Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karmi_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karmi_

  1. Biest ale galaretki to na pewno są. Jak wybierzesz i zrobisz to pochwal się, bo ja nie mam dobrego przepisu, chciałabym taki, żeby był taki serowy, może z normalnym serem? dziewczyny jak macie dobry przepis to ja też chetnie skorzystam.
  2. Stefania a powiem Ci, że masz rację, ja też jak byłam małolata to pstro w głowie miałam, a studia już będąc mężatką z dzieckiem robiłam chociaż wczesniej nic nie stało mi na przeszkodzie. Dopiero jak sobie popracowałam w knajpach u prywaciarzy poszłam po rozum do głowy. Dla mnie to była ciężka praca i dlatego podziwiam Alanije, że lubi to co robi, ale pewnie i warunki pracy lepsze niż moje kiedyś. Byłam barmanką, kelnerką, zmywaczką i czasem kucharką. Rachela super, że mąż zdecydowany na badania, pewnie wyniki będą ok, dobrze że z nim idziesz bo to jednak stres..... pa
  3. Biest bo najprzyjemniejsze są powroty. rachela mąż super zadowolony. robi dokładnie to co w tamtej pracy tylko teraz dla siebie, jest bardzo zadowolony i żałuje tylko, że tak późno się zdecydował.Zazdroszczę mu, że chodzi z chęcią do pracy. dziewczyny czy u Was też taka wiosna?
  4. Rachela u mnie tez piekna pogoda, ale póki co okna:( Ale na działeczkę oczywiscie też dzisiaj tylko po 16 godz, bo tak M wraca. A jutro o 13 jedziemy znowu padnę;) A w ogóle to u nas w domu zaszły zmiany w tym roku, bo przez 12 lat mój M dojeżdżał do pracy 30 km i wracał do domu o 19 godz. prawie w ogóle się nie widzielismy, a od grudnia otworzył swoją firmę prawie pod domem i jest codziennie o 16 godz w domu, wraca prawie ze mną, do tej pory nie mogę się przyzwyczaić mieć męża w domu. A córka raz mało nie padła jak wróciła ze szkoły i stanęła przestraszona w przedpokoju bo zobaczyła wystające nagie nogi męskie na łóżku, aż zbladłą ze strachu......biedne dziecko nie miało ojca w domu tyle lat to nie przyzwyczajona do takich widoków.
  5. Biest no to witaj w domu, bo Ty chyba już w DE czujesz sie jak u siebie. Opowiadaj jak wrażenia po pobycie u nas. Ja nadal w domku na urlopie, mam nadzieję, że dzisiaj lepiej wykorzystam ten dzień, bo wczoraj to obijałam się. Chyba brakowało mi takiego szwendania sie po domu. Tak mi sie w domku spodobało, że już podjęłam decyzję, że w weekend majowy biorę 3 dni wolnego i siedzę w domu 9 dni. Pozdrawiam was dziewczynki i miłego dnia życzę.
  6. Nina mam nadzieję, że nie odczytałaś tego, że ja się wtrącam w twoje decyzje bo bardzo je szanuje i wazne aby mieć własne zdanie. Tym bardziej, że jest nadzieja raz się udało i to niedawno. Moncheri u mnie jesli chodzi o invitro to głównie o kasę chodzi no i to, że nie ma gwarancji i gdyby się nie udało to też bym moralniaka miała. Ponad dwa lata pakowałam kasę w klinikach i też nic nie wyszło, teraz przynajmniej mogę sobie na jakieś ciuchy pozwolić.
