aga_ton
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aga_ton
-
cześć dziewczyny. wpadłam tylko na chwilę. chciałam się z Wami pożegnać. jutro wyjeżdzamy nad morze na kilka dni więc muszę się jeszcze spakować :) mam tylko nadzieję, że pogoda nam dopisze. dawno nic nie pisałam ale po powrocie nadrobię zaległości. Buziaki
-
... tylko tych ludzików z końca tabelki nie umiem zrobić :(
-
neti, już Cię dopisuję :) . . . ********************************************************* ***************************** NICK .........WIEK.................TERMIN @...............SKĄD... ********************************************************* ***************************** MALINECZKA.....28..................26.06................. ...sląskie BEA.................29...............27.06............... .......wielkopolskie OLCIAK_LODZ.....28.............28.06..................... ..łódzkie GREEN_DAY......29..................30.06................. ...wi elkopolskie KASIULA1983.....27.................30.06............ .......małopolska SODALITE.........35............ok. 03.07....................Illinois _NETI_..............26...........ok.03.07......................lubelskie AGA_TON.........26.................05.07................. .. mazowieckie NADZIEJA 86.....24.............ok.12.07....................slaskie ********************************************************* *****************************
-
neti, całkowicie się z Tobą zgadzam. prawie każdej synowej ciężko dogodzić :p moja teściowa to dobra kobieta, ale jeszcze lepsza byłbya ,,na odległość i w umiarkowanych dawkach" czasami chciałabym by mieszkała na drugim końcu Polski, ale niestety tak się nie da. na szczęście za rok wyprowadzamy się do własnego domu, może wtedy coś się zmieni. i tak nie będzie to duża odległość, bo kilka kilometrów, ale zawsze to lepiej niż klatka obok :p akurat sie budujemy i tu też chce wszystko wiedzieć, a dlaczego tu okno, a nie za mały ten pokój, a nie za niskie ściany, zawsze jakieś ALE się znajdzie. a już najbardziej stresuje mnie jej pytania o wnuczka. wie, że mamy problemy bo jej sama o tym powiedziałam, ale i tak ciągle pyta. w jej obecności nie mogę gorzej się poczuć bo zaraz pyta ,,a może ty w ciąży jesteś, tylko nie wiesz?". a mi ciężko po raz setny mówić, że nie :( ale i tak nie przebije pod tym względem mojej mamy :p ona była pewna, że po jednej wizycie u ginekologa wrócę z dzieckiem w brzuchu :p była bardzo rozczarowana gdy jej powiedziałam, że trzeba czekać i porobić mnóstwo badań, bo nie wiadomo gdzie leży przyczyna. ona miała chyba nadzieję, że doktorek zapłodni mnie na tej wizycie...mówię serio :) jeszcze tak rozczarowanej jej nie widziałam.
-
neti, witamy. dopisz się do tabelki jeśli masz ochotę :) zniknęłam na jakiś czas bo buszowałam po internecie za tym termometrem :p przy okazji zapisałam się w aptece i zamówiłam kilka innych rzeczy :) to sobie poszalałam. na allegro nie chciałam bo korzystam z konta mojego szwagra... już widzę jego minę gdyby zobaczył co sobie zamówiłam, zwłaszcza że dorzuciłam jeszcze 2 testy ciążowe, bo na promocji były. a poza tym zaraz by wszyscy wiedzieli włącznie z teściową na czele :p a teściową to mam przebojową... w niedzielę mieliśmy iść do niej na obiad a póżniej jechać na głosowanie ale przed wyjściem trochę się posprzeczaliśmy więc z obiadu nici... oczywiście każde z nas się zawzięło... minął jakiś czas, dzwoni telefon, mąż nie odbiera, później telefon do mnie, też nic. sygnał za sygnałem, normalnie co 2 minuty dzwoniła... wreszcie wkurzony M odebrał i powiedział, że nie przyjdziemy a skoro nie odbieramy to chyba zrozumiałe, że nie chcemy z nimi gadać. i wiecie co za 10 minut teściowa była już u nas (mieszkamy w tym samym bloku...) i pyta co się stało,czy się przypadkiem nie pokłóciliśmy... aż zaniemówiłam z wrażenia, to już nawet pokłócić się z mężem nie można bo mamusia przyjdzie nas pogodzić :p jej wścibstwo nie ma granic niestety...
-
dziewczyny, jeśli możecie to wrzućcie mi jeszcze linka z odpowiednim termometrem bym go sobie obejrzała i ewentualnie zamówiła. nadzieja, już trochę łapię. jakby co to się odezwę a teraz jeszcze pooglądam sobie ten program :)
-
ja też sobie ściągnęłam ten program, tylko nie wiem jak mam coś wpisać :(
-
a jeśli chodzi o objawy to przed każdym okresem boli mnie podbrzusze, kręgosłup, często biegam do kibelka, wcinam wszystko co ma w swoim składzie czekoladę i na dodatek dokuczają mi mdłości, czasem nawet wymiotuję :( odkąd pamiętam tak mam więc czasem się śmieję, że jak już będę w ciąży to się nawet nie zorientuję :p
-
cześć dziewczyny :) dziś 18 dc a ja już od paru dni mam napięcie przed@. chyba owulka mi się przesunęła w tym miesiącu bo trochę za wcześnie zaczęło mi dokuczać... a możliwe, że ten wiesiołek coś namieszał? on chyba raczej nie ma wpływu? już sama nie wiem. zaczynam się pakować :) nie wiem czy Wam wcześniej wspominałam ale w czwartek ruszamy nad morze:) musze podłwadowac akumulatory bo ostatnio jadę na oparach. już dawno po owulce, więc nie będziemy celować w płodne dni, mierzyć i obliczać. totalny luz przynajmniej kilka dni:) a i czas do terminu okresu szybko mi zleci.
