Ewelka_z_84

Hej. Ja dzis juz po pracy:) Jakas padnieta wrociłam.... po pracy poleciałam z Gabi na miasto zeby kupic guziki i co? pocałowałam klamke:( bo był sklep do 17 czynny:( moze jutro sie uda bo pojde pol godz wczesniej do pracy to wczesniej wyjde:) Nadia ciesze sie ze do nas wrociłas:) widze ze masz motywacje do odchudzania bo ja to jakos swoja utraciłam:) Haniu to jak ten weekend minał? bardzo zmeczona? kac jeszcze cie trzyma czy nie szalałas za bardzo?:) A co z Zazu? rano tylko na chwilke wpadła i juz :) A guunia ? Zapomniałam wam wczoraj powiedziec..... W niedziele była loteria fantowa w strazy (u mamuski) nio i pojechalismy i Gabi wylosowała kaczke:) lata u babci bo wiecie w bloku to nie za bardzo:) Odezwe sie pozniej bo musze cos na kolacje pomyslec:) buziolki

Dzieńdoberek:) Ja tylko na chwilke:) Haniu 100 lat 100 lat..... kochana Haniu wszystkieg NAJ NAJlepszego z okazji Twoich 18 urodzin:) duzo zdrówka, miłosci, piniazków i jak najmniej zmartwień, pospełniania planów i dojscia do celu jakie sobie obrałaś. Haniu duuzo buziaczków:* :*:* :* Ja mykm do pracy, ciesze sei ze juz piatek:) buzki

Hej laseczki Widze Zuziu ze miałas ciezka noc:( biedactwo ty nasze:( nieraz, a wrecz czesto jest tak ze obcy ci szybciej pomoze niz rodzina bo rodzina niekiedy czeka na twoje potkniecie:( ja na rodzine meza tez nie moge liczyc a moja wszystko by oddała i to nawet najdalsza jak by była potrzeba... Daj znac jak szpitalniak sie czuje:) Guuniu super za mieszkanko juz masz załatwione:) to kiedy masz parapet?:) Wiecie jaki ja wczoraj przezyłam horror? bolał mnie ten bok prawy i maz mi zasugerował ze to moze wyrostek i tak to do siebie wziełam ze prawie do szpitala zaczełam sie pakowac:) tylko czekałam jak dostane goraczki i pod noz:) ale na szczescie ok godz 2 w nocy bole ustapiły:) i juz funkcjonuje prawie normalnie:) ale serio tak sie zlekłam ze szok...........

