

Ewelka_z_84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ewelka_z_84
-
Sanka co do akademików to wiesz ze rózni ludzie tam przychodza i nie koniecznie lapka musi buchnac ktos z uczelni.....;) Ja juz mykam, ciekawe czy jutro jakas "baba z drzewa " do mnie zadzwoni:) hihi Kolorowych snów:)
-
Blondi to przez to odchudzanie .... nie masz tłuszczyku i marzniesz:) mi to nie grozi ale powiem ci szczerze ze mi stopy tez czesto marzna:( to podobno jest wynikiem złgo krazenia:) mój maz mawia jak masz zimne stopy to zrób runde dookoła bloku i juz :) Haniu co do lapka to ja ci za bardzo nie pomoge, ja np mam HP z błyszczaca matryca (jak ktos duzo pisze itd to lepiej kupic z matowa a jak np oglada filmy to błyszczaca:)) Ja kupiłam swoj z 2,5 roku temu za ok 2,5 tys. Odradzam ci kupowac najtanszy bo one maja mało czegos czy cos (nie znam sie) ale i bardzo drogiego tez nie ma sensu... mysle ze za 2,5 tys to spokojnie wystarczy. to zalezy czy chce z kamerka czy bez, dobrze zeby miał ze 3 USB, i masywne zawiasy i to nieszczesne oprogramowanie, najlepiej zeby miał Xp czy podobny gdzie moze z XP korzystac bo ja mam Viste i lipa jest ale jakos sie z nim mecze....mogłabym wgrac jakos innego windowsa ale to kolejne koszty:( co tu jeszcze... musi dobrze zformatowac baterie i np jak bedzie go uzywac to niech baterie wyciaga i korzysta z sieci albo wyłacza z sieci i korzysta z baterii do rozładowania i naładuje i znów odłacza z sieci i jedzie na baterii.... mi nikt tego nie powiedział i moja batreia trzyma z 2 min:) Pamietaj.... BATERIE WYCIAGNAC NAJLEPIEJ:) Dobrze od razu kupic torbe i mysz:) Co do kradziezy to albo bedzie musiała go nosic ze soba, albo ubezpieczyc od kradziezy albo miec nadzieje ze nic mu sie nie stanie.....:)
-
Hej...az wstyd sie przyznac ale dopiero wstałam:) ale dobrze mi sie spało....:)achhhh Witam sie tez w imieniu Hani bo jak narazie jest odcieta od netu ale jak tylko bedzi emogła to sie odezwie.....a wiecie ze ona wczoraj tez imprezowała? u wuja:) hihi Sanka to kiedy masz ten egz na prawko? nie martw sie ja tez myslałam ze sie nie nadaje, bałam sie za kierownice usiasc a mamuska mnie zapisała na kurs a ja nie chciałam isc, ale jak powiedział ze juz zapłacony to nie miałam wyjscia i musiałam isc, a zielona byłam nawet samochodu rozpalic nie umiałam:) ale instruktor mowił ze to dobrze bo ci co juz umieja jezdzic maja jakies złe nawyki które potem wychwytuja egzaminatorzy a ze ja od nich sie uczyłąm to jakos mi sie udało zdac za 1 razem w 18 urodziny teorie i plac:)głupij to ma szczescie nie:) i do tej pory jezdzze i nawet nikogo nie zabiłam prócz jakiegos ptaka moze kuropatwa , nie wiem bo ciemno było a ona mi wyskoczyła pod maske a dziewczyny sie smiały ze kota potraciłam a ja tez sie smiałama ze kot i piora z niego poleciały:) hihi teraz jest co wspominac:) Dobra spadam na plac zabaw bo z jedna babka sie umowiłam:) w sprawie pracy:)
-
