

zazu8338
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zazu8338
-
no niestety za błędy trzeba płacić, ale na szczęście nie wszystko stracone, będziesz po prostu potrzebowała więcej czasu.ale może jakbyś jej nie przerwała to nie byłoby cię tutaj??:Pchyba w każdej sytuacji da się znaleźć jakiś plus tylko nie zawsze go na początku widać:p
-
No to właśnie ja jakoś tak mam.też nie ćwiczę i spada 1-1,5kg na tydzień ciekawa jestem kiedy się zatrzyma;/ale mi to jeszcze dużo zostało także myślę że jeszcze trochę czasu przede mna:p jak ja bym chciała żeby można było od razu schudnąć do jakiej się chce wagi a żeby później trzeba było to "tylko" utrzymać;pmiałabym większą motywację bo bym widziała od razu efekt:pfajnie czasami sobie pomarzyć:p
-
Nie gadajmy już o nim bo mnie denerwuje:p Nadia powiedz jak startowałaś z tych 84kg(chyba)to szybko ci na początku leciało??
-
Dobranoc Kamila:*** Nadia wybaczam:p hehe jest trochę nieodpowiedzialny, najpierw robi potem myśli ale teraz będzie miał nauczkę, mam nadzieję że poskutkuje.albo w tę albo we wtę(nie wiem jak się to pisze:p)
-
też nie wytrzymałam i najpierw wykrzyczałam się a później milczałam.i powiedziałam że noga tego kogoś więcej nie postanie w moim domu skoro jest taki zabawny
-
Dobranoc Sandra:***
-
O tak ja to zawsze uwielbiam tych jego kolegów i ich pomysły.ostatnio jeden z nich wymyślił żeby zadzwonił do mnie i powiedział że jednak idzie do pracy na noc a pojadą sobie na imprezę.oczywiście zadzwonił do mnie i tak powiedział ale zaraz przyjechał do domu i się sam z siebie przyznał że wcale nie miał iść do pracy tylko tamten go namawiał
-
mnie też bardzo motywujecie bo jak wiem że na forum publicznym miałabym się przyznać do tego to mnie to jakoś hamuje.nie zawsze działa do końca ale w większości wypadków tak:)
-
dzięki Nadia:):P teraz mam smaka na następne ale obiecuję że nie zjem:)
-
Sanka postaraj się tak nie przejmować wiem że to bardzo trudne, ale ty biedna zamęczysz się:*oni są beznadziejni;/
-
Ewelina dobranoc:*** kopnijcie mnie w dupę zjadłam 1 ptasie mleczko pycha było:p
-
Sandra może jeszcze się wszystko ułoży, chociaż jak on nie chce to ja już sama nie wiem;/z jednej strony kocha a z drugiej nie chce z tobą być, trochę dziwne ale może on musi jeszcze nad tym pomyśleć, wiesz jacy oni są skomplikowani:p Ewelina ja nie wiem co sie z tym człowiekiem stało przez tyle lat był normalny,wszyscy mówili że on taki zakochany świata poza mną nie widzi no i w ogóle same superlatywy,a od jakiegoś czasu zachowuje się jak nie on.
