Karmi_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karmi_
-
No Lili u nas tez wieje okrutnie, ale ja lubie takie wichry.No i oczywiście , że swoje ciasto lepsze o niebo i zdrowsze, ale jak sobie raz policzyłam z grubsza ile kalorii ma margaryna cukier i resztę składników to mało nie padłam, ale nie padłam na tyle żeby przestać piec;) Biest ale kup od razu 2 testy, bo wiesz bedziesz testować po południu to i wątpliwości mogą być.
-
Gerwazy, ale jesteś 14 dni po owulacji a nie transferze, transfer miałaś dość późno, zanim się kruszynka wgryzła i zaczęło sie produkować HCG też musiało trochę minąć, a w moczu jest wykrywane trochę później przecież. Jeśli jutro beta wyjdzie negatywna to ok będziemy płakać wszystkie, ale póki co nadzieje jest jeszcze ogromna, 14 dni po owulacji nie ma @ i tego się dzisiaj trzymajmy. X Biest a mówiłam kup test.....ale być niespodziankę zrobiła:):):) X Moncheri no właśnie ciekawie się ten Twój organizm zachowuje, powiem Ci, że ja tez tak miałam kilka miesięcy wcześniej, wtedy zaczęłam brać wit b6 100mg raz dziennie tak chyba ze 3 cykle i organizm mi się wyregulował. Ale u Ciebie mogła być i ciąża bo przecież miałaś już ostatni historię z dodatnią betą, wiesz co naczytałam się na różnych forach, że organizm czasem odrzuca zarodek, lub też zdarza się często, że krew jest zbyt zagęszczona, mi lekarz po tej iui 2 lata temu w innej klinice od razu po zabiegu przepisał encorton, aby organizm nie odrzucił zarodka i akard na lepsze ukrwienie, chyba w tamtej klinice to standardowa procedura, no i w najlepszej warszawskiej klinice po invitro tez obowiązkowo przepisują: progesteron, encorton i coś na ukrwienie cleXane, albo akard. Porozmawiaj może z ginem na ten temat. X Lili a ja też wypiekam ciasta no i niestety obawiam się, że swoje bardziej tuczy;) X Rachelka whiski? ho ho toś zaszalała dziewczyno, Rachelka a Ty skarbie śmigaj do kliniki niepłodności, tam lekarze powiedzą Ci co ma sens a co nie, no i może będziesz miała przyjemność na badanie HSG się wybrać;) X A ja po imprezie wróciłam o 2.30 było tak sobie, bo już przesyt imprez był i znudziły mi się po prostu i póki co cieszę się, ze przez następne tygodnie nie muszę już nigdzie iść i zalegne w domowych pieleszach. Jutro zadzwonię do klinki i zapiszę się na wizytę za tydzień w poniedziałek lub wtorek przed @ jeszcze, no i dzisiaj może M poinformuje, że idzie na badanie nasienia. A co najlepsze jak kiedyś robił to dowoziliśmy materiał na miejsce, a tej klinice nie można, trzeba na miejscu wszystko załatwić...oj biedak:(
-
Tupolew bardzo Cie proszę, abyś wypowiadała się w swoim imieniu, a nie uczestniczek tego topiku.Ja osobiście jestem bardzo zaangażowana w historię Gerwazego i ostatnio tylko tym żyję nawet w realu. Ciągle tu wchodzę, aby poczytać nowe wieści. No topiku jest tak, że jak się nic nie dzieje to są tematy zastępcze a jak się coś dzieje to wszystkie się angażujemy w temat. Możesz oczywiście do nas dołączyć, ale tak już jest, że zajmujemy się sprawami najważniejszymi na ten czas. Przecież jak ja miałam wizytę w klinice lub to całe HSG to też o wszystkim pisałam i dziewczyny mi kibicowały. Gerwazy żeby Ci do głowy nie przyszło przejmować się tym wpisem Tupolewa ja wiem, że wszystkie dziewczyny ze mną na czele uwielbiają Cie czytać i kibicuję Ci tak mocno jak ja:):):)
-
A u mnie dzisiaj kulinarnie, właśnie gotuje flaki, tak od A do Z wszystko sama żadnych gotowców. No i jeszcze kilka galaretek drobiowych przy okazji zrobię na jutro, bo obiadu nie przewiduje z racji dzisiejszego wyjścia na urodziny, także jutro flaczki i coś tam jeszcze. Aha i zaraz zrobię jeszcze szyszki krówkowo czekoladowe z ryżu preparowanego. A M dzisiaj zabłyszczy bo na te urodziny robi tatary, takie prawdziwe komunistyczne z wołowiny, zna się chłopak bo jego mama w restauracji komunistycznej pracowała i on zna wszystkie dania z dawnych czasów i nawet potrafi je robić. No to miłego dnia i czekam na test Gerwazy.
