Karmi_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karmi_
-
dziewczyny jak wchodzę na topik to od razu mi się przypomina, że ziółka mam wypić. Stefanio gratulują 2 kg, u mnie tylko 1 kg poleciał w dół przez 2 tygodnie, ale dobrze, że w ogóle coś się ruszyło, kiedys szybciej szło mi odchudzanie 2 czy 3 kg to moment zrzucałam, ale fakt, że od 3 lat nie palę papierosów i chyba od tego czasu wolniej spadaja mi kilokgramy, albo wiek swoje robi. ja zawsze musiałam uważać na wagę, bo lubię sobie podjeść i od razu tyję. W ciąży przytyłam 30 kg ale z własnej głupoty. bo myślałam, że to się samo zgubi po porodzie, szkoda, że nie widziałyście mojej miny ja weszłam na wagę w szpitalu po porodzie było tylko 4 kg na minusie, a liczyłam, że będzie minus 20 :):):) Chyba ze 3 lata chodziłam taka pulchna a potem się zawzięłam i dało się, teraz to różnie bywa, ale staram się jak mogę. rachela trzymam kciuki za Twoją pracę, albo za dłuuuugie zwolnienie lekarskie. Moncheri odezwij się do nas. SM dawno Cię nie było. Biest witaj Prinzesko:) Coni dawaj tego smsa tutaj. A u nas jak to w piątek mała Karolinka urzęduje byłam z nią na drodze krzyżowej i tak została.....
-
Witam dziewczynki i ja przyłączam się do życzeń z okazji dnia kobiet, w sumie to fajne święto:) ja od męża czekoladę i od nikogo nic więcej, szef zaprosił wprawdzie na firmowego kwiatka, ale akurat miałyśmy z koleżanką służbowe spotkanie i ominął nas prawdziwy różowy goździk. Prinzeska bardzo się cieszę z tej wiadomości, Ty to dopiero masz prezent na dzień kobiet, a za rok o tej porze może już bobo będzie. Blulady witam Cię w naszym gronie, napisz coś więcej o sobie, my oczywiście wesprzemy Cię we wszystkim i jak co to udzielimy informacji, bo niektóre z nas niestety nieźle wykształciły się juz w temacie, a nasza Stefania nawet usg gotowa robić. Za chwilę Moncheri poinformuje Cię, że o dziecko to trzeba się porządnie postarać, a nie tam parę cykli i już:)Ale może Ty będziesz tą szczęściarą, której pójdzie szybko. Rachela to Ty jedynaczka w domu i pewnie świetujesz na całego.......
-
Jestem i ja. Moncheri ja wiem, że Ty do wygłupów to pierwsza, ale masz rację tematu trzeba sie trzymać choćby z grubsza;) No macie rację księżyc daje na całego, połaziłam z psem chyba ze 40 minut tak pięknie na dworze.Nie wiem czy słyszałyście, ale jedna z teorii mówi, że gdy księżyc przyrasta i jest w pełni latwiej zajść w ciąże ma to związek z pływami wodnymi, bo my przecież głównie z wody. Juz raz miałam owulkę w pełni ale niestety nie sprawdziło się, ale może się zdarzyć, że którejś akurat się uda. U mnie dzisiaj 11 dc i nie wiem czy już zaczynać starania czy raczej do jutra poczekać. Wielu lekarzy twierdzi, że najlepiej co 2 dni starać się, ale u nas nie najlepsze parametry nasienia także chyba co dzień powinniśmy. ja już ziółka idę wypić....