Ej co tu tak pusto? :(:(:(:(:(:( JA juz mykam bo nie bede sama ze soba pisac:) Dzis mam wyrko dla siebie:) moze sie wkoncu wyspie:) Dobranoc laseczki:* <stopka>17 luty- 169cm, 76 kg 2 sierpnia- 71,7 kg Start- 71.7kg Jest- 70 kg cel- 65kg :) </stopka>
-
Ja rano tylko tak na chwile bo musiałam sie do kosciółka wyszykowac:) Maz na obiad nie narzekał ale rano juz sie zapowiadało ze bedzie musiał sie gdzie indziej pozywic bo tak mnie wkurzył ze szok ale juz mu ugotowałam ale sie nie odzywam:) ciekawe na jak długo teraz:) hihi Haniu nio jak tam? pozbierałas sie juz? pewnie w domu panuje cisza i spokój ale za kika dni wpadniesz w swoj rytm i jakos zleci ten czas do grudnia:) zobaczysz ....a przez ten czas zostałysmy ci tylko my:) Sanka ty to jestes wspollokatorka....nio wiesz co? kolezanka dała ci skromnie znak ze czeka na jedzonko ze jest głodna a ty zamiast ja do Kasi zabrac to ja zostawiłas..... a jak ona w domku z głodu sie zwija? :) Co do zaliczenia to znajdziesz jakies rozwiazanko:) Tez sie zastanawiam czy nie zmienic topiku bo tu dziewczyny o nas zapominaja:( mam nazieje ze guunia niedługo wroci i nam popisze poematy:) ciekawe kiedy karolka wraca..... A Kasia to tez sie rozpisuje ze hohohohoho:) Co z wami? kopasa w dupasa?:)
-
Dzieńdoberek:)
-
Dukanki cos dla wa:) http://allegro.pl/dania-gotowe-74056
-
Sanka to dzisiejsze jedenie na głowe mi sie rzuca....:) pisałas co gotowałas a ja sie jeszcze pytam:) a pomyliłam ciebie z Hania:) to ona skrzydełka z wieprza piekła:) ciekawe czy pozegnała juz siostre?.... Hania odezwij sie, masz jeszcze nas:)
-
Szperam po allegro i zobaczcie co znalazłam: http://allegro.pl/pierogi-owsiane-z-serem-i-kokosem-dieta-dukana-i1190492189.html Z przesyłka 28 zł za 10 pierogów:) ciekawe czy kurier ciepłe dowiezie:)
-
Przyszła kolezanka i skosztowałysmy ciacha:) nawet zjadliwe:) Haniu a co ty za rolade piekłas? dawaj przepisa:) za tydzien przyjedzie mamuska to zrobie to ciacho, takiego jeszcze nie robiłam:) Wiecie co to forum to idzie w zła strone:) zamiast odchudzania to my o jedzeniu piszemy:) hihi Co do mojej zapiekanki to poszłam na łatwizne:) kupiłam pomysł na zapiekanke serowa:) gotuje sie ziemniaki tak na pół twardo, potem wrzuca sie do naczynia zaroodpornego na to wlewa sie ten "pomysł" (wczesniej zrobiony wg przepisu i ja dodaje do tego jakies skrawki wedlin wczesniej obsmazone np w cebulce) i zalewam te ziemniaki i do piekarnika na pare min zeby wszystko ladnie sie polaczyło i juz gotowe:) w przepisie jest chyba ser ale ja nie dodaje bo by było za mdle:) Haniu a ty co jutro na obiad robisz? Sanka jak rodzinny obiadek? co z wieprza upiekłas? skrzydełka:) hihi A gdzie reszta dziewczyn? odzywac sie:) Aha mam dla was przykra wiadomosc....a dla siebie jeszcze przykrzejsza, czy przyksza (nie wiem jak jst pooprawnie:)) chodzi o moja wielka dupe:( dzis wyciagnełam jeansy z szafy bo chłodno i co............. tak jak wiosna tak i teraz ciezko na dupsko wchodza:( Sanka jak ty to robisz ze tobie spodnie z tyłka spadaja? rozciagliwe kupujesz ze po praniu sie rozciagaja cyz jak?:) ja to chyba anatomie po porodzie zmieniłam:( ach.... idzie sie pochlastac.......:(
