Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sisipolenta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sisipolenta

  1. młoda, bardzo dziękuję. Już zaglądam i czytam...
  2. dziewczyny, czy zaklinaczka krąży w sieci, przesyłacie ją sobie mailem czy też każda z Was ma drukowaną wersję? Ja chętnie zapoznałabym się z jej treścią, może znajdę coś ciekawego dla siebie i Karola.
  3. tina mój Karol właśnie śpi w bujawce fishera i też popłakuje przez sen. Takie płaczki trwają od kilku dni i wydają mi się normalne - może malec przeżywa coś po swojemu :) Ja karmię małego piersią i dokarmiam butelką. Jem w zasadzie wszystko (z wyjątkiem ogórka świeżego). Próbowałam czekolady, pizzy, pomidora, sałaty. Codziennie jem nabiał i piję soki nawet z pomarańczą, limonką.
  4. mamamaluszka - rotateq jest w 3 dawkach - każda po około 220 pln a rotarix w 2 dawkach, każda po około 320 - taka jest różnica między nimi. Zdecydowałam się na tą w 3 dawkach ze względów finansowych - łatwiej mi zdobyć 220 x 3 niż 320 x 2 :) Pogoda nie ma znaczenia. Po prostu posiedzicie 2 dni w domu, żeby maluszek nie złapał infekcji. Mój Karolek zaraz po szczepionce pojechał ze mną do babci - 120 km. Codziennie wychodziliśmy z domu (także przy deszcz), odwiedzaliśmy inne dzieci i nic mu nie jest :) Jeżeli chodzi o pneumokoki i meningokoki. Ja będę jeszcze szczepiła na pneumokoki, ale dopiero po 6 miesiącu. Ja jestem nauczycielem i planuję od września wrócić do pracy - kontakt z dziećmi zwiększa możliwość zachorowań. Jeżeli Twoje maleństwo nie będzie miało kontaktu z dziećmi (stałego, długotrwałego, dużo dzieci) to zaszczep dopiero jak Malec będzie szedł do żłobka lub przedszkola - takie jest moje zdanie. Teraz nie ma potrzeby szczepić Maleństwa. Jeżeli zdecydujesz się na szczepionkę pneumokoki w wieku 2 lat - będzie tylko jedna dawka. Jeżeli teraz, to chyba dwie lub trzy.
  5. Cześć Dziewczyny, BARDZO długo mnie nie było. Po prostu jestem zarzucona domowymi obowiązkami :) Czy nie wiecie co dzieje się z mamulą i jej maleństwem? Teraz tak o nich pomyślałam. Może któraś z Was ma jakieś wieści? A propos szczepień. My z Karolkiem byliśmy na szczepionce 12 maja i wybraliśmy szczepionkę refundowaną - 3 wkłucia, Karol dzielnie je zniósł - darł się niemiłosiernie;) i ROTAteq na rota wirus - doustna. Kilka dni po szczepieniu Karol ma się dobrze, nie ma zaczerwień, gorączki ani innych objawów.
  6. czesc dziewczyny, moj Karol tez tylko na rekach najchetniej by siedzial. Teraz\spi na moim brzuchu i mam chwike na naskrobanie. Boli mnie piers, a w zasadzie jej czesc - nie jest twarda, nie ma grudek - a boli. Czy to może byc zapalenie? W nocy dostałam goraczki. Wzielam ibuprofen, oblozylam sie kapusta i czekam az przejdzie :) Wybieramy sie dzis z Karolkiem na spotkanie chustowe, mam nadzieje ze nam sie\ spodoba :) Natka, pisałas, ze Wy uzywacie - a jakiej chusty? Ja kupiłm długa, do samodzielnego wiazania.
  7. olena - mnie też przygnębia ten ciągły smutek w tv. Wszędzie żal i żałoba. W samochodzie włączam płytę z muzyką, bo radio mnie przygnębia. To jest naprawdę bardzo smutne. To wielka tragedia. Cała masa złych wydarzeń działa bardzo źle na nasze umysły.