-
Witam koleżanki. No dzisiaj to widać, że staraczkowy wątek, moncheri będzie z nas dumna:) u mnie 10 dc owulka pewnie pod koniec tygodnia. nadal pije ziólka mam nadzieję, że cos mi tam urosło. Ivanka zdecydowanie powinnaś się suplementować progesteronem, tylko ciekawe czy w ogóle jest owulka?Ja jak poaszlam kiedyś z wynikiem 6 ng to powiedział mi, ze z takim progesteronem to w ciąże nigdy nie zajdę. Potem dał mi tamoxifen po nim owulki piękne były, a progesteron 20 ng. i wtedy lekarz powiedział, że z takim progesteronem to bliźniaki bym donosiła. Bardzo się wtedy ucieszyłam, ale i tak nic z tego nie wyszło. Potem chyba z 1,5 roku brałam ten tamoxifen i owulki zawsze były, a teraz to nawet nie wiem czy mam pęcherzyki . Pozdrawiam
-
cześć dziewczynki, myślałam, że mnie wczoraj zrugacie za mój pesymizm, ale widzę, że nie zostałam wyrzucona z topiku:) Tessa pewnie, że ja nie jestem prorokiem i nie wiem czy się uda czy nie, ale kilka lat starań nie napawa optymizmem przynajmniej mnie, ja przecież nadal się staram, piję ziółka i bardzo bardzo chciałabym aby stał się cud. Moncheri mi też na wieku tak strasznie nie zależy, bardziej tak jak Ty przychylam się do teorii, że jesli tak długo się nie udawało to czemu miałaby się udać. No dobra już nie smęcę, niedługo owulka i pewnie będzie fajnie........ Rachela staraj się i o ciążę i o pracę jednocześnie, zawsze się jakoś ułoży, ja w swojej pracy zatrudniałam się będąc w 3 miesiącu ciąży, wcale się nie przyznałam, a potem poszłam na zwolnienie i nikt nie wiedział czy jestem w 3 czy 5 miesiącu, do tej pory tam pracuje i nikt nawet slówkiem nic nie powiedział, normalka, że kobiety zachodzą w ciążę.......hm...prawie normalka:)
-
Stefania 75b marzenie :) Moncheri wie co to znaczy duży biust i na pewno poprze mnie, że jest przechlapane, ale co tam można się przyzwyczaić. Moncheri u nas tematy niestaraniowe no fakt.....ale jakoś tak wychodzi, ja ostatnie kilka lat o niczym innym nie myślałam, ale muszę powoli przywyczaić się do myśli, że to koniec marzeń, w czerwcu 41 na karku i po kilku latach starań szanse raczej żadne, bardzo chętnie jestem tu z Wami, grzecznie piję ziółka, ale tak naprawdę to przecież wiadomo, że dziecka już mieć nie będę. Kilka lat wierzyłam, że na pewno sie uda, wizualizowałam, marzyłam, modliłam się a teraz chcę nauczyć się żyć z myślą, że więcej dzieci nie będę miała i bardzo chciałabym żeby nie odwalilo mi z tego powodu i żebym potrafiła godnie się z tym pogodzić, bo nie wyobrażam sobie do końca zycia myśleć o swojej porażce. Wiem że to co piszę nie jest optymistyczne, ale takie są fakty, pewnie gdybym miała 5 lat mniej głosiłabym hasło, że na pewno się uda i że nie ma @ jest nadzieja itd....ale może tak musi być i tylko trzeba się nauczyć z tym zyć. Mam nadzieje, że nie wywalicie mnie z topiku za moje podejście do sprawy.
-
Ivanka ja też popieram Twoje zdanie w sprawie pelargonii, to najtrwalsze kwiaty jakie widziałam, nic ich nie wykończy ani deszcz, ani brak wody;) można poszukac jest ich mnostwo rodzajów i kolorów, ja te wiszące wieszam na werandzie domku, tworzą się ogromne kwiatowe kule, wieszam je także na drabinkach i stojakach, natomiast takie stojące rosna w wielkich donicach w kompozycjach z innymi kwiatami, najlepiej zwisającymi, kolory są cudne biskupie, czerwone, rożowe, można czasem zapomnieć ich podlać, a i tak nie uschną od razu:) Natomiast surfinie są bardzo wymagające nie lubią deszczu, wiatru, ani piekącego słońca, przed deszczem trzeba je chować, ale jak ktoś ma czas to tez pięknie się rozrastają, natomiast kwiatami, które kwitną caly sezon sa też begonie, mogą być zwisające, ale ja mialam stojące, całe lato kwitły. Aksamitek też nie lubię ale to najlepsze zapchajdziury, ja muszę posadzić cały szpaler z tyłu domku co bu nie było widać podstawy domku, i tam na tyłach będą sobie rosły, jak mam wolne doniczki to wsadzam je w zagrodzeniu gdzie mamy basen, zawsze to coś kwitnie, a jest za darmo i nie wymaga pracy, ładnie komponują się z wysokimi kanami w donicach, ale to już na taras nie na balkon. Ivanko uwierz mi, że duży biust to zakała, wygladasz grubsza niż jesteś w rzeczywistości, nie mieści się w sukienki które są dobre, trudno dobrać biustonosz, trzeba na szerokich ramiączkach, podczas biegu musisz je trzymać, przed @ mało nie wystrzelą, na plazy ciągle musisz je mieć na oku coby nie wyskoczył któryś, no i nie wspomnę o oblesnych spojrzeniach panów zwłaszcza tych którzy Ci się nie podobają. Ale mój mąż zadowolony:).