-
Dziewczyny jaka ja jestem porąbana..... Poszłam do sklepu, takiego wiekszego co by szybciej zrobic zakupy i wracac zeby nie zmoknac, doszłam do miesnego stoiska a tam kolejka....wiec stwierdziłam ze nie bede stac tylko kolo bloku mamy sokołowa czy czos to tam kupie cos na jutro na obiad, zrobiłam reszte zakupów w tym sklepie, ide do kas a tam kolejka .... no masakra, na nieszczescie jeszcze stanełam w tej alejce gdzie sa art do pieczenia ciast itd i rzuciło mi sie w oko ciasto czekoladowe, wiec wziełam... dochodze do kasy a przedemna goscio chce placic karta a sprzedawczyni mowi ze nie karta nie mozna bo w chwili obecnej cos tam nie działało i gostka wysłała do bankomatu i czekalismy w tej kolejce jak kozły ofiarne jak goscio wróci i zapłaci.... dobra doszłam do kasy, zapłaciłam i ide do domu..... i oczywiscie zapomniałam wejsc do tego miesnego i juz nie mam zamiaru isc, na obiad bedzie zurek na kostkach i zapiekanka ziemniaczana.... Upiekłam to ciasto, nawet urosło ale jakies mi skromne sie wydawało i zrobiłam polewe czekoladowa, ciacho zalałam i stygnie:) juz nie moge sie doczekac degustacji:) Mało tego wylizałam cały garneczek po polewie po czym nakroiłam sobie na miseczke papryki i pomidorków koktajlowych i zalałam sosem czosnkowym.... po tej czekoladzie teraz ten czosnek i zaraz przykryje ciastem i do wieczora zejde z tego swiata:) hihi Przyszła kolezanka z placu..... do zobaczenia:*
-
Hejka Myslałam ze bede pierwsza a tu Hania.....:( Sanka to miałas fajna pobudke:) pierwsze koty za płoty, ale mama to juz sobie pomyslała to i owo:) trzebabyło wypedzic tomka do pokoju wspołlokatorki:) Aha i Sanduś kochanie chciałabym Ci złozyc spoznione zyczonka imieniniwe, duzo zdrówka, sukcesów w odchudzaniu, duuuuzo miłosci i jak najmniej zmartwień nio i pieniazki by sie przydały:) Sto lat:) Ja oczywiscie sie nie wyspałam:( ale meza sie pytam jak mu sei spało i tez sie nie wyspał:) hihi łozko jest zle naładowane czy co....:) Na sniadanko zjadłam 2 razowce z wedlina i pomidorkiem... A wogole to dzis u nas taka lipna pogoda ze szok...ciagle pada...koszmar...trzeba bedize siedziec w domu cały dzien:( kurcze taka pogoda troche dołuje i zmusza do podjadania:( Nio nic musze jakies zajecie sobie znalesc i jakos ten czas zleci...buziaczki
-
Sanka super ze spotkanie sie udało:) teraz dołaczysz do grona kamilki i bedziecie obydwie wzdychac za swoimi ukochanymi połowkami....bidulki... ale podobno taki stan pomaga w chudnieciu bo motylki daja poczucie sytosci:) Sakna to kiedy Tomka przedstawiasz rodzicom?:) Marytna na dukanie byłam troche ja, sanka i kasia i sylwia ale porezydnowałysmy ;p Haniu ja z przyjemnoscia nadstawie policzek i oby był zasłuzony tzn oby ogoreczki smakowały:) jak by sie z czasem zepsuły to nie z mojej winy bo pewnie ty cos zle zrobiłas:) hihihi Ja dzis wszamałam poł paczki ciasteczek czekoladowych Hit:( i nie wiem czy całej paczki nie skoncze:) Oczywiscie znow sie nie wyspie bo maz wrocił do domku :( ale pocieszam sie mysla ze po niedzieli wyjedzie i noc go nie bedzie to odespie:) hihi Ja juz mykam.... Dobranoc:*