-
Kawka.... Biest kiedy ma przyjść @? Tak dobrze się zapowiadało w tym cyklu, a M jakie ma wyniki tzn chodzi mi czy na naturalsa są szanse? Ale w sumie zawsze są. X SM a co Ty porabiałaś tutaj o 2 w nocy? Nie spodziewałam sie tego po Tobie;) No i jak widzę u babci nadal ciężko, jak sobie dajesz radę z tym wszystkim, ja pamiętam jak 2 lata temu mój teść leżał w szpitalu po udarze i właściwie też wiedzieliśmy co go czeka, to było kilka dni, ale nigdy nie zapomnę tego koszmaru, dlatego bardzo Ci współczuje. X Gerwazy aż się bałam dzisiaj wchodzić na topik, że może masz jakiego doła a tu niespodzianka, bardzo się cieszę z Twojego obecnego nastawienia, tylko zastanawiam się gdzie dzisiejszy Test???????????Dzisiaj już powinno być czyściutko na teście tzn zero drugiej kreski. X Moncheri a u Ciebie jak tam liczysz dni cyklu coś kombinujecie;) X LIli może zrób chociaż sobie to badanie AMH i będziesz wiedziała czy możesz jeszcze naturalnie się strać jakiś czas.Ale w sumie niedawno byłaś w ciąży to powinno być ok. A o badaniu powiem M w tym tygodniu, jakoś się przełamałam po tej wizycie w klinice i mam większą śmiałość w tym temacie.
-
He he no to pojechałaś jej Moncheri:):):)....ale ktoś wreszcie musiał. Masz racje do @ nic nie wiadomo, ale Gerwazy możesz marudzić ile chcesz, ja też bym marudziła i to może jeszcze gorzej, no i tak mówisz, że się udało żeby zaczarować to wszystko. Musisz wytrzymać jeszcze parę dni. A w bociany nie wierzymy, pamiętasz jak w tamtym roku mało się z samochodem moim nie zderzył i nawet w oczy mu spojrzałam i co???????jajco:( Biest ja też się rano budzę, ale za to wieczorem jak aniołek zasypiam, a co tam na froncie @ no i jak odchudzanie? Lili ja Cię doskonale rozumiem, to jest takie czekanie na cud.....czasem się udaje a czasem nie, może jakieś badania? Pamiętasz jak Gerwazy kopa dostała po wyniku, a tak do dzisiaj pewnie by tą swoją furmanką by jechała. Ivanka to pewnie masz teraz dużo stresu przed taty operacją, a o kociaku nawet nie wspominam, ale najważniejsze, że się wylizał, ma wspaniałą opiekę to może być trochę niepełnosprawny;) Denis nawet nie chce mi się komentować Twojego postu, to jest draństwo...mogę jeszcze zrozumieć, że o adopcję noworodka jest trudno, ale żeby dziecka do rodziny zastępczej nie można było wziąć to już przesada. Stefacia no jak fajnie, że dajesz czasem znak życia, pytałaś jaki mam plan, a no taki, że w przeciągu najbliższych 10 dni M musi zrobić ponownie badanie nasienia i z wynikiem idę już do profesora, zobaczymy jaki ma plan, ale domyślam się, że po @ stymulacja i inseminacja, ale zobaczymy. A czekamy jeszcze trochę na badanie M, bo w sobotę musimy isć do koleżanki na urodziny i M pewnie trochę wypije i chce odczekac od tego czasu dobrych kilka dni do badania.No nawet nie wspominam, że on jeszcze o tym nic nie wie:):):)
-
witam się:) Gerwazy no zgodzę się z Rachelką jakie objawy 6 dni po? A te paczki takie duże na zdjęciu Ci się wydawały a tak w rzeczywistości są mikroskopijne i raczej rabanu zbyt dużego nie robią przy wgryzanku. A jesli chodzi o HCG to nie ma jasnych norm jak długo utrzymuje się po zastrzyku podobno od kilku do kilkunastu dni. No to już teraz codziennie śledzimy odcień kreseczek, ale nam nerwę fundujesz Gerwazy. Mam tylko nadzieję, że wszystkie testy masz tej samej firmy. Ja mam dzisiaj latany dzień. Dlatego pozdrawiam Was i znikam. Biest no na razie czekamy a test zakupiłaś?
