Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karmi_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karmi_

  1. Gosia każda przychodnia ma zapisy na telefon, u nas w dniu przyjęć w niektórych wcześniej. To jest wymóg funduszu zdrowia także wszystkie przychodnie tak mają.
  2. O Gerwazy i tu masz rację zapytam czy jedyna dla mnie opcja to invitro czy ma jakieś inne pomysły. Bo w sumie decyzja o ciąży jest i tak tylko moja i on ją za mnie nie podejmie.
  3. I przepraszam, że tak tylko o sobie, ale mam stresa takiego, że myśli nie mogę zebrać. Mam nadzieję, ze panowie behapowcy mnie trochę rozerwą:):):)
  4. Zapraszam na kawkę:) Jestem w domu, bo dzisiaj nie idę do pracy bo mamy szkolenie BHP, ale na 9 więc kawka dzisiaj w domu. Na relacje z wizyty musicie poczekac do nocy, bo jestem zapisana na 18.30 no i jeszcze dojazd i pewnie opóźnienie będzie w klinice. Także dopiero w nocy sie odezwę. Dziewczyny fajnie, że mi kibicujecie, ale wiadomo, że od spotkania z ginem w ciążę się nie zachodzi:(Wiem, że ta wizyta nie będzie zbyt miła......ale idę bo to ostatnia klinika, w której jeszcze nie byłam;) Tylko proszę Was dziewczynki wieczorem jak napiszę, że mam się nie starać to nie każcie mi znowu do innego gina iść, bo tym razem posłucham się w końcu to on jest specjalistą, a nie my.....jak powie, że już za późno to przyjmuje to na klatę i koniec cudowania.Po prostu zaufam temu profesorowi i zrobię to co mi powie. Oczywiście invitro odmawiam:( kasy brak na takie szaleństwo.
  5. Na razie idę odśnieżać garaż, muszę się mojemu M podlizywać;) A tak poważnie to uwielbiam tą robotę, pewnie całą drogę odśnieżę i koledze garaż bo ma obok. Ach jak ja uwielbiam śnieżną zimę.
  6. Moncheri ja mu powiem, że proszę o konsultacje w mojej sprawie i jakie jest jego zdanie. Bo jak ostatnio u taj ginki wyjechałam na pewniaka, że chce być w ciąży to wiadomo jak to się skończyło:( A tak szczerze to bardzo żałuje, że mnie tak wtedy potraktowała, bo ona ma naprawdę same super opinie, ludzie są nią zachwyceni i jest skuteczna rzeczywiście....bardzo chętnie byłabym jej pacjentką. Szukałam w necie ile lat ma żona Wajsa ale nie znalazłam.
  7. No to jestem ze szczegółami......już rano obudziłam się zestresowana bo wiedziałam, że dzisiaj ostatni dzień na powiedzenie mu. O 10 godz. w pracy postanowiłam napisać mu na brudno smsa, ale bez wysyłania tak dla ćwiczeń.....no i napisałam, że ,,wiem, że się na mnie wkurzy, ale miesiąc temu zrobiłam sobie badania i wyszły całkiem nieźle, dlatego zapisałam się jeszcze raz do gina i napisałam, żeby do mnie nie dzwonił w tej sprawie bo się go wstydzę" no i miałam coś tam jeszcze poprawić i wysłać po południu, ale zamknęłam oczy nacisnęłam wyślij i poszło....zaraz mi odpisał tyle: OK. Oczywiście za jakieś pół godziny zadzwonił i wypytywał się kiedy te badania robiłam bo on nic nie wie, ale na szczęście nie mogłam rozmawiać. Potem w domu pytał co mnie naleciało, no to powiedziałam mu, że nie nie mogę odpuścić po prostu i śmiał się, że ma nadzieję, że jak będę miała 45 lat to odpuszczę:) No to mu przyznałam, że tak. Poprosiłam go, żeby nie zadawał mi głupich pytań bo nie chce o tym gadać...a teraz tylko podśmiechuje się pod nosem ze mnie;) Dziewczyny ja wiem, że ten profesor jutro zaproponuje mi od razu invitro w najlepszym wypadku, albo mnie przegoni jak tamta ginka:( No i teraz mam następny kłopot jak ja to powiem temu profesorowi. A tak w ogóle to nie przyznam się, ze miałam, 3 inaseminacje, powiem, że miałam raz. Znowu będę płonęła jak mi zacznie statystyki cytować:(:(:( NO i zobaczymy czy dojedziemy bo śnieżyce okrutne drogi zawalone.
