Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamii84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamii84

  1. m1m2 wyglądasz ślicznie, ja mam 96-98cm zależy od posiłku:) i 11 kg na plusie, więc podobnie:). SUper brzuszio A mina Twojej maleńkiej bezcenna:) Mój Mały też ma niezła mimikę, bo lekarz też pytał czy może sobie porobić zdjęcia. To są piękne chwile w życiu, kiedy się ujrzy buźkę swojego dziecka:)
  2. Hej Dziewczynki:) Pokazcie pokoiki dzieciaczków no i zjdęcia z sesji. Ja może wieczorem zrobię zdjęcia z sesji i Wam wyślę. Powiedzcie szczerze jak Wam się podoba imię Nicolas? Bo jak narazie najbliżej byłam dać małemu na imię Michał, które mi się podoba. Ale Nicolas brzmialby dobrze i u nas i za granica. Hmmm patrzac na buzke, nie pasuje mu zadne "uniwersalne" imie, któe brzmi dobrze tez za granica typu Jan albo Adam. Dawid bylby okej, ale mojemu T. sie nie podoba.
  3. Hej Dziewczyny. Justyna super brzusio:) Słodziutki:) Aneta, dzięki za informacje. Właśnie mój T. dzisiaj zadzwonił, że może mu się uda załatwić formalności żebym rodziła w Norwegii bo dostał umowę o pracę. Miałabym jechać w następnym tygodniu, tylko musiałby się dowiedzieć jak to jest z ubezpieczeniem, itp. Więc ciśnienie mi nieźle skoczyło, bo to jednak wielkie zmiany, myślałam, że tu będę rodzić, no zobaczymy, wszystko się okaże na początku tygodnia. Aneta a Ty leciałaś tam samolotem z tego co pamiętam? NIe wiem czy mnie wpuszczą teraz na samolot, jestem 34 t 2d. Poza tym chyba byśmy jechali samochodem bo jednak wszystko dla malucha trzeba spakować. Asiulek jaki Twój mąż romantyczny, ahhhh:) Fajnie:) Garcinia nie przejmuj się rozstępami, one później bieleją, ja mam trochę na udach z okresu dojrzewania i kiedyś mnie stresowały a teraz ledwo widoczne. W razie czego słyszałam, że w Laser Studio na Jagiellońskiej robią ekstra zabiegi na to bo koleżanka tam była po ciąży. Tylko nie wiem ile to kosztuje. Ale pamiętaj każda mamusia jest piękna!:D
  4. Cześć Kochane. A ja z kolei spałam jak zabita aż do tej pory, zasnęłam koło 1.30. I zaspałam na zwiedzanie porodówki. No cóż kolejne za 2 tygodnie. Przykro mi, że miałyście taką ciężką nockę, aż się zaśmiałam jak ktoś napisał o księżniczce bo ja tez bez stosów poduch, kołder nie zasnę. Zaczynam zauważac, że jakieś dziwne reakcje naszyh partnerów zaczynają się większości udzielać. Słuchajcie a może oni w jakimś mega stresie są dot. porodu, zostania ojcem (oczywiście nic nie usprawiedliwa ich okropnego zachowania, ale jakiś powód musi być skoro wszyscy tak naraz?) Wiecie co wczoraj mój T. mi powiedział, że czasem się boi czy będę go jeszcze kochać tak jak kiedyś bo teraz tylko myślę, mówię i marzę o naszym syneczku:) Pewnie w psychologii to się jakoś nazywa, ale za te sceny co ostatnio robia powinni dostać normalnie jakąś mega karę chłosty czy coś;)
  5. NanaXXX witam Cię, bo w tym całym zamieszaniu zapomniałam:) Fajnie, że z nami jesteś:) Jesteś naprawdę silną kobietą, patrząc na to ile przeżyłaś. Powinnaś byc dla nas wzorem siły, mądrości i doświadczenia, podziwiam Cie i naprawdę rosnę w siłe, gdy patrze na takie kobiety jak Ty:) Oby Twoje życie byłe już teraz pełne tylko miłych i pieknych zdarzeń:)
  6. Ahh no i Garcinia, zapomniałam Tobie jeszcze napisać, żebyś trzymała słońce i nie płakała! To prawda, że nasi faceci totalnie nie rozumieją co się dzieje z nami w ciąży, dokładnie jak ktoś to napisał, myślą, że poza brzuchem z przodu nic się w nas nie zmienia, a to okres silnych zmian i emocji. Balonik trzymaj się mocno! Szkoda, że Twoja gin rzeczywiście nie pomyślała. Ale teraz szybko zadziałali i jesteś po opieką, trzymamy mocno kciuki za Twoje zdrówko! Bo to najważniejsze! Duże buziaki dla Ciebie
  7. Dzięki Kisza:) Masz rację, teraz relaks. Cały dzień dziś nie jadłam, a przyjaciółka, która ma restaurację nawiozła mi tyle pyszności, że szok. Właśnie wciągam lasagne i piję świeży soczek:))) Jeszcze czeka na mnie nadziewany bakłażan i łazanki:) No i ciacho. Oh kochane, Wasze zdrówko piję tym sokiem za Wasze wsparcie i natychmiastową pomoc, cokolwiek się dzieje.
