A wiec zaczne od podziekowania ze ktos w ogole zwrocil uwage na to co napisalam:) DZIEKUJE;)
Moją słaboscia sa słodycz pizza chicken legend meal w McD i owoce.
Nie jadam masła pieczywa chyba ze mam ogromna ochote ale rzadko to ciemny pelnoziarnisty chlebek zawsze licze kalorie ostatnio za duzo sobie pozwolilam pewnie dojechalam do 1800 ale staram sie trzymac od nowa 1000 przynajmniej tak mysle ze bedzie dobrze.
Własciewie to moj plan dnia wyglada tak:
Rano actimel 0%
jogurt naturalny )% max 250 nastepnie jakis owoc na obiad jakas rybka bez tluszczu z grila potem chwila słabosci i owoce warzywa i kolacja moze jakies jajko albo twarozek jakies 100g mysle ze byloby dobrze gdyby nie chwila slabosci:) ale musze to zmienic:) no i wieczory mam czasem takie ze hoho:(
Mam 174 cm 87kg i 27 lat
I co myslicie ze uda mi sie na 1000 cos osiagnąc?