-
Hej spiochy.... Ja juz wrociłam z rynku i kupiłam cyckonosz:) ale nawet fajny:) Znów dzis sie nie wyspałam.... moze dzis mi sie uda bo meza na noc chyba nie bedize wiec wyrko dla mnie:) Kamilko korzystaj z wolnego łozeczka jak najdłuzej mozesz :) bo jak maz wroci to a to reke na ciebie polozy a to noge a to tyłkiem sie wypchnie i do tego chrapie..... koszmar:) Haniu jak tam twoje ogoreczki? mam nadzieje ze beda smakowały i twoj maz znów mnie pochwali i dostane buziaka:) I nei przejmuj sie tym ze jak masz nowy przeps to tez go sprawdzasz bo ja tez tak mam:) teraz planuje zrobic zapiejanke serowa z ziemniakami ale nie wiem jeszcze na kiedy....moze w niedz na obiad np do zurku:) zobacze jeszcze:) Blondi normalnie ja juz nie moge sie doczekac jak wrzucisz fotki na poczte:) ale jeszcze troche musimy poczekac:( Sanka a ty jak? mam nadzieje ze dzis nie jestes na L4:) jak smakował serniczek:)został spozyty wedle zastosowania czy inaczej:).... Co do moich ogłoszen to jak narazie cichosza... zaraz zrobie runde czy ogłoszenia jeszcze wisza czy szlak je trafił:) Wiecie ze dzis juz 26ty a Gunia ma wrocic albo 28-29-30.... wiec w kazdej chwili moze nas nawiedzic:) Miłego dnia:*
-
Ogłoszonka juz rozwieszone:) nie zdazyłam dojsc do domu a tu babka dzwoni.... i pyta? a jake warunki, ile dziecko ma?jakie sa moje oczekiwania itd, ja tak słucham....a ona ze dzwoni bo by sie zaopiekowała dzieckiem........:) to ja mysle jak ona wywnioskowała ze to ja szukam opiekunki skoro moje ogłoszenie brzm " mama 2 letniej dziewczynki zaopiekuje sie dzieckiem w podobnym wieku najlepiej u siebie w domu" normalnie jak sylwia powiedziała kobitka prosto z drzewa:) hihi.... ale jej juz bym gabi nie dała w rece, jakas zakrecona...:) A powiem wam ze po głosie mozna duzo wywnioskowac:) Czekam dalej na odzew:) Moj rachunek na dzis - grahamka z wedlina - 200 ml owsianki - miseczka mała pomodorków ze smietanka - mała miseczka leczo - z 3 kromki chleba ciemnego i 3 sonko - herbata i jakis tam sok:) Martnka normalnie taka laseczka z ciebie bedzie ze szok.... ja bym ci jeszcze zaproponowała czerwone usta:) a jak bedzie chłodno to rajstopy ze szwem z tyłu:) co ty na to? Ja juz mykam... jutro rano zajde na ryneczek i mam nadzieje ze dzis sie wyspie:) bo znow głupie pomysły mi beda po głowie latac:) Dobranoc PS Haniu daj znac jak ogoreczki ci wyszły:)
-
Oj biedna Kamilka...ta tesknota cie wykonczy:( moze ty jedz na weekend do meza, on cie jakos przemyci i przenocuje:) Sylwia z tego co sie zorientowałam na placu to mamuski własnie z takich słupów maja opiekunki... poza tym duzo babc chodzi i czytaja ogłoszenia np nekrologi to i takie ogłoszenie im rzuci sie w oczy i podadza dalej:) wiesz taka poczta pantoflowa:) oj zobacze jak to bedzie, ja juz wydrukowałam a wieczorem rozwiesze:) Wczoraj np tez znalazłam takie ogłoszenie i zadzwoniłam z ciekawosci jakie te babki