Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jogica

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jogica

  1. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Cześć! Piękną mamy zimę tej wiosny, no nie? U nas biało, dziś do kościółka w pełnym zimowym umundurowaniu ;) Co słychać? Ja w zeszły weekend byłam na Słowacji z naszym szkolnym chórem, była cudowna, jesienna pogoda, góry sliczne i kolorowe...a dziś? No i na tym wyjeździe w końcu po 62dniach i 5dniach z hormonami dostałam wreszcie @. Teraz rodzinka się rozlokowała po pokojach, przed tv a ja oczywiście zabieram się do analiz próbnych sprawdzianów. Kasiu - czy coś ku lepszemu w relacjach z młoda mamą? Basiu - strasznie szkoda, że kolano Ci odmawia posłuszeństwa, ale trzymam kciuki - Ty na pewno wymyslisz coś w zamian tej siłowni :) Ola - powodzenia w pracy - mi by sie też dziś nic nie chciało :) Pozdrawiam Was!
  2. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Heloł! Kasiu GRATULACJE! Spokojnie, ja też myslę, że z córką się dogadasz, dajcie sobie czas - przecież obie tak się cieszyłyście na dzidziusia... Kłótnie - wbrew pozorom - oczyszczają atmosferę, czasem sie coś powie w złości, co może i jest prawdą, ale myslę, że każda ze stron musi pójść na kompromis...tylko co tu kurcze zrobić na odległość??? Trzymam kcicuki abyście się szybko porozumiały :)
  3. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Dziewczyny co jest? Hop, hop, hop! Ja dziś świętuję :) najpierw wypad do lasu po grzybki, a teraz obieranko i drinasek - w końcu dziś dzień nauczyciela ... Może ktoś ma chęć na jednego? Bo mówią, że samemu jak się pije to juz alkoholizm :( czyli wpadłam :)
  4. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Cześć! Basiu juz wszystko przerobione, na sobotę mąż mi już zapowiedział, że jedziemy znowu :) ale nie wiem czy się załapię bo idę w piatek na 19.00 do szkoły bo robimy młodzieży noc filmową (12g) do 7.00 rano, więc chyba padne na wyrko i przespię kilka godzin :) Grzybki, które zbieramy to podgrzybków ogromne ilości - w zasadzie 90%, prawdziwki też się trafiają, sitarze i troszke maślaków :P Nigdy jeszcze nie mroziłysmy z mamą, zawsze suszonko i marynowane. Kasiu co Ty nie masz pomysłu na menu? Niemozliwe ! Dziewczynki cos mi organizm szwankuje, @ nie mam juz ponad 50 dni, ciąża wykluczona testami i hcg betą, prolaktyna w porządku i tarczycę badałam w wakacje tez była ok. Gin mnie wczoraj przeglądnęła na wszystkie mozliwe strony wzdłuż i wszerz, wsio jest bardzo dobrze, ładnie, czyściutko, bez jakichkolwiek niepokojących objawów...więc ja sie pytam: co się dzieje? Ide jutro znów do rodzinnej po skierowanie i zrobię po raz kolejny tarczycę - może się coś od lipca zmieniło? Już nie chcę czytać w internecie bo mi wyobraźnia podsuwa co i rusz gorsze rozwiązania, choć wszystko co najgorsze moja gin wykluczyła... Jestem juz naprawdę zdołowana z tego powodu... Pozdrawiam Was!
  5. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Dobry wieczór :) Czy ja narzekałam na brak grzybów? Własnie skończylismy w 4 osoby obierać 30kg, to wynik mojego małża, ciotki i ojca po 5godzinach w lesie :) Jutro też idą :) A ja zamykam oczy i widze grzyby...chore jakieś :D Tymczasem uciekam do wyra, byłam dzis na aqua aerobiku i jestem lekko wymęczona - mięśnie się po wakacyjnej przerwie ciut rozleniwiły :0 Dobrej nocki!
  6. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Dziewczyny załamujecie mnie z tymi grzybami...u nas kiepściutko :( Olcia - nogi nie bolały o dziwo, za to kac męczył całą sobotę :P Jutro szanowny małż idzie na grzyby znowu bo ma urlop, może w tygodniu mu sie poszczęści? Nawet cioteczka z Bielska Białej przyjeżdża na tą okoliczność - liczy że coś znajdzie :) Pozdrawiam Was! Do jura!
