marzenka85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzenka85
-
pauliks tak jak ci pisałam jest kilka odmian tej diety, ja mogę ci jedynie pisać to co ja miałam w tamtej książce nic tam nie było że owoce do 12, ja jadłam na podwieczorek też głowne zasady były takie : nie pić do posiłku, 10-15minut przed i godzinę po nie jeść owoców do posiłku, tylko na pusty żołądek można owoce jednego rodzaju tylko czyli miseczka truskawek, 2 gruszki itp, nie sałatka owocowa skrobia i białko osobno i 4 godziny przerwy między nimi w ciągu dnia musisz zjeść 1 posiłek białkowy, jeden skrobiowy i 1 neutralny neutralne i łączące się ze wszystkim są warzywa (oprócz ziemniaków i kukurydzy) oraz tłuszcze można było jeść do syta i nie musiało być na parze, można było smażyć i kurczaka i warzywa
-
niestety jeśli chodzi o diety to tak jest :( nauczysz sie jednego na jednej diecie a potem na innej jest całkiem inaczej i trudno się przestawic :( w mojej diecie było podobnie tylko orzechy były osobno jedzone
-
pauliks nie mam książki bo pożyczyłam i wcięło :( nie na darmo mówią "dobry zwyczaj nie pożyczaj" wszystko pamiętam jeżeli o tamtą chodzi ale wiem że są różne jak chcesz to ci podam o co tam chodziło ona bardzo prosta jest
-
pauliks schudłam to na pewno ale nie powiem ci ile bo nie miałam wagi ani się nie mierzyłam to było po ciąży i tak na oko to miałam z 10kilo nadwagi to była dieta z książki i różniła się od tych co są w kafeterii np jest jedna stronka gdzie dziewczyna mówi że nie łączy ale je banana z jogurtem co w mojej diecie nie byłoby zgodne z zasadami a znowu są wpisy że pomidora sie nie je z pieczywem czy makaronem a ja tak jadłam, bardzo często jadłam spaghetti z pomidorami
-
cześć dziewczynki :) wszystkim kobietkom (i sobie też) życzę żeby uśmiech nie schodził z twarzy bo uśmiechnięta kobieta to piękna kobieta :) :) a tak w ogóle to gdybym mogła to życzyłabym sobie żeby pączki ciastka pizze i batony były najzdrowszym i najbardziej dietetycznym jedzonkiem na świecie :) :) no co to się robi u mnie to ja nie wiem, zaganiana się robię i nie mam czasu zajrzeć na stronkę ale pierwsze co robię jak przyszłam to komputerek i czytać :) zupę kapuścianą gotowałam kiedyś ale nie mogłam jej wmusić drugiego dnia bo miałam odruch wymiotny :( też myślę o diecie niełączenia.... niewątpliwą zaletą jej jest to że nie ma ograniczonych tak bardzo produktów na posiłki :) jeszcze nie jestem przekonana na 100% ale na pewno dam wam znać kusi mnie jeszcze dieta płaskiego brzucha ale to muszę kupić książkę w empiku i dopiero będę wiedzieć jak ona dokładnie wygląda
-
hej dziewczynki wreszcie w domku na spokojnie bo cały dzień w biegu i do domu to tylko na chwilę :( nogi to mi w dupę włażą.... ja myślę że nie ma szans żebym wytrzymała na tej diecie do uzyskania wymarzonej wagi :( nie dość że potrzebuję kilkunastu tych dziesiątek to jeszcze faktycznie będzie się chudło coraz wolniej i wyjdzie jeszcze dłużej niz zakładam :( już mam jej dosyć i nie sądzę żeby tym razem 2 czy 3 dni przerwy pomogły, jeżeli pomogą to tylko tyle że zacznę dietę ale wytrzymam kilka dni i dość... :( i znowu mam uczucie porazki :( znowu się napaliłam że sie uda bo było super na początku a teraz już zaczęły się schody jak zwykle :( można powiedzieć że trzeba się zawziąć, zacisnąć zęby ale nie wierzę w to że można długo pojechać na czymś takim :( tydzień czy dwa ale nie dłużej, przynajmniej ja :( a dwa tygodnie to dla mnie zdecydowanie za mało, już jestem na stronie od miesiąca a w moim wyglądzie nic się nie zmieniło :( już sama nie wiem co ja mam robić :( mam nadzieję że jak zmienię dietkę na inną, nie mam pojęcia jaką to nie wygonicie mnie bo nie mam ochoty zmieniać stronki :)
-
