

zazu8338
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zazu8338
-
dzień dobry:) ale mi się nie chce iść do pracy:(kto to wymyślił??w dodatku jestem zdenerwowana tym czego się dowiem, ale już nie tak bardzo jak w czwartek, co ma być to będzie nie mam na to niestety żadnego wpływu;/ widzę, że coś forum szwankuje bo Guni posta nie widać;/ Ewelka ta twoja teściowa to naprawdę wredna baba, jak można się tak zachowywać tym bardziej że jakby nie było Gabi ma też w sobie jej krew;/ale nie przejmuj się, jeszcze kiedyś będzie tego żałowała małpa jedna... miłego dnia i trzymajcie kciuki jakoś po południu:***
-
Ewelka pięknie napisałaś do dziewczynek, aż mi się łza w oku zakręciła...ja już odwiedziłam dziadziusia, babcię i prababcię, reszty niestety nie mogłam odwiedzić z powodu braku samochodu ale myślami byłam z nimi także myślę że będzie mi wybaczone:) ja to uwielbiam chodzić na cmentarz wieczorem jak te wszystkie lampki się palą i ten zapach się rozchodzi...cmentarz gdzie moi leżą w sumie nie jest tak daleko ale autobusy są zapchane a koło mnie jest stary cmentarz gdzie są piękne stare grobowce, pamiętam jak mnie babcia tam zabierała jak byłam mała i wymyśliłam żeby po zmroku tam się udać, dzielą nas tylko 2 ulice a tym bardziej jest u nas kolega który ma na tym cmentarzu tatę no i ten kolega który zatruł się dopalaczami tam leży, nie sądzę żebym znalazła jego grób ale ja lubię tak sobie połazić wieczorem, atmosfera jest niepowtarzalna, także myślę że za jakąś godzinkę się wybierzemy:) Haniu jak się trzymasz kochana??mam nadzieję, że nie jest tak najgorzej.mi też przykro było dzisiaj jak poszłam do dziadziusia i do Daniela babci, oczywiście za wszystkich mi było przykro jednak z nimi mam świeże wspomnienia bo zmarli w tamtym roku,a wydaje mi się jakby to było wczoraj...mam jedynie nadzieję, że tam jest im lepiej, spotkali się ze swoimi najbliższymi w lepszym świecie a nami się opiekują z góry i kibicują żeby nam się dobrze wiodło:)
-
Dzień dobry:) piękna pogoda dzisiaj na odwiedzanie grobów, ja za jakąś godzinkę się wybieram:) Haniu trzymaj się kochana:***
-
wszystkie wczoraj zabalowały i odsypiają??:p
-
no ja posprzątałam pół jednej szafy i pół drugiej czyli w sumie 1:p jutro poukładam ciuszki, ale to mi z 10minut zajmie.gorzej mam z rzeczami z drugiej szafy bo wywaliłam wszystkie pościele po Dziadku a jest tego multum;/ręczniki, które wizualnie dobrze wyglądają dałam do prania, ale nie wiem co z tymi powłoczkami;/szkoda mi niektóre wyrzucić, bo są zupełnie dobre(ale takie wzory sprzed 20lat:p), inne gorsze szkoda mi wyrzucić bo są np.haftowane przez Babcię a ja mam sentyment do takich rzeczy i jak mam coś takiego wyrzucić to czuję jakbym grzeszyła:p ehhh to moje chomikowanie doprowadza do tego że mam pełno rzeczy których nie używam i nigdy nie użyję ale i tak ich nie mogę wyrzucić:p wiem głupia jestem:p no i chyba teściowa miała rację, że mamy za dużo rzeczy:pwywaliłam 2 worki 60l no ale mam jeszcze trochę do