  8. Młody usnął :) Naskrobię jeszcze kilka słów i idę się ubrać, bo ja nadal w seksownej pidżamce hihihi Karolek też bywa niespokojny, najczęściej po wizycie gości lub po zakupach - maleństwo nie lubi hałasów i źle na nie reaguje. Po powrocie do domu często płacze, w nocy źle śpi. To chyba normalne u takich maluszków. A propos karmienia piersią - miałam kilka dni kryzysu, w szpitalu pierwsze dni i zaraz po powrocie do domu. Teraz już jest dobrze. Czasem tylko jak za mało wypiję, to młody nie najada się. Wtedy robię 30 ml NAN1 i po krzyku - dziecko najedzone grzecznie śpi i jest zadowolone (i ja też)
  9. Cześć Dziewczyny, podziwiam Was - skąd macie czas na pisanie na forum? Ja nie wiem w co ręce włożyć. Jak Młody uśnie, to ogarniam - siebie, mieszkanie...czasem zdążę troszkę Was poczytać, ale nigdy dłużej niż 10 minut. Widzę, że już Wszystkie tulimy nasze skarby i z forum marcóweczki zrobiło się marcowe dzieciaki :) No i tyle - już jedną ręką zaczynam pisać ;) Kupiłam dziś na allegro chustę do noszenia dzieciaka - czy któraś z Was używa takiego cuda? Mam nadzieję, że chustonoszenie będzie służyło i mnie i mojemu Karolkowi. Któraś z Was pisała o upławach - ja w 4 tyg. po porodzie wciąż sączę ropę - tak jestem pocerowana, że wszystko mi zaropiało i sączy się do dziś. Najważniejsze, że już nie tak bardzo boli. Pierwsze 2 tyg. miałam wyjęte z życiorysu - ledwo powłóczyłam nogami. Dziś piękna pogoda, już chce się wyjść - bo ja od 5:30 na nogach. Dziś przyjeżdża rzeczoznawca na oględziny naszego samochodu po kolizji drogowej - Karol ledwo przyszedł na świat i już ma za sobą kolizję drogową - dobrze, że to tylko lekkie przytarcie i nic wielkiego się nie stało. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia. Postaram się pisać częściej, ale niestety nie mogę obiecać :) Czytam, bo cenne są Wasze rady.
  10. Cześć Dziewczyny, ja w ogóle nie mam czasu nawet na zaglądanie do Was...nie wiem w co ręce włożyć :) Mój Karolek grzeczny chłopczyk, ale wciąż mam kogoś w domu. Pierwsze 2 tygodnie byliśmy z mężem razem, teraz jest z nami teściowa. Poza tym miałam duże problemy ze szwami - nawet leżenie bolało, tak mnie zacerowali ;) Powiem Wam, że ja oszczędzam się z jedzeniem...unikam mleka, alergenów, czekolady. Być może właśnie dlatego już zgubiłam 13 kg z 16, które przytyłam w ciąży. Dziś rano weszłam na wagę i...jeszcze 3 kg i waga sprzed ciąży osiągnięta :) Bardzo się cieszę. Co prawda bardzo chciałabym jeszcze dodatkowe 3 kg. zgubić, ale nie wiem czy mi się uda :) Postaram się pisać częściej, ale nie wiem jak to będzie. Od przyszłego tygodnia zostajemy z Karolkiem sami w domu - w końcu będę prawdziwą mamą, bo do tej pory to wszyscy Maluszka niańczą, a mama tylko chodzącą mleczarnią jest ;D
  11. cześć, niestety nie uczestniczę regularnie w rozmowie, czytam od czasu do czasu...w ogóle brak mi czasu :) nawet nie mogę naczyń zmyć Po porodzie wszedł mi między łopatki taki ból, że niestety ogranicza mnie we wszystkim.
  12. wszystkim nierozpakowanym dziewczynom życzę szybkiego porodu i tulenia zajączków wielkanocnych na święta ;) Ciekawa jestem czy dużo Was zostało? Bo z tego co widzę, to raptem 3, czy 4.
