Karmi_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karmi_
-
Mila jeśli chodzi o nasze statystyki to tak szczerze Ci powiem, że z dziewczyn, które tutaj dłużej pisały to zaszła tylko BluLady, ale ona nie starała się zbyt długo, ale była z nami od początku topiku i taka nasza już była:) Zuzka tez chwilkę u nas była i szybko zaciążyła, no i jeszcze Młoda, ale ona chyba po miesiącu zaszła. No i nasza Lili podczytywała nas i jak zaciążyła to do nas przyszła, ale u niej niestety strata:( A z tych dziewczyn, które od dawna tworzą ten topik to niestety żadna nie ma bobasa, Moncheri raz miała biochemie, ale skończyło się zanim jeszcze dobrze się zaczęło. Na pocieszenie powiem Ci, że te dziewczyny , które później dołączają to zachodzą szybciej:) No i młodsze są niż my weteranki i to na pewno ma duży wpływ.
-
Mila ja Ci bardzo zazdroszczę tego, że jesteś szczuplutka, ale mimo wszystko 48 kg to podejrzana waga. Właśnie obliczyłam Ci BMI : " Twój wskaźnik BMI wynosi 18.8. Wartość wskaźnika BMI na poziomie 18.8 oznacza niedobór masy ciała." A powiem Ci, że ta rozpiętość jest ogromna i rzadko wychodzi zaniżona masa ciała. Nie chce Cie broń Boże się z Tobą przekomarzać o twoją Wagę, ale wiem coś na temat niedowagi bo moja szwagierka też się z tym boryka, po niej wiem, ze ona też kiedyś minimalizowała ten problem, ale jak jej mąż zaczął dawać do zrozumienia, że każdy facet lubi troszkę ciałka to spojrzała na siebie trochę bardziej krytycznie i zaczęła dbać o to przynajmniej jadła 2 X na dzień, bo wcześniej tak jak Ty 1 raz. Udało jej się przytyć ze 3 kg i od razu apetyczniej wyglądała. Mila tylko błagam nie odbierz tego jako nagonkę na Ciebie, ale jak się starasz to powinnaś troszkę przytyć, no i obowiązkowo zestaw witamin bierz.
-
Lili nie mam nic przeciwko Twojemu marudzeniu, bo po to tu właśnie jesteśmy, ja Cię tylko motywuje do podjęcia konkretnych działań, ale jasna sprawa, że to Ty podejmujesz decyzje. Coconut jak najbardziej możesz mieć późniejszą owulację, a może masz możliwość skoczyć gdzieś na szybki monitoring? Gerwazy powiem tak...nie wszystko na dzisiejszy czas jest wytłumaczalne w medycynie, a medycyna to nie matematyka i wcale nie jest powiedziane, że jak nie znajdziesz przyczyny to sie nie uda, tym bardziej, że zarodki bardzo ładnie się rozwijały. Ja tez uważam, że dobra diagnostyka to podstawa, ale wiesz jak to bywa. Czasem przyczyna niepowodzenia jest błaha i w następnym podejściu może sie udać, u nas zagnieżdżenie wspomagają nacięciem macicy Ty też chyba będziesz to miała. Gerwazy działaj ile się da póki masz kasę i motywację:)
-
Lili no pewnie, że można żyć bez dziecka, moja znajoma z która pracuję nie ma dzieci i wcale za nimi nie tęskni. Ale U ciebie jest instynkt macierzyński i obawiam się, że tak szybko nie pogodzisz się z tym, że Ci się nie udało tym bardziej, że było tak blisko. Ja osobiście myślę, że teraz powinnaś wziąć się do galopu i zacząć intensywne wspomaganie, a za rok lub dwa jak się nie uda to dopiero układać sobie życie bez dziecka. Ja poszłam do tej kliniki, żeby za 2 lata nie ryczeć w poduszkę i nie żałować że odpuściłam. Przecież głupia nie jestem, wiem, że profesor nie jest cudotwórcą , a zresztą przechodziłam już leczenie, tyle lat starań i raczej wiadomo jaki będzie efekt...:( Ale przynajmniej będę miała to za sobą......
