Helo
Widze lask,i że już się mega zżyłyście, bo nie piszecie tylko o ciąży to bardzo fajne poczytać historie prawdziwe. Ja jakoś nie potrafię się otworzyć nawet poprzez forum, może potrzebuje więcej czasu.
Co do pokoju dla dzidziuni, to ja musze cały wyremontowac, bo jak sie wprowadziłam z moim B do tego mieszkania, niestety mialo stan deweloperski i w sumie nic w nim nie zrobiliśmy. Tak więc trzeba wyrównać ściany,malować, kupić mebelki, ale tego typu rzeczy uwielbiam robić, więc to bedzie frajda, jednak na razie kasy brak:(
Ja niestety też mam problem jeżeli chodzi o szpital, bo chodzę do gin, która nie pracuje w żadnym szpitalu, tak więc jak zacznę rodzić to podjadę do najblizszego i bedę się modlić żeby mnie przyjeli hehe.