

zazu8338
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zazu8338
-
hej Emi:***:D pewnie, że cię przyjmiemy, zresztą jak widać każdy może sam siebie przyjąć;p nie załamuj się swoją wagą, ja ważę 70-72 zależy kiedy ale mam wrażenie że więcej, brzuch mi się wylewa ze spodni w których w tamtym roku chodziłam, no ale co zrobić??bardzo bym chciała wrócić do diety, ale się nie bardzo da;/pracuję głównie na popołudnia, tylko raz w tygodniu mam na rano także jak jestem w domu o 21 to wtedy jem obiad;/ciężko jest w tej robocie ale nie mam wyjścia, no chyba że mnie zwolnią, wszystko ma się okazać w ciągu tygodnia. odpoczywam teraz sobie bo po ponad 9 godzinach na nogach wlazły mi już w tyłek, tragedia;/
-
halo halo:D co tam u was dziewczynki??jak żyjecie??jak dietka?? ja diety niestety nie stosuję, wręcz przeciwnie, poszłam do pracy i niestety ale się nie da, nie mam żadnej przerwy także nie wchodzą w grę małe posiłki co jakiś czas.najadam się jak prosiak przed pracą żeby nie być głodna, ale i tak się robię więc ciągle przegryzam żelki przeznaczone dla klientów;/ale dużo się ruszam więc może wyjdzie na 0, zobaczymy za jakiś czas. jedziecie gdzieś na urlop??ja jeszcze nie wiem, ale najprawdopodobniej nie, chyba wolę za tą kasę zrobić remont chociaż jednego pokoju, bo aż się prosi... co tam jeszcze u mnie...firmę zamknęłam, po domu mogę chodzić tylko przetartymi ścieżkami, bo cały towar tu przywiozłam, a nie mam nawet czasu ani siły żeby to jakoś uporządkować, może jutro się trochę zabiorę za to. odezwijcie się czasem:***dobranoc:D
-
hej:) data ślubu jeszcze nie ustalona, właśnie się strasznie pokłóciliśmy i się zastanawiam czy to ma sens, ale pewnie jak zwykle mi przejdzie.pierścionek ładniutki(sama wybierałam;p), teściowej pokazałam jaki mi się podoba,a ona później zabrała D. do jubilera i mu pokazała, także mam prawie taki jak sobie wymarzyłam, bo na wymarzony pewnie parę lat by musiał składać;p Fajnie, że coś się na forum ruszyło:)ja od wczoraj staram się sobie dietkować, miał być typowy Dukan, niestety wczoraj zjadłam ćwiartkę jabłka, a dzisiaj tosta na obiad, no ale jem najwyżej 1/4 tego co ostatnio także nie jest źle:) wzięłam się po pracy za okna, ale coś mi nie idzie;/nie cierpię rozkręcać tych starych okien, porażka jakaś;/także umyłam tylko w 1 pokoju, a w dodatku poszła mi na to cała rolka ręczników i teraz muszę iść na zakupy;/może codziennie będę myła w 1 pokoju to do świąt się wyrobię:D:p Sylwia z tymi zakupami to prawda, wszystko jest okropnie drogie, wydajesz tyle pieniędzy z do domu wracasz z niczym;/więc nie tylko ty tak masz;/ja ostatnio przestałam chodzić do marketów, bo tam naprawdę nic się nie kupi a dużo się wydaje.wolę już iść do osiedlowego sklepu, wtedy kupuję tylko to co jest mi akurat potrzebne. Martynka odzywaj się,mogę cię pocieszyć, że nie tylko ty odniosłaś porażkę także nie ma się czego wstydzić Gdzie jest Hania??!!już tyle czasu nie pisała:(Haniu odezwij się, chociaż buźkę wyślij!to samo się tyczy Nadii, Ewelki, Kamili! miłego weekendu:***
-