-
Kawka:) Jolka to chyba zrobimy wjazd na tą Twoją piwnicę z winami, ach swojskie wino:):):)Mój tata kiedyś robił....ile myśmy mu butelek z siostrą wykradły to głowa mała, a jednego roku jak same zostałyśmy w domu na 5 dni to takie były imprezy, ze prosto z gąsiora ściągałyśmy, a potem przed jego powrotem kompotu musiałyśmy tam dolewać. Nagle jak wyszłyśmy za mąż wino przestało schodzić całkowicie, nie wiadomo czemu:):):) I tatuśko zaprzestał produkcji...aj dobre było... X Zuzka bardzo się cieszę, że u Ciebie już ok, odpoczywaj dużo i ciesz się ciążą, a mój M badanie robi w klinice także mam nadzieję parawan nie wchodzi w rachubę;) X Mila nie chce Cie martwić, ale masz sporą niedowagę, około 40 rż inaczej liczy się stosunek wagi do wzrostu i niestety to może być przyczyną Twoich niepowodzeń, miałam kiedyś koleżnkę na innym forum, ona tez byłą bardzo szczupła i lekarz nakazał jej przytyć i po 6 kg na + zaszłą w ciążę. Musisz kochana trochę zadbać o siebie tzn o swoją dietę, ja mam tendencje do tycie i zawsze musze uważać co jem dlatego jem mnóstwo rzeczy, których nie lubię, ale dla zdrowia i urody jestem gotowa na poświęcenia.Pamiętam, że tamta laska jadła sporo sera żółtego na noc i robiła omlety często. X Coconut a u Ciebie jakie plany ze staraniami dalej? X Moncheri co u ciebie? Pozdrawiam wszystkie dziewczynki.
-
Zuzka jak samopoczucie, współczuje Ci tych problemów z pracą, dlatego ja gdybym zaszłą w ciążę to od razu na zwolnienie zmykam co by oszczędzić sobie takich właśnie sytuacji z pracą, nie mam ambicji pracować do 9 miesiąca, a wręcz przeciwnie perfidnie wykorzystałabym nasz system opieki zdrowotnej. A zresztą tak poważnie to ja uważam, ze ciąża jest najważniejsza na świecie i zwłaszcza w naszym wieku uważam, ze trzeba dmuchać na zimne. No to tyle teorii....szkoda, że w praktyce nie mogę tego zastosować:(
-
Dziewczyny ja tylko na chwile, bo zaraz jadę z M do województwa, wpadłam tu w związku ze swoim uzależnieniem oczywiście:) Wszystko przeczytałam, ale napiszę wam tylko na razie o sobie. No więc wczoraj w nocy powiedziałam M o poniedziałkowych badaniach, najgorsze było to, że on myślał, że tak jak kiedyś dowieziemy materiał badawczy i będzie git, jak usłyszał, że ma to zrobić na miejscu to się okropnie zestresował, oczywiście nie odmówił, ale aż nie wiedział co powiedzieć. No i dałam mu do wyboru godzinę 11.30 jak nie ma ludzi i popołudnie jak jest dużo ludzi, no i oczywiście stwierdził, że woli rano, zamknie firmę na trochę, a przy okazji ma załatwienie w zusie. Ale pojedzie pod jednym warunkiem jak pójdę z nim tam, sam powiedział, ze w życiu nie pójdzie...także musiałam sobie urlop na poniedziałek wypisać, no i pojedziemy, a po południu jeszcze raz na moją wizytę. Aha no i powiedziałam mu, ze przez ten czas zero seksu, a on powiedział że po takiej wiadomości to nawet niech mi się nie marzy seks:) No to miłego dnia dziewczynki.
-
Jolka uwielbiam jak ktoś jest uzależniony od naszego forum, bo sama tez jestem, a w jakiej szkole uczysz? Chodzi mi o wiek uczniów? No a twoich staraniach to i tak wie dużo osób...nie to u mnie, nie wie nikt!!! nawet mój M bardzo nie wie;) Mila no u nas na forum co jakiś czas ciąża w otoczeniu, no i różne są reakcje w zależności od wieku ofiary :) związku z nią emocjonalnego, długości jej starań, liczby posiadanych dzieci i jeszcze inne takie tam:) zawsze w serduchu zakuje, nieraz mniej nieraz bardziej....lepiej żeby mniej oczywiście, bo nikomu nie służą złe emocje. Mila powiem Ci tak szczerze, ze te wszystkie specyfiki gówno warte, myśmy już to wszystko przerabiały jak pewnie czytałaś, ale oczywiście nic nie zaszkodzi np wiesiołek polecam jak najbardziej no i kwas foliowy to już obowiązek prawie, ale ja póki co nie biorę bo znudziło mi się go kupować, chyba wrócę do niego w następnym cyklu. A alkohol pije kiedy mi się podoba ( fakt, ze ilości małe, ale zawsze) . X Jak byłam w pierwszej ciąży i nie wiedziałam o niej bo było dzień przed terminem @ pojechałam do kumpeli 5 km rowerem, wypiłyśmy 0.5 litra wódki, potem ona odprowadziła mnie piechotą do domu ( 5 km rower prowadziłam) potem M skończył pracę była 23 godz i odprowadziliśmy znowu ją 5 km piechotą i z rowerem a z powrotem M wiózł mnie rowerem na ramie te 5 km:):):), do domu wróciliśmy o 1 w nocy. Na drugi dzień miałam kaca i zakwasy, a że był termin @ a o ciążę staraliśmy się rok to pojechałam rowerem oczywiście do apteki i po południu dwie krechy aż po oczach biły...no i poleciałam z tego wszystkiego do kościoła na msze modlić się, żeby się dziecko zdrowe urodziło:):):) No i sie urodziło:):):)
-
Biest jak Twoje odchudzanie? Ja mam nadzieję, że teraz waga pójdzie w dół, bo póki co koniec z imprezami i objadaniem się. No i ćwiczę zawzięcie. Pół godziny ćwiczeń w pracy( jak jestem sama oczywiście), wieczorem 20 minut ćwiczeń w domu i 20 minut na rowerku stacjonarnym. Niestety waga spada ale powolutku:( Kilka lat temu przy takiej aktywności chudłabym 0,5 kg na dzień, a teraz wolno to idzie. To chyba mój jedyny jak na razie objaw zbliżającej się menopauzy.
