jogica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jogica
-
Kasiu dzięki za ciepłe słowa...szczera rozmowa? Ok ale nie z nim. Rozmawiać wogole nie chce a to co usłyszałam do tej pory sprawiło, że mój świat legł w gruzach. Nie chcę tu pisać ale nie widzę już sensu w niczym. :(
-
Witajcie! Madzia - spóźnione sto lat! Dziewczyny zaglądam codziennie ale nie mam sił by pisać. Od soboty mam kompletny chaos w sercu, problemy małżeńskie na wielką skalę, choć niestety nie po raz pierwszy...Jak to się mówi? że co 7 lat jest kryzys? To ja dziękuję, nie mam już sił by walczyć :( a o zaufaniu to wogóle nie wspomnę. Myślcie o mnie ciepło, muszę być twarda!
-
Cześć dziewczyny! Ale jestem zalatana! Wczoraj się zaczęły egzaminy gimnazjalne, dziś i jutro jestem przewodnicząca komisji egzaminacyjnej i musiałam dziś wstac o 5.00 żeby na 5.55 byc w szkole po odbiór przesyłek od kuriera...i jutro to samo! Kiedy ja się wyśpię? :) Basiu juz zaklepałam termin na 13-20 lipca :P Kasiu kurteczka ekstra, taka landrynkowa, lubię takie lekkie kolorki :P Ola - ja Ci chyba ołtarzyk postawie jakiś kwiatowy i będę hołd oddawać jak guru za to Twoje bieganie! Pozdrawiam! aha! Jasnie pana nie ma, wyjechał na 3dni do Wrocławia...byłam u fryzjera-moje roczne odrosty znikneły :))) Jakoś wiosnę poczułam chyba :P
-
Heloł Basiu! No naprawdę by było fajnie jakbysmy sie tam spotkały! Mam do wyboru dwa terminy. I 6-13lipca, II 13-20 lipca i nie wiem jeszcze który wybiorę, muszę z mężem przedyskutować bo to od jego urlopu zależy - ja mam nauczycielskie wakacje, to mogę poszaleć :) Kolorowych!
-
Hej! Czyzby wiosna w pełni i wszystkie korzystacie z jej uroków? My dziś grillowy obiadek, później zaczytałam się w książce, w końcu na 5 minut zamknęłam oczy i...mąż mnie obudził po 2 godz.! Co ja będę w nocy robić to nie wiem :) Kasiu zdecydowalismy sie na ten ośrodek, który poleciła mi Basia...dzwoniłam tam dzisiaj, obgadałam z panią szczegóły i jutro zarezerwuję. Przejżałam masę ofert, naprawdę - powiem Wam, że ceny sięgają zenitu, powariowali już Ci niektórzy gospodarze...Nie czepiam się gdy ośrodek jest faktycznie na wysokim poziomie ale niektóre cenę maja wyższą niż standard, niestety. Zaraz wrzucam dzieciaki do kąpieli, potem do łóżek i chwila dla mnie :P Ciekawe jak tam nasza Oleńka po bieganiu? Pozdrawiam Was!
-
Cześć! Basiu znalazłam ten Eden, pieknie wygląda ;) cennik na 2013r wskazuje na 280z/dobę za domek holenderski - który wygląda naprawdę pięknie. Muszę pokazac mężowi, zobaczymy co powie. Dziękuję za namiar! Daję to link, zobacz czy to oto chodziło? http://edenspa.pl/nocleg-mielno/domki-mielno/
-
Czołem i cześć! Jestem, jestem, jestem...bez silnej woli, z grzeszkami na sumieniu i w potrzebie. Mam pytanie do Basi - czy masz może Basiu jakieś namiary na fajne miejsce na wakacje nad Bałtykiem, najbardziej interesuje mnie domek holenderski i jak najbliżej morza oczywiście :) ? Szukam w necie ale tyle ofert, że głowa boli a zresztą na zdjęciach wszystko fajnie wygląda... A może jakies zupełnie inne miejsce, gdzie warto sie zatrzymać? Żeby nie było to zupełne odludzie i w razie niepogody aby dzieci mogły coś zwiedzić, basen albo co... ? Będę Ci wdzięczna za odpowiedź. A może któras z Was ma swoje sprawdzone okolice?