:) Sandra prawie trafiłaś;p właśnie dzisiaj pierścionek wybierałam z teściową, później pojechała z Danielem do jubilera, pokazała mu który i o dziwo nawet się nie zająknął nad ceną tylko od razu wpłacił zaliczkę;p mają mi go zrobić w tempie ekspresowym żeby na święta już był;p bo oczywiście na mojego serdelka nie chciał się zmieścić;p jestem teraz przez to wszystko strasznie zdenerwowana, normalnie jakbym maturę miała pisać, ja kurde nie dotrwam do tego dnia, a jeszcze jutro mnie czeka dzwonienie do rodziców i zapraszanie ich, o matko:p ciekawa jestem jak oni wytrzymają razem w jednym pokoju, mam nadzieję że będą się przyzwoicie zachowywać:p no i może to będzie dla mnie jakiś bodziec do rozpoczęcia diety, mało czasu zostało, a nie chcę później na jakimś zdjęciu z takiego dnia oglądać pączka;p także od jutra zaczynam;p Zaraz ci napiszę numer na nk bo jak gg odpalam to całego kompa mi zamula no jeszcze jedna zmiana mnie czeka w życiu, a wiąże się ona z moją pracą.jestem zmuszona zamknąć sklep, bo nie idzie tak jakbym chciała, ruch jest praktycznie zerowy, zresztą nie tylko u mnie, a nie chcę popaść w jeszcze większe długi.więc to by było na tyle z wiadomości co u mnie. a co u was laski??piszcie trochę:) Sandra ślicznie wyglądasz, to zdjęcie na nk jest po prostu przecudne, naprawdę:***
-
gdzie jesteście??:( zimno się zrobiło, mogłabym już przyjść ta wiosna.w moim życiu szykują się zmiany, ale na razie nie chcę nic o tym pisać zobaczymy jak to będzie.jak już się dokonają to wtedy się wam pochwalę albo pożalę:p Miłego nowego tygodnia:***
-
:) a ja dzisiaj się rano zważyłam i się załamałam pomimo stosowania diety na wadze ujrzałam 70kg:(potem wkurzyłam się jeszcze parę razy i za karę się objadłam.po co ja mam się męczyć jakimiś durnymi dietami skoro po nich tyję??a tak to poprawiłam sobie humor, jutro spróbuję od nowa zobaczymy co będzie miłego wieczoru:***
-
;] Kamilko na pewno waga wróci do poprzedniej:)mi się teraz parę dni spóźniał @ a waga pokazywała niestworzone liczby, chociaż wcześniej myślałam że to ja je stworzyłam swoim zachowaniem;p ale wszystko wróciło do normy a nawet jest lepiej:) właśnie gotuję sobie zupkę koperkową bo mnie naszło:P:) a w pracy zjadłam pomidorka, pół ogórka i trochę kiełków rzodkiewki z jogurtem:)a i pół kiełbasy z łososia bo głodna byłam;p
-
dzień dobry:) ja tylko witam się i żegnam, bo jakoś obrobić się dzisiaj nie mogę:p pa:***
-
hej:) O Karolinka:)ale fajnie:Dtylko szkoda że jak widać ty również nadrobiłaś parę kilo;/ale nie możemy się poddawać tylko walczyć dalej:) ja się dzisiaj zważyłam i się zdziwiłam 68,9 wracam na dobre tory:D w pracy się dzisiaj z dziewczynami namówiłyśmy i wszystkie będziemy się odchudzać, myślimy też o jakimś wspólnym aerobiku, ale to się jeszcze zobaczy, bo większość mieszka w okolicznych miastach, chyba że jakaś godzina dogodna by była to wtedy może by się udało:) wczoraj myślałam, że mam atak wyrostka ale to jednak była wątroba;p na szczęście już mi przeszło:)idę się zaraz kąpać ale mam takiego lenia, że jak wróciłam do domu to tylko zjadłam i jak zaległam na kanapie tak ciągle zalegam, a miałam tyle rzeczy zrobić zła jestem na siebie strasznie;/
-