  13. Cześć Dziewczyny, długo się nie odzywałam. Teraz siadłam na moment i nie jestem w stanie przeczytać wszystkich wpisów :D Dziś była u nas pielęgniarka środowiskowa - złota kobieta. Uratowała moje krocze pofastrygowane po porodzie - wyjęła mi supełki i inne pętelki. które uniemożliwiały mi nawet stanie :) Mój maluszek chowa się bardzo dobrze, ale niestety ja sama niewiele jestem w stanie przy nim zrobić - krocze i kręgosłup piersiowy... ale wczoraj byłam na masażu i dziś jest odrobinę lepiej.
  14. Cześć Dziewczyny, już jestem, po kilkudniowej nieobecności, i to nie sama. Chciałbym się pochwalić przyjściem na świat naszego synka Karola. Maluch urodził się 22 marca o 22.50, waga 3280 i 55 cm wzrostu. Jednocześnie bardzo dziękuję natce23 za przekazanie Wam wieści o naszych skromnych osóbkach i serdecznie dziękuję za gratulacje :) ...i opowiem Wam o moim niespełna 3 godzinnym porodzie :)
  15. :) latte - serdeczne gratulacje nowoupieczonej mamusi :) Najważniejsze, że Malutki ma się dobrze i zdrowo rośnie :)
  16. Cześć, ja jeszcze w dwupaku, niestety. Byliśmy wczoraj na ktg, które zanotowało 3 skurcze - od 50 do 70. Lekarz mnie zobaczył i powiedział, że jeżeli nic się nie rozwinie do wtorku, to wieczorem z torbą podróżno-porodową stawiam się na oddziale. No i w końcu i ja się doczekam, a w zasadzie mój mąż :) Tak naprawdę najbardziej niecierpliwy jest mój m. Nie, żebym ja się nie denerwowała i nie martwiła, ale On to już naprawdę przesadza - przez ostatni miesiąc codziennie mówi, że to już mógłby być ten dzień :) Nierozpakowane brzuszki...która dziś?
  17. savanna, nie możesz mieć do siebie pretensji i robić sobie wyrzutów - najważniejsze, żeby Maleństwo było szczęśliwe, a takie będzie mając zadowoloną i szczęśliwą mamusię :) Dlatego też głowa do góry, uśmiech na twarz i biegiem do kuchni szykować Maleństwu butlę z mlekiem :D Nie martw się, to przecież nie koniec świata :) Trzymajcie się cieplutko.
  18. minea, najserdeczniejsze gratulacje :) Dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :)
  19. Ważka, wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń :) Wszystkiego najlepszego.
  20. Cześć Dziewczyny :) u mnie noc także spokojna, nic się nie działo, pomimo dużej aktywności wczoraj. Dziś w planach mam prasowanie firanek, sprawdzenie torby podróżno-porodowej. Wczoraj przyjechała teściowa, pomyła okna, zdjęła firanki - ależ ona kochana :) Miłej niedzieli.
  21. Cześć, nie zapomnijcie o przeterminowanej już 4 dni sisipolencie :) Jeszcze ja zostałam na placu boju w pierwszym szeregu...gotowa do walki. Już mi ciężko, BARDZO ciężko i aż płakać mi się chce z tej niemocy. Nie mam siły nawet udzielać się na forum :) Miłego dzionka.
  22. ja do dziewczyn, które już rodziły - czy początkiem porodu jest drętwiejący brzuch? Mnie właśnie jakieś 10 minut temu zdrętwiał i nie odpuszcza. Rozmawiałam z położną w szpitalu (przez telefon) i powiedziała mi, że tak może się dziać. Nie wiem, co robić, czy jechać do szpitala na sprawdzenie czy czekać na rozwój wydarzeń. Czy Wy zaobserwowałyście u siebie takie objawy?
  23. Część Dziewczyny, ja jeszcze w dwupaku i powiem szczerze, zaczynam się denerwować. Sama nie wiem co robić. Co prawda ruchy czuję, nic się nie zmieniło. Nic mnie nie boli, nie plamię. Miłego dnia życzę :)
  24. olena, faktycznie super pomysł z tym kocykiem, podoba mi się :)
×