przejrzenia:) Ewelka fajnie że z kotkiem lepiej:Dbiedaczek na pewno strasznie się męczył;/to ty się teraz laska kuruj bo akurat na długi weekend bierze cię choróbsko;/ Mój kocur nazywa się Benek:pa ma 5 albo 6 tygodni:) a co do porządków to jeżeli będę miała wenę to mogę wpaść:)ale najpierw muszę u siebie skończyć a to może trochę potrwać:p no właśnie Haniu Ewelka to tak narzeka że nic na siebie dostać nie może, na pewno kłamie:)waży prawie tyle co ja a o ile jest wyższa, a na mnie są ciuchy:p a tanie zakupy to chyba każdego cieszą:) dobrze podkarm Martusię,żeby nie zniknęła bo ona i tak już jest chudzinka:)
-
no laski... tylko Martynka się dzisiaj odhaczyła??oj nie ładnie;/ja właśnie wcinam zupkę pomidorową i robię pranie, tyle mi się zebrało że jak podzieliłam na kolory to nawet 1 cały nie mieści się do pralki:(najpierw przez to że rury były zapchane, później czekałam aż Daniel ją dosunie i podłączy a wczoraj jak sama sobie podłączyłam to się okazało że proszku nie ma:prano poszliśmy do tesco głównie po proszek i jakieś żarełko, wracamy do domu a mi się o proszku przypomniało...także kupiłam go dopiero po pracy i sama musiałam dźwigać;/ mój kot się wściekł, wspina się wszędzie a później się pruje bo zejść nie umie:pi tak już 6 razy odkąd weszłam do domu godzinę temu, wykończy mnie powinnam jeszcze zabrać się za sprzątanie ale tak mi się nie chce, że chyba zostawię to na jutro, wtedy zagonię D. do pomocy:p Haniu jak Mama się czuje??
-
dzień dobry:* oj jak ja fatalnie się czuję:(teściowa i szwagierka mnie chyba zaraziły;/nie wiem jak ja dzisiaj wyrobie w tej robocie.muszę nastawić się na pozytywne myślenie, jeszcze tylko dzisiaj i jutro i długi weekend:) miłego dnia:)
-
ej gdzie wy???:( ja właśnie jem obiadek, makaron ugotowany al dente z dietetycznym sosem:)cebulka podsmażona na odrobinie oleju i pomidory z puszki:)pycha:D
-
w ramach pocieszenia zjadłam mega kaloryczny obiadek i jestem z tego dumna:D
-
Ewelka nie martw się kotkiem, mój był po prostu nie nauczony korzystania z kuwety i teraz ja się muszę tym zająć, zawsze miałam koty które były nauczone owszem czasem zdarzały im się "wypadki":p nieskromnie powiem, że zrobiłam bigosik pierwszy raz w życiu i jak dla mnie wyszedł super mimo iż jest to potrawa w której muszę grzebać żeby ominąć mięso:p zrobiłam z 2kg kapusty wyszedł wielki gar na co mój ukochany powiedział, że przecież on lubi bigos tylko do ziemniaków a tak to nie je...byłam przekonana że uwielbia, bo kiedy jeszcze jego babcia żyła to pożerał bigos co drugi dzień a on mi takie rzeczy oznajmia...stwierdził że babcia robiła najlepszy bigos i tylko jej mógł jeść z chlebem;/no cóż nie powiem trochę przykro mi się zrobiło, bo robiłam go głównie pod niego bo myślałam że uwielbia i chciałam mu sprawić przyjemność, a po 7 latach się dowiaduję takich rzeczy no ale trudno najwyżej zjem sama nie wie co traci:pi przysięgam że jeżeli jutro będzie marudził to będzie to mój ostatni bigos w życiu:p
-
ej nikt się dzisiaj nie odezwie??