hej;] widzę, że dietkujecie sobie:)ja też się staram ale raczej mi to chyba nie wychodzi bo na wadze coraz więcej, może też dlatego że jak ostatnio się ważyłam to byłam przed okresem.od jutra przerzucam się na sałatki bo wszelakie twarożki wychodzą mi już uszami:p ciekawe ile czasu zajmie mi dojście do poprzedniej wagi i to mnie właśnie dołuje;/ odzywajcie się częściej kochane, ja też się postaram, tylko że samemu ze sobą ciężko jest pisać;/ Ewelka podziwiam twój zapał do ćwiczeń, ty zawsze taka przeciwna a tu proszę:)gratuluję:D
-
halo halo gdzie jesteście??no tak weekend, ostatnia sobota karnawału to dziewczynki pewnie przygotowują się do wieczornych szaleństw:p oddałam telefon do naprawy, wczoraj taki gościu mi mówił że od ręki mi go zrobią no i dzisiaj poszłam, był ten co to robi i powiedział że będzie dopiero na wtorek;/super bez telefonu czuję się jak bez ręki, a tu jeszcze tyle dni bo dopiero po pracy będę mogła go odebrać;/cały dzień sama w domu i nawet nie mogę się z Danielem skontaktować.wzięłam się za generalne porządki w kuchni, wywaliłam wszystko z szafek i wygląda to tak jakby tornado przeszło;p oby tylko wena do sprzątania mi nie przeszła;p no nic uciekam póki się nie zasiedziałam, bo później trudno będzie wstać;p
-
ooo:D widzę że jednak parę z was się odezwało:) ja wczoraj pączkowo-wzorowo:)czyli 0:)ale w ramach tłustego czwartku napiłam się piwka a co:p taka fajna już pogoda się robi, że nic tylko się opalać:)ja już od 3 dni sterczę na dworze jak jestem w pracy, bo w słoneczku jest cieplej niż u mnie w sklepie:p no i w ogóle fajnie się robi, czas szybko leci bo wszyscy stoją na dworze i się integrują:p faceci chyba poczuli wiosnę i chodzą im zboczone myśli po głowie no mówię wam moi sąsiedzi zwariowali czuję się jakbym była jedyną kobietą na bezludnej wyspie z samymi facetami;p ale o co ich poproszę to wszystko dla mnie robią;p dzisiaj mi regały przestawiali żebym okna mogła umyć, wynosili śmieci, nawet zakupy mi robili;p żyć nie umierać, szkoda że w domu nie mam takiego chętnego do pracy;/dlatego zaraz się sama za nią biorę , jutro i pojutrze również będę sprzątać a jak mi ktoś nabrudzi to uduszę.a no i zepsuł mi się telefon, ale byłam dzisiaj w komisie i prawdopodobnie wystarczy tylko od nowa oprogramowanie wgrać i będzie wszystko ok:)no i koszt też niewielki bo jakieś 30zł chyba.a już się bałam że czeka mnie zakup nowego telefonu.a wiecie co mu się stało??sam z siebie skasował mi wszystkie smsy wysyłane, odebrane, tymczasowe i takie tam...straciłam wszystkie hasła, piny i ważne rzeczy które miałam tam zapisane, ale najlepsze jest to że nie mogę teraz ani wysłać ani odebrać żadnej wiadomości bo wyskakuje mi komunikat że nie mam miejsca w skrzynce i muszę coś skasować.i tak pyka sobie ten telefon co parę sekund a mnie szlag trafia;/mam nadzieję, że jutro to naprawią:) Haniu nie łam się, może potrzebujesz odpoczynku od diety??wiadomo że motywacja już nie ta co rok temu, chyba każda z nas ma już tego choć trochę dosyć, ale co zrobić?? Fajnie że Kasia się odezwała wreszcie:)no i Sylwia też oczywiście:) Kamila widzę, że choróbsko zaatakowało twój dom:(dobrze, że już ci trochę lepiej:) Sandra autkiem jechałyście??ale to przecież niemożliwe że fajnych gości w zgierzu widziałyście;p tu takich nie ma:p hehehe nie no paru może jest, wczoraj był u mnie fajny strażak, później mi sąsiadki zazdrościły taki przystojniacha:) idę gotować obiadek dla głodomora i wezmę się za sprzątanie, ale chyba za dużo dzisiaj już nie zdziałam, bo nie lubię sprzątać jak jest ciemno:p
