Dziewczyny! Trułam sie tabletkami przez ponad 2 lata, aż w końcu mój ginekolog powiedział dość!Dlaczego?Bo jest mądry i dba o swoje pacjentki. Co 6 miesięcy miałam robione badania krwi z enzymami wątroby ASPAT ALAT. I wychodziły coraz gorsze. Juz po roku chciła, żebym przeszła na plastry, ale ja głupia nie bardzo wierzyłam w tę metodę, więc ciągnęłam tabletki jeszcze przez ponad rok. Na szczęście zmądrzałam po zobaczeniu wyników krwii. Wątrobe miałam okrpnie przeciążoną. Dodam, że brałam mercilon. Zaczęłam też odczuwać dolegliwości ze strony wątroby i układu pokarmowego. W końcu powiedziałam dość! Za młoda jesteś, żeby niszczyć wątrobę.I tak przeszłam na plastry Evra. Koleżanka straszyła mnie, że się odklajają, ale ja nie mam takich problemów. Stosuję je już rok wątroba po jakiś 5 miesiącach wróciła do normy(co miesiąc badania krwii)I zawdzięczam to mojemu ginekologowi, który jest naprawdę wspaniały i dba o pacjentki. Gdyby nie on, to pewnie nadal faszerowała bym się tym świństwem. Więc dziewczyny zadbajcie o siebie! Wiem, że niewielu lekarzy zleca wam badania krwii, ale domagajcie sie ich!życzę wam zebyście nie przeszły tego co ja, ale piszę aby przestrzec Was bo jeszcze nie jest za późno. Pozdrawiam