Dobranoc

HEJ. Zazu to rzeczywiscie miałas ciekawy dzień...przykro mi :( Najwazniejsze ze nikomu nic sie nie stało bo jak by jeszcze kogos potracił to poszedł by siedziec jak był pod wpływem:( musisz teraz go wspierac bo utrata prawka dla faceta to jak stracic reke i nie mozesz go zostawić. ja wiem jak to jest...moj brat tez kiedys cos takiego odwalił.... na rok mu zabrali... był załamany, a my juz mu nie wypominalismy bo wiedział ze zrobił zle, wspieralismy go i pilnowalismy co by czegos głupiego nie zrobił... wiec zuziu musisz byc silna. Co do kasy na naprawe samochodu to musicie jakos pomyslec zeby z ubezpieczenia cos dali ale musiało by dojsc do jakiejs stłuczki z winy kogos innego i potem z niego sciagnac....musiał by to byc mega przekret i ktos musial by wam w tym pomoc:( albo auto oddaj do kasacji i pare groszy dostaniesz i kupisz cos sobie do jezdzenia a kase na remont schodów itd to musisz jakos wykombinowac:( Bardzo mi przykro:( Guuniu ty to masz z tymi swoimi brzdacami:) a co do pytania o "poród" to mogłas powiedziec ze bocian wiosna przyniesie albo jak wczesniej to mikołaj albo mogłas o kapuscie opowiedziec:) Jak twoje zakwasy? ja ostatnio trzymałam w ramionach chłopczyka tkóry wpadł w taki szał ze masakra i tez mnie całe rece bolały, tyle siły miał ale ciocia zwyciezyła:) Haniu to nie pojdziesz siedziec?:( a ja juz myslałam ze bede miec znajomosci po tamtej stronie...wiesz takie kontakty to na wage złota, nie wiadomo kiedy moga sie przydac:) Sanka to znow ci sie wycieczka szykuje? czym jedziecie? i co wymysliłas na uczte dla gosci?:) Jesli chodzi o mnie....... Myslałam ze dzis w nocy zejde z tego swiata..... ok godz 22 zaczał bolec mnie brzuch, poszłam spac a bol jeszcze gorszy.... poszłam do łazienki pomyslałam ze moze cos zjadłam i mi szkudzi w zoładku, nie chciało mi sie wymiotowac ani kupeczki wiec wrociłam d łozka i zwijałam sie z bolu:( cała noc nie mogłam spac, rano nie mogłam wstac z łozka byłam tak obolała jak bym blizniaków urodziła.... juz myslałam zeby zadzwonic do pracy ze nie dam rady przyjsc bo jak to jelitowka to pozarazam ale jakos doczłapałam sie do pracy, przez ok 3 godz meczyłam sie ale potem jakos mi przeszło, wogole nie mogłam sie schylac a brzucha dotknac nawet nie myslałam bo był tak oolały.... do tej pory sie zastanawiam co mi zaszkodziło, jadłam to samo co maz a jemu nic chyba ze dzis dopiero go wezmie:) jadłam landrynki ale gabi tez i jej nic nie jest.... sama juz nie wiem....bo sonko mi chyba nie zaszkodziło:) jeszcze boli mnie brzuch a najgorzej po prawej stronie...masakra.... Widzicie jakie to zycie jest....musisz doswiadczyc bolu zebyc docenił zycie takie codzienne bez bolu....

Ja juz sie zegnam:) DObranoc :*

Przykro mi Martyna ale nie moge otworzyc tego linka....jest jakis zablokowany. ty jestes zalogowana na swoim kompie i moze otwierasz bez problemu a ja nie moge.....a inne dziewczyny mozecie? Wiecie jaka jestem beznadziejna?:( codziennie musze zjesc cos słdkiego jak wroce z pracy...dzis juz ze 3 ciasteczka HIT i ze 3 landrynki:( i na tym sie nie skonczy:( denna jestem:( I mam jeszcze jeden problem.... strasznie wypadaja mi włosy:( czy to normalne o tej porze roku czy jak? normalnie niedługo bede łysa:) Guuniu pomocy moze znasz jakis zabieg wzmacniajacy włosy tylko nie za bardzo skomplikowany:) a moze to od odrzywki mi wychodza boostatnio zaczełam stosowac???:) HELP

Ja tez sie melduje:) Haniu pisałas ze lubisz niespodzianki to marta ci zrobiła:) hihi. mogłas dzwonic do mnie to ja bym ja dos iebie przywiozła... posiedziałaby z tydzien u mnie i bym ja oddała:) gniewam sie na ciebie ze o tym nie pomyslałas, 30 min i juz bym była po marte na dworcu..... Na twoje pytanka dotyczace mnie znajdziesz nad swoim postem:) Blondi niestety nie obejrzałam twoich zdjec bo nie mozna ich otworzyc...jakies zablokowane czy cos:( Zazu ogoreczki powiadasz? hmmmmm :) Ja ostatnio zrobiłam z pekinki, marchwi, papryki i majonezu i jakies przyprawy:) jeszcze troszke mam:) Watpie zeby Sance sie chciało kroic sałatke warzywna:) najłatwiejsza to grecka bo kupi gotowa mieszanke i jakims sosem zaleje doda ser i juz:) Haniu co do mojego bałaganu to jest nieład wynikajacy z rannego wstawania do pracy:) cos lezy na podłodze, cos na stole itd:) albo pełno ciuchów moich i gabi bo nie wiem w co sie i ja ubrac:) Odezwe sie potem:) cos na kolacje musze wymyslec:) moze nalesniczki usmaze:) z powidłami oczywiscie:) hihi i rewolka w nocy na 100:)