  7. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Czeeeeść Kasia! Ciszymy się, że tęskniłaś za nami, że wogóle dobrze sie bawiałaś ale weź nam tu napisz jak tam córka? Jak się czuje i kiedy będziemy świętować? Ja w piąteczek zabalowałam na wojskowej imprezce, wczoraj umierałam ale warto było-wybawiałm się, że ho ho! No i faktycznie i ja musze się w końcu za siebie zabrać, ale juz tak na powaznie...też myślę o liczeniu kalorii - może tym razem sie uda? Mąż dziś od 7.00 grzybki zbiera w deszczu, zaparł się to go nie zatrzymywałam :) Był w jakimś nowym miejscu, a teraz pojechał w swoje(tylko sie przebrał bo mokry był do skarpetek) - więc dziś wieczór już wiem co będę robić w kuchni ;) Miłej niedzieli, pa!
  8. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Dzień dobry! Ola kciuki to trzymamy na bieżąco :) a w niedzielę to już obowiązkowo... U nas wciąż kiepsko jeśli o grzybki chodzi, też bym juz coś pozbierac chciała. Kasia cieszy się rodzinką, czeka na wnusia i pewnie to jej czas zajmuje to i o nas nie ma czasu pomysleć :) ale wybaczamy Jej To, prawda? Na pewno wszystko nam opisze jak wróci do siebie. Basiu a jak Twoje kolano? Dziś u nas święto pułku, jest od rana piknik na terenie jednostki, a wieczorkiem idziemy z mężem na bal :) ulalala i tu następuje odwieczny problem - nie mam sie w co ubrać :( tzn.niby mam ale ciągle coś mi nie pasi, a to za zimno na buty, które wybrałam, a to coś innego, no mam z tym problem :) Pozdrawiam Was i do jutra :)
  9. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hej Gwiazdeczki! Ola pisz tu szybko jak po maratonie ? Dziś pokazywali w wiadomościach, szukałam Cię wzrokiem ale chyba pędziłas w czołówce bo nigdzie Cie nie widziałam :P Basiu, co u Ciebie? Wiesz, że jadłam w sobote po raz pierwszy w życiu kanie? Mama mojego ucznia mi przyniosła - smakowite były ale stracha też miałam małego :D Piszcie co u Was. Miłego wieczoru :)
  10. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Naprawdę zaczynam sie martwić o Oleńkę... Kasia usprawiedliwiona - nie ma czasu, na wnusia czeka. Madzia? Hop, hop!!! Basiu wygląda na to, że tylko my pozostałyśmy na posterunku :D Czekam na wpisy :)
  11. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Własnie, właśnie nasza Nosia chyba z szoku wychodzi, że urlop sie juz skończył bo zamilkła na amen :P Kasia w Pl, fajnie - może się gdzieś spotkamy? W końcu świat wcale wielki nie jest, a juz nasz kraj to szczególnie? :D U nas dziś słonecznie ale zbyt ciepło nie jest, grzybów ciągle nie ma tak więc Basiu zazdroszczę Ci niezmiernie bo rok temu już żeśmy z mamą obierały podgrzybki, maslaczki i kozaki(niewiela kozaków, ale zawsze to coś). Skąd ja wezmę świeże grzybki na wigilijną zupkę? Grrr. Poślij nam tu jakąś dobrą grzybnię Basiu! Miłej niedzieli, pa.
  12. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Kasieńko wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Wszystkie tu trzymamy kciuki :) Mówisz, że tyle było nieścisłości to może się okaże, że będą bliźniaczki? :) Udanego urlopu, szczęśliwej podróży i do przeczytania!
