Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ktos25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez ktos25


  1. karola gratuluje odwagi:) ja nie potrafie byc stanowcza ,jestem osoba która nie umie sie gniewac dłużej niż dwa dni,mi że sie tak wyrażę 'przechodzi szybko' złość ... i od nowa mam nadzieje że będzie lepiej ,do następnego razu,i tak w kółko .... ale jak wraca autem zaje.... to mam ochote go zabic !!!!!!! i wtedy ja krzycze ,wyzywam itp..... dostaje szału,ze znowu to samo,ze obiecywal. i znowu płacze,nie wiem,jak mam postępować jak zwrócić jego uwage na siebie,żyły sobie podciąć???????????

  2. kiedys cos napisalam,ze mam dosc,ze ble ble ble. i co? nic! wyprowadzilam sie i wróciłam bo sytuacja losowa mnie zmusila,albo tak mi bylo wygodnie... nie umiem ,albo jeszcze nie chce tego,zrozumiec,ze nie ma sensu.boje sie marzyć,wybiegac w przyszłość dalej niz tydzien... bo po co?zeby znow osoba która sie kocha zranila tak cholernie....nie wiem co sie musi zdarzyć żeby klapki z oczu mi spadly?moze jakbym miala prace to bylo by inaczej? swoja kasa itp? i dziekuje pewnej pani która odezwala sie do mnie:) i mamy kątakt,i jest mi lepiej ponieważ,juz wiem ze to co robi mój maz jest zle........

  3. ola37-- ja sie boje ze nie wytrzymam,jak sie wyprowadze,ze wroce jak mi obieca ze sie poprawi.... mieszkamy w jednej wsi,i to miedaleko od siebie,znaczy moi rodzice....ja nie pracuje,on kase trzyma i czuje sie wielkim panem,ja pracuje sezonowo,startuje w marcu. ciezko jest mi podjac ten pierwszy krok,tym bardziej ze jezeli dojdzie do rozwodu to ,czy moja wyprowadzka mi nie zaszkodzi...? :( wiecie cos na ten temat?

  4. cześć ,mam 25 lat,mój maz 12 lat starszy... nie mamy dzieci,morze dobrze,choc bym chciala... ale od nowa ; w wielkim skrucie;maz pije,nieras wychodzi i nie wiadomo kiedy wroci ,czesto koledzy przychodza do niego i na piwko,a wiadomo jest jak z tym piwkiem...,jak sie nie odzywam ,to on stosuje taka strategie,ze sie obraza ,i dalej pije..i tak w kółko. w dodatku jezdzi autem po pijaku,i nie po piwie... czytam was i ,ja chciałabym sie wyprowadzic ale mieszkamy z jego mama,jest chora... zrobic cos?zajac sie soba? jakbym gdzies pojechala to on za mna,oczywiscie pijany i zrobi wszystko zeby mnie znalezc :( doradzcie cos

  5. cześć ,mam 25 lat,mój maz 12 lat starszy... nie mamy dzieci,morze dobrze,choc bym chciala... ale od nowa ; w wielkim skrucie;maz pije,nieras wychodzi i nie wiadomo kiedy wroci ,czesto koledzy przychodza do niego i na piwko,a wiadomo jest jak z tym piwkiem...,jak sie nie odzywam ,to on stosuje taka strategie,ze sie obraza ,i dalej pije..i tak w kółko. w dodatku jezdzi autem po pijaku,i nie po piwie... czytam was i ,ja chciałabym sie wyprowadzic ale mieszkamy z jego mama,jest chora... zrobic cos?zajac sie soba? jakbym gdzies pojechala to on za mna,oczywiscie pijany i zrobi wszystko zeby mnie znalezc :( doradzcie cos
×