-
no i poległam...;/a to wszystko przez dziewczyny z pracy bo wylazłam na dwór się poopalać a te już drinka mi naszykowały;p więc wypiłam 2 a jak wróciłam do domu to byłam taka głodna a obiad dopiero trzeba było ugotować że na szybko zjadłam 2 tosty, oczywiście 2 podwójne;/ a jak jutro będzie z tymi pączkami to nie wiem...sama sobie nie kupię a jak mnie będą częstować to zjem najwyżej jednego znowu mi się nudzi więc chyba pójdę spać, nie mam ochoty ani na robotę ani na komputer ani na oglądanie tv, chyba jestem tym przesycona
-
haaaaaaaallllooooo dzień dobry:D nie wiem co mam sama ze sobą pisać także idę do roboty(na pieszo):p po drodze zahaczę o biedronę bo będę w pobliżu to nakupię sobie twarożków albo czegoś tam:) pa
-
:) No chociaż jedna się odezwała:)właśnie jestem po ważeniu teraz pokazuje 69,8 więc tamta waga musiała być spowodowana nagromadzeniem żarcia w brzuchu i jelitach;p ale obiecałam sobie że zjem coś na co mam ochotę dopiero jak dojdę do wagi na której się poprzednio zatrzymałam czyli 66,9.wtedy zjem jakieś małe co nieco i będę walczyć dalej:) miłego dnia, ja już zaraz wychodzę bo mam mnóstwo spraw:***
-
dzień dobry:) ale jest zimno brrr, wczoraj w pracy byłam do 14 bo aż czkawki dostałam z zimna;/co za człowiek wymyślił lokale bez ogrzewania albo chociaż wyjścia kominowego no masakra:(nie wiem ile dzisiaj tam wytrzymam.i jak tu ma być jakiś ruch jak ludzie nosa z domu boją się wytykać;/miejmy nadzieję, że prognozy się sprawdzą i od jutra już będzie lepiej. moja dieta jest tragiczna, ale od dzisiaj postaram się od nowa, bo tyle o ja wczoraj zeżarłam to chyba nigdy, nie wiem czy to przez to zimno czy czemu to tak.dzisiaj na śniadanko zjadłam małą miseczkę pomidorówki z makaronem, a później zobaczymy teraz uciekam bo jeszcze parę spraw na mieście muszę załatwić a oczywiście nie da się tam dojechać żadnym autobusem więc chyba zamarznę;/ miłego dnia, trzymajcie się ciepło, a chore niech się kurują:***
-
;) imprezka udana, tylko jak dla mnie za krótko;/chciałam jeszcze zostać ale D sie tak nawalił że musiałam wracać niestety;/chociaż szczerze mówiąc to pamiętam jak wsiadłam do taksówki, a później już nic czarna dziura:p pewnie i tak długo bym już tam nie wytrzymała:p dzisiaj jak widać mam lenia, nie wiem na którą dotrę do pracy bo jeszcze w łózku leżę;p ale jest tak strasznie zimno, że ja nie wiem jak ja tam wytrzymam, posiedzę pewnie parę godzin i ucieknę do domu. zaraz zrobię sobie śniadanko, chyba jajecznicę bo oprócz jajek nic nie mam w lodówce, ale napierw muszę iść po chleb;/ale mi się dzisiaj nic nie chce;/ co do mojego wyjazdu to na razie jest odłożony na bok, poczekamy jak się rozwinie sytuacja u Daiela w pracy no i ja muszę sobie jakiejś poszukać bo niestety ale to miejsce gdzie teraz mam sklep mnie wykończyło finansowo, wiem że zawsze styczeń i luty są beznadziejne w handlu, ale to już jest przesada, dłużej niestety nie dam rady tego ciągnąć chyba że jakiś cud się zdarzy;/ uciekam bonawet na 10 tam nie dotrę;p pa:***