-
Gerwazy ile bym dała żebyś to za mnie załatwiła... Ale mam plan jak nie dam rady powiedzieć mu dzisiaj wieczorem, to jutro poinformuje go smsem, ostatnio tak przekazuje mu ważne wiadomości:) No i cieszę się, że dochodzisz do siebie, miesiąc odpoczynku i dalej do roboty Gerwazy:) A może w między czasie wyniki sobie porób, co by potem szybciej było.
-
Zuzka, ale przeboje miałaś współczuje, a czemu nie byłaś w szpitalu u swojego lekarza prowadzącego? A teraz leż i odpoczywaj, olewaj pracę, bo oni na pewno Tobą by się nie przejmowali, dadzą radę bez Ciebie. Mila ten wynik AMH obecnie jest na topie bo ocenia podobno płodny wiek kobiety, czytałam, że obecnie lekarze nie patrzą na wiek tylko na wynik AMH bo często młode kobiety mają wynik poniżej 1.Na moim wyniku pod spodem jest informacje że,, na podstawie literatury przedmiotu ustalono, że wartości AMH poniżej 1,0 ng/ml wskazują na obniżenie rezerwy jajnikowej" i tyle.....Ja staram się już ponad 5 lat czyli jeśli teraz mam wynik 1.15 to 5 lat temu musiałam mieć naprawdę niezły wynik.... i co z tego???? Jak i tak nie udało sie ani ani ani razu, nawet jednej biochemi. Jednak przyczyn niepłodności może być mnóstwo i na pewno AMH nie jest gwarantem ciąży, ale wiadomo, że lepiej mieć wyższe niż niższe. Mnie już brzuch boli na całego, mam nadzieję, że @ przyjdzie po poniedziałku, a nie wcześniej. Mój M oczywiście nadal nie wie o badaniu w poniedziałek, dzisiaj musze mu powiedzieć. Wieczorem ostanie przytulanko i post do poniedziałku....chyba 3,5 doby to dobry czas abstynencji seksualnej przed badaniem? X\ I chciałam jeszcze powiedzieć, że bardzo się cieszę, że Jolka, Coconut, Mila, Wiesiołek, Denis piszą nadal z nami i nie uciekły jeszcze:):):) X SM co u Ciebie? X Gerwazy Pozdrawiam was dziewczynki.
