Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

izoldzik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. olus_d ..właśnie to jest straszne wiedzieć że teraz jest z inna :( niby trzeba się zebrać w sobie i nie przejmować się ale to nie takie proste kiedy było się z kimś tyle lat i łączy cię z kimś taki ogrom wspomnień ( o których oni nawet teraz nie myślą nie pamiętają-jakby nie miało to dla nich nigdy znaczenia)-ja nie wiem o co temu mojemu chodziło.. zostawił mnie- nie dla innej, wiem, że nikogo nie ma. nie mogliśmy się dogadać i on zrezygnował. powiedział że za wcześnie zaczeliśmy być razem, że za dużo wiem o jego rodzinie i problemach ( nasze główne powody kłótni), że się nie wyszalał- a to dla mnie bez sensu bo nigdy niczego sobie nie zabranialiśmy.. bardzo bym chciała żeby za mną zatęsknił.. ale cóż teraz już nie jestem w stanie nic zmienić. zobaczę jak będzie, czas pokaże. jest mi ciężko ale wiem, że muszę jemu a przede wszystkim sobie pokazać, że daję radę, że jestem silna :) żałuję jednego.. tego, że go nie wspierałam ostatnimi czasy... może to był mój błąd ale mógł ze mną o tym porozmawiać. wiem że może się łudzę, może jestem głupia i naiwna, i nic z tego nie będzie ( on mówi żebym nie robiła sobie nadziei) ale z drugiej strony wydaje mi się że tworzyliśmy udaną parę i może oboje potrzebujemy czasu i jakoś się ułoży (on sobie wszystko poukłada po swojemu- a nie po naszemu jak do tej pory). trzymajcie się wszystkie cieplutko i życzę Wam i sobie dużooo miłości nie tylko w tym dniu ale zawsze i mimo wszystko :))
  2. w takich sytuacjach jak ta widać na kim tak naprawdę możemy polegać :) dzisiaj walentynki.. pierwsze od 5 lat bez niego ... niby nigdy nie miał ten dzień jakiegoś większego znaczenia ale zawsze spędzałam go z nim :( trochę się pozbierałam ale poranki i wieczory ciągle są ciężkie. jeszcze mam teraz ogrom egzaminów do których niestety nie mam głowy :( i mimo że on mówi że to już koniec żebym zajęła się sobą, że już nigdy do siebie nie wrócimy to mam w głębi serca nadzieje, że to się zmieni :( bo ciągle siebie obwiniam o to rozstanie, a może nie powinnam bo nigdy nie jest jedna osoba winna..najgorsze jest to że do ostatniego dnia bycia z nim mogłam na niego liczyć.. nic nie wskazywało na to, że mnie zostawi.. Miłego dnia;*
  3. przeczytałam wypowiedzi tylu z was dziewczyny i nie wierze że aż tyle nas jest..tyle tak fajnych kobietek ze złamanymi serduszkami. ja rozstałam się tydzień temu z moim facetem z którym byłam 5,5 lat :( ostatnio w ogóle nie mogliśmy się dogadać :( ale nie sadziłam że skończy się to rozstaniem myślałam że wszystko się ułoży.bardzo go kocham i okropnie mi go brakuje.. nie wierze że to się stało..jeszcze 2 tygodnie temu mówił że mnie kocha że wszystko będzie dobrze..i kiedy we wtorek usłyszałam : "już cię nie Kocham" nie wierzyłam nie potrafiłam tego zrozumieć :( próbowałam rozmawiać, pisać, nawet prosiłam o drugą szanse ale to nic nie dało podjął decyzje, której nie rozumiałam i nadal nie rozumiem.. minął dopiero tydzień ale cały czas mam nadzieje że przyjedzie, przytuli i powie że już wszystko dobrze..chciałabym z wami pogadać opowiedzieć swoją historie której do końca nie rozumiem i nie wiem czy mogę sobie myśleć że jest dla nas jeszcze jakaś szanas :( i może wy jako osoby trzecie będziecie umiały zrozumieć jego zachowanie ... :( bede czekać na waszą odpowiedź i mam nadzieje że któraś z was zainteresuje się mną :) trzymajcie się cieplutko !!!! i mam nadzieje że każdej z nas wszystko się ułoży!!
×