madziorka wydaje mi się że można kiszoną niby nic nie ma że nie, jest tylko w grupie napisane kapusta i tyle a kiszona ma dużo witamin więc warto spróbować co do herbat to podobno czerwona lepiej spala tłuszczyk ale jest niedobra więc jak tam już sobie wybierzesz :)
-
jestem, leczka, jestem :) miałam rodzinny dzień :) raz wygrałam, raz przegrałam i tak spędziłam popołudnie :) zjadłam budyń dzisiaj, niestety :( no o co w tym chodzi to ja nie rozumiem :( jeden dzień w porządku, drugi w porządku, tydzień cały w porządku a potem przychodzi takie coś że człowiek nie wie za co sie złapać żeby zapomnieć a jak nie to by chyba kogoś zabił :( stronka rzeczywiście niezła, trochę mi ulżyło że taka nie jestem jak te panie :) no ale o grubasach mocne słowa padły... ale powiem wam że sama mam tak że jak widzę otyłą osobę wcinającą pączki to jakoś z niesmakiem patrzę, ja, która powinnam to doskonale rozumieć... ale jednak jest tak że chudy jedzący wygląda inaczej a gruby inaczej :( ale ja chcę dla zdrowia i dla swojej satysfakcji schudnąć bo ludzie....no cóż, ile ludzi tyle opinii i nigdy nie ma tak że się wszystkim dogodzi więc to co mówią mam w du..szy :) idę spać bo jakoś zmęczyła mnie ta sobota :) ale jutro pewnie znajdę choć chwilę żeby zajrzeć i skrobnąć parę zdań :) powodzenia z dietką :)
-
dzisiaj kryzys :( mam dość diety chce mi się normalnego jedzenia, płatków z mlekiem, ziemniaka z kotletem..... :( nie wiem jak wytrzymam :( mam ochotę machnąć ręką i poszukać innej :( oj ciężko :( :( :(
-
masz rację ewelinka, czego oczy nie będą widziały tego sercu (i żołądkowi) nie będzie żal :) ja do sprzątania muszę się zagonić :)
-
wyszło jakbym do oresamy napisała o tym głodzie i orzeszkach ale to do ani było :)
-
ale fajnie że wpadasz się odezwać :)
-
a dlaczego chodziłaś głodna? dwie garści orzechów nie sycą cie? jedz orzeszki codziennie, łatwo je zjeść nawet w pracy bo wyciągasz po jednym z kieszeni i nic wiecej nie trzeba a jak masz większy luz to serek wiejski i parę plasterków szynki po nim i powinnaś 2-2,5 godz wytrzymać, a w międzyczasie herbatką trochę się zapełnić, na pewno ci się uda ja wczoraj o 21 zjadłam serek i plasterki sera a usnęłam gdzieś koło północy i już zasypiając myślałam o tym że jeszcze nie czuje głodu :) ania a zamiast tych kubków kawy to sobie bierz zupkę miksuj odcedzaj z tego grubszego i będziesz miała do picia jak kawkę jeśli sobie wlejesz w termos i zabierzesz do pracy
-
jak ci przyjdzie ochota na podjadanie to siadaj do kompa i pisz, cokolwiek, co chcesz, o sobie, jak ci dzień minął, jak się czujesz itp a w ogóle to mów sobie że słodycze są okropnie niezdrowe a duże stężenie cukru w organizmie przyspiesza starzenie tura trwa 10 dni a potem można zrobić przerwę więc staraj się te 10 dni wytrzymać a potem dzień wolny i coś małego słodkiego sobie zjesz nie mów sobie zjem teraz bo mam ochotę tylko że zjem za ileś tam dni i koniec wiem że prosto pisać trudniej zrobić ale inaczej się nie da musisz spróbować, wszystkie co tu są to łakomczuchy inaczej nie miałybyśmy kilosków do zrzucenia, wiemy co czujesz :) głowa do góry, trzeba zrobić pierwszy krok a potem się przyzwyczaisz i będzie łatwiej :)
-
to wstaw kilka ćwiczonek wyszczuplających nóżki :) i błagam powiedz że nie trzeba sie katować bo wymięknę mięczak ze mnie i w żadnym razie nie masochistka :) spadam :) sen urodzie służy :)
-
no cóż, niektóre odcinki są obrzydliwe :) to już krojenie zwłok w CSI które też uwielbiam mnie tak nie brzydzi jak to :)
-
mol :) nie ważne że ci się nie chce :) przychodzi godzina picia i nalewasz szklankę i łyk łyk do dna i zdziwisz sie ile szklanek dziennie ci wyjdzie :) tylko nie radzę na noc i przed wyjściem z domu :)
-
ale myślisz że na ten stepper warto wchodzić choćby na 5 czy 10 minut? czy nie ma sensu i darować to sobie? wiem że ból musi być, niestety...