  8. Kochane wszystkie moje Dziewczyny! Jesteście fantastyczne! Dziękuję Wam za tyle slow otuchy, wcześniej nie miałam nawet siły odpisać, bo byłam tak roztrzęsiona. Miałyście rację i chyba tylko dzięki Waszym słowom uwierzyłam, że będzie dobrze. Oczywiście zadzwonił bo tak jak powiedziałyście był tak wstrząśnięty i do tej pory zszokowany, że podjęłam taką decyzję, że nie wiedział co ma powiedzieć. Powiem Wam, że strasznie płakałam jak mu to powiedziałam, ale już byłam bezsilna i nie wiedziałam co zrobić. Porozmawialiśmy szczerze i przyznał, że miałam rację w wielu kwestiach, choć czasem jesteśmy w swoim postępowaniu tak podobni, że czasem dlatego się tak ścieramy i powinniśmy nad sobą panować. Poprosił mnie tylko żebym tak impulsywnie nie podejmowała decyzji bo on chce żyć ze mną i dzieckiem i nie wyobraża sobie inaczej. Jeszcze raz dziękuję Wam, zawsze można na Was liczyć! Balonik trzymaj się! Przesyłam Ci mnóstwo ciepełka i trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twoje dzieciątko, aby wszystko było dobrze! Zresztą nie może być inaczej! Jestem tego pewna!
  9. Dziewczyny zrobiłam to. Powiedziałam, że skoro on jest tak zawzięty, że jego duma jest ważniejsza niż ja, to koniec. Skoro milczenie jest dla niego sposobem na życie. Powiedziałam tylko, ,ze narazie zostanę w tym mieszkaniu bo do rodziców nie chcę się wyprowadzać, po porodzie jak dojdę do siebie, wyprowadzam się do jakiegoś wynajętego mieszkania. Wiecie jak zareagował? Totalnie obojętnie. Poprosiłam tylko aby pamietał, że musi być w urzędzie przy rejestracji dziecka oraz zeby mi pomogl je ochrzcic. Powiedzial: okej. I to wszystko. Masakra
  10. Asiulek, skypa nie mamy mozliwości. A ja nawet nie chcę podejmować rozmowy, bo nie raz już tak było, że go prosiłam o wyrozumiałość z powodu ciąży, to on mówił, że powinnam się kontrolować a nie ciążą "zasłaniać"...Beznadzieja po prostu. Nie wiem co robić, już chyba wolałabym być sama niż liczyć na wsparcie, którego nie dostanę. Ja za wiele razy już pierwsza przełamywałam lody, tym razem nie mam już na to sił. Wczoraj nawet napisałam mu maila, że koniec z tym wszystkim, ale skasowałam w ostatniej chwili, bo jednak w emocjach nie jest dobrze takie rzeczy robić.
