hmm mam pewien dylemat, i prosiłabym o jaka rade
Więc zaczęłam brać Sylvie20 o 23.. i nie wzięłam tej nieszczęsnej czwartej w kolejności tabletki(ze względu na te bóle, jak pisałam wcześniej).. Następnego dnia, jak wróciłam od lekarza, dostęp do nich miałam dopiero mniej więcej pare minut po godzinie 12 czyli troszke ponad 13h.. zażyłam ją, a następnie brałam tabletki o stałej porze. Dziś mam zażyć dziewiątą w kolejności tabletke.
I pytanie.. Czy tabletki działają w ogóle teraz, czy dopiero zacznął prawidłowo działać po 7dniowej przerwie i przy następnym opakowaniu?
i pytanie drugie.. choć troche głupie..bo jeśli odbył sie stosunek, tylko , ze jeszcze przed okresem.. i przed w ogóle braniem tabletek.. to nic nie grozi? bo w sumie to była końcówka starego cyklu.. potem był normalnie okres, 1dnia zaczęłam brac tabletki.. Naczytałam się różnych wypowiedzi na roznych forach i teraz sama nie wiem.. :(
Pomózcie..