  8. Dziewczyny powiedziałam mu:)!!! ...powiedziałam powiedziałam powiedziałam:):):):)!!!! Tzn M, że jutro jedziemy do kliniki:) Szczegóły potem.
  9. Biest no to opowiadaj:):):).... MajaPapaja to Ty jesteś bohaterka ja bym nigdy w zyciu nikomu nie powiedziała, że staram sie o dziecko never ever!!!!! Nikt na siwcie oprócz M tego nie wie:)
  10. Witam dziewczynki:) Wiwian zostań z nami, masz super AMH, tylko pozazdrościć. Próbujcie dalej z iui może akurat sie uda. Dziewczyny wiem, że mówi się o samospełniających sie przepowiedniach, ale mi to osobiście bliższa jest teza o intuicji, po prostu wiesz, że będzie tak lub inaczej oczywiście podświadomie to wiesz.A zresztą czy Wy wiecie co wygadują laski na porodówkach, kiedyś miałam tam pół roku praktyki:):):) 3/4 położnic musiałby być niepłodnych w przyszłości:) Gerwazy no masz racje do pieska ktos musi być w domu, ja z moim ide rano o 6.30 potem córka o 14.30 na króciutko, potem o 17 na długi spacer a potem o 21 przed spaniem. Ja uwielbiam wychodzić z psem zwłaszcza rano i w nocy w zimie. A latem to i tak całe popołudnie do nocy na działce buszuje. No i niestety nie powiedziałam mojemu M o wizycie w klinice, kurcze czemu ja jestem taka głupia.......nie wiem co ja mam z tym wstdzeniem się, własnej matce 2 tygodnie nie wiedziałam jak powiedzieć, że za mąż wychodzę...a teraz tak mam z tą wizytą.Tzn gdybym była młodsza to bym sie nie wstydziła a tak to sie wstydzę:( Także wcale nie jestem pewna, że będę na tej wizycie:( Rachela jak tam sampoczucie? Biest gdzie przepadłaś? Pozdrawiam wszystkie laseczki. PS. Przy zespole weekend już kilka miesięcy się zabawiałam i chociaż nie lubię disco polo to piosenka jest super do zabawy, nie rozumiem ludzi którzy tak ją krytykują przecież nikt nie każe nikomu tego słuchać przy kominku w domowym zaciszu. Ten kawałek jest ekstra jak się pije wódeczke,jest super towarzystwo i zabawa.
  11. No Gerwazy, że Ty jeszcze pieska nie masz to się dziwię , ja mam shiz tzu i jestem zakochana w tym szaleńcu.Nie wyobrażam sobie życia bez pieska.
  12. Jolka no pewnie, że wierzę w Ciebie i to naprawdę poważnie myślę, że Ci się uda. My po obiedzie już zaraz jedziemy do babci i dziadka na ich święto:) Ale tylko na kawkę i coś słodkiego. Mam plan powiedziec dzisiaj M o wizycie. Jutro ksiądz po kolędzie chodzi:(
  13. Jola ja tak jak Biest już nie przejmuje się przygotowaniami do ciąży jak mam ochotę to pije kawkę, jak mam ochotę to wódkę:)Pamiętam jak kiedyś w drugiej fazie nawet tabletki od bólu głowy nie brałam, bo a nuż....teraz żyję jak mam ochotę, ale Ty póki co miej się na baczności, bo rzeczywiście lada chwila możesz być w ciąży.
