Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

białe jabłuszko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez białe jabłuszko

  1. białe jabłuszko

    Kocham go nad zycie, a on...

    Jeśli pozwolicie to dokończę wypowiedź. Autorko,z tego co zrozumiałam mieszkasz za granicą.Mam wrażenie,że to również potęguję Twoje poczucie osamotnienia. Pewnie nie masz tam przy sobie rodziny i prawdziwych przyjaciół,nie mówię tu o zwykłych znajomych.Nie dość, że facet którego kochałaś Cię zostawił to jeszcze nie masz możliwości wypłakać się i przytulić do żadnej bliskiej osoby,której możesz zaufać.Nie masz na co dzień wsparcia,którego tak potrzebujesz.I pewnie czasem przychodzi Ci do głowy to,że nie jesteś u 'siebie',a wszyscy kochani ludzie są daleko. Jesteś sama ze swoim cierpieniem i niestety nikogo to nie obchodzi,obcy kraj,obcy ludzie,każdy ma swoje życie.Nie wiem,czy tak myślisz jak napisałam,w każdym razie ja właśnie to przerabiałam i sama tak czułam całkiem niedawno.Definitywny rozpad długoletniego związku ( mamy dziecko) kiedy ja jestem w innym kraju i to beznadziejne poczucie samotności. Powiedz autorko, nie możesz wrócić do Polski? Bo jeżeli jest to możliwe to myślę,że warto o tym pomyśleć.Tutaj masz rodzinę,masz przyjaciół,którzy Cię kochają.Nie pozwolą Ci 'zginąć' i na pewno zrobią wszystko,żeby pomóc Ci wyjść z tego otępienia. Pisałaś,że masz kochaną mamę- wypłakać się jej na kolanach,opowiedzieć o wszystkim,przegadać kilka nocy- bezcenne.A po drugie- zmiana środowiska. On zostanie gdzieś tam,daleko,w przysłowiowym innym świecie. Wychodząc na spacer nie będziesz mijać miejsc, do których chodziliście razem. Całe 'otoczenie' będzie inne- nie będzie kojarzyło Ci się z nim. Ktoś już pytał o to, czemu nie wrócisz do kraju,z tego co pamiętam zapytałaś czy znowu masz uciekać. Ale przed czym? Ty nie masz przed czym uciekać, Ty masz walczyć o siebie! To nie ucieczka autorko- to rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu,definitywne odcięcie się od kłamstwa,płaczu,cierpienia i idioty. Przemyśl na spokojnie, bo może warto i najwyższy czas zmienić swoje życie na lepsze,wolne od 'uzależnienia od niego'.Ja wróciłam- i jestem szczęśliwa,więc każdy może! Tak naprawdę Tobie nie pomoże 'psychoanaliza kafeteryjna'.Bo spójrz z boku na to, co się dzieje- ludzie zadają Ci pytania, a Ty cały czas odpowiadając na nie mówisz o związku z nim. Czyli zamiast uczyć się żyć bez niego- cały czas o nim mówisz,opowiadasz,wyjaśniasz,próbujesz go zrozumieć.Piszesz jaki on był, co zrobił, a czego nie. Na tym topiku roztrząsane są sprawy typu 'po co przyjęłaś pierścionek','kto wyrzucił jego matkę z domu','jaka jest jego żona'...Tylko że to wszystko nie ma znaczenia!!! To już się stało, już było i minęło!Po co o tym gadać,analizować,zastanawiać się? To już nie ma wpływu na Twoje dalsze życie,to przeszłość,którą należy zamknąć a nie myśleć o tym 'co by było gdyby"! Całe życie poświęcisz na opowiadanie o nim?Po co? Pamiętaj,że ten topik kiedyś 'zdechnie',ludzie z niego znikną,zajmą się sobą i przestanie ich interesować Ona w za długiej sukience. Taka jest rzeczywistość. I co zrobisz,znajdziesz nowych słuchaczy? Jesteśmy tu teraz po to,żeby Ci pomóc,ale Ty musisz tego chcieć.Dobrze,że się wygadałaś,opowiedziałaś o wszystkim- ale teraz jest już czas na to,aby się podnieść i zacząć nowe życie,a nie analizować przeszłość! I jeszcze jedno na koniec. Przepraszam,że to napiszę,wiem że nie będzie przyjemne,ale może Tobie potrzebna jest terapia szokowa. Ten Twój facet żyje sobie teraz w szczęśliwej rodzince.Chodzi na spacerki z żona i dziećmi,odwiedzają znajomych,śmieją się i dobrze bawią.On wraca z pracy do niej,daje jej buziaka,razem jedzą obiad i opowiadają sobie jak minął dzień. Wieczorem się przytulają,całują,kochają się.Zmęczeni zasypiają wtuleni w siebie. I już nie rozmawiają o lasce, z którą on popełnił błąd, na chwilę zgłupiał i która była pomyłką. Bo wyjaśnili sobie to,on przeprosił,powiedział że kocha,że żona i dzieci są całym jego życiem.A 'tamto' to chwila zapomnienia,błąd który nigdy więcej się nie powtórzy...A co autorko Ty robisz w tym czasie? Siedzisz,płaczesz,łykasz leki,nie masz siły życ,rozpamiętujesz,umartwiasz się,zadręczasz...Jak w końcu się obudzisz to szlag Cię trafi ile czasu,miesięcy,lat straciłaś na gnoja który nie jest tego wart i w tym czasie żył sobie szczęśliwie nie myśląc o Tobie w ogóle!!!Tracisz czas bezsensownie,nikt Ci go nie zwróci,tych lat nikt Ci nie odda!!! Obudź się kochana,zamknij już ten rozdział,wszyscy Ci pomogą tylko przestań sobie wmawiać że ten idiota to miłość Twojego życia!Zapewniam,kiedyś będzie Ci wstyd i będziesz wściekła,że straciłaś na niego tyle czasu! Powtórzę jeszcze raz- o swoim życiu decydujesz wyłącznie Ty, żaden facet nie jest wyznacznikiem Twojego szczęścia- Ty jesteś Panią samej siebie- więc wytrzyj łzy,wysmarkaj się :) i powtarzaj na głos do znudzenia, że będziesz szczęsliwa bo tego chcesz i na to zasługujesz!!!
×