Karmi_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karmi_
-
Zapraszam na kawkę:) I jaki był wczoraj wynik, bo ja jak zwykle nie oglądałam, do 22 pracowalismy z M w nowej firmie, dzisiaj rąk nie czuje, a zaraz znowu idziemy. SM to super, że pomogłaś kuzynce, dobrze mają z Tobą, pisz co tam u niej i jak córcia? Rachela bo cukinie najlepiej wysiać do doniczek pod koniec kwietnia, ona błyskawicznie kiełkuje i rośnie, a po połowie maja wysadzić do gruntu jest już wtedy bardzo duża i za 2 tygodnie zakwita, ja tak robię i już mamy ogromniaste cukinie do jedzenia, w zeszłą niedzielę piekły się już na grilu, mam 5 krzaków także nie zabraknie raczej:) Pozdrawiam was dziewczynki, a czy nikt nie zbliża się do terminu@. Moncheri a jak u Ciebie, @ nie ma jak się domyślam, bo jeszcze czas chyba. magdalenko moja teściowa też pracuje za granicą, jest we Włoszech, ale ona przyjeżdża raz do roku na 2-3 miesiące, ale Ty młoda mężatka to wracaj szybko do swojego M. A tak na marginesie to jutro właśnie wraca teściowa :) Ona to jest dopiero miłosniczka działki, nie odpuści ani jednego wyjazdu, codziennie z nami jest, już kazała za jej kaskę zrobić zakupy na niedzielnego grila dla najbliższej rodzinki i pisała smsa, że już jej grill pachnie. No to będę mieć panią mamusię na stanie codziennie. Ale ona jest fajna kobieta, bo chyba te panie co jeżdżą za granicę są bardziej wyluzowane i nie jedzie od nich dulszczyzną:) Miłego dnia.
-
Ewa a opryskujesz te warzywa od robaków, bo ja tak, poniwaz brzydzę sie okropnie mszyc i innego dziadostwa, wole pryskane niz z owadem, tak juz mam. A mój M też chciałby tylko trawę i iglaki, ale mam to gdzieś i robię po swojemu, fakt ogródka kwiatowego nie mam, ale za to w doniczkach ze 100 kwiatków, i trochę na rabatach, poza tym sad owocowy, a z tyłu mały zagajnik, rząd brzózek, rząd sosny i rząd świerków, no i mamy swoje grzyby kozaki. Sporo jest miejsca rekreacyjnego bo jest boisko do siatkówki, strzelnica, zakątek na ogniska z pniami do siedzenia, i zagrodzony wikliną basenisko i tam oczywiście spędzamy najwięcej czasu latem, są leżaki, meble ogrodowe i mały basen dla maluchów. A grile robimy jeszcze w innym miejscu. Sorki dziewczyny, że tak się chwalę, ale mam straszną radochę z tej działki, bo 16 lat mieszkamy w bloku, a ja do dzisiaj się nie przyzwyczaiłam i dlatego kupilismy tę działke, bo kocham być na dworze i od 3 lat tylko tym się zajmujemy, mój M tez łyknął bakcyla. Lecę dalej szafy nosić.pa
-
Kawka dziewczynki:) Zapomniałam wam powiedzieć, że dzisiaj i jutro mam urlop i jestem w domku, ale cudownie:):):) Wzięłam wolne bo mój zmienia siedzibe firmy wprawdzie tylko 100m odległości, ale trzeba wszytsko przenieść, mam mu pomagać, ale póki co siedze przy kompie, jak zadzwoni to pójdę. magdalenka hektar działki to ogrom, ja mam 25 arów i jest tyle roboty, że głowa mała, dla mnie to za dużo, bo ile trzeba sie olatać jak coś zapomnisz, wolałabym 10 arów zdecydowanie, wtedy można wszystko dopieścić na błysk, a tak to weź powyrywaj chwasty z 250 tujek. Ja lubię wszystko miec na perfekt, ale przy takim areale to trudno jest, za to warzywniak mam wzorcowy, tym bardziej, ze w tym roku kupiliśmy takie niskie ogrodzenie żeby pies nie wchodził i wygląda to super, ale sie pochwaliłam co nie???