-
Witam wiosennie! Uff, w końcu słonko :) nie jest za ciepło bo tylko +5 ale lepszy rydz niż nic :P Basiu ja się dzis też do kina wybieram na Syberiadę, zobaczymy czy warto... Ostatnio byłam na filmie Nieulotne - ale kompletnie mi się nie podobał, ciężki a akcja średnia, zakończenie jakieś urwane w połowie...nie dla mnie taka rozrywka. Na obiad buraczki na ciepło, karczek duszony z cebulką, no i ryż :) Madzia Ty wypluj to co wcześniej napisałaś - o owocnej nocy :) matko i córko chyba bym się załamała... Wiecie, dochodzę do wniosku, że to chyba po Dukanie mam teraz takie problemy z hormonami... Ginekologicznie wszystko jest ok, a miesiąc w miesiąc (jesli można tak powiedzieć przy moich nieregularnych @) czekam i czekam, czasem ponad 40dni, no załamać się można. Nie wiem co o tym mysleć, moja pani dr też nie za bardzo wie co by tu jeszcze sprawdzić...
-
Madziula a to były tylko trzy nocki :P ;) Jak tam dziewuszki? U mnie zimno, snieg zalega, ciągle cos pada z góry, no gdzie ta wiosna??? Ciekawa jestem czy Kasia już zaczęła poswiateczne MŻ? Bo ja się zbieram, tzn.wyjadam wałówkę od teściowej, czyszcze lodówkę i start!
-
Witam poświatecznie! Kasiu ja też nagrzeszyłam :P ale już się za siebie biorę :) Magdaleno! Gdzieś w głębi serca czułam, że to o to chodzi... Mam nadzieję, że dobrze to znosisz, nie znamy powodów ale widocznie tak musiało być, mam nadzieję że Ty czujesz się dobrze, piszesz tu wyżej dość buńczucznie - jeśli taka z Ciebie twarda babeczka to tylko pogratulować...złamane serce mocno boli :( wiem cos o tym. Idzie wiosna...gdzies tam idzie...powiadają ludzie, że najlepszym lekarstwem na miłość jest inna miłość - może coś w tym jest? ;) Olcia w Wielką Sobotę przejeżdżałam przez Kielce i wyglądałam za Tobą przez okno samochodu :P ale chyba drapałaś jajeczka bo nigdzie Cię nie widziałam... Basiu! Jak po wyjeździe? Wróciłas już do domku? Święta sie udały? U nas (czyt.u teściów) o dziwo bez spięć, % bardzo symbolicznie, seks co noc - no bajka po prostu ;) Od 11 lat nie spędziłam tak spokojnej Wielkanocy :) no a że kalorie trzeba było spalić...a odśnieżać nie lubię :P Pozdrawiam!
-
Cześć zajączki! U nas mroźno, ale słonko dziś wygląda zza chmur. Święta mamy zaplanowane u kochanej teściowej, na nieszczęście mój syn sie rozchorował i może uda się, że nie pojedziemy? Zobaczę co mąż na to, choc pani dr dziś powiedziała, że śmiało można jechać ale pamietac o lekach...no to mnie załatwiła :) Z okazji wyjazdu miałam olać okna i umyć jak będzie +10, ale skoro bym miała w domu siedziec to jednak je machnę...i to pewnikiem za chwile... Na wagę nie wchodze, za to po świętach znów MŻ bo w sierpniu weselisko się szykuję, trzeba kondycji nabrać :) Miłego dnia, kochane!