-
a no i mieszkamy razem już ponad 3 lata, jak nie w tym to w innym mieszkaniu. Ja na jutro planuję sałatkę chyba ale jeszcze nie wiem bo chyba mi się tuńczyk znudził...:p chyba że jajeczko sobie zamiast niego dodam.zobaczę rano na co będę miała ochotę:)
-
hehe Samante ja mam tak samo:p wczoraj jak stałam w tym oknie i patrzyłam co robią z tą bombą to też ciągle o was myślałam:)a jak wreszcie to zabrali to byłam tak zmęczona że poszłam spać:p a dzisiaj już nie mogłam się doczekać żeby przeczytać co naskrobałyście:)
-
Dobrze że wzięłam dziś ze sobą klucz od domu bo zwykle nie noszę...teraz bym koczowała pod domem albo u mamy;/ powiedziałam mu jeszcze że jego walizki czekają na balkonie więc może je sobie zabrać bez wchodzenia do domu(mieszkanie na parterze;/) i że zawiadomiłam jego matkę że wprowadza się do niej.teraz za karę będzie miał o czym myśleć całą noc:)
-
Nadia to rzeczywiście jej się nieciekawie trafiło...też bym uciekła głupie stare babsko:/ Mój właśnie dzwonił narąbany jak nie wiem że dzisiaj nie wróci bo nie jest w stanie prowadzić.powiedziałam mu żeby więcej do mnie nie dzwonił i nie wracał do domu.i że życzę mu udanej imprezy ze swoją lalką, zaczął się coś tam wydzierać że nawet 1 dziewczyny tam nie ma ale nie obchodzi mnie to odpowiedzialny człowiek się tak nie zachowuje będzie miał nauczkę.dobrze że nie wraca bo chyba bym go rozerwała na strzępy
-
Samante ty się wcześniej pytałaś o pracę za granicą, opiszę ci moje doświadczenia. Sama bym się tam nigdy nie wybrała, chyba że do kogoś zaufanego.My jechaliśmy we 2 także było nam łatwiej i mieliśmy umówionych znajomych jakichś ludzi którzy tam kiedyś byli.Para okazała się wspaniała, bardzo nam pomogli na początku.Wytłumaczyli w co mamy wsiaść jak wyjdziemy z samolotu i później nas stamtąd odebrali.Mieszkaliśmy 3 dni u nich, ja nawet spałam z nimi w łóżku bo mieli tylko materac jednoosobowy na którym spał mój(ten materac pozyczyli nam inni ludzie którzy na czas naszego pobytu spali we 3 w jednym łóżku:p także bardzo to było miłe).jak dzwoniłam do tej dziewczyny jeszcze z polski to mi powiedziała co koniecznie zabrac(np.pościel bo prawie nigdy jej nie dają) no i w ogóle.Później znaleźli nam mieszkanie, o prace też się starali dla nas ale nic z tego nie wyszło. Mój znalazł pracę po niecałym tygodniu, ja szukałam 3 tygodnie i już miałam wracać do domu tylko że nie mieliśmy kasy nawet na jedzenie a co dopiero na bilet...ale jak zawsze tamci ludzie nam pomogli. Ja najpierw pracowałam na myjni przez tydzień ale szef uważał mnie chyba za jedną z tych polek co to od razu du***y dają, w każdym razie zaczynał mnie molestować i wtedy zrezygnowałam, nie wzięłam pieniędzy za dni które mi zalegał i uciekłam.Póxniej trafiła mi się praca w hotelu, było super, tylko facet skąpy i mało płacił z jak było mało gości to w ogóle nie kazał przychodzić.Raz specjalnie poszłam bo też z kasą było krucho i się tak z nim o to pokłóciłam że zrezygnowałam.musiałam jeszcze odpracować 2 tygodnie żeby kogoś znalazł i w tym czasie trafiło mi się coś jak gwiazdka z nieba:)zaczepiłą mnie pod samym hotelem babka która szukała opiekunki dla osoby starszej 2 domy dalej i sie zgodziłam:)osZczędze już wam szczegółów ale dobrze płacili i praca polegała głownie na oglądaniu tv:p czasem trzeba było iść na dzwonek do niej jak czegoś potrzebowała ale zawsze siedziałyśmy tam we 2 także chodziłyśmy na zmianę:)miałam trochę sprzątania czy zrobienie zakupów ale na 12 godzin zmiany zajmowało mi to góra 2:) Myślę że możesz tam puścić córkę, tylko właśnie najlepiej z kimś albo do kogoś, tak napewno będzie bardziej bezpieczna no i będzie jej raźniej:)jakbyś jeszcze miała jakieś pytania to chętnie odpowiem.