-
Hejka dziewczynki. Zmęczona jestem, zaraz idę sie kąpać i spać no prawie spać, bo chyba winko spijemy...... Ja z jedzeniem dzisiaj jako tako, oby tak dalej, u mnie największy problem z brzuchem i boczkami z tyłu, no i biust za duży:( Za to nóżki bez zarzutu, całe lato w miniówkach latam i spodenkach króciutkich też mogę, no to się pochwaliłam, ale nie ma tak różowo, przez mój biust nie chodzę w koszulkach na ramiączkach, a do tego jestem kurdupel ;) pozdrawiam dziewczynki.
-
cześć dziewczyny. Prinzeska nie ma nic gorszego niż spóźniająca się @, przykro mi z powodu braku ciąży, ale też , że miałaś iskierkę nadziei, a ti duupa. Mnie się chyba ze 2 razy zdarzyło, że @ spóźniła się 2 dni, w sumie na nic nie liczyłam tak naprawdę, bo objawy mówiły same za siebie, ale potem było mi podwójnie przykro:( No cóż pociesz się chociaż tym, że masz jeszcze przed sobą wiele lat na starania, w przeciwieństwie do nas. dziewczyny u mnie dzisiaj na wadze 0,5 kg mniej czuje, że nareszcie coś ruszyło, jestem nawet zmotywowana, bo kurtkę trzeba zdjąć lada dzień. Ja pokręcę się jeszcze i do pracy się zbieram, nie wspomnę o jutrze nawet, moncheri ja nie bardzo mogę odmówić tej pracy, a zresztą zarobię za 2 dni 650 zł, jak marudzę to mój M każe mi w podskokach lecieć:) kasa potrzebna bo chcemy w domu roszady pokojowe porobić i salon zmienić, wyrzucamy wszystko łącznie z podłogą i robimy na bóstwo i dltego każdy grosz odkładamy na to.
-
Prinzeska spoko jak jest ciąża to nie ucieknie i na test na pewno poczeka:) Ja tam w ogóle testów nie robię więc się nie piekle i z Twoim, ale kciuki niezmiennie trzymam. najlepiej kup 2 testy, jeden możesz zrobić i po południu ale z nierozrzedzonego moczu, a jak będą wątpliwości to pojutrze z porannego. A tak w ogóle słyszałam, że mocz do badania można przechować w lodówce kilka godzin, ale pewna nie jestem. SM no weź się nie unoś, wiesz, że my wszystkie tu Twoje koleżanki, a moncheri pokazuje Ci, że każda ma w życiu jakoś tam przesrane.........
-
Sm a z tuszą to niestety tak jest, że każda ma tam jakąś swoją granicę, ja na oko tez nie jestem gruba, ale teraz jak przytyłam 3 kg przy moim niskim wzroście to czuje się okropnie, nie moge się patrzeć na swój brzuch, a najbardziej cierpię jak się za dużo najem po południu i wiem, że nadal stoję w miejscu :(
-
No jestem wreszcie ale zaraz jadę z M mojemu tatusiowi autko do warsztatu zaprowadzić, musimy na 2 samochody jechać. Prinzeska cały dzień o tobie myslałam a tu żadnych wieści, tzn w sumie są bo najważniejsze, że @ nie ma, nadal trzymam.......... SM powiem ci, że są dwie możliwości albo zbieg okoliczności jak u mnie po ziółkach, albo się przeforsowałaś, ja czasem tak miałam jak się na początku sezonu na działce sforsowałam, to miałam podobne objawy, tylko ja usypiałam po godzince, ale Ciebie dłużej trzymałam, niestety nerwica potrafi czepić się każdej okazji i najmniejszej zmiany w naszym organizmie, wiesz o czym piszę prawda? Nie będę oryginalna jak zaproponuję Ci spacerki, ja tez teraz śmigam z pieskiem nawet godzinkę po południu w parku, cudnie jest..... Pozdrawiam was, będę za godzinkę.
-
opowiem wam jaka jestem głupia bo co roku mi się na wiosnę to przypomina.a więc tak: Byłam z koleżanką przed Wielkanocą w biedronce, a tu przed nami w koszyku pani ma dwie doniczki ze szczypiorem, a ta pani była ze wsi i w dodatku biedna, bo ją znam i mówię potem do koleżanki patrz zamiast se baba szczypioru na polu nasadzić to kupuje w biedronce w doniczkach. A koleżanka na to: ty blondyna to są żonkile w doniczkach a nie szczypior..........