Karmi_

Izulus i Basia z topiku za rogiem dziękujemy za systematyczne posyłanie fluidków:):):) A za Ciebie Izulus będziemy trzymały kciuki tylko powiedz kiedy?

No jestem i ja ze wstrętnym @, dzisiaj 27 dc i przylazła małpa. Od jutro znowu wracam do wit b6 bo jednak ja ją brałam systematycznie to PMS był łagodniejszy, a tym cyklu cycki to mi mało nie odpadły i brzuch też. Ivanka bardzo się cieszę, że jesteś, no tak myślałam, że takiego focha byś nie zarzuciła przecież;) No i masz rzeczywiście urwanie głowy i ten szpital......mam nadzieję, że dziewczynka dojdzie jak najszybciej do siebie. Rachela a jaki macie plan B, inne leki? A jeżeli chodzi o czworaczki to w tym wieku tak łatwo nie ma, a zresztą lekarze najczęściej tak dobierają dawki leku, aby nie urosło za dużo jajeczek, ja raz miałam dwa i strasznie chciałam bliźniaki, no ale oczywiście wyszło jak zawsze:( Gerwazy w tych normach WHO właśnie o to chodzi, że są to wartości minimalne które pozwalają na naturalne zapłodnienie, mój M ma podobne jak Twój i lekarz powiedział, że to jest jak w szkole: uczeń z tróją zda do następnej klasy, ale zawsze będzie trójkowy. No jasne, że im lepsze wyniki tym szanse na zapłodnienie wyższe normalna statystyka.....tylko, że medycyna to nie matematyka przecież. Aha i żebyś nie myślała, że ktoś ma np 90% plemników o prawidłowej budowie, bo już 30% prawidłowych to jest wynik wprost rewelacyjny. A zresztą wiele zależy od ilości plemników bo czym więcej to nawet 5% z nich daje więcej prawidłowych. A na poprawę szybkości plemniczków proponuje wypić przed przytulankiem małą puszkę coca coli, podobno niezłego powera dostają wtedy.Plemniki jasna rzecz a nie faceci;)

No to ja już idę spać. Dobranoc dziewczynki. A tak w ogóle to gdzie LILI, SM, Teska, Stefania o Ivance nawet nie wspominam:(

Biest u nas w PL wystarczyłoby na długą procedurę plus potem podanie jeszcze mrozaczków w razie co.

Gerwazy no pewnie, że powinnaś być dobrej myśli, nie wspomnę nawet ile osób bedzie Ci kibicować i trzymać kciuki i na pewno dziewczyny z sąsiedniego topiku będą cię czarować i fluidki podrzucać:):):) Rachelak a Ty jak tam hodujesz już jajeczka? czujesz coś?

Masz racje Biest co do tych wyników one się zmieniają

Biest macie mieć 4 próby 100% płatne?????????

Gerwazy no to wyciągaj gotówkę chyba nic innego Ci nie pozostało;) U nas też ta magiczna 40 obowiązuje jesli chodzi o przyszłe dopłaty do invitro,.

Biest ale do invitro wytarczą przecież i słabsze, a wogóle to jest szansa, ze one się poprawią czy raczej nie? Dobrze, że macie zamrożone nasionka.

Gerwazy zabij mnie kobieto, ale ja nie wiem kiedy Ty do tej kliniki idziesz?

Gerwazy zabij mnie kobieto, ale ja nie wiem kiedy Ty do tej kliniki idziesz?????

Rachela Ruch A tzn żywy postępowy, ruch B to wolny postępowy i te włąsnie AIB są najważniejsze, reszta tzn C to ruch oscylujący i te robią tylko dobre wrażenie, ale do zapłodnienia się nie garną:) Gerwazy WHO to skrót Światowa Organizacja Zdrowia bo właśnie wg niej robione są wyniki i określane parametry, dlatego normy są takie same w kążdym kraju jesli robione są wg WHO.Dlatego przed każdym parametrem masz ten skrót. Włąsnie w dobrych klinikach robione są badanie wg WHO a w gorszych niekoniecznie.