-
Zawsze mu mówiłam że nigdy nie wybaczę i sama nie wiem czemu to zrobiłam...po prostu jak siedziałam sama w domu to myślałam że zwariuję, chyba za bardzo jestem do niego przywiązana.wracałam do domu i ciągle byłam sama, co prawda przychodziła do mnie siostra, znajomi ale to nie to samo jak przez tyle lat szło się spać z kimś a tu nagle jest się samemu nie dość że w domu to w łóżku i wszystko było na mojej głowie:( Z tym myśleniem i zaufaniem to jest prawda.odkąd znowu jesteśmy razem to nie było prawie dnia żebym o tym nie myślała albo nocy żeby mi się to nie śniło... No i teraz się zastanawiam czy ja jeszcze długo to wytrzymam.nie chcę zachowywać się jak jakaś niezrównoważona psychicznie jak on tylko gdzieś pojedzie, ale to jest silniejsze ode mnie:(coś czuję że znowu ciężki okres się szykuje przede mną Dobra już przestaję smęcić, zaraz będzie na wspólnej może mi się humor poprawi:) A dzisiaj zjadłam tylko muesli z mlekiem, wafla ryżowego i ser biały z jogurtem naturalnym i jestem ciągle tak pełna jakbym miała zaraz wybuchnąć:p
-
Może i jest, ale...sama nie wiem.A zresztą napiszę wam chociaż jest mi wstyd bo wiem że głupia jestem. Zdradził mnie całkiem zresztą niedawno bo we wrześniu, spotykał się z tamtą jakiś czas.Wybaczyłam mu, chociaż powiedziałam że nigdy nie zapomnę...no i jak dla mnie dzisiejsza sytuacja jest analogiczna do tamtych...też się tak dziwnie zachowuje no i w ogóle.Ale może rzeczywiście jest u kolegi, tylko że ja wciąż przeżywam sytuację z tamtego roku i w głowie mi się miesza i dopowiadam sobie to czego nie ma:(
-
wiecie co??nie wytrzymałam i zadzwoniłam.dowiedziałam się że nie wie kiedy wróci może za godzinę może za 2.w dodatku znalazłam w komputerze że szukał na zumi jakiejś ulicy w innym mieście.po co??przecież wie gdzie jego kolega mieszka:(Boże jaka ja jestem głupia, nigdy tego sobie nie daruję
-
Cześc kochane:*** Nie było mnie wczoraj bo znaleźli obok mojego bloku niewybuch z czasów II wojny jakiś cholerny pocisk moździerzowy i tak się strasznie bałam że stałam tylko w oknie i czekałam na śmierć...powiedzieli żeby zachować spokój i siedzieć w domu, łatwo im mówić żeby zachować spokój..ehhh:( Ja mam dzisiaj fatalny dzień, wczorajszy też nie był najlepszy.nie wiem co się ze mną dzieje siedzę teraz przed kompem i beczę.może to przez okres??nigdy tak nie miałam.no i mam jakieś głupie przeczucie, nie wiem, wydaje mi się że mój ma jakąś na boku...nie umiem tego wytłumaczyć po prostu tak czuję:(czekam teraz od prawie 2 godzin jak łaskawie wróci do domu podobno jest u kolegi.jak pojechał tam o 11 tak przepadł i w dodatku dziwnie gada ze mną przez telefon.ehh sama już nie wiem, jak zaraz z nim nie pogadam to chyba zwariuję a wiem że jak zadzwonię to powtórzy po raz nie wiem który że już jedzie:(już mam dosyć tego wszystkiego, może ja mam coś nie tak z głową?? dobra już wam nie smęcę Witam nowe koleżanki:)
-
dobra to ja też lecę co tak sama mam tu siedzieć:p
-
Dobranoc Sandra, dobranoc Nadia:*** i zostałam sama...tez bym się już położyła ale mój urządził sobie wieczorem z piwem, kumplami i playstation...:(i grają w tym pokoju, w którym ja sypiam:(nawet jak pójdę do drugiego to te ich okrzyki i tak nie pozwolą mi zasnąć:(no nic posiedzę jeszcze może któraś wpadnie na pogaduszki.(zachowuję się jak idiotka, sama do siebie na forum piszę:p)
-
Kamila dobranoc:*** Alvinku ja mam ale nie używam:(może jutro wreszcie kumpel odda nasze ciężarki bo naprawdę mam motywację żeby nimi poćwiczyć.proszę się o nie już dokładnie od 6 tygodni, bo właśnie dzisiaj tyle minęło od kiedy zaczęłam się odchudzać:)zaczynam się już zastanawiać czy przypadkiem ich nie sprzedał bo ostatnio miał jakieś kłopoty...ciągle mówi że nie ma go w domu i przyniesie wieczorem, a wieczorem nie odbiera telefonu:(niedługo stracę cierpliwośc i le mu ukręce!! Muszę zacząć robić jakieś ćwiczenia na cycki bo następnej zimy będę mogła ich używać jako szalika:p:(
-
Dobrej nocki Samante:***