Zdazyłam posprzatac:) tak z grubsza:) musze sie kiedys wziac i zrobic generalne pozadki w kuchni w szafkach bo mi miski wypadaja jak otworze drzwiczki:) Wiecie cio? wczoraj wziełam udział w aukcji na allegro czegos takiego http://allegro.pl/show_item.php?item=1229886153 Myslałam ze mnie ktos przebije bo to jest super płaszczyk i w sam raz bedzie pasował do spodniczki i białych rajstopek i czarnych oficerek i przychodze po pracy do domu i wiadomosc na gg ze wygrałam licytacje:) nikt sie nie licytował bo moze ludziska odsypiali po niedzieli a aukcja konczyła sie ok 10-11:) Jestem ciekawa w jakim banku to jest konto... 45..... kolo mnie jest kupe banków wiec bym poszła bezposrednio i pieniazki były by od razu na koncie, napisałam maila do tej osoby ale nie odp:( nie wiem czy uda mi sie jutro zrobic przelew chyba ze polece przed praca do banku pierwszego lepszego i wypełnie przekaz:) Co ja jeszcze miałam napisac....' Guuniu ja cie podziwiam jechac na studia bez lokum tak w ciemno i liczyc za szczescie ze cos załatwisz tam na miejscu ...ale ty to spryciula jestes to dasz rade Kamilko czekamy na fotki kotka...a imie juz wymysliłas?:) Zuziu widzisz waga juz sie nastroiła:) i nie jest wcale tak zle jak myslałas:) Sanka moze przygotuj chłopakom cos pozywnego najlepiej do piwska:) ja bym ci polecała karkówke jakos przyzadzic...wrzucic w jakis przyprawach do naczynia zaroodpornego moze z jakims pomysłem na i do tego moze ziemniaczki tez z pomysłu na zapiekanke serowa...bedzie pozywnie, pysznie i megakalorycznie ale facetom cellulit nie grozi wiec moga szalec:) uprzedziłas wspollokatorke o gosciach bo zeby nie byla zaskoczona jak bedzie musiała z jakims spac albo co gorsze Kasia bedzie musiała jakiegos kolege przenocowac:) hihi Hania jeszcze nie wrociła? moze ja zamknełi:) moze marta poda nam adres korespondencyjny zebysmy mogły paczki wysyłac:) A gdzie reszta dziewczyn? Emi, Karolka, Sylwia? i inne gadziny?:) Aha na pogrzeb nie jade :( JA to juz musze kompa odstapic mezusiowi wiec żegnam sie bo nei wiem czy zdołam sie do niego jeszcze dostac:) Kolorowych koszmarków...bużka

Hej. Ja tylko na chwilke, musze troche pozadków zrobic bo jak maz wroci to mnie z domu wygna:) odezwe sie wieczorkiem....poznym:)

Aha Kmilko zapomniałam o Tobie...wybacz:( A co to była za niespodzianka?:) mozna wiedziec? ja niomu nie powiem:) Miesiac szybko minie a moze uda sie mezowi przyjechac wczesniej :) a jak twoj kotek? :) Trzymaj sie kochana :*