-
Witam Cie i ja Ewa:) Ja tez kiedyś byłam na tamtym topiku po sąsiedzku, ale w związku z tym, że nie udało mi się zajść w ciążę nie czułam się tam już potem zbyt dobrze. Tym bardziej, że wcześniej panował tam zupełnie inny klimat, ale to mnie nie dotyczy i nie będę się rozpisywać. A tutaj cóż......pewnie niektórym się uda, a niektóre będą pisać aż do menopauzy;) My tu raczej bardziej już na luzie i bardziej już na cud liczymy, ale Ty bierz się do roboty, może uda ci się szybciutko. Aha na tamtym topiku miałam nick Reniaa39. Pozdrawiam
-
Rachelaja tez kiedyś wizualizowałam tzn samo mi się wizualizowało, ale teraz sama się karnoszczę jak się zagalopuje w marzeniach. Ivanka mi by się kilkoma dziećmi ni chciało zajmować, ale uważam, że adopcja jednego lub dwójki dzieci .....super sprawa, tym bardziej, że do roli mamy dorastałam razem z dzieckiem, jak się urodziła to oczywiście kochałam ją bardzo i zajmowałam się, ale z czasem przyzwyczajaliśmy się wszyscy do siebie. Może są kobiety na które spada w jednaj chwili grom miłosci macierzyńskiej, ale u mnie rosła ona z każdym dniem i miesiącem i dlatego wiem, że też pokochałabym adoptowane dziecko. Hm.....mówicie, że na wnuki czekacie............o tym jakoś nie pomyślałam;)
-
Oj Ivanka jakos tak filozoficznie się zrobiło, ale masz rację:) Steafnia nie wiem jak się czujesz z tym, że Cie tak nagabujemy, ale dawaj pierś do przodu i podejmuj jakieś decyzje, a tak w ogóle to facetom chyba tak strasznie nie zależy na dzieciach jak nam, w koncu to my kobiety mamy instynkt macierzyński i burze hormonów co miesiąc, a facet co? testosteron mu tylko ciągle do głowy uderza:) SM ło matko co to za pomysły z tym invitro, myślę, że nie ma się czego obawiać, to chyba w dobie dzisiejszego rozwoju nauki i tak nieuniknione, myslę, że im to nie przejdzie z tym zakazem. Moncheri znowu Cie gdzieś wywiało, kiedy masz @
-
cześć laseczki. U mnie deszcz i ziąb, ale czekam już na weekend, ma być lato:) kasia no przykro jak @ się spóźnia, bo choćby nie wiem co to jakaś głupia nadzieja zawsze jest. Gerwazy normalnie ja nie wyrabiam z Twoich pomysłów, tampon raczej nie zda egzaminu bo jest chłonny i wchłonie wszystkie żołnierzyki. jakby co to najlepiej po przytulanku szybko nie wstawać do toalety, podobno dobrze położyć się lekko na boku i nogę na nogę założyć, a miedzy nogi hustki higieniczne coby jak najwięcej zostało..................ale pojechałam ze szczegółami :) Coni szkoda, ze przyszła @ A gdzie jest tessa, Stefania i SM? U mnie połowa cyklu, starań jak na lekarstwo i nadziei tyle samo.
-
cześć dziewczynki. Rachela już jesteś, mam nadzieję, że nie przestraszyłysmy Cię naszym nalotem:) Biest za rok to Ty bedziesz w ciąży, albo z wózkiem spacerować i o Ameryce na razie pomarzysz tylko. Stefanio odezwij sie, bo martwię sie o Ciebie. SM ale smutna historia z tą dziewczyną na wózku, a to zdarzenie było u Was w domu? Ja mam dzisiaj lenia jak to w poniedziałek, zaraz idę do łóżeczka.