-
hej słoneczka:* nie odzywałam się wczoraj bo byłam u mamy na imieninach:)poczytam i popiszę coś później bo dopiero weszłam do domku;/
-
pogniewałam się na niego i się nie odzywam, a telepanie mi przeszło więc mogę coś napisać:) wczoraj miałam tak straszną ochotę na bułkę słodką bo teściowa nam podrzuciła...tylko że ochota przyszła koło 23;/ale nie skusiłam się, rano wchodzę na wagę a tam 0,5kg więcej więc pierwsze co zrobiłam to poszłam do kuchni i ze złości ją pożarłam:p oprócz tego jeszcze wszamałam dzisiaj 2 kromki żytniego z serem żółtym, gorący kubek grochową, pół jogurtu pitnego,a jak wracałyśmy z kuzynką ode mnie z pracy to byłyśmy takie głodne że wstąpiłyśmy do rybnego i kupiłyśmy sobie 4 kabanosy z łososia i kiełbasę z łososia:Pi tak szłyśmy przez miasto zionąc rybą i obżerając się kiełbasą i kabanosami na spółę:pwszyscy się na nas dziwnie patrzyli jak na jakieś świnie ale co tam ważne że dobre było:p wczoraj moja teściowa pokazała mi kozaki jakie dostała od swojej drugiej synowej,takich ślicznych chyba nigdy nie widziałam;/ja też je chcę ale nie chciała mi oddać;/powiedziała że ja mam większą nogę;/ale są takie zarąbiste że chodziłabym w za małych:p powiedziała że za to da mi jakieś fajne czerwone, bo są na nią za duże.mam nadzieję, że naprawdę są fajne, a nie tylko tak gada:p ja to wredna jestem ona sama nie ma a jeszcze musi się z obcą dzielić bo marudzi jak małe dziecko:p Ewelka dobrze kojarzysz zajmowałam się moją prawie 5-cio letnią szwagierką:p kota nie zamęczyła, on jej też nie, za to zrobił na nią kupę:p Sandra ładnie pobalowałyście w weekend, a twoje jedzonko rzeczywiście mało dietetyczne było:p nie powiem ci jak ja te 20kg osiągnęłam bo sama nie wiem.ostatnio ruszyło się w dół, ale to przez to że mało jem, muszę się zmuszać do jedzenia, bo aż zaczyna mi się w głowie kręcić, no i chyba jakoś ostatnio dostałam na nowo motywacji:)mam nadzieję, że reszta kilosków jakoś szybko już mi pójdzie i zastanawiam się nad zmianą celu, ale zadecyduję wtedy jak osiągnę 60kg, nie zależy mi na wadze tylko na tym czy wygląd będzie mi się podobał.w pracy codziennie do mnie podchodzą, nawet chude babki i każdej po kolei muszę opowiadać co ja robię że chudnę, już mam dosyć:pchyba się nagram na dyktafon i będę im puszczać:pwczoraj jedna mnie nie poznała jak byłam tyłem, mimo że widzimy się codziennie, więc już dzisiaj przyleciała do mnie na górę, swój sklep zamknęła i musiałam odpowiadać na pytania.dałam jej na spróbowanie herbaty czerwonej, powiedziała że smakuje jej i od teraz będzie ją pijać:p Martynka mam nadzieję, że już jeździsz na swoim rumaczku:)gratuluję zaliczenia A6W, ja bym temu nie podołała, jesteś mistrzem:D nie wiem co jeszcze chciałam, starość nie radość...:(
-
czesc kochane:* znowu z wami nie popiszę bo tylko weszłam do domu i na mnie naskoczył z mordą, mam tego człowieka naprawdę ostatnio dosyć.może coś później sklecę bo teraz mną telepie ze złości;/
-
kurde tak się rozpisałyście, że nie zdążę przeczytać, a po pracy teściowa ma nam podrzucić dzieciaka, więc nie wiem kiedy to nadrobię;/może niech Daniel się nią zajmuje w końcu to jego siostra a ja posiedzę na necie:Duciekam bo za zamówienia z jednej hurtowni mogłam sobie wybrać nagrody i facet ma z nimi przyjechać przed 9:p także będę szczęśliwą posiadaczka termosu- dzbanka ze stali nierdzewnej i duuużego ręcznika:p szkoda że zabrakło mi 3 punktów do czajnika elektrycznego, ale jakoś przeżyję:p miłego dnia:***
-
