marzenka85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzenka85
-
wróciłam :) a jaką suróweczkę zrobiłaś? może ściągnę..... :) kupiłam mnóstwo niedozwolonych rzeczy ale to nie dla mnie :) zrobiłam zapasy na kilka dni żeby tak codziennie nie latać do sklepu :P bo podejrzewam że do czwartku to jeszcze córa w domu zostanie, no fakt że siedzenie w domu to brak świeżego powietrza ale nie lubię jej samej zostawiać a jak sobie otworzę okno i potańcuję to może będzie chociaż namiastką :) dzisiaj wyszłam już z domu i mi przyszło do głowy że idę do sklepu i jakiś wariat wyjeżdża zza zakrętu i we mnie wjeżdza no i oczywiście już wyobraźnia działa że córcia sama w domu do czwartku, koszmar itd no i musiałam się wrócić zostawić jej telefon i poinstruować do kogo ma zadzwonić gdybym nie wróciła do 12.30 trzeba pomyśleć o jakimś telefonie dla niej, jednak potrzeba żebyśmy kontakt miały jak będziemy osobno a jeszcze mnie zaczepiła mama jednego chłopca od nas z klasy i powiedziała że on prosił żeby zapytała mnie czy puszczę moją olę w wakacje na obóz z nim :) ale trochę w szoku byłam bo 9 lat to mi się za małe dziecko wydaje na obóz, kurcze boję sie...... chyba jestem nadopiekuńczą matką, co? :(
-
czytam wpisy na topiku o niełączeniu który założyła ida2008 i to co tam one wypisują te swoje jadłospisy to dla mnie bardziej głodówki przypomina :( albo one jedzą dużo za mało albo my jemy dużo za dużo..... no ale ja jestem łakomczuchem a ta dieta nie ogranicza porcji i dlatego właśnie mi tak pasuje i póki co jem tak jak jem :) potem zobaczymy :)
-
muszę iść po zakupy i totalnie mi się nie chce :( nie wiem jak mi to sprzątanie pójdzie skoro od rana bez wigoru jestem :( zwykle rano najwięcej mocy człowiek ma .....
-
o, to cieszę się ze nie tylko ja tak mam :D
-
no właśnie obawiam się że wcale komputera nawet nie wyłączę znowu tak jak wczoraj.............................uzależnienie :P więc znowu będę sobie przerwy pewnie robić.......
-
pauliks :) ja też lubię wiosnę, najbardziej bo jest słonecznie i listki się rozwijają i to nastraja jakimś optymizmem, a poza tym jest ciepło ale nie gorąco :) ale bardziej lubiłabym ją gdybym była szczuplejsza i mogła zarzucić fajną lekką kurteczkę .... niestety ale płaszczyk wiosenny który mam jest tak opięty gdy jest zapięty :) że go nie zapinam wcale :( ale może jeszcze się uda :)
-
tak, delegacja :( objazdówka trzech miast :( alex zjedz ziemniaczki jak masz ochotę, mogą być z samą surówką, mogą być z gotowanymi warzywami tylko zrezygnuj z tego masełka do ziemniaczków, co ? koperek jak najbardziej :)
-
już odebrał :) chwilowo odetchnęłam ale za chwilę jedzie gdzie indziej a potem jeszcze gdzie indziej i potem dopiero do domu w czwartek :( ja dzisiaj zjem na śniadanko znowu owsiankę, potem barszcz z ziemniakami ale osobno tak żeby wieczorem wkroić do barszczu jajko i mieć białkowy posiłek, może jeszcze serek wiejski po barszczu zjem żeby mieć większą pewność że mnie nie zassie do rana :P na drugie śniadanko oczywiście owoc a na podwieczorek zupka jarzynowa barszczyk już mam ugotowany bo gotowałam wieczorem bo ja muszę dzień wcześniej gotować żeby był czerwony bo od razu po ugotowaniu jest pomarańczowy i dopiero jak postoi przez noc w lodówce to się robi właściwszy do swojej nazwy :) wiem że mało urozmaicone dzisiaj i dużo tego barszczu szczególnie że i na jutro pewnie będzie ale nie mam ochoty na gotowanie dzisiaj :) a poza tym skupiam się na sprzątaniu bo to przecież już zaraz święta a ja kątów jeszcze nie ruszyłam a zawsze jak mąż wyjeżdża to ja mam natchnienie do sprzątania zakamarków i wtedy nie lubię sobie przerywać gotowaniem :)
