Lady,wydaje mi się,że jak dziecko było ciepło ubrane,a do tego miało chęć i siłę wyjść to nic jej nie będzie.ja bardzo źle znosiłam ospę.może dlatego że chorowałam w dosyć "zaawansowanym"wieku-miałam jakieś 13-14lat.młodsza siostara(miała 3-4 latka-to od niej ospą się zaraziłam)przechodziła praktycznie bezobjawowo.miała tylko krostki(ja-gorączkę,brak apetytu,brak sił-z łóżka tylko do toalety wstawała).ona po 2 tyg była zdrowa,a mnie choroba trzymała równe 3 tyg.