  11. Dziewczyny ja już nie mam siły. Wczoraj miałam taki okropny dzień...Poklociłam sie z moim T, a wiecie jak to jest gdy sie klocisz przez telefon, będąc daleko od siebie. Zaczęło się od pierdoły jak zawsze, a potem poleciały "stałe fragmenty". Cały dzień przepłakałam. Najgorsze jest to, ze on jest taki zawzięty, że się teraz wcale nie odzywa i nie ma zamiaru, bo jak to on uważa, skoro dochodzi do takich scen to on po prostu jest załamany i związek powinien być oparty na braku kłótni. Po prostu koniec świata dla niego. Nie cierpię tego. On kolejny raz już tak robi...Kocham go, ale mam dość tej zawziętości, nie chcę aby po każdej kłotni milczał. Mam ochotę normalnie się spakować:(
  12. Hej Asiulek:) ja już wstałam wcześniej i właśnie jem śniadanko. W końcu troszkę dziś odespałam i czuję się dużo lepiej, tylko pęcherz mnie boli, mój mały uwielbia na nim leżeć:) Ja ważę 68 kg i jestem tym szczerze zdumiona, bo myślałam, że spokojnie będzie ponad 70. Nie przejmowałabym się tym zbytnio bo uwielbiam ćwiczyć i jesli tylko uda mi się czas zorganizować to chciałabym wrócić do mojego klubu na fitnessik, a jak nie to mam mnóstwo płyt z ćwiczeniami w domu i też się sprawdzają super.
  13. Hej Dziewczyny, ja już po wizycie. Wszystko w jak najlepszym porządku. Przytyłam w ten miesiąc tylko 800 gram i bardzo się z tego ucieszyłam. Najwięcej przytyłam jednak w II trymestrze. Od początku mam 11kg na plusie co myslę nie jest takim złym wynikiem jak na 34 tc. Następna wizyta za 3 tygodnie a wtedy to już będzie być może o włos od porodu:) Dzisiaj jak brałam prysznic to z ciekawości ścisnęłam brodawkę i ku mojemu zaskoczeniu poleciała mi siara. Była koloru hmmm jakby kremowego, żóltawego. Dziwne mnie uczucie ogarnęło, chyba duma:))
  14. Cześć Megi:) fajnie, że wróciłaś. Współczuję siostry Aneta....szkoda, że się musisz denerwować. Aneta druga;) cieszę się, że dobrze wypoczywasz, u nas też jest chłodniej ostatnio i bardzo dobrze mi z tym:) U mnie była dziś koleżanka z 2 miesięczną Natalką, przywiozła mi całą torbę pampersów, których nie zdążyla zużyć:) Mamy też swoją magiczną koszulę do rodzenia. Jestem trzecią z moich psiapsiółek, która będzie w niej rodzić, hahah. Najpierw w maju rodziła w niej jedna koleżanka, w lipcu druga, teraz ja będę. Jeśli uda mi się ją utrzymać w tak nieskazitelnym stanie to zostawię ją dla jeszcze jednej naszej koleżanki:) hahaha, niech moc będzie z nami;))) Aha asiulek ja też mam dziś wizytę, na 18.45. Tyle, ze usg już miałam 2 tygodnie temu. Mój mały się obrócił już koło 30 tygodnia i teraz w 34 kopie coraz mocniej po żebrach, które są już strasznie obolałe. Ojjj co za łobuziak:)
  15. Hmm skoro można wziąć u lekarza znieczulenie to ja chyba też się wybiorę. Wypadła mi plomba ze 2 miesiące temu i siedzę cicho bo niczego się tak nie boję jak dentysty (trauma z dzieciństwa;)). Rozważę to i może jak Dorota w kilka dni uda mi się zebrać jakoś wewnętrzne siły :D aaaaaaaaaaaaaaaaaa boję się!!!!!:D
  16. Również witam Cię Kas w naszym gronie:) Ja znowu beznadziejna nocka jak wczoraj, spałam między 2-8 z przerwami, znów zmęczona, ehhh:) Dorota, jeśli chodzi o ZUS to ja niestety nie pomogę bo oni tak jakoś dziwnie wszystko rozwiązują, że nawet nie próbuję ich zrozumieć tylko wydzwaniam do nich z pytaniami na bieżąco;) Wczoraj poszłam na gimnastykę do mojej szkoły rodzenia, chyba z miesiąc nie ćwiczyłam. Ojj było ciężko, a ten ból u dołu brzucha na środku przy wysiłku to spojenie łonowe i położna powiedziała, że to jest normalne. W sobotę mamy zwiedzanie naszej porodówki i oddziału, więc zobaczę jak to wygląda:)
  17. Ja mam płyn do białego lovella. I on pachnie, ale już proszek do kolorów lovella mniej:) Widziałam w sklepie jakieś specjalne płyny do płukania dla maluszków, ale nie kupowałam.