Ja jeszcze jestem... Bylismy na grzybach, grzyby nawet były ale ja z Gabi nie mogłam chodzic po krzakach bo ona co krok sie wywracała :) maz troche latał i nazbierał pol reklamówki podgrzybków i sie cieszył bo ja miałam troche mniej.....jak sie wziełam za ich czyszczenie to polowe jego wyrzuciłam bo 2 to jakies złe mi sie wydawały a kilka to były przez slimaków pogryzione i i robaczywy sie trafił:) a moje LUX:) wiec co lepsze? ilosc czy jakosc:) Haniu pytałas czy pala w blokach?...u nas nie pala:( a ja taka jestem ze jak nog nie rozgrzeje to nie zasne:( kłade sie spac, okrecam w koc, maz sie smieje ze mnie a mi serio zimno, rozgrzewam sie i co? musze wstac go Gbi bo cos popłakuje i wstaje, rozkrecam sie z kokonika i znow mi zimno i tak do rana a jak Gabi ok 5 zasnie pozadnie i ja sie rozgrzeje to zaraz musze wstawac:( taki to los zimnonogich:) WEogole to Gabi jakas marudna sie zrobiła, troche smarka i ma zaczerwienione poliki i musze ja przyobserwowac czy to poczatek przeziebienia czy alergia na jakis pokarm bo w tym klubie to wszystko je.... Miałysmy problem z zatwardzeniem a od kilku dni kupkuje kilka razy dziennie:) zastanawiam sie czy jej nie szkodza moje powidła ktore ostatnio gotowałam:) Wiecie co zrobiłam? przez tydzIen, a moze dwa uzbierałam cała deske ubran do prasowania i postanowiłam ze dzis ta kupeczke rozpracuje tzn rozprasuje:) nie wiem czy wspominałam ale kilka dni temu moje zelazeczko mnie z rana popiesciło pradem , madry maz pokleił je tasma i juz było spoko, podłaczyłam zelazko, bez kopniaka, prasuje a tu nadle.................... nie to nie to co myslicie............nie kopneło mnie..........:)............ jakos zsuneło mi sie z podstawki i spadło na tyłeczek, posypało sie kilka kawałków plastikowych....sterta ciuszkow nadal duza i wziełam sie za klejenie tego zelazka klejem i tasma:) posklejałam i nawet zadziargało i poprasowałam ale czeke mnie na dniach zakup zelazka to bo chyba juz pojdzi ena rente:) Co do tego pogrzebu to nie wiem czy jechac.... jak tesciowa bedzie jechac z nami to ja niewyrobie:( chyba ze dowie sie ze ja jade i nie pojedzie:) ale jak powiem jutro ance (włascicielce)ze chce wolne a potem powiem ze nie...nie wiem co robic:( Guuniu a co ty na tej aukcji na allegro bedziesz sprzedawac?:) bo wiesz mi zelazko potrzebne:) Studentki moje drogie (Sylwio, Emi, Guuniu, Marto...) dobrze bedzie, najgorsze to poczatki bo nowi ludzie, siedziba i te wladze uczelniane:)ale ogolnie to sopko tym bardziej ze wkoncu bedziecie sie uczyc to czego chcecie a nie tego czego musicie... ja to miałam tylko nauke na koniec semestru a takto luzik:) ale musicie byc na bierzaco z notatkami bo potem ciezko wyciagnac cos od kogos, najlepiej miejcie przy sobie pen drive bo niektorzy na koncu wykł przegrywaja materiał:) nio i najwazniejsze zajecia praktyczne:) musicie chodzic:) Guuniu co do "mam talent" to ja tez sie zastanawiałam co ten gostek z bigosem chciał pokazac:) moze ze duzo je ale ostatnie odruchy wykazały ze nie zbyt dobry w tym jest:) ja nie ogladałam tego sobotniego odcinka:( a i jeszcze polecam ci "top modelki" tam tez maja niezłe teksty:) Aha Guuniu a ty jak pojedziesz na te studia to ty tam juz znalazłas lokum? bedziesz miała dostep do neta... bo nei chcaiłabym zebys miała znow miesieczne zaległosci:) Co ja miałam jeszcze napisac............. Zazu z tymi wagami to tak jest, moja tez jak sie postawi na dywanie pokazuje co innego jak na twardym podłozu ale nie am az takiej roznicy jak u ciebie:) moze zwaz sie gdzies w aptece zapamietaj wage a potem lataj po całym domu i szukaj miejsca gdzie waga bedzie pokrywac sie z ta z apteki itam ja zostaw:) Sanka to dzis miałyscie ta impre? ja to sie karuzel boje, kiedys to jezdziłam na statku pirackim i jakis samochodzikach i to na tyle:) Dobra mykam juz spac:) jeszcze obejrze do konca taniec z gwiazdami i lulu:) Dobranoc:*