-
Bea to chyba przez tę pogodę, ja cały dzień ziewam...
-
Bea, masz niestety rację, nie ma...
-
ja w tym cyklu wcinam wiesiołek, już zauważyłam znaczną poprawę a to dopiero pierwszy miesiąc. innych specyfików próbować nie będę bo mam regularne miesiączki więc nie chcę, żeby mi się poprzestawiało, jeszcze tego by mi tylko brakowało. mam cichą nadzieję, że to wina braku śluzu i ten oeparol mi pomoże bo jak nie to się chyba będę wyć :(
-
mi kiedyś też wróżono i mam mieć trójkę dzieci i to samych chłopców, a ja i tak wierzę, że będzie i dziewczyna :p tylko, kurczę, jakoś nawet jedno nie chce przyjść :(
-
tak często bywa, że po leczeniu, zwłaszcza hormonalnym mogą być bliźniaki, na jedno to niegłupi pomysł :p
-
GREEN DAY, mi podobnie marzą się kokardeczki i falbanki...
-
GREEN DAY, też tak sądzę, że żadna z nas już nie myśli o płci, tylko o tym by było :) ale kiedyś można spróbować, na przykład przy drugim :)
-
kasiu, trzeba też i o czym innym pogadać, by od tych śluzów, temperatur i okresów trochę odpocząć... porady zdrowotne też ważna rzecz :)
-
podzielę się z wami ciekawostką. jakiś czas temu stosowałam testy owulacyjne. raz zamawiałam przez internet i wtedy przyszła mi razem z nimi ulotka, która zawiera wskazówki dotyczące planowania płci dziecka. I tak: * na dziewczynkę: - należy współżyć jak najczęściej zaraz po miesiączce aż do uzyskania pozytywnego testu owulacyjnego - dieta bogata w wapń - pozycja klasyczna zakończona orgazmem kobiety - nie bez znaczenia ma wiek matki, im starsza kobieta tym większa szansa na dziewczynkę - stosowanie leków hormonalnych rónież zwiększa szansę na dziewczynkę * na chłopca: - starania po 12 godzinach od pozytywnego wyniku testu owu. - min. 4 dni wstrzemięźliwości przed współżyciem - dieta bogata w sód - wcześniejszy orgazm kobiety - pozycja od tyłu
-
to i ja sie wklejam :) NICK .........WIEK.................TERMIN @...............SKĄD... malineczka..28....................26.06.2010............. .sląskie GREEN_DAY....29.................30.06.2010.............wi elkopolskie kasiula1983....27.................30.06.2010............. .małopolska aga_ton........26.................05.02.2010..............mazowiecki
-
kasiu, dzięki za rady :) powiem Ci szczerze, że sama do końca nie wiem co mi dolega. w ciągu kilku miesięcy schudłam ponad 20 kg. zaczęło się pod koniec studiów, sres mnie zżerał, często wymiotowałam (chyba na tle nerwowym :( wybrałam się do lekarza, podałam objawy i od razu diagnoza ZESPÓŁ JELITA DRAŻLIWEGO. zapisał leki, coś na depresję i tyle z jego strony. robiłam taż usg brzucha i wszystko ok, morfologia także. leków na nerwicę nie brałam, bo uznałam, że mogę się uzależnić, wzięłam się w garść i sama jakoś z tego wyszłam. kilka miesięcy temu miałam robione usg szyii, bo z powodu ósemek mam powiększone węzły chłonne i lekarz zwrócił uwagę, na powiększoną tarczycę. zaraz zrobiłam badanie hormonów tarczycy i wyszło, że mam nadczynność. endokrynolog stwierdził, że stres wpłynął na pracę tarczycy. dzisiaj wyniki mam dobre, ale nadal jestem chuda,bo nie mam apetytu, prawie nic nie jem, a jak już to męczę się godzinę nad kanapką. męczą mnie też biegunki, dokładnie nie wiem co mi szkodzi, bo prawie każdy produkt może wywołać jakieś sensacje. a do tego codzienne mdłości...najlepiej jest wtedy, kiedy nie jem... i tak przez dłuższy czas robiłam, głodziłam się po 36 godzin, ale któregś dnia puknęłam się w głowę, że tak długo nie pociągnę... na szczęście ten okres mam już za sobą, niechętnie o nim myślę. ale z jedzeniem nadal jest ciężko... kurczę, trochę się do Was wyżaliłam...
-
kasiu, a może znasz jakąś dietę na wrażliwy żołądek? albo jakieś naturalne specyfiki, które mogłyby mi pomóc? i coś na apetyt, bo go nie mam,najchętniej bym wogóle nie jadła. chuda jestem jak patyk i przydałoby się przytyć chociaż z 5 kg.
-
malineczka, a jakie badania za Wami? szukam w poprzednich wypowiedziach ale trochę tego jest.
-
oldcia, w takim razie dobej nocki życzę :)
-
przyznam Ci się szczerze, że ja również obawiam się o wyniki męża, bo w jego rodzinie były problemy z płodnością. mam jakieś złe przeczucia... poza tym na monitoringu wyszło, że dominujące pęcherzyki mam tylko w prawym jajniku. ciekawe tylko czy on jest drożny? kurczę,teraz tak sobie myślę, że jeszcze sporo badań przed nami różnie to może być. a jeśli mogę spytać, jakie badania nasienia robił Twój małżonek, chodzi mi czy wystarczą podstawowe czy jakieś rozszerzone bo nie spytałam swojego lekarza?
-
bea, też badałam estradiol i był dużo poniżej normy, dlatego ginekolog zlecił od razu monitoring ale żadnych leków mi nie przepisał, bo owulacja była książkowa. a Ty co brałaś?