  7. U mnie przerwa w pracach, opornie mi to idzie, wszystko z musu robię. Stefanio miłego wieczoru z kolezanką. Ninko nie wiem czy w ogóle wykonuja takie procedury invitro z jednym jajeczkiem, zwykle trzeba kilka, bo nie wszystkie sie dzielą jak należy, niewykorzystane jajeczka są mrozone jest ich zwykle 3 lub 4 i zawsze po nie wrócić, a transfer też zwykle robi sie po 2 sztuki, ale Ty pewnie już to wszystko wiesz. Ja jak zaczynałam czytać o niepłodności, uważałam nawet inseminację za poważną ingerencję i dziwiłam sie dziewczynom, że tak chetnie ją robią, ale teraz moje poglądy na ten temat zdecydowanie uległy zmianie, gdybym nie miała dziecka to pewnie kredyt bym wzięła i poddała sie invitro. Jakoś nie widzę w tym nic zdroznego i niewłaściwego o ile wykorzystuje się wszystkie zarodki oczywiscie. Ja juz przekonałam się, że kiedyś wiekszośc zabiegów chirurgicznych było zakazane przez kościół a teraz jak najbardziej. Wiekszość osób, które tak krzyczą przeciwko w ogóle nie ma pojęcia na czym to polega, tylko hasło dziecko z probówki..... Pani z którą pracuje, jest samotna i nie ma dzieci raz bardzo chwaliła kazanie księdza przeciwko invitro potem zapytałam ją czy wie o co chodzi w tym invitro, wtedy się zaczerwieniła i motała coś o zamrożonej spermie. Ale kązdy ma prawo do swoich pogladów tylko ja nie lubie jak ktoś nie wie o co chodzi a od razu neguje. Rozumiem, że ktoś dokładnie przestudiował temat, zna wszystkie szczegóły i mówi nie to nie dla mnie, ale trafia mnie jak wypowiadają sie na ten temat laicy, którzy mają dzieci lub mieć ich nie chcą. Słyszałam nieraz jak to najwieksi oponenci potem nagle zmieniali zdanie jak niepłodność dotknęła kogoś z ich rodziny.Szanuje ludzi, któzy nie chcą invitro dla siebie z wyboru, ale nie szanuję tych, którzy nie chcą invitro dla kogoś kogo nawet nie znają. No to tyle moich przemyśleń ide walczyć dalej.
  8. Zapraszam na kawkę:) dziewczyny mam 2 dni urlopu :):):) jestem w domku, planuje myc okna, ale póki co delektuje sie kawką i czytaniem Was. Wczoraj mnie nie było bo szalałam w galerii kupiłam super buty, torbę i cos tam jeszcze. Na początek powiem, że dziewczyny, którym zimno warto zrobic badania tarczycy bo to jeden z objawów. mi za to zawsze gorąco i też źle...... Eulala no witaj ponownie, rzeczywiście warto chodzić do kliniki niepłodnosci, zwykli lekarze nie mają pojęcia o leczeniu. I nie martw sie, że cię Twój men zostawi, panowie zwykle nie są zafiksowani na prokreacji tak jak my. Nina w tej całej smutnej historii pocieszajace jest to, ze raz sie udało to i drugi sie uda. Biets cieszę się, że piesie dochodzi do siebie, wyobrażam sobie jak sie martwiłaś o nią. A z seriali jakby co polecam ,,czystą krew'' leciała na HBO super o wamiprach. Rachelka nie załamuj sie @ pamietaj, że potrzeba 22 cykli, my w Ciebie wierzymy. A ja czuje sie okropnie przed tą @ objawy jeszcze silniejsze niż co miesiąc, nie wiem czy to zasługa ziólek, piłam je tylko do owuacji, wiem, że to głupio brzmi, ale chciałabym żeby mnie już nawiedziła, bo nie wyrabiam, jestem spuchnieta, cycki mi mało nie odpadną, brzuch mnie boli przokropnie, jestem strasznie nerwowa, budzę się co noc o drugiej godzinie, potem 2 godzimy ogladam TV, potem usypiam, a potem nie mogę wstać, chodzę już jak neptyk. Ale mi daje do wiwatu w tym miesiącu :( No zaczynam sie brać za okna , będę do was zagladała.