Hej...ja juz nie spie od kilku godz:) Wymysliłam zeby sie na grzyby przejechac ale meza z łozka nie moge wygnac:( moze po obiedzie:) Miłego dnia:)

Hej, ja tez myslałam ze bede pierwsza a tu Guunia JUZ SZALALA:) Guuniu spodziewałam sie dłuższych wypowiedzi:) Jak mogłas sie znizyc do poziomu tego gostka:) niech tata wroci z pracy to ci pokarze:) Z tymi burzami to miałas przygode ale dobrze ze wszystko szczessliwie sie skonczyło i wam nic sie nie stało. Jesli chodzi o dukana to ta dziewczyna z klubu malucha była na niej i tak zakwasiła organizm ze nie dawałas obie rady i zrezygnowała a teraz poszła do znajomego dietetyka i kulturysty czy kogos tam i na poniedziałek miał jej napisac diete co do wagi i gr krwi. ciekawe co on jej tam powipisuje:) a zauwaze ze ona wazy ok 63 kg:) Co do zwierzatka to nie doszlismy do porozumienia:( a tym bardziej ze zaczełam prace to temat tymczasowo ucichł:) A ciacho to tylko w moich myslach pozostał:( ale moze kiedys znow zostaniemy rodzina...kto wie:) Telefon po kapieli działa:) kurcze jak bym miała isc z nim do komisu zeby mi zrobili to głupio by było powiedziec ze w nocniku pływał:) mojemu bratu kiedys tel wpadł do wiadra kleju do tapet bo miał w kieszeni i jak sie schylił to chluupppp:) i juz nie do uratowania:) co do zdjec Gabi to musze jej z kompa wybrac kilka i isc gdzies wydrukowac i zrobic jakis album bo komp kiedys mi padnie i dopiero bedzie:) jakos nie moge sie zebrac:) Jesli chodzi o facetów to niektórych nie da sie juz wychowac, nawet jak masz racje to i tak oni ci jej nie przyznadza bo wtedy musiałby przyznac sie do błedu... Zkoszulkami to był wypadek przy pracy:) zreszta gabi tez jedna zniszczyłam:) tylko jakos moje sie uchroniły..:) Oj wypady do mamuski były fajne ale juz koniec z nimi co najwyzej na weekendy:) Co do prawka to najfajniejsze było wyjscie z samochodu po powrocie z egz z miasta: - "idz na góre i podejdz do okienka i powiedz ze niestety zdałas" Tych słow nie zapomne do konca zycia:) a juz myslałam ze nie zdam bo do okienka podchodzily osoby zeby na drugi egz sie umowic:) A ten filmik to superowski:) ale nie zgadzam sie ze kobiety jezdzic nie umieja.... po prostu maja inna specyfike i taktyke jazdy:) Pomidorki jeszcze na balkonie sa ale nawet jednego nie zjadłam... wisza zielone od paru miesiecy i chyba sie nie doczekam czerwoniutkich:) Ja tez kiedys łowiłam rybki :) a teraz to w klubie z dziecmi takie drewniane z magnesem:) a radoche mamy ze szok:) Juz tak nie krzycza:) zobacze jak to bedzie dalej jak dzieci przybedzie:( Ja zaraz ruszam na miasto, zrobie zakupy i biore sie za porzadki, a potem mamy otwarcie rynku wiec moze wybiore sie z Gabi bo maz znow nie wiem kiedy wroci:) Kasiu wymysl cos z tym netem:) moze przenosny do lapka a karte bedziesz mogła przekładac do tel i tez z netka korzystac:) Ciekawe co Sanka z kompem zrobiła:) mam nadizeje ze nie wrocimy do czasow zeby lisy pisac....ale z drugiej strony było by fajnie bo bysmy miały pamiatke:):) Odezwe sie pozniej...buziaczki