-
Kawka z rana zapraszam:) Oj pusto tu wczoraj było, ale jak to w sobotę. Rachelka wcale się nie odezwała, mam nadzieję, że to nie przez nasze głupie pomysły. Stefania a Ty gdzie zniknęłaś wczoraj. SM a Ty tez wyłaź, pewnie na działce siedzisz. U nas dzisiaj piekna pogoda, upalny dzień się zapowiada, obiadu dzisiaj nie gotuje bo w południe już na działkę jedziemy i gril będzie, dzisiaj otwarcie sezonu basenowego, woda może jeszcze nie najcieplejsza bedzie, ale penie śmiałkowie się znajdą bez problemu. No to miłego dnia dziewczynki.
-
Biest jakie cudne te Twoje zdjęcia i opalona jesteś bosko:) Tesska miłej pracy, a jak tam Niemcy dzisiaj pewnie mają kaca giganta? Czy dalej piją i sie bawią? Coni pochwal sie co tam pokupiłaś. dziewczyny ja wam sie przyznam, że ja to śmiało zgodziłabym się na adoptowana komórkę, nasienie dawcy, dla mnie geny nie mają aż takiego znaczenia, mi osobiście bardziej zależałoby na tym, aby miec maleństwo w domu niż na pokrewieństwie krwi, mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie za to ;) Własne dziecko też przecież kocha się z dnia na dzień coraz bardziej, a jak sobie pomyslę, że zakochałam się bez pamięci w naszym szczeniaczku to co mówić w dziecku. ja śmiało mogłabym adoptować, ale w tym wieku to tylko starsze dziecko by mi dali a ja bym chciała pleśniaczka słodkiego. Idę dalej do pracy jakiejś.
-
Wstawać spiochy na kawkę:) Moncheri mój M mnie nie budzi bo on bardzo szanuje śpiących ludzi, ale ja tak mam, że jak tylko cos z rana sie poruszy ja już wstaje gotowa do życia, zawsze wstaje po 6 godz tak już mam .....skowronek po prostu, pare razy udało mi sie pospać do 8 w niedziele i byłam wtedy bardzo szczęśliwa. Stefania ale Ci wczoraj dziewczyny nakładły do głowy.......ale coż co racja to racja....kiedys w jakimś durnym filmie chłopak mówił tak:,, bo trzeba sobie odpowiedzieć na bardzo wazne pytanie, co jest dla mnie w życiu najważniejsze...."I Ty sobie odpowiedz Stefi, jesli dziecko to bierz kredyt i szoruj na invitro, 3 podejścia i wszystko sie wyjaśni. jesli trzeba to bierz komórkę adopcyjną, powiem Ci, że to tylko teraz masz w głowie, że to nie Twoje dziecko, założe się, że gdyby sie urodziło nie miałoby to najmniejszego znaczenia, bo więź z dzieckiem powstaje dopiero wtedy gdy z nim jesteś, gdy go wychowujecie po prostu z czasem...... A jak sie nie uda to bedziesz pracować na 2 etaty żeby kredyt spłacić i może spróbujecie zaadoptować jakieś dzieciątko, zobaczysz jak cudownie jest opiekować się maluszkiem nawet jesli nie Ty go urodziłaś. Dobra koniec tematu bo sie wymądrzam.....Stefi co ma być to bedzie koniec i kropka. A Ty zrób tak jak Ci serce dyktuje i intuicja. Magdaleko no niestety jak jajowody niedrożne to szanse małe, ale po laparoskopii wzrosną wielokrotnie także aby do lipca..... Biest jak samopoczucie po wczasach, kiedy do pracy wracasz? Rachelka chyba sie już do nas nie odezwie po naszych planach:( Rachelko my tylko tak na żarty:) Ale baniaczek wina przywieź na wszelki wypadek:) dziewczyny ja już ciasto zrobiłam, zaraz na zakupy lecę, a potem na cmentarz bo mamy dzisiaj mszę za zmarłych na cmentarzu i musze tam wypucowac na błysk i zmienić wystrój, bo teściowej nie ma a my z M zajmujemy się grobem. Miłego dnia koleżanki.