-
Ech Gerwazy igrasz ze swoimi nerwami, nie wiem czy to dobry pomysł te testy. Po co Ci oglądać fałszywe jeszcze dwie krechy, a potem porównywać ich barwę. Ale jak jesteś masochistka to dawaj też chetnie z Tobą poschizuje. A ten ból piersi to ma byc taki delikatny właśnie jakby co.A Twój jak zwykle romantyczny i nieoceniony. I wiesz co to ja Ci zazdroszczę znajomych...możecie sobie szczerze porozmawiać o problemach, o invirto....a ja co z tego, że mam znajomych jak to same młodsze kobiet co się borykają co najwyżej z wpadkami, muszę przy nich udawać, że wszystko u mnie ok, a jedno dziecko to egoistyczny wymysł.Wiesz jakbym chciała z kimś pogadać o mojej niepłodności, poopowiadać o wizytach i planach, nawet jak byłam ostatnio na tym HSG to na sali była dziewczyna co tez miała ze mną ten zabieg i chwilke tylko pogadałyśmy o naszym profesorze i obydwie chciałyśmy gadać, ale leżała tam taka trzecia babka po operacji i przy niej wiedziałyśmy, ze nie da rady pogadać. Ivanka no własnie tak myślałam, że odpuściłaś bo nic ostatnio nie pisałaś o starankach. A o wspomagaczach nie myślałaś?
-
A no jestem. Gerwazy bolące piersi to najlepszy objaw świata, a reszta to sprawa indywidualna u każdego inaczej i nie ma co sie przekonywać czy objawy @ są na ciąże czy nie. Bo u mnie objawy @ to @ po prostu, a kogo innego może to być i ciąża.Jak bedziesz raz w ciąży to potem bedziesz już wiedziała jak reaguje Twój organizm i przy drugiej ciąży nie dasz się już zwieść:) Gerwazy, ale nam emocje serwujesz, to chyba najbardziej wyczekiwana ciąża od początku tego topiku. SM no jasne, ze znam tą Kasię Bosackę i ona taka stara????Nie wiedziałam. Lili dobrze, że już wracasz do normalności:) Ivanka a u Ciebie jak ze starankami? A Stefka nasza znowu zamilkła jak grób:( Stefi odezwij się.
-
Gerwazy gdybym ja nie miała żadnych objawów to byłabym bardzo szczęśliwa, bo u mnie tak włąsnie wyglądała ciąża, żadnego bólu @ w drugiej fazie, nic zero, tylko piersi powiększone, a reszte sampoczucia jak w I fazie, dlatego co miesiąc wkurzam się jak 3 dni po owulce czuje już delikatne ćmienie brzucha, bo wtedy wiem, że to koniec nadziei u mnie.Także uwierz mi, że brak objawów jest najlepszym objawem. Czekamy dalej cierpliwie do testu, tylko kiedy ten test? Denis no ja tak myślałam, że adopcja to bardzo trudny temat i do tego w naszym wieku dlatego nawet tego nie zaczynałam. A Ty myslisz może o invitro? Zuzka bardzo się cieszę, że malutka zdrowa to najwazniejsze, a dwie córeczki to coś wspaniałego, gratuluje jeszcze raz:) Sm trzymaj się. Biest a czemu tam nie odpowiadają w klinice, może dzisiaj nieczynne? Rachela co tam?
-
O to widzę, że tylko ja taka lufra jestem:( Dziewczyny ale te moje imprezy to są najczęściej bardzo przyjemne spotkania towarzyskie, no czasem poszalejemy ale raczej jest spokojnie. Tak się złożyło, że mamy głównie młodszych znajomych no i musimy tempo trzymać, całę lato wszyscy do nas na działkę przyjeżdżają, a w zimie zapraszają nas do swoich domów chyba jako rewanż. Ale mi się już znudziło mam ochotę już w domu siedzieć, bo ja też jestem domatorką wbrew pozorom. SM nic nie piszesz jak dzisiaj babcia. Zuzka fajnie, że zajrzałaś do nas pochwal się potem jak po badaniu, pewnie już płeć będziesz znała.Pewnie Ci obojetnie co się urodzi aby zdrowe było.