Haniu to co wy za drzewka sadzicie? jakies mutanty z nich beda? jesli chodzi o jabłonki to pewnie sa te karłowate a je sadzi sie gesto i trzeba potem podcinac:) co do wisni to 3 m tez za duzo:) meza nie ma bo bym sie go zapytała:) a do jutra nie zwiedna:) trzebabyło je przykopac w ziemi:) wiesz tak wszystkie razem nawet na lezaco:) Zuziu to super ze wychodzisz powolutku na prosta. niech moz bedzie z toba:) i nadrabiaj zaległosci to guuni bedzie głupio bo ona na nasze posty odpisuje juz którys tydzień:) hihi:) Zapomniałam wam powiedziac ze byłam dzis na poczcie zapłacic rachunek i co..... stałam w kolejce pol godz bo z 3 tylko 1 okienko było czynne... ludzie to tak juz mścili ze szok a kobitka tylko patrzyła na zegarek bo była 17:45 a ona do 18:) jakos sie załapałam ale ciekawa jestem co robiia z klientami po 18 czy wypraszaja czy obsłuza:) a potem jak wracałam to sama sie smiałam ze swojej głupoty bo czekam na paczke i i tak bede musiała ja jeszcze na poczcie ogebrac i bede taki kawał znow leciec...:)a takto bym dzis nie szła tylko poczekała na paczuszke :)ale Ewelka madra po szkodzie:) i pewnie jeszcze bedzie tak ze jutro bedzie paczka a ja w poniedz dostane rachunek kolejny i znow bede leciec bo po 17 juz banki nie czynne:) ach szkoda gadac... Ide zalac te powidła w słoiki i kłade sie spac:) Kolorowych snów laseczki:*

A wiecie ze Karolka jest na gg? Pewnie wróciła:) ciekawe czy sie do nas odezwie i co u niej, czy duzo sie pozmieniało:) Karolka czekamy na wiesci:)

Hej:) Pojadłam sobie wiec teraz popisze:) Nie rozpisuje sie bo Sanka na mnie krzyczy:( ze ja sie z zabka Hani nabijałam:( Guniu skonczyłas to okno? to co ten twoj brat na nim jakies grafitti rysuje czy co:) A powidełka sie dzis gotuja, znalazłam w necie taki przepis ze musiały odstac kilkanascie godzin z cukrem i octem i dzis maja sie gotowac 3 godz bez mieszania i maja sie nie przypalic:) nio zobaczymy:)musze zaraz jakis słoików poszukac:( Co do pracki to mam 2 dzieci (małych) i jest 5 duzych a ze troche sie rozchorowało to ja byłam z małymi na dole z tymi duzymi i razem sie bawiły. Jutro moj jeden maluszek nie przyjedzie a drugi nie wiem czy bedzie bo dzis miał goraczke.... ale i tak bedzi eco robic z reszta:) Co ja miałam jeszcze napisac.... Zuziu super ze jestes :) mam nadzieje ze ponadrabiasz zaległosci tylko nie ociagaj sie jak nasza Guunia bo ona to do jesieni sie nie wyrobi:) Haniu zostaw tego lapka i lepiej mezem wieczorem sie zajmij a nie pod kołdre z kompem:) Mam nadzieje ze nie posadziłas drzewek listkami do dołu:) hihi a jakie drzewka sadziłas? wiesz ze jak sadzisz to nie robisz dookoła dołka tylko górke...bo ziemia opadnie z czasem a jak zrobisz dołek to bedziesz miała za duza dziure i korzonki bede na wierzchu i moga np zmarznac:) Sanka to ty tez kiedys nie miałas kawałka jedyneczki? Hania ma recje ze myslałas o Tomeczku i masz:) egz nie zdany.... Co do impry w Skierniewicach to kiedy to macie? moze bysmy sie przejechali:)