sie ogłaszaja i jakie maja stawki...tel odebrała bardzo sympatyczna dziewczyna, mama 2 dzieci ktore w tym roku ida do szkoły i chciała jakies dziecko wziac pod opieke.... mowiła ze ma sporo telefonów ..... wydała mi sie po głosie bardzo fajna :) Nio zobaczymy:) Na obiad ugotowałam kabaczka:) przypomniało mis ie ze od mamuski przywiozłam i szkoda zeby sie zmarnował... bedzie na kolacje:) Kamilko a ty jestes na dukanie? bo w pierwszej fazie nie ma mozy o warzywach np pomidorach:(
-
Hej. A co wy jeszcze spicie? Sanka a ty co... juz myslałam ze to ty jestes naszym rannym ptaszkiem a tu lipa:) Haniu odezwij sie:( Zapraszam nowa kolezanke:) A gdzie reszta dziewczyn? Emili miała sie odzywac a tu cisza:( A Nadia, sylwia, martyna juz nie wsomne o ewie czy ewelinie:( ciekawe kiedy Karolina wraca i czy o nas jeszcze pamieta:)
-
Mówiłam w sobote mezowi ze dzwoniła do mnie kobitka i umowiłysmy sie dzis na rozmowe o prace a on przyszedł i nawet nie zapytał co i jak..... ja stwierdziłam ze nie bede sama sie otłumacac, skoro on nie słucha co ja do niego mowie to widocznie go to nie interesuje....zobaczymy kiedy sobie przypomni.:) Haniu odezwij sie ...... :( Ja dzis wszamałam - poł zwykłej bułki z wedlinka i 2 pomidorkami koktajlowymi - ok 200 ml zupy pomidorowej z makaronem -3 sonko z wedlina -3 kromki ciemnego chleba z 2 małymi kawałkami karkówki w porach i ananasie - i z 10 pomidorków kokt w smietanie z cebulka (nie miałam jogutra:( - 1 herbatke - 200 ml coli light i ice tea brzoskwiniowa Jutro obiecuje poprawe:) Chciałam ugotowac kakao ale mleko mi sie zwazyło:( nio nic jutro kupie i zrobie moze owsianki bo jakos za mna chodzi:) Dziewczynki czekam na przepis a w zamian dam wam na karkówke z ananasie i porze:) i na sałatke brokułowa z czosnkiem... moj i mamuski nowy przetestowany wynalazek:) Ja juz mykam bo maz chce do kompa... Kolorowych snów laseczki Haniu a Ciebie wzywam do pozadku:)
-
Wiec tak...... Wyszykowałam sie tak bardziej elegancko tzn owlekłam bluzeczke z kołnierzykiem:) zeby tak powazniej wygladac:) poszłam tam a tam wychodzi do mnie ok 30 letnia dziewczyna w jakis roboczych ciuchach pomazana farba:) To była własnie włascicielka:) malowała jeszcze sama pomieszczenia ale i tak nie wie czy zdazy ze wszystkim, mowiła ze ma duzo tel ale zapisów jeszcze nie ale drzwi otwarte sa dopiero we wrzesniu... Jesli chodzi o Gabi to mogła by tam zostawac za 600 zł + wyzywienie dzienne....a mi zaproponowała 1400 zł bez rejestracji bo z rejestracja daje 1200 zł... mi to by było na reke bo bym nie straciła zasiłku wychowawczego (400zł) ktory mam do konca maja a potem powiedizała ze by sie cos wymysliło z rejestracja.... I z wyliczen wychodzi tak: 1400-600=800 na reke..... nio i nie trace tego 400 zł.... powiedziała ze bedzi edo mnie dzwonic po 1 wrzesnia bo sama jeszcze nei wie ktorego wystartuje, jak duze bedzie zainteresowanie w dni otwarte..... ona by mnie wzieła na pietro do tych małych dzieci od 5 mies a gabi była by na dole zeby mnie nie widziała bo