-
Wiesiołek trzymajmy sie wersji, ze do lata będziesz w ciąży:):):) A gdyby cos poszło nie tak to znajdź dobrego gina bo to podstawa, zleci Ci imunologię zrobić na pewno. Nie wiem jakie miałaś badania do tej pory, ale tarczyca to tez podstawa. Ja to wszystkie laski zawsze namawiam do klinki niepłodności, bo tam jednak lekarze najbardziej wyspecjalizowani w problemach ciążowych. Zwykły gin to jest do wszystkiego i do niczego zarazem, jesli chodzi o problemy z płodnością, nie ujmuje to nic lekarzom, ale myślę, że płodność to już odrębna dziedzina ginekologii i trzeba do tego już konkretnie specjalistycznej wiedzy, w klinikach jest mnóstwo przypadków poronień i lekarze działają już wtedy pod tym kątem, możliwe, ze potrzeba abyś brała coś na rozrzedzenie krwi np acard albo clexane, może trzeba enkorton podawać, aby organizm nie odrzucił zarodka. Co tam porabiacie bo ja się bosko nudzę tylko wrzuce do zmywarki i jestem wolna:):):) Łóżka nawet nie ścielimy dzisiaj tylko będziemy się byczyć w pierzynach, a jak córka pójdzie potem to pewnie i coś podziałamy już drugi raz dzisiaj;) U nas przynajmniej z tym nie ma problemu, M zawsze chętny..szkoda tylko, że efektów brak:( U mnie od kilku lat seks jest w każdym cyklu w okresie owulacyjnym i co z tego????? Także LILI widzisz, że różnie bywa Tobie może wystarczy jeden szczęśliwy numerek. Ja już próbowałam różnych technik i 2 razy na dzień, i co dwa dni i co dzień i wszystko lipa. Moncheri to poczekaj na mnie do czerwca i zaszyjemy się obydwie w wielkim dole mariańskim a Ty założysz nowy topik pt: Czterdziestki po długich bezowocnych staraniach...widzisz nawet tytuł mamy od razu;)
-
Witam się z kawką. Ech Gerwazy...widzę zchizy już na topie....szybko:)Założę się, ze nie ma związku nocne pocenie z implantacją zarodków, raczej stawiam na podniesioną temperaturę ciała i stres z ostatnich czasów, a tak poza tym to ostatnio na dworze ciepło się zrobiło to i w domu cieplej, ja osobiście też niedawno się spociłam w nocy i raczej bez powodu.No niestety musisz odczekać te 2 tygodnie stresu/ Moncheri ja wiem, że nie ma konkretnej przyczyny u Ciebie i nikt Ci nie zagwarantuje, że invitro pomoże. ale przecież w bardzo dużo przypadkach lekarze nie wiedzą jaka jest przyczyna, a invitro pomaga. A z kasą to Cię doskonale rozumiem, bo invitro to jedna sprawa, a żyć przecież trzeba........tylko myślałam, że może masz jakieś zabezpieczenie na tą okoliczność. SM powiem Ci, że nieraz różnie to bywa i może babcia jeszcze pożyje, pisz jak dzisiaj u niej. Ivanka no to będziesz miała stresa z tatą i Ty niedługo, ale ja też osobiście uważam, ze lepiej nieraz podjąć ryzyko i działać, ma nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. LIli powiedz mi czy To naprawdę niemożliwe żeby M dojechał do ciebie na ten czas jak masz owulkę, nie da się tego jakoś zorganizować, bo tak to rzeczywiście ciężko będzie a cykle będą uciekały. Teraz po poronieniu może szybciej by się udało, napisz jak to jest z jego robotą, nie może się urwać? Jest tak daleko?A co on na to? (ale pytań;)) Teska ale rzadko zaglądasz do nas...... Coconut już myślałam, ze zwiałaś. Witaj Wisiołku, nie słuchaj co kto mówi jak masz potrzebę maleństwa to działaj to Twoja sprawa ile chcesz mieć dzieci, różnie w życiu bywa i każdy decyduje i odpowiada sam za siebie w tej kwestii. A jeśli chodzi o Twoje straty to czasem jest to przypadek po prostu a czasem warto pogrzebać dokładniej w tym wszystkim. Ja nieraz dziwię się jak ktoś pisze, że jego badania i M są w porządku, bo czasem to tylko powierzchowna diagnostyka, bo zrobione tylko podstawowe hormony i nasienie z grubsza.Zachodzisz w ciążę bardzo szybko i mam nadzieję, że następna ciąża to będzie już maluszek, ale gdyby coś poszło nie tak to nie daj się zbyć najprostszymi badaniami, bo może trzeba zrobić troche genetyki, immunalogii bo te bakteryjne to na pewno miałaś robione.W każdym razie zostań u nas . A my wróciliśmy wczoraj o 3 w nocy, ale z alkoholem było delikatnie także dzisiaj ok. Za tydzień jeszcze idziemy na urodziny do znajomych i już koniec, nigdzie nie chodzę, bo mi się znudziły te imprezy. teraz tylko czekam na sezon działkowy, a imprezom mówię NIE:) Tak szczerze powiem Wam, że ja na ciążę wcale nie liczę i wiem, że za po tym leczeniu u profesora za kilka miesięcy będę musiała się z tym pogodzić już na poważnie.To moje ostatnie podrygi do lata w tej kwestii i już sobie wyobrażam w jaki dół wpadnę wtedy. Przemyślałam sobie to wszystko...jesli się nie udało przez tyle lat gdy byłam młodsza to niemożliwe żeby udało się teraz.