  14. Jola ja tez z kawką jestem. No i lekki kacyk po wczorajszej imprezce.;) Moncheri no to Cie dziewczyny nakręciły trochę, ja Cie nie będę nakręcała, bo mnie się już różne cuda wydawały przed @ i zawsze @ była, a przeciez jak to jest to to i tak będzie:):):) Ech pamiętam jak byłyśmy na tamtym topiku, ależ wtedy tam była atmosfera............ja tam byłam dość długo i poznałam mnóstwo fajnych dziewczyn, one do dzisiaj utrzymują bliski kontakt, ale większośc ma maluszki także mi z nimi trochę nie po drodze, ale dziewczyny są super.Tam to były tematy:):):) Ale za to tutaj możemy pomarudzić i zająć się tym co najważniejsze.Fajnie, że założyłaś ten topik Moncheri. Jola jak tam było wczoraj na pogaduchach. Biest a u Ciebie jak tam objawy przed @? SM ja Cię będę tak namawiała na kolejną próbę jak mnie Gerwazy na invitro, ale wiem, że masz swoje powody, natomiast ja bym spróbowała na pewno jeszcze na Twoim miejscu, tym bardziej, ze tak szybko zachodzisz w ciążę.. Lili no to poszalałaś do rana , a potem jeszcze seks. Ja po imprezie od kilku lat nie godzę się na seks, zawsze mówię swojemu M, że z pijanymi nie sypiam, teraz nawet nie muszę nic mówić, bo sam za mnie to mówi, a zawsze nadrabiamy następnego dnia. Ale nieraz sobie sami w łóżku coś tam wypijemy to wtedy bardzo chętnie się godzę:)
  15. Stefi no to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i oczywiście szalonej zabawy:):):) A nie myślałaś o invitro z adoptowanym zarodkiem lub komórką dawczyni? Tak tylko się głupio pytam, bo pewnie już wszystkie opcje przerobiłaś.Zaglądaj częściej. Lili no wiem, że ja jestem już mamą i sytuacja inna, ale co zrobię jak mnie instynkt macierzyński zżera:) A TY kochana do gina się nie wybierasz? Szanse masz duże ostatnio byłaś w ciąży....kurcze czemu Ci nie wyszło;( Jola a Ty co porabiasz dzisiaj. Dziewczyny a ja na imprezę idę, tak wyszło w ostatniej chwili, na domówkę oczywiście, przynajmniej sie rozerwę( oby nie tak jak w Andrzejki bo do tych samych znajomych idziemy);)Idę szukać ciucha jakiegoś. Dobrej nocki dziewczynki:):):) Izalus dziękujemy za fluidki i bakterie ciążowe:) Ja na Twoim miejscu już bym pod szpitalem siedziała.......jak Cię zawieje to w domu urodzisz..żartowałam:):):) Aha u nas też zawiane, zasypane itp. Biest :)
  16. Maja Papaja no nie wiem czy to będzie takie proste powiedzieć mężowi, na pewno gdybym była przed 40 to nawet nie miałabym takiego dylematu, ale co byśmy tu nie pisały to jednak rocznik 71 nie nastraja optymistycznie. Tym bardziej, że ja się staram od wielu lat i dlatego szanse są minimalne. Gdybym teraz zaczynała starania to na pewno nie miałabym oporów przed tym wszystkim, ale ja przechodziłam już stymulacje monitoringi i podstawowe leczenie przeszłam, jakby sie miało udać to już by się udało.
  17. Ja też z kawką się witam:0 Basia fajnie, że nam Jole podesłałaś, bo jednak starania są stresujące to chyba tu jest jej miejsce bardziej;)A jak jej się szybko uda to u Was się rozgości na dobre:) Moncheri no faktycznie nie wiadomo co u Ciebie jest przyczyną i invitro może nie załatwić sprawy, ale pamiętam, że nasienie Twojego M też bez rewelacji. LIli ja mam ostatnio to samo, zaczynam sie oswajać z myślę, że to już koniec nadziei i chyba dlatego mi teraz tak trudno, kiedyś byłam pełna optymizmu bo wiedziałam, że się uda, potem przynajmniej od czasu do czasu wierzyłam, potem liczyłam na cud, a teraz nadziei i mi już zaczyna brakować, właśnie dlatego, że to nieodwracalne i zbliża się coraz szybciej. Gerwazy no masz racje, ja jestem ich klientką......ale oni mają tyle pacjenetek, że raczej i beze mnie będą bardzo dobrze funkcjonować, tamta ginka przegoniła mnie ze swojej własnej kliniki także to raczej nie jest tak jak piszesz do końca. Nie będę Wam już smęcić, ale wiem, że ten profesor zaproponuje mi jedynie invitro w najlepszym wypadku.