-
przez tą herbatę kręciłam się na łóżku do 1 :( całe szczęście że z tym głodem się jakoś rozeszło bo nie wytrzymałabym i coś wszamała :( jak mnie ssie to nie ma przeproś..... męża nie doczekałam mimo tego że tak długo nie spałam :( dopiero rano po 4 obudziłam się jak się krzątał a to i tak były sekundki bo już w kurtce był :( bardzo się boję..... mojej koleżanki mąż wyjechał i już nie wrócił :( i teraz non stop mi się myśl tłucze czy on wróci :( a teraz jak dzwonię czy dojechał a on nie odbiera to już prawie panika.... :(
-
cześć ja jem przekąski bo staram się jeść co 2,5 godz to jakbym opuściła przekąskę to bym miała posiłki co 5 godzin to dla mnie trochę za dużo i nie wierzę że nie odczuwałabym głodu... po sensacjach z jabłkiem postanowiłam :) nigdy nie jeść owoców do posiłku :) tylko i wyłącznie osobno, do surówki też kombinuję żeby jabłka nie dawać, nie wiem może po prostu przesadzam ale ciągle mam w pamięci to uczucie pęcznienia... groszek na turbo jadłam i nie czułam się tak więc ewentualnie to nie tyle groszek co połączenie tych wszystkich składników czego na bank już nie powtórzę :)
-
ja też już spadam, w sumie cały dzień jestem tu :) tzn nie dokładnie cały dzień przed komputerem na fotelu ale komputer to fakt, cały dzień dziś włączony i tak jak się kręcę po domku to co chwilę zajrzę do niego :P no to do jutra i trzymajmy się :) no chyba że jeszcze zajrzę za godzinkę jak mnie podkusi :)
-
powiem wam że ja to już się zamotałam :( kto na jakiej diecie :( leczka wiem że ze mną a ty ania? bajeczka wiem że niełączyła ale już pewnie wróciła do onz... no i zabijcie mnie ale nie pamiętam jak z pauliks i alex
-
ania, skarbie :) widzę błędy bo taka już jestem :P ale je kompletnie i absolutnie ignoruję :) ale dlaczego ty miałabyś gdzieś pisać ? z kimś innym ? nie rozumiem... znowu coś niewyraźnie napisałam ? i ty zostajesz i ja zostaję i leczka zostaje i cała reszta też zostaje i siedzimy i się wspieramy :) w kupie raźniej, kupy nikt nie rusza :) tylko te przepisy... leczka co proponujesz ? podłączamy się pod jakąś dietkę niełączenia i tam sobie żarcie omawiamy czy coś nowego ?
-
ania źle mnie zrozumiałaś :) mi chodziło tylko o pisanie o diecie na innej stronie gdzie wszyscy będą na niełączeniu i nikomu nie będzie (chyba) to przeszkadzać a tak ogólnie to tutaj z wami :) nawet pisząc jadłospisy i przepisy na innej stronie i tak bym wchodziła tutaj wcisnąć swoje 3grosze czy tego chcecie czy nie bo już to mam we krwi :P
-
ja używam "warzywka" w proszku szczerze mówiąc nie wiem co zawiera, glutaminian sodu to wiem na pewno który z tego co czytałam to pobudza apetyt i zatrzymuje wodę ale nie potrafie sie bez niego obejść :( już same warzywka w zupie bez ziemniaków są trudne a co mówic jeszcze na samej soli :( ugotowałam sobie kiedyś barszcz czerwony z samą solą, okropny był :( nie wiem jak te nasze babcie gotowały kiedyś na samej włoszczyźnie zupy, mi to za chiny nie wychodzi :( a kiedyś jedząc zupy z tą przyprawą jednak chudłam to liczę na to że teraz też przejdzie.....
-
leczka :) powiem ci że ja tez godzinę po kolacji jestem a jakieś ssanie zaczynam już odczuwać :( a mąż będzie dopiero koło północy i z samego rańca koło 5 jedzie na 3 dni i chciałabym się z nim zobaczyć jeszcze przed wyjazdem ale do północy to masakra będzie :( właściwie żeby już nic nie podjeść to powinnam się za godzinę położyć spać :( nie wiem od czego to zależy że jednego dnia jesteś najedzona a innego zje sie to samo i głód męczy.....