  9. No to witam Cię nina jeszcze raz na czarno, szybko Ci poszło z logowaniem, ja kiedyś chyba ze 2 godziny walczyłam
  10. cześć dziewczynki. Alanija ja chce tak jak i Ty już pisałam, że marzą mi sie problemy kupkowe, bo te z duzymi dziecmi są zdecydowanie gorsze. Ivanka nigdy nie zgadniesz co robie na działce;) jesienią rozrzuciłam obornik pod wszytskie drzewka i teraz jest bajzel muszę to zakopywac i potem wygrabić ze słomy co zostaje. jestem udupiona z tą robotą już 4 dzień, mam nadzieję, że w tym tygodniu skończę. Brrrrrrr:(:(:( Moncheri jak ząbek? Ja już usuwałam jednego tzw ósemkę, nic nie bolało, znieczulenie i za chwilę już gotowe.A bałam się jak głupia. Stefania ja ostatnio pisałam o tej potedze podświadomości, no miałam się cieszyć jakby to się już stało, ale jak mozna się cieszyć jak mam mega PMS? Biest no szkoda Twojej pesi, mam nadzieję, że już lepiej? Witam Cie serdecznie Nina, zostań z nami, pomimo tego, że jesteśmy tu ze smutnego powodu to staramy się wspierać, żeby nie zwariować. jak masz potrzebę i ochotę to pisz o wszystkim. ja jakby co staram się o drugie dziecko już czwarty rok, gdybym miała kaskę to na in vitro bym poleciało, ale jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi........w sumie na jedno bym wykombinowała, ale kto mi zagwarantuje, że sie uda....nikt:(
  11. Witam wieczorową porą. dziewczyny ja troche rzadziej będę bo jeździmy już na działkę, a potem trzeba jeszcze wszystko w domu nadrobić, ale jak będę miała czas to zawsze do was przylecę. Moncheri jak ja Cie rozumiem...pamiętam jak miałam tak kilka lat temu, po różnych przebojach cos jak u Ciebie, miałam jeszcze kontrolę w pracy, musiałam pójść do pracy i coś tam jeszcze popisać, jak wychodziłam zgasiła światło i na koniec wlazłam w zamkniete drzwi, łepetynę sobie stłukłam niemiłosiernie i z tej niemocy i tych wszytskich pechów zaczęłam ryczeć jak głupia. Okropnie mi wtedy było więc Cię doskonale rozmuniem. Pozdrawiam was dziewczynki. Mnie już brzuch napitala na całego @ w sobotę.
  12. Blulady miło Cię widzieć, fajnie, że nie uciekłaś jeszcze do nas, chyba zostajesz tu...??? Ciekawe kiedy Biest wraca.
  13. Moncheri zmęczenie materiału ? Sama mi kiedyś tak pisałaś..........naprawdę potrzeba Ci odpoczynku, bo jesli Ty! przejmujesz się jakimiś komentarzami nieznanych osób, które w ogóle Cię ni znają to już tylko urlop może Ci pomóc. Ja się nie zgadzam na żadne podczytywnie przez Ciebie tego topiku, bo tak to każady może, apeluje do Ciebie o regularne pisanie i ustawianie nas na właściwe tory jeśli przesadzamy z tematami o biustach itp.... napisz lepiej jak impreza ???
  14. Moncheri w żadnym wypadku nie zgadzam się ! jesteś załozycielką topiku i nie ma mozliwosci abys tu nie pisała. Nie zauwazyłam ani razu abyś kogos tu obraziła, bądź miała jakiś czarny humor. O dołach nie pisze, bo jasna sprawa, że każda z nas je ma. jak dla mnie nigdy nie smęcisz i jesteś naszą ostoją. jak nie masz ochoty pisac o duprszmitach to pomijasz i luzik. Przywołuje cię do porządku, chyba dawno nikt Cie nie objechał :) Topiku bez Ciebie nie bedzie, zamykamy jakby co......
  15. zapraszam na kawkę:) Moncheri nie mogę uwierzyć, że tak Cię załatwili, przecież gdybyś od razu wiedziałaby to sama i 5 kg byś schudła. To jest niesprawiedliwość, a zresztą 1,5 kg można schudnąć w tydzień jak się zaweźmiesz może dadzą Ci szanse????? A jak nie no to trudno musisz sie uzbroić w cierpliwość i czekać jeszcze jeden cykl. Tessa ja mam działkę 8 km od domu czyli cała wyprawa, jak już pojedziemy to tam siedzimy do bólu, ale postawilismy tam drewniany malutki domek, mamy gaz robimy kawki i jedzonko ja trzeba. na werandzie latem mozna siedzieć godzinami i cwale mi do domu nie spieszno.