Wróciłam:) Sanka ciesze sie ze wyjazd ci sie udał:) czytałam cie bez oderwania oka bo tak pieknie napisałas o tym wszystkim:) Przykro mi ze egz nie zdany ale nie martw sie....13 jest darmowy - podobno:) Haniu a co ty taka zabiegana? Guuniu a ty gdzie? kiedy wkleisz te zaległe posty? ja codziennie wracam i odpalam kompa ze swiadomoscia ze poczytak cie kilka godz a tu ktorys dzien z kolei i nic:) Emi a co u ciebie? znalazłas prace? bidulko ty nasza:( Ja biore sie za śliwki bo maz wczoraj przywiozł z 10 kg i musze cos z nimi zrobic...moze powidła:) Do potem:*

Jakos mi zimno... ide spac.. buziaczki:)

Hej..ja tez sie melduje ze zyje:) Guuniu co do kolejek to ja dzis tez doswiadczyłam tego zjawiska:( Wyszłam dzis o 16 bo byłam od 8 (jedna dziewczyna sie rozchorowała) i pomyslałam ze pojde do banku pko i zrobie pewnien przelew i do getin banku zeby rachunek zapłacic i poszłam do pko... tam kolejka z 5 osób, jedno koienko czynne na 5 dostepnych.... złówie tempo bo jak klient podszedł to pol godz a wogole to kolejka była dłuzsza bo bankomat byl nieczynny i ludzie musieli tu po wypłaty stac ale ze duzo ludzi sie nazbierało to poruszyli jakies siły i bankomat ruszył i ci ludzie opuscili kolejke i dlatego zostało 5...Przede mna stał gostek to myslałam ze go rozerwe... guzdrał sie jak nie wiem co... Ale jak usłyszałam hasło to juz wszystko to wstałam z krzesełka i podeszłam:) oczywiscie do getin nie zdazyłam:( a miałam jeszcze w planach do lumpka skoczyc i co? tez nie zdazyłam bo był czynny do 17 a ja pod sklepem byłam o 17:03:( i teraz to chyba w sobote dopiero pojde chyba ze wyjde kiedys wczesniej:) tez chciałam sobie jakies spodnie wylukac bo nie mam w czym chodzic:) Guuniu dawaj te posty bo one beda przeterminowane do potegi entej:) Haniu ja tez bym sobie słodyczy pojadła, korci mnie jak nie wiem, jak wczoraj sie gosciłysmy u babci z gory to ona moze wpadnie do mnie i kupiłam troche słodyczy i one tak na mnie patrza:) A babcia miała paluszki i pierniczki:) Sanka to siadaj i opowiadaj jak było:) kiedy nastepne spotkanie? kiedy rodzinny obiadek z rodzicami? :) i kiedy masz ten egz to bedziemy trzymały kciuki bo o teorii to nam nie powiedziałas kiedy miałas tylko ze zaliczony i juz a my tu w nieswiadomosci zyłysmy:) Ide robie jakas kolacje...mezulek dzis przyjedzie i pewnie głodny bedzie:) odezwe sie pozniej...buziaczki

Guuniu kafe strajkuje bo wie co je czeka w zwiazku z twoimi postami... :)jak ty tyle naskrobałas to ja przeczytam tylko wersje dla siebie o ile sie taka znajdzie:) hihi Kasiu a co to za przepis z ta kawa mrozona? ja mamusce wczoraj zaserwowałam nalewke z kawy i mleka skondensowanego .... oj dobrze po tym spała:) Ja juz ide spac, obejrze taniec z gwiazdami i ide lulu bo jutro do pracki:) Buziaczki