  13. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Olusia! witaj! Opowiadaj :p Zdjęcia pokaż :) Dupka juz nie boli... ale na szczęście rower schowany, pogody nie ma i autko nas wozi do pracy :)
  14. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Heloł! Co tam? Ja dziobię dokumenty do szkoły, nie chce mi się i to jak! Poprosiłam męża żeby w piecu zapalił bo zimno, no i od razu sie zrobiło jakoś milej, powietrze cieplutkie, sama przyjemność a nie szczękanie zębami :P Żeby juz tak całkiem cudnie było to zaraz sobie martini łyknę i idę pod tv :D Kurcze, tyle dziś mówią o tym alkoholu z Czech, a ja własnie zakupiłam kilka rumów(biore je co prawda od lat - ale jakoś nie mam odwagi spróbować)... U nas od wczoraj pada, może jakby się rozpogodziło i ociepliło to grzybki bedą? Jutro moja Mama ma urodzinki, kupiłysmy jej z siostrą hydromasażer do stóp - mam nadzieję, że jej przypadnie do gustu i odpowiednio odpręży :P http://allegro.pl/masazer-do-stop-bosch-pmf-2232-masaz-babelkami-i2614444991.html a jak mi pożyczy, a na to liczę to sama też sobie zrobię taki relaksik :P
  15. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hej! A ja cierpię :P mąż zabrał nas dziś rowerami na przejażdżkę do lasu, żeby zobaczyć czy są już grzyby bo póki co narazie u nas nie ma nawet trujących, a zawsze w naszych lasach jest naprawdę bogato :) no i dlaczego cierpię? Otóż moja d*pka nie nawykła do siodełka, oj dziewczyny - seksu to chyba z tydzień nie będzie... Pogoda pochmurna, nie jest zimno ale na dworze nie jest za miło. Za chwilę zawożę córkę do kolezanki na urodzinki - będzie chwila relaksu. Jutro kolejne w powiecie dożynki, moja mała tańczy w zespole i mają występ, cieszę się, że to lubi ale to już któryś z rzędu weekend, który musze podporządkować występowi...grrr Miłego weekendu.
  16. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hej! A ja cierpię :P mąż zabrał nas dziś rowerami na przejażdżkę do lasu, żeby zobaczyć czy są już grzyby bo póki co narazie u nas nie ma nawet trujących, a zawsze w naszych lasach jest naprawdę bogato :) no i dlaczego cierpię? Otóż moja d*pka nie nawykła do siodełka, oj dziewczyny - seksu to chyba z tydzień nie będzie... Pogoda pochmurna, nie jest zimno ale na dworze nie jest za miło. Za chwilę zawożę córkę do kolezanki na urodzinki - będzie chwila relaksu. Jutro kolejne w powiecie dożynki, moja mała tańczy w zespole i mają występ, cieszę się, że to lubi ale to już któryś z rzędu weekend, który musze podporządkować występowi...grrr Miłego weekendu.
  17. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Katarzyno ja się poważnie obawiam czy wystarczy miejsca w lukach na Twoje bagaże i wszystkie prezenty :P Ja tez nie wiem o jakie grzybki Basi chodzi ale chętnie się dowiem - może znam, a nie wiem że tak je zwą. U nas narazie posucha jeśli o grzybki chodzi, co innego w piwnicy na półeczce - stoja sobie marynowane :D ale do nich to jeszcze wódeczka obowiązkowo! u mnie na obiadek dziś mielońce i surówka z kiszonej :) Buziaki!
  18. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Cześć! Kasiu u nas też juz całe dwa dni cieplutko, słoneczko ładnie grzeje choc rano zimno, 10-12st.dopiero poźniej sie rozkręca :P Ja myslę, że wnusio na Ciebie zaczeka z przyjściem na świat :D koniecznie nam napisz jak juz będzie na świecie, a Ty na urlopie :P żebyśmy to zdrowo uczciły... Ja mam w piekarniku chrupery z Knorra - skrzydełka(ja nie przepadam ale dzieci bardzo lubią)do tego moje pomidorki i gitarka gra :) Olka szaleje na pewno, zazdroszczę jej tego wyjazdu :P Basia, Madzia - pozdrawiam!
  19. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hejka! Kasiu może na grzybobranie się wybierzesz? :p Kasiu udanego urlopu :) U nas pogoda dziś pochmurna, zakupy na niedzielę zrobione, a mnie dopadł tumiwisizm...nic mi się nie chce...