  18. Ja w sobotę będę mieć 34 tygodnie i 1 dzień. Ale mój lekarz twierdzi, że teraz jestem w 33 tc. Nie wiem jak on to liczy, chyba dla niego ważne są skończone tygodnie. Więc właściwie ja w sobotę dołączam do Ciebie Justyna:) Asiulek ja też wczoraj buszowałam po internecie pół dnia i byłam tak szczęśliwa, ahhh uwielbiam te dziecięce rzeczy, jak robię pranie zapach proszku dla dzieci unosi się w mieszkaniu;)
  19. Widzę dziewczyny, że to zaczyna być naszą codziennością:/. Ja o 2 też jeszcze nie spałam i teraz jestem nieprzytomna, ehhh. Może to trening przed bezsennymi nocami, kiedy będziemy wstawać do maluszków:).
  20. Dziewczyny czy do wózka kupujecie pościel? Znalazłam fajną stronkę, zobaczcie: http://www.poscieldladzieci.pl/category/komplety-poscieli-do-wozka-klasyczne/1
  21. Zszokowana wiesz ja dwa razy zalałam telefony i po kilkudniowym suszeniu działały, więc jest nadzieja!;)
  22. Garcinia śliczne są te wózeczki, bardzo przystępna cena. Tylko ciężki rzeczywiście:) A ja jak będę sama to musze mieć maksymalnie lekki, żeby go wnieść na 1 piętro. Ten Babyactive Jet w nowej wersji aluminiowej waży tylko 10 kg z gondolą! :)
  23. Garcinia a jaki masz wózek? :)
  24. Aha Dorota 605, proszę nie płacz przez teściową. Ja już się napłakałam i zaczęłam ją olewać. O dziwo dzwoni do mnie często i bardzo się zaczęła liczyć z moim zdaniem. Także kochana, nie przejmuj się. A faceci jak to faceci, oni mało domyślni są, nie mają takiego wyczucia jak my i często robią jakąś głupotę nieświadomie. Trzymaj się Maleńka będzie dobrze! Ps. tak wczoraj się wyżaliłam na teściową i generalnie cały weekend rozmawiałam z kilkoma osobami, że mam żal wielki do niej, a tu dziś dzwoni do mnie, że jest cała spuchnięta od dwóch dni bo zęba nie może wyleczyć;) I tak sobie pomyślałam...czyżbym jakąś czarownicą była?;) Hahahh. Oczywiście bardzo współczuję, że cierpi, ale los karze i wynagradza za złe i dobre uczynki....;)
  25. Dziewczyny ja chyba zwariuje z tymi wózkami. Byłam dziś w 3 sklepach oglądać i mam totalny mętlik w głowie. Byłam za bolderem, ale na żywo już nie jest taki super. Ogólnie jest wielki, ale wewnątrz gondoli prawie wszystkie wózki mają niemal ten sam rozmiar, więc bolder jakimś gigantem nie jest. Zaczęłam więc patrzeć na wielkość ogólnie, żeby nie był za duży, żeby dość miękko się uginał i żeby był zwrotny. Active Baby Jet bardzo lekko się prowadzi i ogolnie jest mega leciutki, ale w internecie przeczytałam, że czasem zawieszenie mu pada i okrutnie skrzypi. Sama już nie wiem, ehhhh:)
×