Ganesh

Loonah to jak już się zorientujesz to bardzo proszę o wszelkie namiary i wskazówki:) a propos obrączek. Rozmawiałam w weekend z koleżanka która wzięła ślub cywilny w tym roku a Kościelny biorą w przyszłym. Kupili obrączki z białego i żółtego złota. Jeden pasek polerowany(błyszczący) a drugi satynowany ( nie wiem jak to opisać:-( jest taki matowy) na polerowanym już dwa dni później mieli zarysowania a na satynowanym do tej pory nic. Wzięli sobie jeszcze taka powłokę od środka obrączki, że złoto tak nie odparza skóry przy noszeniu. Chyba to soczewka nazwała. I fakt jak mi dala obrączkę do ręki to wnętrze było takie lekko wypukle i takie jakby jakąś guma było wyściełane. Nie mam pojęcia czy to faktycznie coś daje czy nie, ale oni są naprawdę zadowoleni.

Czyli nie tylko ja mam takie przygody z kandydatami na świadków;-)

Loonah gdzie będziecie kupować obrączki? My w stalowej naprędzej. Może znasz tam jakiś dobrych jubilerów?

Cześć dziewczyny:) jestem wykończona po zjeździe:-( no ale nic dzisiaj się wyspie za cały weekend porządnie:) mój Poprosił kolegę żeby był naszym drużba a ten, że mu się nie chce;-) ;-) cały wieczór się z tego śmiałam. No nic. Jakoś sobie poradzimy:)

U mnie przygotowania stoją w miejscu. Jestem na zjeździe i jestem wykończona tym upałem. Dobrze że cała szkoła jest klimatyzowana:-) :-)

Musisz dopytać właścicieli swojej sali i zapisać to w umowie dokładnie co ci dają a co może musisz gdzieś zamówić

Annamama witamy wśród nas i gratulujemy decyzji o ślubie:)

Planujemy zapakować po 3 takie ciasteczka podobne do rafaelo (też w folijce) w takie kwadraty z organzy i związane wstążeczka i doczępiona wizytówka z podziękowaniem, naszymi imionami i data ślubu:) napewno dużo dużo taniej wyjdzie niż kupic gotowe, a my mamy duuużo gości i zwracamy uwagę na koszty.

Anik bardzo przepraszam, że tak późno składam Ci życzenia. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia:) wielu radości i mało smutkow, wiele miłości, czułości, spokoju i wzajemnego zrozumienia Wam życzę:) pozdrawiam.

Wiktoria będziesz miała taki strasznieee długiii tren? A jak będziesz tańczyć? No ciekawa jestem.... U nas będą kotyliony, zawieszek na butelki nie będzie, sami zrobimy podziękowania dla gości położone przy nakryciach i goście też dostaną ciasto.

Cześć dziewczyny;-) normalnie nie nadążam... Tyle się tu dzieje:) I BARDZO DOBRZE:) u mnie na liście jest dokładnie 258 gości bez domowników, nas i drużbow. My nie usadzamy gości;-) chyba bym zgłupiała zanim bym ich usadziła. U nas młodzież zawsze siada bliżej młodych i jest Ok:) wszystkie te poduszki, winietki itd. Obejrze później... A teraz do roboty..

Myślę, że świetnie się sprawdza:) są bardzo wygodne i mięciutkie:)

My po naukach jeszcze poradnia nam została.

Keira mamy takie same buty do ślubu;-)

My mamy ślub o 13. Widzę, że jest nas coraz więcej na 18 września. Co do tych halek z kołami... W ten weekend na weselu PM miała ją ciągle w rękach ta halke bo nie mogła wejść za stoły i usiąść.

Piękna suknia:) a czy ona nie jest na jakiejś halce z kołem:) moja rada po ostatnich obserwacjach... Halka nie może być za krótka.

Nie doszły zdjęcia:-(

Magda a według mnie wam zazdroszczą konsekwentnego dążenia do celu;) może same w tym wieku latały do teściów i rodziców po pomoc a wy radzicie sobie sami;-) mi już tu dziewczyny przemówiły do rozumu na temat mojej szwagierki i tobie też dobrze doradza;-)

Uuuu to też jakaś niezła agentka ta Twoja szwagierka... Masakra. Ciekawe jak będzie śpiewać jak się trzeba będzie rodzicami zajmować, albo zająć domowymi finansami. Moja jest dwa lata strasza ode mnie i jej się wydaje, że jak wyszła za mąż to wszystkie rozumy zjadła.cyrk dosłownie. Ta mi mówi cześć ale dostaje " globusa" jak musi siedzieć ze mna przy stole;-) strasznie na anty jest wobec mnie. a globus to ból głowy jak by ktoś nie pamiętał z filmu Nad Niemnem;-)

Cześć dziewczyny:) Keira to mnie nastraszyłas:( bo ja mam tiulowy tren. Co prawda lekki i raczej krótki, ale może być różnie... My mieszkamy oddzielnie. Po ślubie będziemy mieszkać u teściów. Teściami tak się nie martwię jak moja przyszła szwagierka:( która po wtorku chyba jeszcze bardziej mnie nie lubi;-) ech mało jej szlag nie trafił, jak zobaczyła, że dla przyszłych teściów mam kosz z 35 różami na rocznicę ślubu;-) rany ale złośliwa jestem.....

Wcale się nie dziwię Miarko, że upał dał wam popalić:-( oj ta panna w kozakach to musiał być komiczny widok;-) to ja również poproszę w zdjęcia;-)

Loonah ja mieszkam w powiecie krasnickim na granicy z janowskim., więc napewno się nie znamy. Do stalowej jeździmy na zakupy bo jest tam całkiem co innego niż u nas i ceny rozsądne:)

A tak miło było być najmłodsza;-) ja do Rzeszowa na zakupy jeżdżę albo do stalowej;) czyli ktoś bliżej mnie się pojawił;-)

Pary mieszane:)

Też słyszałam że bols strasznie się popsuł.