-
Naked :) o pompkach to nie marzę :0 zrobię jedną damską i wymiękam :( zaczęłam te ćwiczonka bo staram się zrzucić kiloski i boję się wiszącego cielska :) nie jestem przy kości tylko grubasem bez kondycji :( i w dodatku ciężko mi dotrzymać postanowień o systematyczności więc jestem chodzącą porażką ale postanowiłam że ten rok będzie przełomowy :) jestem na dietce odchudzanie na zawołanie, jest tam nabiał, są owoce, warzywa i do syta więc myślę że jest ok kusi mnie dieta strukturalna dr bardadyna ale póki co nie spróbowałam jej jeszcze, podobno tamte koktajle to witaminowe bomby i poprawiają cerę, przydałoby się :)
-
jakbyś udzieliła mi jakichś wskazówek to byłabym bardzo wdzięczna :)
-
NakedTruth mam do ciebie pytanko jeśli możesz mi pomóc... z tego co czytam to znasz się na ćwiczeniach, mój problem to bolący kark przy brzuszkach, staram się nie ciągnąć głowy, nie ciągnąć brody do piersi ale kark boli i to szybciej niż brzuch, czy na podstawie takiego opisu potrafisz osądzić co robię źle? boję sie że zamiast pomóc brzuchowi to zaszkodzę karkowi :( jakbyś mogła to spójrz jeszcze na moje ćwiczenia i oceń rozgrzewka ok 5minut 4 serie po 15 brzuszków 4 serie po 15 unoszeń pośladków 2 serie po 15 z hantlami na biceps 2 serie po 15 z hantlami na nie wiem co :) po 10 wykroków na każdą nogę 2 serie po 15 przysiadów to robię co drugi dzień i zajmuje mi ok pół godziny do tego codziennie 15 minut na twisterze co sądzisz? coś zmienić, coś poprawić ? dodam że jestem strasznym leniem i ćwiczeń fizycznych bardzo nie lubię :(
-
a ja się wzięłam i jednak ćwiczenia zrobiłam :) takie 20 minutowe, żadne katowanie ale zawsze to coś :) a dla takiego antysportowca jak ja to nawet całkiem dużo :)
-
http://www.youtube.com/watch?v=P0owMI0nq-w
-
karolcia :) gratuluję 3 kilogramowego sukcesu :) ja dzisiaj z wodą kiepsko stoję :( no i z ćwiczeniami :( od tamtego czasu co mi się w głowie kręciło to nie ćwiczyłam jeszcze i jakoś nie mogę się zabrać :(
-
a zresztą to jakiś dobry humor dziś mam nawet mimo tych ciągot :) może dlatego ten humorek bo jeszcze nic złego nie zjadłam :) może będzie jeszcze tak że będę miała doła a wy nie i wy będziecie mnie pocieszać... a dzisiaj macie ostre wyrzuty to i tak jedziecie po sobie jak po łysej kobyle :) wystarczy dzień czy dwa dietki i od razu sie lepiej poczujecie na duszy :)