz nie wiem który że już jedzie:(już mam dosyć tego wszystkiego, może ja mam coś nie tak z głową?? dobra już wam nie smęcę Witam nowe koleżanki:)
  21. dobra to ja też lecę co tak sama mam tu siedzieć:p
  22. Dobranoc Sandra, dobranoc Nadia:*** i zostałam sama...tez bym się już położyła ale mój urządził sobie wieczorem z piwem, kumplami i playstation...:(i grają w tym pokoju, w którym ja sypiam:(nawet jak pójdę do drugiego to te ich okrzyki i tak nie pozwolą mi zasnąć:(no nic posiedzę jeszcze może któraś wpadnie na pogaduszki.(zachowuję się jak idiotka, sama do siebie na forum piszę:p)
  23. Kamila dobranoc:*** Alvinku ja mam ale nie używam:(może jutro wreszcie kumpel odda nasze ciężarki bo naprawdę mam motywację żeby nimi poćwiczyć.proszę się o nie już dokładnie od 6 tygodni, bo właśnie dzisiaj tyle minęło od kiedy zaczęłam się odchudzać:)zaczynam się już zastanawiać czy przypadkiem ich nie sprzedał bo ostatnio miał jakieś kłopoty...ciągle mówi że nie ma go w domu i przyniesie wieczorem, a wieczorem nie odbiera telefonu:(niedługo stracę cierpliwośc i le mu ukręce!! Muszę zacząć robić jakieś ćwiczenia na cycki bo następnej zimy będę mogła ich używać jako szalika:p:(
×