-
SM wyrazy współczucia z powodu śmierci babci, wiem, że Ci teraz ciężko, trzymaj sie mocno X Moncheri no zaczął palić to co zrobisz...dorosły jest....a Ty paliłaś kiedyś??? Bo ja tak i wiem jak trudno rzucić palenie, też miałam takie wpadki jak Twój M po kilku miesiącach i wracałam do palenia, aż wreszcie udało się chyba bo nie palę już 6 lat i teraz nawet ochoty już nie mam na fajeczki.Może jeszcze spróbuje? Ja też nie przyznałam się M jak zaczęłam palić, bo to jest wstyd jak cholera, a z tym testem na klimakteruim to już pojechałaś:) a co to za test????? X Rachela no szkoda, że @ przylazła i u Biest też była nadzieja....ciekawe czy któraś z naszych weteranek zaciąży wreszcie, bo jakoś czarno to widzę:( Ech Rachelka no to miły wyjazd Wam się szykuje, fajnie Ci. X Mila jak jesteś w klinice to lekarz sam Cie pokieruje co masz robić, jak znam zycie to iui, albo kilka cykli naturalnych, ale na wspomagaczach, a kiedy masz wizytę u gina? Pewnie wiele zalezy od wyniku AMH bo jak będzie dobry to może naturalnie bedziecie się jeszcze starali. A kiedy masz ten wynik AMH? X Gerwazy mordo Ty moja jak się czujesz, cały czas o tobie myślę....... A jeśli chodzi o moją wizytę to jedna wielka niewiadoma, zobaczymy jak wyniki M, no jak profesor zareaguje na moje AMH, bo jednak nie sądzę, aby był zachwycony tym wynikiem.W poniedziałek zobaczymy co dalej.... X Ivanka ile Twój łobuziak ma lat? X Jola to Ty ciało pedagogiczne jesteś? pozdrawiam kobitki
-
Denis no tak to w naszej PL już jest, że trudno kasę większą zorganizować, a przy wspomaganych staraniach jest niezbędna, ja bez 30 tyś nie podchodzę nawet;) Pieniądze to podstawa w klinice jedna dziewczyna starała się 6 lat, miała kilka iui, potem 4 invitro, po nieudanych zrobiła wszystkie badania jakie są na świecie, zmieniła klinikę na najlepszą w Warszawie i okazało się, że ma aktywne komórki NK czyli kilery, które odrzucały zarodek, przed tym udanym brała bardzo dużo leków i miałą robione wlewy jeden kosztuje 6 tyś, miała ich kilka do połowy ciąży. To było piąte udane invitrio, jest w 22 tygodniu z bliźniakami, ale sama pisze, że u niej cudu nie było po prostu wydała na ten cel ogromne pieniądze. Ale ona pracuje w ministerstwie a jej M jest prawnikiem.Także jak widać kasa jest bardzo ważna.
-
Ale sobie dzisiaj posiedziałam do późna.....chyba dla mnie za późno, bo właśnie mi się marzy już jutrzejsza kawka z rana. SM odezwij się. Gerwazy no wiem, że muszę powiedzieć M, mógłby jechać i po pracy, ale wtedy w klinice jest dużo ludzi, a rano jest pusto to będzie miał bardziej intymnie, ale oczywiście dam mu wybór:):):) A jesli chodzi o klientów w firmie to oni ciągle wchodzą i po prostu zamknie na 2 godz......no chyba..... Dobrej nocki:)
-
Mila u nas wszystkie fajne dziewczyny mile widziane, także zapraszamy serdecznie, no i pisz jak najwięcej to się lepiej poznamy:) Witam Cie u nas:) X Gerwazy ja kiedyś słyszałam, że przy invitrio człowiek strzela a Pan Bóg kule nosi...czyli coś jak na wojnie:) I chyba jest w tym jakaś prawda. Na pocieszenie powiem Ci tylko, że Twoje kruszynki pięknie się rozwijały na szkiełku czyli jest nadzieja. X Rachelka ale byś nam numer zrobiła gdyby sie udało:):):) X Biest a u Ciebie jak na froncie?
-
No właśnie Rachela miałaś testować coś mocniejszego jak pamiętam? Mi po stymulacji cykle się wydłużały. Ja jestem zapisana do profesora na poniedziałek na 18.30, a mój M na badanie też w poniedziałek na 11.30, oczywiście on jeszcze o tym nic nie wie....:( I do tego bedzie musiał firmę zamknąć na 2 godz...i tez o tym nie wie:(
-
Gerwazy bardzo mi się podoba Twój plan i zgadzam się przyczyna niepowodzenia na pewno jakaś jest, badania wyglądają obiecująco, w Warszawie od tych badań zaczynają w ogóle rozmowy o invitro, ja trochę sie zdziwiłam, że u Ciebie ich nie robią myślałam, że może je miałaś bo pisałaś, ze Ci krwi sporo pobrali.No to kibicujemy dalej. X Biest co tam się u Ciebie dzieje z tym cyklem, jutro test? X Rachela no ciekawe co u Ciebie, ostatnio miałaś bardzo krótkie cykle, a ten już 26 dni. X Denis ja właśnie z tego powodu nie podchodzę do invitro, że wyszperlałabym może ale tylko na jedną próbę, a potem co???? Płacz, że ciąży nie ma, kasy nie ma i żadnej perspektywy na dalsze działanie. Własnie o to mi zawsze chodziło jak mnie Gerwazy na invitro namawiała, bo jak się nie uda musisz mieć plan B bo inaczej można zwariować by było. Pozdrawiam
-
Teska ja mam tak co miesiąc przez całe życie, że MPS zaczyna mi sie 3 dni po owulce i kazdego dnia przybiera na sile, i nawet nie moge połudzić się nadzieją, bo co miesiąc te same objawy jak w zegarku. Biest ja już nawet nie będę Cię pocieszała ani podpuszczała, co ma być to bedzie, ale test by nie zaszkodził.