Gunia te twoje współlokatorki...jedna ma lepsze wyczyny od drugiej:p ale musi być wam wesoło:) Zdjęć kotka na razie nie wyślę, bo coś mi nie łączy kabel do kompa;/kolega miał mi poszukać u siebie, bo on miał już tyle telefonów i każdy wykończył, że może ma akurat taki kabel:pa jak nie to będę musiała kupić, bo ani muzy zgrać ani nic;/ Znowu jakiś mój klon tym razem we Wrocku??:p znam już parę moich klonów, a niektórych nie znam ale widziałam na ulicy:/może mi rodzice o czymś nie powiedzieli??:p ale by były jaja:p a jaką gafę odwaliłaś z BHP??bo albo nie pisałaś albo nie doczytałam Gunia a próbowałaś tych tabletek do rozpuszczania z biedronki??podobno dobre, ale ja nie piłam więc się nie wypowiadam.ja to tylko Burna pijam, bo ma taki pyszniutki smak:p Ewelka gratuluję wyprasowanych ciuszków:)a także niższej wagi:Dciekawe czy to od tego octu.ja mam ocet do picia i nawet ten smak mi nie przeszkadza, kiedyś często pijałam więc się przyzwyczaiłam, ale jakoś tak stoi w szafce i zawsze zapominam po niego sięgać, muszę go chyba na blat wystawić.wtedy mi nie pomagał bo moje odchudzanie polegało jedynie na piciu octu i myślałam że to mi coś pomoże:p także czy działa to nie wiem, ale słyszałam parę pozytywnych opinii Jak obiadek u cioci?? A kotka polecam, byle nie aż tak małego:)Gabi by miała radochę:D mój jeszcze śpi, jak wstawałam to otworzył oko, ale go przykryłam kołdrą i cicho chodzę po domu, bo nie dałby mi się wyszykować.teraz muszę cicho czmychnąć, żeby nie płakał:p Ponawiam prośbę Ewelki, Haniu wracaj bo tęsknimy i smutno tu bez ciebie uciekam, bo coś mnie jeszcze zaczęło kręcić w brzuchu:/
-
halo halo gdzie wy jesteście??:p wstawać już poniedziałek niestety:( ja jakoś podświadomie zestresowana jestem, tylko nie wiem czym więc już się jakiś czas temu przebudziłam i nie mogłam wytrzymać już leżenia w łóżku;/a teraz idę się szykować i do roboty;/ do później:***
-
Dzień dobry kolejny beznadziejny dzień przede mną już od rana jestem po paru kłótniach a wstałam godzinę temu;/ życzę wam lepszego dnia:*
-
hej:* u mnie jako tako, okazało się że braciszek mojego ukochanego kazał nam zabierać auto natychmiast w ciągu najbliższych dni.nie wiem co mam teraz zrobić, gdzie ja je sobie do mieszkania wstawię??a pytałam jak laweta przyjechała gdzie mam je zawieźć to mógł od razu mówić że do niego to tylko na parę tygodni to bym coś wykombinowała innego.a teraz muszę szukać jakiegoś miejsca i jeszcze raz płacić laweciarzowi:(nosz cholera jasna jeszcze tylko tego mi brakowało.najchętniej to bym chciała się już nigdy nie obudzić bo to życie doprowadzi mnie do rozstroju nerwowego!!! a z miłych rzeczy to za godzinę będę miała małego kotka:) miłego wieczoru:*
-
Dzień doberek:* a co tu tak pusto??ja właśnie gotuję obiadek - barszcz biały, a jestem już tak głodna że zaraz nie wytrzymam.dzisiaj jakoś cały dzień jeść nie mogłam a teraz coś mnie napadło.także dzisiaj 2 kromki razowca z serem i pomidorem,wieśniak i 3 wasy,a teraz czekam na obiadek:) jak już się nażrę to idę dalej sprzątać, wczoraj strasznie dużo zrobiłam, ale jeszcze zostało mi odkurzanie, mycie podłóg i takie tam;/ Haniu gratuluję wagi i mam nadzieję, że szybko rozwiążesz swoje problemy i będziesz mogła do nas wrócić:)podzielam zdanie dziewczyn, wydaje mi się że Marta powinna dać uczelni jeszcze jedną szansę, jeżeli mimo to nie spodoba jej się tam to niech wtedy zrezygnuje.w końcu każdy popełnia błędy, nie każdy od razu wie co chce w życiu robić i w ogóle.także główki do góry będzie dobrze:)i nawet nie waż się pisać że jesteś złą mamą!!!dla mnie jesteś przykładem, kochającej, troskliwej matki, nie jedna osoba powinna zazdrościć Marcie:D Sandra ja też nie wiem co z moją wagą się dzieje, mam podobnie jak ty;/ostatnio nawet nie chce mi się na nią wchodzić, a kiedyś przecież codziennie na niej byłam:(może zważę się jutro, tylko nie wiem czy warto się denerwować od rana;/ wpadnę jeszcze później:***