-
hej:) ja na sekundę, bo dzisiaj 18 brata i jest tyle roboty, a sam zainteresowany się tym nie interesuje;p wszystko zrobią siostry i mama;p postaram się odezwać jutro chyba że kac mnie zamęczy;p ale postaram się nie pić za dużo, przecież ktoś musi pilnować małolatów żeby szkód za wielkich nie było;pczuję się jak staruszka jak mam tam iść ehh kiedy ja miałam 18 lat??:p buziaki:***
-
:) a ja dzisiaj tyle wpierdzieliłam, że aż wstyd mi przed samą sobą;/:p no nic nie dziś to może jutro się uda:)tak będę sobie wmawiała i zaraz lato mnie zastanie;/ szukam sobie teraz na necie starych kawałków z imprez i 1 okiem oglądam mecz, ale właśnie nie wiem czy nie wyłączę bo jak Daniel wróci to i tak karze mi go oglądać od początku;p u was też jest tak zimno??ja siedzę pod kocem w 2 swetrach i nawet 4 palniki gazu załączyłam ale coś nie chce się ocieplić więc chyba zaraz pościelę sobie łóżeczko i będę leżała;p dobranoc:***
-
hej:) Nadia powiem Ci że ja 2 lata temu straciłam kota(zresztą pisałam wam o tym) i do tej pory się nie pogodziłam z tym...co prawda później jeszcze 2 straciłam, jednak one po prostu poszły i nie wróciły, więc nie widziałam tego ostatecznego końca i dlatego jest mi lżej, ale jednak ciągle przeżywam każdego z nich;/smutne to ale niestety tak już jest;/ jak mijają wam walentynki??Mój D. wymyślił że weźmie dzień za żądanie i nie idzie do pracy, tylko że ja już wróciłam a ten gdzieś wybył i nie wraca;/ale jak dzwoniłam do niego to nie możemy się dogadać bo są takie zakłócenia, także nie wiem za ile wróci.pewnie najszybciej jak będzie mógł, zrozumiałam coś że autobus mu uciekł, więc pewnie idzie pieszo no nic życzę wam miłego, pełnego miłosci wieczoru:***
-
No to Ewelka przyznam że nie ciekawie mas z tym bólem twarzy;/oby obyło się bez lekarza Nadii już składałam życzenia na nk, ale jeszcze raz wszystkiego najlepszego:)a przede wszystkim wymarzonej wagi, bo wiem że to dla Ciebie ważne kochana:*** a wiecie jakie my guły z Danielem jesteśmy??prawie 4 lata pracuje tam gdzie pracuje, codziennie ma przez 8 godzin dostęp do neta chyba że akurat jest zajęty a dopiero dzisiaj wymyśliliśmy że jak on jest w pracy to możemy przez neta gadać zamiast wydawać kasę na telefon;p jak jakieś jaskiniowce:p już mu założyłam konto na fb jakieś fikcyjne bo powiedział, ze on nie będzie żadnego konta na siebie zakładał bo to jest głupie:p dla mnie tym lepiej bo nie będzie gadał z koleżankami;p no i nakrył go jakiś ważniejszy gostek z roboty na gadaniu ze mną, zapytał się co robi a ten otwarcie mu powiedział że gada ze mną, tamten tylko powiedział "no ja wam dam" i poszedł:p ciekawe kiedy zablokują u nich wchodzenie na fb;p bo wszystko po kolei blokują:p idę zaraz spać, bo z nudów zaraz zdechnę,a on ma akurat jakąś robotę i nie może gadać;/ dobranoc:***
-