Kamilko jaka załamka.....66,6 to dobra waga, pomysl o tym ze nie jedna z nas chciałaby taka miec:) A tak powiem ci w sekrecie (tylko nie mow nikomu) ze ja na twoim miejscu bym sie nie odchudzała tak drastycznie bo w niedługim czasie i tak przytyjesz ale w dobrym sensie:) mąż za długo nie odpusci ci potomka:)hihi

Własnie Kasiu wszystkiego NAJ NAJlepszego z okazji urodzin.... To ile kochana ci wiosenek stykneło? torcik upiekłas?:) Aha na NK sa zdjecia Emi:) ciekawe jak na weselisku sie bawiła ale o tym opowie nam dopiero jutro bo pewnie jej w domu jeszcze nie ma:)

Hej... a co wy jeszcze spicie? ja myslałam ze wejde na kafe i bede miała co poczytac a wy nic:( ej co z wami?:( My rano pojechalismy na giełde taka ze wszystkim, od zwierzat i roslin, ciuchów po samochody. kupiłam Gabi buty i czapke a sobie nic:) Zaraz zjemy obiad i mamuska pewnie pojedzie:( i trzeba bedzie wrocic do rzeczywistosci szarej i burej i zimnej.... :) Odezwe sie pozniej....buziaczki

Guuniu widze ze nas powoli przygotowujesz do swego wywodu zaległościowego:) Super ze zakupy sie po czesci udały:) a z tymi ciuchami o ja tez mam problem kupic cos na siebie bo jakos nic mi sie nie podoba a i pewnie rozmiaru by nie było:) hihi.... ale ja jak np kupie torebke to ciesze sie jak małe dziecko a zdaza sie ze nawet razu jej nie uzyje :) Kurcze ciekawe co sie dzieje z Zazu:( Guuniu w ramach wyjasnien co do mojej pracy to pracuje juz w klubie malucha ale otworzyli nowy i wysłałam cv zeby zobaczyc czy bedzie odzew, moze lepsze warunki itd.... i co sie okazało.... dziewczyna sympatyczna, urodzona tego samego dnia i miesiaca i tez o takim imieniu jak ja....ale jak usłyszałam jaka pensje mi gwarantuje to powiedziałam ze sie spiesze i zastanowie sie w domu i do niej oddzwonie.... zaproponowała mi uwaga.... 500zł:) tzn razem 1600zł ale po odliczeniu pobytu Gabi w akademi przedszkolaka wyjdzie mi 500:) masakra... A najfajniejsze jest to ze napisałam wczesniej ogłoszenie w internecie ze zaopiekuje sie dzieckiem u siebie w domu i dzis przegladam poczte a tam mail od asi ile za godz bym chciała:) odpisałam jej i ciekawe czy sie odezwie:) ja tak kombinuje z ta praca a i tak przy tej pierwszej pewnie pozostane:) Poszłam potem z mamuska na miasto...wymysliłysmy ze ugotujemy kiszonej kapusty.... nio i kupiłysmy i gotowałysmy, do tego zrobiłam koperty schabowe z serem i udka pieczone i na kolacje pizze wiec nie powiem wam ile kcal wszamałam :( aha i mamusce sie zachciało zupy grzybowej i tej jej udotowałam...wiec na jutro obiad mam....tak sie zastanawiam czy jutro nie jechac do Nadarzyna na zakupy... ciekawa jestem czy tam juz maja zimowe ciuchy czy nie.... wie któras? Haniu gratuluje utrwalenia wagi, bo oznacza to ze idziesz w dobra strone i kg beda spadac ...Moja waga waha sie o 1 kg jak narazie wzwyz:( Przepraszam Was ale juz dzis sie nie odezwe, poplotkuje z mamuska bo jutro wyjezdza:( Aha i dziekuje za pozdrowienia:) Kolorowych snów i buziaczki:)