No patrz Izabelka jak to się priorytety zmieniają ja to nawet rok bym chciała leżeć z tyłkiem do góry, aby tylko udało mi się zajść, zgadzam się na wszystkie wyrzeczenia świata.... Izabelka to u Ciebie lada chwila dwie krechy na teście, trzymam kciuki oczywiście.

Dziewczyny podziwiam Was za te @ szaleństwa, tampony itd....do ostatniego dnia @ jestem nietykalna, a przez pierwsze dni jestem wycięta z życiorysu.

Gerwazy z wynikami jest tak: morfologia w normie, no może bez szału, ale na naturalsa się nadaje jak najbardziej, natomiast ruch jest Ok bo normy to ruch A 25% lub ruch AiB 50% . No to u Twojego M tak właśnie wychodzi . Macie wyniki w normie a do invitro to już w ogóle rewelacja. Nie czepiaj się koleżanko wyników M :)

Gerwazy jesli chodzi o ruchliwośc to powinno być ruch A- 25% ruch B 18% lub też A+B 50%.. Z morfologią różnie się mówi norma niby 4%, ale wtedy trudno zajść, mój ma 13 % i lekarz powiedział, że nie jest źle, ale bez rewelacji. Na pewno wyniki Twojego M nadają się do naturalnego zapłodnienia ale bez szału jak widzisz:) Do invitro jak najbardziej super.

Basia uciekłam sie kąpać a teraz ide spać bo wstaje co dzień 6.15. Aha zapomniałam sie pochwalić od świąt przytyłam 3,5 kg:):):) no i mam problem raczej teraz:):):) na szczęscie od wczoraj sie ogarnęłam i na dietę weszłam, bo wyglądam imponująco wręcz. Tak sobie jadłam i jadłam...bo mi smutno.....a może mam bulimię????? ale nie haftuje póki co;) A potem sobie jadłam bo już się w spodnie nie mieściłam, no ale mam nadzieję, że wrócę przynajmniej do swojej wagi sprzed 20 grudnia. No to dobranoc:) Aha nasz topik jest super bo tutaj można fajnie podyskutować:)

Moncheri a ja to ma odwrotnie, po @ mam nadzieję, że się uda, przed @ to juz wiem, że nic z tego bo objawy co miesiąc te same nie pozostawiają złudzeń.

Basia jesli nie znasz szczegółów to powiem w skrócie, poszłam sobie na super Andrzejki miało być cudownie i wesoło jak zwykle w tym towarzystwie....i na samym początku imprezy dowiedziałam się pewnej wiadomości, która rozwaliła mnie i do dzisiaj nie pozbierałam się, właściwie to nigdy już sie nie pozbieram do końca, ale już boli trochę mniej. Bardzo chciałabym napisać Wam o co chodziło, ale niestety nie mogę.....wiem, że to głupie, że tak to przeżywam, a nie mówię o co chodzi, ale po prostu musiałam wtedy się gdzieś wyżalić, bo mnie rypło zdrowo......chyba ze 2 tygodnie ryczałam.........

Mi osobiście pomarańczowy nie przeszkadza o ile oczywiście nie jesteśmy zwyzywane od starych bab;)ale nas to nawet chyba wredne pomarańcze żałują i nie bywają jakoś często.

A z czym nie masz problemu moncheri bo nie zaczaiłam.

Pamiętam jak kiedys cieszyłam się na wiadomości o cudach bo byłam przekonana, że mi też się zdarzy, ale dałam sobie spokój........

Ja po Andrzejkach już ciążami znajomych się nie przejmuje, teraz tylko mam do przełknięcia pewnie ciążę siostry w przyszłości( też ma jedynaka) i koleżanki, tzn, żony kolegi, ona małolata to mi to wisi właściwie, ale pewnie w sercu zakuje.....

He he i znowu zaczęłam stronkę, gdyby nie PMS to myślałbym, że w ciąży jestem;)

No 50 % szansy to już jest coś:):):) Oprócz tego, że.... bez wspomagaczy za niski progesteron i endometrium kiepskie, FSH na granicy, nasienie na tróję, no ja bym sobie 50% szans raczej nie dała.