Dobry wieczór:) Po pierwsze Sandra twoje zdjęcie na nk mnie rozwaliło!!!:DKarpika miałam przez parę dobrych chwil, taka laska z ciebie się zrobiła, ślicznie wyglądasz:****:D:D:D Haniu oby te dolegliwości szybko Ci minęły, albo chociaż nie uprzykrzały Ci tak życia:)pogratuluj Marcie wyników, Tobie też należą się gratulacje za taką udaną córcię:) Ewelka to widzę, że trochę laby się szykuje:)odpoczniesz sobie, odwiedzisz mamę, fajnie masz:) dzisiaj z moją chorobą trochę już lepiej tzn.gardło mnie nie boli(a wczoraj nie mogłam przełykać) za to mam straszny katar, już tak nos obtarłam chusteczkami że nawet dotknąć nie mogę;/a miałam jechać na imprezę;/wszyscy pojechali, Daniel poszedł do pracy a mnie czeka wieczór z chorobą w domu;/ale mam nadzieję, że za tydzień się wybawię na 18-stce brata.z moich postanowień żeby na ten dzień lepiej wyglądać już nic nie wyjdzie, także chyba ukryję się pod jakimś czarnym strojem, muszę jutro coś pokombinować żeby później na ostatnią chwilę nie myśleć, tak to zdążę jeszcze coś ewentualnie pożyczyć, chociaż ostatnio od siostry dostałam tyle ciuchów, że jej chłopak musiał mnie odwieźć do domu bo nie zabrałabym się z tym autobusem;p jest dzisiaj coś ciekawego w tv??bo nie wiem co mam robić;/ aha zważyłam się dzisiaj 69,3 nie jest tak źle ale mogłoby być lepiej Całuję:***
-
hej:) przepraszam, że się nie odzywałam ale jestem okropnie przeziębiona, do pracy muszę chodzić a jak wracam to tylko na chwilę odpalam kompa i przeważnie przed nim zasypiam.niestety nie mogę się wychorować na spokojnie w łóżeczku, mam nadzieję że podkuruję się trochę przez weekend.oprócz tego problemy, problemy i jeszcze raz problemy, które niestety ale muszę się wam przyznać że zajadam i to strasznie.muszę się jutro zważyć, bo jak ważyłam się codziennie to jednak trochę mnie hamowało a teraz to nawet nie mam pojęcia ile mogłabym ważyć. rozważam także wyjazd na stałe za granicę, nie wiem jeszcze tylko czy niemcy czy anglia. do niemiec nie potrzebuję za dużo kasy, bo pojechałabym do chrzestnej jeżeli by mnie przyjęła, jest bliżej, tylko ten język którego w ogóle nie pamiętam...do anglii za to potrzeba więcej kasy na start, jest dalej, byłabym ze znajomym, no i mniej więcej wiem jak się żyje w tym kraju i znam język.teraz sama nie wiem na co się zdecydować, moje mieszkanie albo wynajmę albo siostra się wprowadzi, a na kota mam paru chętnych do adopcji(szczerze mówiąc to głównie on mnie tu trzyma, serce mi chyba pęknie jak będę musiała go zostawić:() to tyle u mnie, niestety żadnych dobrych wieści;/ odezwę się jutro chyba że już do końca mnie rozłoży:***
-
hej:) ja wczoraj pobalowałam dlatego zabrakło mnie tutaj:p Gunia fajnie że się odezwałaś, prosimy częściej chociaż o jakikolwiek znak życia:)gratuluję wagi:*** ehhh jutro nareszcie ostatni dzień i weekend:D Ja też się cieszę, że zmieniłam otoczenie, poznałam nowych ludzi no i przede wszystkim są w wieku bardziej zbliżonym do mojego a nie jak w starym miejscu w wieku moich rodziców:p już się nie mogę doczekać ciepełka jak będziemy sterczeć na dworze i plotkować:p podobno dobre imprezy tam są latem:D grille, piwko, a wszystko to w godzinach pracy:p oczywiście z umiarem żeby nie było:p dieta w dalszym ciągu u mnie nie istnieje, jedynie co to staram się nie jeść po 18-19 do jutra:*
-
Eweluś daj zdjęcia tego bujaka na pocztę i napisz ile chcesz za niego:)może coś wykombinuję:)