by szalała... Nie wiem czy sie zgodzic, wprawdzie i tak siedze z Gabi i tak, dojazdu nie licze , to bedzie 8 godz dziennie przez 5 dni tylko mało zostanie bo 800 ale dobre i to nie? i Gabi bedzi emiała kontakt z dziecmi... nio nie wiem...i ciekawe czy dała bym rade z 5 małymi dziecmi:) hihi jak jakies łobuzy beda.... musze przedyskutowac to z mezem..... Kamilko nie zamartwiaj sie, najgorzej pierwsze dni a potem to juz czas szybko zleci i maz bedzie w domku:) Sanka to musisz przygotowac jakas kolacje w srode:) przy swiecach:) jak cos to moge cos ci wymyslec bo z gotowaniem na odległosc to nie za bardzo:) A hania dostała smsa i ma sie odezwac:) mam nadzieje ze nic złego sie nie stało:( Aha jeszcze jedno....przywiozłam od mamuski pomidorków koktajlowych....czerwonych i zółtych takich w kształcie gruszek i chciałam je jakos w słoiki wpakowac zeby na zime były bo takie ładne:) ale w necie nie widze ciekawych przepisów....PROSZE dajcie jakies przepisy bo szkoda zeby sie zmarnowały :)
-
Hejka... Widze ze Sanka to nasz ranny ptaszek sie robi:) Ja w nocy tez co nie mogłam spac... Zaraz musze sie wziac za pozadki bo wszystkie rzeczy wyrzuciłam z torb i musze posortowac co do prasowania a co do prania... normalnie jak by tajfun do pokoju pwadł:) Co do mojego pobytu u mamuski to tak ogolnie np to ze Gabi została mama chrzestna cielaczka.... pojechałam z gabrysia do prababci i ciotki a tam akurat krowa sie cieliła :)nawet pomagałam przy porodzie:) A Gabi tylko podziwiała juz małego cielaczka, czarnego jak smoła:) ale najlepsze wrazenia miała z samego widoku krowy bo jeszcze z tak bliska nie widziała:) Co tu jeszcze...aaaa....mamy takiego małego psa tofika... to oczywiscie Gabrysia wsiadała mu na grzbiet a on biedny co miał za wyjscie?.... zapadał sie na nogach bo nie mógł jej poradzic:) Pisałam wam kiedys o tym prywatnym przedszkolu (żłobku)? co chca 950 zł + 7 zł dzienne wyzywienie? wiec ja dzwoniłam kiedys tam zeby spytac sie co i jak zeby Gabi tam zapisac. Oczywiscie ceny mnie przeraziły ale rozmawiałam z kobitka cyz pracy dla mnie by nie było... i kazała wysłac CV bo w sierpniu bedzie zberac kadre pracownicza i wiecie co? dzwoniła do mnie w sobte zeby dzis przyjsc na rozmowe o prace:) ciekawe co mi powie... czy np dało by rade jakos gabi tam zapisac za mniejsza kase i ja bym tam od razu pracowała...ale ja nie wiem jak Gabi bediz esie zachowywała jak bedzi emnie widziała...czy nie bedzie mi przeszkadzac....a moze beda jakies grupy to mnie by wzieli do innej zeby mnie nie widziała....a wogole to bede mogła dorobic legalnie 1/2 etatu wiec to nie za duzo ale zobacze co mi kobitka powie:) ide do niej na 12 chyba :) Jak bede wiedizała cos to dam znac:) Biore sie za te pozadki bo nie moge patrzec na ten bałagan i Gabi w nim umazanej w jogurcie... ach to tak jest jak matka da jogurt niech dziecko je a sama przy kompie siedzi:) hihi Miłego dnia:)
-
