Nienawidzę mojej rodziny , a najbardziej brata który na każdym kroku próbuje uprzykrzyć mi życie. Ja byłam zawsze grzeczna , dobrze się uczyłam pomagałam w domu . A on nigdy nie pomaga w domu . Zle się uczy . Przeklina , ciągle kłóci się z rodzicami . A na dodatek jak coś chce to mnie szantażuje . a nawet uderza bo jest silny . A moi rodzice mają na to wylane. Jak się im skarżę to mówią że on ma co z głową . Ale mają gdzieś że ja ledwo psychicznie wytrzymuje .Oni tego po prostu nie widzą .Ale jak on coś chce i idzie do nich to oni mi karzą to zrobić . Nawet sobie nie wyobrażają jak bardzo cierpię i że mam ochotę uciec i się zabić .Już nie zliczę ile razy przez to wszystko płakałam. Nie musicie na to odpowiadać . po prostu musiałam się wypisać .