-
Gerwazy Ty tu nie ściemniaj o śniegu tylko pisz jak się czujesz:) Moncheri a czemu Ty nie podchodzisz do invitro, liczyłam na Ciebie, może u Was w DE trochę łatwiej kase zorganizować niż u nas w tym dziadostwie.Co Ci zależy spróbować? Rachelka no to lipny weekend masz, ale najważniejsze, że M był wtedy co trzeba;)No i napisz coś jeszcze jak było na wizycie? Ja tam sama nienawidzę siedzieć w domu...no ale w końcu jestem spod znaku bliźniąt..a to zobowiązuje:)Żadnych samotnych wieczorów, a zresztą już się w życiu sama wysiedziałąm jak M dojeżdżał do pracy...okropność jak dla mnie. MajaPapaja ja do invitro nie podchodziłam, miałam 3 iui i pisałam o stymulacji bo ja przechodziłam własnie przed iui. Do invitro chętnie bym podeszła, ale nie mam kasy, bo mieszkam w dziadowskiej części Polski i u nas są takie zarobki, że szok......a zresztą już pisałam, ze do jednego nie podejdę nigdy w życiu musiałabym mieć kasę na 3 zabiegi, a zresztą nie zdecydowałabym się na zabieg w u nas i musiałabym dojeżdżać do Warszawy ponad 200 km, a tej klinice trzeba dużo badań robić i przygotowań, ale pewnie gdybym miała kasę to zdecydowałabym się. Coconut czemu nas opuściłaś? A lili gdzie się podziała? Teska Ivanka? Dziewczyny i przypomnijcie Biest do południa w poniedziałek żeby zapisała się do gina. No to ja spadam na zakupy, bo na imprezce będzie jednak 6 osób i muszę ze 2 dania zrobić. A ciasto mam już gotowe w lodówce( napoleonka na francuskim cieście).
-
Wiecie co mi chyba wczoraj za dużo tego znieczulenia dali, bo jeszcze dzisiaj do południa mnie lekko muliło i dalej czuje się jak na lekkim kacyku, ale już prawie ok. Chyba panowie doktorzy trochę przeholowali....bo jeden pytał czy dać całą strzykawkę a ten drugi mówi: no pewnie taka równa babka to co będziemy jej żałować...no i chyba nie pożałowali:):):) Brzuch już w ogóle nie boli, ale wspomnienia nadal mnie trzymają, szłam z pracy i byłam szczęśliwa, że idę sobie ulicą i jestem już po. A jutro zgadnijcie gdzie idę??????? ........................Na imprezkę oczywiście, ale to grzeczne spotkanie domówka w czwóreczkę , bo przecież post jest;)Ale oczywiście dania gorące, przystawki i wódeczka będzie.Może nareszcie nauczę się pić alkohol.
-
Gerwazy do kliniki jak najbardziej w tym cyklu się wybieram bo najprawdopodobniej w następnym iui( tak sobie to sama wymyśliłam). Na wizytę chcę już pójść z wynikami M ( resztę już mam) żeby tylko leki do stymulacji przepisał i akcja po @ . Kurcze gdybym tego wcześniej nie przerabiała to byłabym naprawdę dobrej myśli. Ivanka a powiedz mi skąd wiesz, ze w tym cyklu co HSG nie wolno się starać, bo ja nie zapytałam nikogo, a w internecie część dziewczyn pisze, ze lekarz nie kazał się starać, a druga część , że jak najbardziej trzeba od razu się strać i co ja mam zrobić? SM no to załamka prawdziwa :(:(:( Nawet nie chce sobie wyobrażać co przeżywasz.Bardzo bym Cię chciał pocieszyć, ale nie bardzo potrafię, w każdym razie wirtualnie Cię wspieram. Ivanka a jak u Twojego taty?