-
Zasypało mnie śniegiem i sie odkopac nie potrafię... Umyłam dziś jedno okno, a miałam umyć sześć :P no ale od czegoś zacząć trzeba :) Kasiu! Wszystkiego najsłodszego i wymarzonego! Sto lat! p.s. wiem, wiem, spóźniłam się ale to tylko skleroza, tym się nie zaraża ;)
-
Hej, hej, hej! Wywiało Was? :P Ja jestem od wczoraj samiuteńka na posterunku całego domu, męża nie ma juz tydzień, rodzice wyjechali zostałam z dziećmi i piecem CO... Zaraz przychodzi koleżanka z %, soki są, zagrycha jest :) a co! Weekend to weekend! Czego i Wam życzę, relaksu :)
-
Cześć ! Zimno jak na lodowcu, a jeszcze ten wiatr mało głów nie pourywa :( Kawa wypita, dzieci w szkole a ja zaczynam dzis o 11.50 -cóż za cudna godzina rozpoczęcia pracy w piątek ;) Wczoraj choroba pokonała mojego znajomego, zmarł w wieku 29lat :( to straszne... U mnie tez bez zmian, mąż się lansuje w sanatorium, a ja tyram w domu na 3 etaty :) Pozdrawiam Was i życzę więcej ciepła! p.s. Kasia - Myszka Miki? Why not? :)
-
Cześć! Ja w szkole piękniejsze kwiatki dostałam i czekoladki od uczniów niz od tego mojego pana :( Kupił mi, córce i teściowej po tulipanie, o które nie bez złośliwości zapytałam czy je w biedronce kupił, bo tak wyglądają...nie przejęłam się tym specjalnie, wieczorem sie grzecznie pożegnałam i poszłam na babski comber :P wróciłam koło północy, jestem wyspana, rześka i zadowolona, a jasnie pan jutro wyjeżdża sobie do sanatorium na 2 tyg....więc cicha msza trwa nadal. Za oknem pochmurno, zimno i w ogóle byle jak :) Miłego weekendu :P
-
Ja tez chcę! Już nie jeden raz myślałam o takim staniczku - tym bardziej, że mam problem z doborem biustonosza ze względu na różnicę między piersiami (wiem, wiem każda ma - tylko że u mnie to mega róznica, powstała w okresie dojrzewania)ale - podobnie jak u Basi - nie mam w poblizu siebie takiej osoby... Olka jesli możesz to określ ceny, choc tak od do :) Za oknem cudnie, a tu na weekend snieg zapowiadają :( juz nie chcę!!!
-
Witam! U mnie tez cudnie, choć zza okna jak sie patrzy to czuc wiosnę, a jak się wyjdzie na dwór to jednak chłodno :) ale słoneczko ostre, nie ma co się cieszyć bo na weekend zapowiadali snieg a po niedzieli znów na minusie...Mam nadzieję, że te prognozy sie nie spełnią :) Moja dietka mż po feriach jeszcze nie wróciła na właściwe tory, nad czym bardzo ubolewam... muszę się zdyscypliować i zacząć znowu, włącznie z piciem tego pysznego octu jabłkowego... Miłego dnia!
-
Nosia Ty sie nie wykręcaj sprzataniem tylko tłumacz kto Ci stare drzwi staranował? :) No i fakt, po co nowe - będzie chłopakom trudniej... Madzia - zdrowotnie u mnie to nie wiem jak, bo po ostatniej @ która się także duuuuzo spóźniła w tym tyg czas na kolejną...zobaczymy czy przyjdzie w terminie. Miłego!
-
Cześć! Basia, Kasia! Odzywam sie w miare potrzeb :p Niech sie pomęczy sam ze sobą, wogóle niech wyjedzie ( a oczywiście wyjeżdża w pt do Macedonii bo jest 10r.wypadku, w którym brał udział będąc na misji)... Będzię święty spokój. Wróci w następny czwartek wieczorem/w nocy a w piąteczek dzień kobiet i szykujemy się z koleżankami na jakiś lansik wieczorny...a co tam! Pozdrawiam Was! Madzia - cieszę się, że zdrówko juz lepiej :) Olka - a który adorator staranował Ci stare drzwi?