Hejka... Widze ze Sanka to nasz ranny ptaszek sie robi:) Ja w nocy tez co nie mogłam spac... Zaraz musze sie wziac za pozadki bo wszystkie rzeczy wyrzuciłam z torb i musze posortowac co do prasowania a co do prania... normalnie jak by tajfun do pokoju pwadł:) Co do mojego pobytu u mamuski to tak ogolnie np to ze Gabi została mama chrzestna cielaczka.... pojechałam z gabrysia do prababci i ciotki a tam akurat krowa sie cieliła :)nawet pomagałam przy porodzie:) A Gabi tylko podziwiała juz małego cielaczka, czarnego jak smoła:) ale najlepsze wrazenia miała z samego widoku krowy bo jeszcze z tak bliska nie widziała:) Co tu jeszcze...aaaa....mamy takiego małego psa tofika... to oczywiscie Gabrysia wsiadała mu na grzbiet a on biedny co miał za wyjscie?.... zapadał sie na nogach bo nie mógł jej poradzic:) Pisałam wam kiedys o tym prywatnym przedszkolu (żłobku)? co chca 950 zł + 7 zł dzienne wyzywienie? wiec ja dzwoniłam kiedys tam zeby spytac sie co i jak zeby Gabi tam zapisac. Oczywiscie ceny mnie przeraziły ale rozmawiałam z kobitka cyz pracy dla mnie by nie było... i kazała wysłac CV bo w sierpniu bedzie zberac kadre pracownicza i wiecie co? dzwoniła do mnie w sobte zeby dzis przyjsc na rozmowe o prace:) ciekawe co mi powie... czy np dało by rade jakos gabi tam zapisac za mniejsza kase i ja bym tam od razu pracowała...ale ja nie wiem jak Gabi bediz esie zachowywała jak bedzi emnie widziała...czy nie bedzie mi przeszkadzac....a moze beda jakies grupy to mnie by wzieli do innej zeby mnie nie widziała....a wogole to bede mogła dorobic legalnie 1/2 etatu wiec to nie za duzo ale zobacze co mi kobitka powie:) ide do niej na 12 chyba :) Jak bede wiedizała cos to dam znac:) Biore sie za te pozadki bo nie moge patrzec na ten bałagan i Gabi w nim umazanej w jogurcie... ach to tak jest jak matka da jogurt niech dziecko je a sama przy kompie siedzi:) hihi Miłego dnia:)
-
Hej.... Wróciłam i zyje:) jakos mi ciezko ale juto wskocze na wage i zobaczymy czy bardzo szalałam:( Sanka widze ze szalejesz na topiku....i dobrze:) jest co czytac...:) Widzisz jakie to ciezkie zycie kobiety:) pranie sprzatanie gotowanie:) ty to masz jeszcze szanse znalezc faceta co by ci pomagał bo u mnie to juz nie realne:) Napisałam ze Gunia miała sie odezwac bo poza tym postem co napisała miała potem jeszcze w tygodniu na dłuzej do nas wpasc...ja tu patrze a tu nie ma:( ale miejmy nadzieje ze szybko wroci:) Blondi mi tez sei podoba twoja stopka:) oby Ci sie udało:) Haniu co sie z toba dzieje? odezwij sie prosze:( Emilly a ty co? gosciem tu jestes? wygospodaruj sobie wiecej czasu dla nas:) Ja juz zmykam spac... musze mezem sie nacieszyc:) Jutro opisze co i jak wyrabiałam i zaczne od tej nieszczesnej wagi:) mam nadzieje ze nie bedzie duzo ponad 70:( Dobranoc Laseczki :*
-