  18. Moncheri no to zbieraj drobne na invitro, wiem jak się czujesz...i to bardzo dobrze wiem. Trudno mamy coraz częściej czytam o samopoczuciu kobiet starających się, jeden lekarz porównał to do comiesięcznej żałoby, tak się ponoć czujemy....i chyba to prawda.......szkoda, że nie możemy się cieszyć w pełni życiem chyba zaczynam wierzyć, że niepłodność to choroba...... Basia pozdrawiam. Emi uciekłaś? Jolka tylko pisz z nami dalej;) Teska u Ciebie też dołek? Stefania a Ty gdzie sie ukryłaś? Moncheri ja też mam nadzieję, że nie trafię na jakiegoś nawiedzonego gina......ale mam też nadzieję, ze jednak pojadę na tą wizytę, a mojemu M muszę wcześniej powiedzieć, bo musi mnie zawieść, teraz u nas fatalne warunki na drogach szklanka na ulicy i zawieje, sama na noc bym się nie wypuściła raczej, a to kawałek. Póki co lecę na grzańca z czerwonego wina....endometrium trzeba poprawiać;) Dobrej nocki kochane:)
  19. Jola jak nie masz badań to nie wiesz gdzie jest problem, cytologii bym raczej nie obstawiała, tym bardziej, że stan zapalny zaleczony pewnie. A może nie ma problemu i zaraz będziesz w ciąży:)
  20. Dziewczyny no dzięki, ze mi kibicujecie, ale przecież wiecie, że ja już leczona byłam i nie mam co się podniecać za bardzo;) No i jeszcze jeden problem jak mam to powiedzieć mojemu M, po wizycie u tej głupiej ginki powiedziałam mu, że to już koniec itd...kurcze znowu mam problem:( Nie wspomnę, że jak pomyślę o tej wizycie u gina to mnie gorąco zalewa, bo mam uraz po ostatniej..... A gin tonic jest profesorem to pewnie wizyta też nieźle kosztuje, na szczęście troszkę starszy to może inaczej będzie patrzył na mój wiek.
  21. Jolu podpowiem Ci tylko żebyś nie używała terminu bezpłodność bo to dotyczy tylko znikomej części kobiet, które nie mają macicy lub innego narządu, lub mężczyzn który nie ma ani jednego plemnika, w pozostałych przypadkach to jest niepłodność.U Ciebie kochanie to po prostu na razie dłuższe starania, Napisz jakie miałaś robione wyniki do tej pory? U lekarza, który zajmuje się niepłodnością wizyta wygląda trochę inaczej bo on już bada wszystko pod kątem tego problemu, a zwykły gin to najwyżej progesteron zleca i seks co dwa dni. Przede wszystkim zbadają Ci czy masz naturalną owulację, a potem działanie.
  22. Gerwazy wedle życzenia melduję się po południu z zamówioną wizytą w klinice na 23 stycznia środa o godz. 18.25, cel wizyty: konsultacja w sprawie niepłodności. Weszłam sobie w pracy żeby poczytać co tam u Was a tu czytam, że muszę się zapisać do kliniki i to dzisiaj, no to zapisałam się:):):) Gerwazy nie martw się tak o te jajeczka, dostaniesz gonadotropiny i na pewno będą tym bardziej, ze progesteron miałaś bardzo ładny co raczej świadczy o owulacji. Rachela no to teraz odliczanie........trzymam kciuki. Aha i witam nową koleżankę Jolę. Jolu dobrze, że gin - ka zachowała się ok, że powiedziała Ci, że ona nie leczy niepłodności, idź do specjalisty, bo każdy Ci powie, że u zwykłego to tylko strata czasu.Wykorzystaj jak najlepiej ten czas, który jeszcze masz.
×