-
hej kochane:* nie odzywałam się, bo miałam niezapowiedzianych gości w sobotę na wieczór i tak im się "przeciągnęło" że pojechali dopiero dzisiaj w południe:(kurde jak ja czegoś takiego niecierpię:(nie znoszę po prostu jak ktoś zamiast zadzwonić po prostu nachodzi mnie w domu i jeszcze zostaje tyle czasu.gdyby wpadli posiedzieli parę godzin to jakoś bym to przeżyła ale nie na tyle czasu!!!czuję się po prostu fatalnie, mam do teraz mega kaca, a w domu jest tak straszny bałagan i syf że aż mi niedobrze:(dlatego tylko melduję że żyję a zaległości nadrobię jutro, bo ktoś musi to posprzątać, ale pewnie dzisiaj i tak wszystkiego nie zrobię:( miłego wieczoru:***
-
Dzień dobry:* Sylwia to super że tak Ci się podoba na tej uczelni, to jest najważniejsze bo wtedy nauka jakby sama wchodzi do głowy:Di fajnie jest tak poznać tylu nowych ludzi:)a księdza zostaw w spokoju, bo jeszcze gotów zakochać się w tobie i co wtedy??:p Ewelka jak tam aniołek?? A gdzie jest Emi??ja wiem że na pewno nie masz czasu kochana, ale chociaż buźkę w wolnej chwili wyślij:) Uciekam do pracy:***
-
Dzień dobry śpiochy:* ale jest zimno brrr:(nie chce mi się wstawać i szykować do tej roboty, gdyby ktoś za mnie się naszykował to ja bym mogła iść, drażnią mnie ostatnio te wszystkie czynności poranne, muszę chyba trochę zmienić ich kolejność bo nie lubię takiej rutyny:p zaraz zrobię sobie śniadanko, 2 kromki razowca z czymś, ale jeszcze nie wiem z czym, do pracy biorę wieśniaka i może dokupię sobie ogórasa kiszonego po drodze, mam jeszcze w pracy jajko z wczoraj mam nadzieję że nic mu nie dolega:p wczoraj dzielnie do wieczora już nic nie zjadłam chociaż mnie ssało niemiłosiernie;/jestem z siebie dumna:D Miłego dnia:***
-
hej:* a nie mówiłam że nie zgadniecie?? 71!!!:(:(:( i co wy na to??odchudzać się i przytyć 3 kilo??ja jakaś dziwna jestem;/no ale nic ogarnęłam się, dzisiaj 2 kromki razowca z serkiem, 2 jajka i 3 "tekturki" a teraz trochę ziemniaczków, buraczków i pół rybki.na dzisiaj koniec, bo wyglądam na twarzy jak to Daniel dzisiaj określił "jak chomik":( znalazłam rozwiązanie mojego problemu z autkiem, przesyłam linka: http://otomoto.pl/hyundai-coupe-anglik-C13075417.html niestety nie mam 3700, ale Daniel ma dzwonić do brata, może nam pożyczy i poprzekłada części po kosztach, może też coś się utarguje z tym facetem.no i najważniejsze czy tam silnik jest ok, skrzynia i to wszystko w środku, bo moje przecież jest pomiażdżone;/ Haniu przykro mi, że takie dolegliwości miałaś, coś strasznego:(jedynym plusem jest to że dietka pójdzie do przodu:)chociaż chyba bym wolała dietkę podgonić samodzielnie, niż przeżywać to co ty...brrr okropność:(najważniejsze że już ci przeszło:D Sandra ja naprawdę nie mogę wyjść z podziwu dla twoich ćwiczeń, jesteś moim mistrzem:D:D:D ciekawe co ta twoja teściowa z synusiem kombinują:p ale myśleć to trzeba było wcześniej, a nie teraz jak ty zakochana i szczęśliwa jesteś z kimś innym:p no nic czas ruszyć dupsko i zrobić coś pożytecznego:pchyba zacznę od prania, odezwę się później:***
-
Dzień doberek:*** zgadnijcie ile ważę:p napewno żadna z was nie trafi, bo ja sama bym nie uwierzyła gdybym nie widziała na własne oczy. popiszę z wami po pracy, bo teraz uciekam, muszę jeszcze skoczyć do tesco po coś do jedzenia do pracy na dzisiaj i jutro Miłego dnia:*