Hej laseczki... Melduje sie ze zyje:) Na rowerku smigalam tylko w poniedzialek bo potem pogoda nie pozwalala na rowerowe wycieczki:) poza tym nie wiem gdzie sobie trase obrac:) Kasiu to mialyscie przygode...ale jak bedziecie siwe babcie to bedziecie mialy co wspominac:) Sanka jestem z ciebie dumna....za lozyc gumoleum....BRAWO:) Kamilko teraz musisz do nas czesciej zagladac co bys za bardzo za mezem nie tesknila:) A gunia miala sie odezwac i co???? Nadia a ty wracaj do nas szybciuteko.... Haniu co z twoja mama? martwie :( oby wszystko sie jakos w dobra strone pokierowalo... Musimy byc dobrej mysli. Ja juz zmykam....bylam na targu i do brata wpadlam na kompa.... zaraz bierzemy sie z mamuska za ogoraski:) jakas salatke musimy wlozyc,.....a wieczorkiem to moze wypuszcze sie gdziec na rower....nio zobacze jeszcze.... Co do wagi to oczywiscie wzrosnie:( ale co tam.... Pozdrawiam was goraco z zmienno pogodowego Gąbina:) Buziaczki PS i pisac mi tu:)
-
Hej. Wczoraj napisałam posta i juz miałąm wysyłac i straciłam zasieg:( Guuniu odzywaj sie czesciej....my tez za toba tesknimy:) Haniu dzis ruszam do mamuski i pewnie n tydzien:) pewnie kompa nie wezme...:( ale jak cos to mamy kontakt tel:) Postaram sie podejsc do braciaka do kompa i poklikamy:) Maz wiadomosc z koszulkami przyjał dosc dobrze....powiedział ze zrobi sobie z nich smatki do mycia samochodu:) hihi Miłego weekendu i tygodnia....pisac mi tu zebym miała co czytac:) i badzcie grzeczne....ja jak wroce to bedzie 6 z przodu......... ale sie usmiałam:) hihi... zeby tylo to 70 utrzyamc to bedzie dobrze:) 3majcie sie kobitki:)
-
Prasowanko zrobione...chyba z godzine prasowałam.... stoje przed deska i co jakis czas mnie cos po nodze kłuje czy cos,... nagle patrze a tam sznur od zelazka przerwany i mnie prad szczypał:) udana jestem nie?:) A zmachałam sie przy tym prasowaniu jak bym z 10 km na rowerku zrobiła:) Mam dla was dobre wieści....Gunia do mnie dzwoniła...ŻYJE i ma dzis sie do nas odezwac....wylukała jakas kafejke:) Haniu moja waga stoi na 70....ale jak wyjade jutro do mamuski to kto wie z jaka waga wróce:( achhhhh ja chyba za czesto do niej jezdze:) ale jak pogoda pozwoli to bede jezdzc na rowerku :) A co do pogody to zapowiadaja takie burze:( az strach wogole myslec:( oby was i nas omineły te anomalie..... A wiecie co dzis zrobiłam?....maz mnie zabije.....zrobiłam wczoraj pranie...jakies koszulki meza, Gabi...takie ciemniejsze... a i wyprałam obrus biały a ze miał plame z herbaty to Ace go potraktowałam, moczył sie a potem recznie go wyplukałam i powiesiłam na balkonie...zaczeło padac wiec ja szybko pranie ściagam i tak jedno na drugie i wrzuciłąm do pokoju zeby potem znow powiesic jak przestanie....przestało, powiesiłam ale na noc znow sciagnełam co by nie zmokło, polozylam ta sterte na fotelu....dzis rano rozwieszam a tam......na gabi bluzce zielonej białe kropki..... potem jedna koszulka granatowa męza w białe kropki, patrze kolejna....mysle co jest...... a ja mądra w te ciuchy ten obrus po wybielaczu połozyłam i te ciuchy ktore miały z nim stycznosc sie odbarwiły...... nie wiem jak to mozliwe ze tak wyprany obrus tak jeszcze puscił wybielacz..... jak maz wroci to mnie rozszarpie....:( to jego ulubione koszulki ...pocieszam sie tym ze to takie robocze a nie odświetne ale nie wiem jak to sie skończy....:)......