  20. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hejka! Kasiu może na grzybobranie się wybierzesz? :p Kasiu udanego urlopu :) U nas pogoda dziś pochmurna, zakupy na niedzielę zrobione, a mnie dopadł tumiwisizm...nic mi się nie chce...
  21. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Cześć dziewczynusie moje drogie :) Zaczyna się... rok szkolny ;D a w związku z tym robota papierkowa, tony nikomu niepotrzebnej makulatury...Mam L4 a codziennie jestem w szkole, a to salę przygotować, a to konferencyjka...no juz mi sie odechciewa , a dopiero sie zaczyna :( Jedyne co to cieszę się, że spotkam moich uczniów, troche juz za nimi sie steskniłam :P U nas Basiu też dziś była cudnie, choc z rana zimno... Kasiu Ty juz wkrótce przyjeżdżasz do Polski, no nie? Olce gratuluję i zazdroszczę wagi i zamiłowania do biegania :) Madzię pozdrawiam! Miłego wieczoru wam życzę, pa!
  22. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Witajcie koleżanki :P Dziś wróciłam ze szpitala, miałam 20.08 wycinane migdały...tak oto sie usprawiedliwiam :) 7 dni w szpitalu = -3kg, cóż to szpitalne jedzenie może zrobić z człowieka :) Teraz tez muszę przestrzegać diety - musi byc miękko, nie ostro, nie kwaśno, nie słono i nie słodko...czyli nijak. No i dużo wody niegazowanej. Ale najwazniejsze, że już jestem w domy, przede mna jeszcze kilka dni "zagrożonych" krwotokiem więc się nie przemęczam i mam nadzieję, że wsio będzie ok. Życzę Wam udanego weekendu i pozdrawiam gorąco! p.s. miałam robiony kompleks badań - wszystko gra, czyli może po Dukanie jakoś się pozbierałam :)
  23. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Witajcie koleżanki :P Dziś wróciłam ze szpitala, miałam 20.08 wycinane migdały...tak oto sie usprawiedliwiam :) 7 dni w szpitalu = -3kg, cóż to szpitalne jedzenie może zrobić z człowieka :) Teraz tez muszę przestrzegać diety - musi byc miękko, nie ostro, nie kwaśno, nie słono i nie słodko...czyli nijak. No i dużo wody niegazowanej. Ale najwazniejsze, że już jestem w domy, przede mna jeszcze kilka dni "zagrożonych" krwotokiem więc się nie przemęczam i mam nadzieję, że wsio będzie ok. Życzę Wam udanego weekendu i pozdrawiam gorąco! p.s. miałam robiony kompleks badań - wszystko gra, czyli może po Dukanie jakoś się pozbierałam :)
  24. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Witajcie koleżanki :P Dziś wróciłam ze szpitala, miałam 20.08 wycinane migdały...tak oto sie usprawiedliwiam :) 7 dni w szpitalu = -3kg, cóż to szpitalne jedzenie może zrobić z człowieka :) Teraz tez muszę przestrzegać diety - musi byc miękko, nie ostro, nie kwaśno, nie słono i nie słodko...czyli nijak. No i dużo wody niegazowanej. Ale najwazniejsze, że już jestem w domy, przede mna jeszcze kilka dni "zagrożonych" krwotokiem więc się nie przemęczam i mam nadzieję, że wsio będzie ok. Życzę Wam udanego weekendu i pozdrawiam gorąco! p.s. miałam robiony kompleks badań - wszystko gra, czyli może po Dukanie jakoś się pozbierałam :)
  25. jogica

    Francuska dieta - pogaduchy :)

    Hej dziewczynki! Co sie dzieje? Prostest? Olka ma smutne usprawiedliwienie, ale reszta? U mnie sobota w słońcu i w chmurah, na przemian. Mieszkanko odkurzone, zupka ugotowana, drugie danko w myslach narazie... robię dzis takie placuszki z piersi kuraka. Pierś w kosteczkę i do miski, dodajemy jajka i mąkę ziemniaczaną(ile jajek tyle łyżek mąki ziemniaczanej) do tego multum koperku, sól, pieprz i na patelnie. Polecam na szybką przekąskę :P moje dzieciuchy polubiły :D Miłego weekendu Wam życzę
×