-
ania, może być też tak że jak już skończycie onz i będziecie mogły "poszaleć" to po prostu klikniecie inną stronkę gdzie będa przepisy i poczytacie i zastosujecie :) ja to chyba bym miała cieżej gdybym była na onz i czytała o koktajlach bananowych i plackach ziemniaczanych które uwielbiam :) wtedy to chyba bym wolała na stronkę nie zaglądać gdybym wiedziała że tam takie wpisy od których mi się ślinotok właczy od samego czytania :) dziewczynki głosujemy!!!!! :) przeszkadzają wam przepisy czy nie ??? :) :) :) :) :) :) dla mnie to nie jest problem kontaktować się z dziewczynami z niełączenia na innej stronce a do was i tak napiszę żeby się przywitać :) a zresztą może być i tak że na niełączenia zostanę sama i problem się rozwiąże sam bo nie będę miała komu pisać przepisów i jadłospisów :)
-
ania, wyniki nie będą spektakularne to na pewno.... jak dla mnie to średnio kilogram tygodniowo się chudnie na niełączenia więc spodziewam się spadku dwóch kilogramów ale nawet jak nie tyle to liczę się z tym że to może potrwać wiecej niż dwa tygodnie żeby sie dietka rozkręciła wiec nawet jak 27go nie pokaże spadku to i tak dalej jadę z tą dietką, jak po miesiącu nic nie pokaże to dopiero uznam że coś nie halo z nią jest
-
nie ukrywam że jak tak piszecie że uciekniecie ode mnie z powrotem na onz to trochę mi wątpilwości zadajecie czy dobrze robię ale jednak spróbuję wytrwać i poczekać cierpliwie :) przeczuwam że na onz czy turbo nie wytrzymam na dzień dzisiejszy więc czy chcę czy nie chcę to jednak tej co teraz muszę się trzymać bo inaczej to będzie żadna a to rezultaty przyniesie tylko niekorzystne :( z niełączenia naprawdę jestem zadowolona tylko trochę wątpliwości nabrałam ale poradzę sobie :) trzymajcie kciuki a ja za was oczywiście :) na jakiejkolwiek diecie :)
-
ale jak stajecie na wagę i nic wam nie pokazuje pozytywnego to nie jesteście na mnie złe, co dziewczynki ? nikogo nie zmuszałam... :P
-
pisząc że można połączyć chodziło mi o te dwie diety onz i niełaczenia :) bo jakoś zagmatwanie mi wyszło :)
-
ania ale przyjrzyj się na onz.... np dzień pierwszy : 1. węgle - zupa jarzynowa lub warzywa na patelnię bądź surówka 2. węgle - chlebek z pomidorem 3. węgle - owoce 4. białka z węglami - udko i surówka wychodzi niełączenia ? wychodzi :) więc możesz nawet połączyć :) w sumie kto wie może ja też tak zrobię z jedną turę...... :P
-
ania, a nie byłyśmy umówione na ważenie 27go? trochę za szybko się ważycie :( tu naprawdę trzeba cierpliwości..... ale onz czy turbo też jest ok i jak ktoś wytrzyma tamte diety to fajnie :) tylko że ja obserwuję że wpisy dziewczyn stosujących się kończą i nie widzę czegoś takiego że dziewczyna zaczęła i pisze pisze i pisze a w końcu jest wpis schudłam kończę dietę czy coś w tym stylu, po prostu się urywają i zaczynają nowe wpisy innych osób i też się urywają dlatego średnio wierzę w tą dietę, jest zbyt monotonna :( ale może nie czytałam zbyt dokładnie bo rzeczywiście trochę skakałam :)
-
ja może też wrócę......... ale dopiero jak się na 100% przekonam że ta jest do bani na razie jeszcze liczę na sukces i myślę że mogę mieć lepsze rezultaty niż na turbo bo nie kusi mnie do podjadania i jestem zadowolona póki co :) i mogę dłużej wytrzymać bez grzechów niż na turbo a tak to na turbo jak będę podjadać albo zła chodzić to też nie jest wyjście :( najważniejsze w tej diecie to nie traktować tego jak dietę, bo wy zjecie ziemniaczka i macie wyrzuty bo na innych dietach tego nie ma po prostu trzeba myśleć że tak się odżywiam że nie łączę i tyle a za jakiś czas jak rzeczywiście nie będzie żadnej różnicy to wtedy dopiero zrezygnować :) ale szanuję decyzję o powrocie do turbo :) w końcu to nic osobistego, to nie moja dieta tylko haya :) :) a na onz czy turbo i tak będziemy pisać razem dalej :) chociaż zastanawiam się czy nie przenieść się z przepisami itp na prawdziwy topik niełączenia bo czuję sie źle z tym że piszę własnie o jakichś makaronach i plackach jak większość dziewczyn tutaj nie może tego jeść i tylko im smaka robię i przeszkadzam zamiast pomagać :( to apel do leczki i innych niełączących.....może o przepisach będziemy pisać gdzie indziej a tu tylko o całej reszcie ?????
-
ania, nic sie nie stało, jednego dnia zjesz wiecej, innego mniej :) jednego dnia masz taki apetyt a innego inny :) a placki nie codziennie będziesz robić, jutro zrobisz coś innego :) poza tym ten twój placek jak dwa mniejsze to wcale nie dużo przecież :)