-
Hejka! Dziś robimy u kumpeli pożegnanie ferii :) poza tym mam takie nerwy na mojego ślubnego, że postanowiłam ukoić je dobrym drinkiem (nie wiem tylko czy jeden wystarczy)... Nie mieć faceta - źle, mieć faceta - jeszcze gorzej :) Za oknem snieg, tfu! Zimy też mam już dość :/ Od ponniedziałku po raz kolejny zaczynam porządne "mż" bo podczas wyjazdy to makaroniki, pizze i inne smakołyki bardzo mi smakowały ... Miłego weekendu Wam życzę :)
-
Witam na polskiej ziemi! Niby w końcu na własnych śmieciach ale polska pogoda mnie przeraża... Tam była wiosna :) chcę wiosnę! U nas teraz -5, snieg wszędzie :P
-
Dziewczyny krótka anegdotka na dobranoc, niestety prawdziwa :) Nie jestem broń Boże rasistką. Nigdy nie byłam i mam nadzieję, że nie będę. Dzisiejszy wieczór, ostatni w Bolonii, tzw. "zielona noc": Ola, siostra moja jedyna wybrała się z koleżanką na proszoną włoską kolację, ja z Mamą i dziećmi grzecznie zostałyśmy w domu...miało być bezstresowo i przyjemnie...do czasu. Siedzimy sobie w przytulnej kuchni, sączymy winko a tu nagle słychać klucz w zamku - myślę sobie, czyżby kolacja się tak wcześnie skończyła? Nic bardziej mylnego! Oto wchodzi do mieszkania jeden z dwóch nieobecnych do dziś lokatorów - czarny jak noc Murzyn Solomon... Jego mina - bezcenna, moja - uffff... w pół sekundy moje lekcje angielskiego, których udzielała mi kochana cioteczka Wandeczka przed maturą wróciły jak bumerang...i zaowocowały jak trzeba, a może nawet lepiej bo facet od godziny siedzi w swoim pokoju i nawet nosa nie wyściubił :P Po prostu Hania jest the best! Kolorowych snów!
-
Cześć kochane! Pozdrowienia z Bolonii - wciąż. Siostra się przyłącza z pozdrowieniami dla Was. Zwiedzamyk, chodzimy, nic szczególnego nie ma a kasy ubywa z ekstra tempie :P W środę wracamy do Pl...aż żal ;)))) Zdjęcia mam na facebooku, i troszke wrzciłam na nk - można zerknąć. Pozdrawiam Was :)
-
Walentynki! Moje kochane wirtualne dziewuszki to ja Wam także przesyłam i w dzisiejszym dniu :) Jestem po pierwszym dniu zwiedzania Bolonii, jutro jedziemy do Wenecji - mój synek się już doczekac nie może tej wody, nie wie biedaczek ile chodzenia przed nami :P W samolocie było ok, martwiłam sie o dzieci, czy im nie będzie niedobrze, a tu się okazało, że ja miałam mdłości - czułam się jak na najlepszej karuzeli :P Kilmat mi nie służy bo odkąd przyleciałam to kicham i smarkam na potęgę... Obym się zupełnie nie rozłozyła, leków żadnych nie mam, płuczę gardło tylko wodą utlenioną i siorbię cytrynę z miodem...z braku laku dobry kit :) Pozdrawiam Was serdecznie!
-
Olusia :) auć - nie zazdraszczam :) Basiu, Kasiu - jestem już jedną noga w samolocie, wiecie pierwszy raz lece, to mam małą schizę :P czy bagaże dobrze zapakowane, czy się nie przyczepia, do ręcznego i takie tam :P Jak siostra pozwoli to się odezwe z Bolonii, jak nie to dopiero w czwartek 21.02 jak wrócę...trzymajta za nas kciuki, żeby samolot wytrzymał i wszystko było ok. :) (naprawdę mam steresa) Pozdrawiam Was, mam nadzieję, że się jeszcze poczytamy w przyszłości, buzioki dla Was! H.