  16. Dlatego z serca jej pogratuluje, ona jeszcze nikomu nie mówi, pewnie boi się zapeszyć, tyle lat starań nauczyło już dziewczynę pokory na pewno, jest już w 4 miesiącu, ale po niej nie widać bo jest grubsza. Jutro pójdę do niej z cichymi gratulacjami, bo bardzo ją lubię i naprawdę cieszę się, że jej się udało. Przez te lata ona przecież nie wiedziała, że ja się staram, ale zawsze miałam do niej sympatię, bo wiedziałam co dziewczyna przechodzi, nie wspominając o głupich komentarzach w jej strone typu a kiedy u was dziecko. Ludzie to są jacyś ograniczeni, przecież wiadomo, że jak dziewczyna 3 lata chodziła z chłopakiem, 5 lat jest po slubie, ma super stanowisko, pieniadze, duże mieszkanie to chyba logiczne, że chce mieć dziecko tylko nie może.
  17. Ivanka no to u Ciebie godzina W lada dzień, korzystaj ile się da. A u nas w pracy jedna laska jest w ciąży, ale wcale mi nie przykro, bo zasłużyła sobie dziewczyna, też kilka lat sie starała na pewno bo jest 5 lat po slubie a ma obecnie 37 lat. tak sobie myslę, że ona i invitro mogła mieć bo mają sporo kasy, ale jakie to ma znaczenie, najważniejsze, że jest ciąża. Chyba pierwszy raz od kilku lat komuś szczerze pogratuluję ciąży.:) Należało się dziewczynie. Ale jak zaraz zajdzie z drugim to pewnie będę już mniejszą optymistką. Ale tak powaznie to sama ją zachęcę żeby od razu o drugie się starali.
  18. Ivanka u mnie 20 dc, ale ja mam tak całe zycie, że w drugiej fazie boli mnie brzuch małpowo, najpierw delikatnie a potem coraz mocniej, teraz jeszcze ze 4 dni będzie bolał mnie delikatnie a potem to już bardziej aż do @. Cycki też juz bolą..... Raz w życiu nie miałam tych cholernych objawów....jak byłam w ciąży 15 lat temu.
  19. Witajcie dziewczynki. No wszystko pięknie ale co z naszymi staraniami???? Bo ja juz mam doła rozpoczęły się moje ulubione objawy drugiej fazy, w brzuchu już ciągnie delikatnie itp i itd......szkoda gadać kurcze tu zrobić, żeby jeszcze zaciążyć????????????????????????????????????????????????????????????????????? Chyba muszę zająć się już wiosną i działką, żeby nie myśleć. W sobotę jedziemy i zaczynamy już sezon, ma być 14 stopni. Jeszcze jestem nieprzyzwyczajona jak ostatnio popracowałam ze 2 godziny to padłam. Nie no brzuch mnie już boli normalnie małpowo, przynajmniej nie muszę się nakręcać, że może się udało.
  20. no i muszę przyznać , że jedynym plusem bycia kurduplem są ładne stópki, można szalec z japonkami, klapkami, szpilkami i zawsze nóżka super wygląda
  21. Ivanka ja też kilka ostatnich lat preferowałam czarne ciuchy i zawsze kupiłam coś czarnego nawet jak nie chciałam, ale rok temu zmarł mój teść, no i na czarno chodziłam....teraz nie mogę patrzeć na ten kolor, kupiłam sobie już różowiutki płaszczyk, spodnie takie niebieskie chyba to błekit królewski i pomarańczowe na luzne wypady, bluzkę w pomarańczowe kwiaty i na tym nie poprzestanę, zmieniam image.......
  22. Oj rachela no to mamy identyczne problemy stopowe, ja też 36 za małe, 37 za duże i spadają, wszystkie za szerokie jakieś....... Nie martw się buty na wiosnę zawsze kupuje się na chwile, ale potem na jesień będą jak znalazł. ja też uwielbiam letnie buty bo mnie nie gniotą i nie odciskają.
  23. Biest kupujesz te butki? Fajowskie, ale bym numer odwaliła gdybym w takich do pracy przyszła, mina burmistrza pewnie bezcenna:):):)
×