marzenka85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marzenka85
-
ja też nie lubię go ale pomyślałam że sobie sok wycisnę i szybko wypiję na raz ale szczerze mówiąc to mam jeszcze wątpliwości bo ona jednak zdrowa to nie jest i boję się czy nie pogorszę sprawy :(
-
dea zjedz, ta dieta to i tak niemal głodówka :( nie odbieraj organizmowi jeszcze i tego tabletki nie wiem, raczej nie kupię za drogie jak na ryzyko że miałyby nie działać :( a takie ryzyko jednak jest i to spore
-
wydrukowałam sobie dietę norweską, może tego spróbuję... też sporo białka tam jest ale jednak mniej a jak na turbo przeżyłam to tu może i też jeśli wytrzymam :( fajnie by było jakby się ktoś przyłączył :) może by pomogło mi wytrwać :) a potem niełączenie bo nie chcę jednak z niego zrezygnować bo bardzo bym chciała chudnąć dalej i nie tyć już
-
dea a co to za tabletki? i ile kosztują? chociaż ja to do tabletek nie mam przekonania :(
-
hunia ale oddajmy im sprawiedliwość :) my ich też nie rozumiemy :) a nam łatwiej bo oni to prości są jak budowa cepa :)
-
no monka dawno rzeczywiście i już czarna nie jesteś u nas różnie, ale w większości dobrze, mówię tu o dziewczynach a nie o sobie bo ja to porażka powinnam mieć na drugie :( właśnie patrzyłam w internecie czy są i kiedy jakieś spotkania żarłoków i znalazłam że jest coś takiego i być może pójdę :( chociaż strasznie się wstydzę :( ale nie radzę sobie sama ze sobą :( żołądek i gęba mną rządzą i wszystkie sposoby na schudnięcie wydają się skuteczne ale tylko na chwilę i nie umiem nic na to poradzić myślałam że pisanie z wami pomoże i tak było ale tylko na początku a teraz znowu stara ja wróciła :( :( :( :( :(
-
wiecie że dopiero teraz zauważyłam że kafeteria taka szara i ze wstążką... a mój małżonek to sobie wczoraj wieczorem włączył program rozrywkowy w laptopie i oglądał i rżał tak że myślałam że nie wiem co mu zrobię :( normalnie jak dziecko, no i co mamy zrobić, trza tak z nimi żyć...
-
ania, naprawdę? :) to może ja do jakiejś gazety się zgłoszę i felietony będę pisać ;) nie, serio, wyluzować trochę musimy, oni są naprawdę okropnie mało domyślni, taki ich urok musimy się z tym pogodzić i bardziej prośbami biednej kobietki dochodzić do swego a nie groźbami babsztyla :) ja więcej osiągam jak proszę żeby nie rzucał skarpetek bo posprzątałam a to leży i marnuje moją pracę i bardzo proszę zrób to dla mnie i nie rzucaj :) chociaż też jestem nerwus i nawrzeszczałam nie raz i miałam nawyk rzucania pilotem od telewizora i budzikami, rozwaliłam naprawdę sporo tego ale jednak lepiej być spokojnym choć wiem że to zajebiście trudne a poza tym jeśli to nie jest przewinienie naprawdę wielkie że zniszczyło związek, to lepiej dać sobie spokój i się przytulić ja kiedyś się złościłam długo i jeszcze było tak że im dłużej tym bardziej byłam wściekła aż miałam ochotę go rozerwać na strzępy i zresztą raz z łapami skoczyłam bo nie wytrzymałam ale teraz sobie myślę po co to wszystko jak ja i tak nie zamierzam się z nim rozejść bo mi dobrze na co dzień? więc wolę nie rozpętywać piekła tylko znaleźć coś miłego czasem jak się zezłoszczę na niego to mi pomaga włączenie ślubu naszego, tak patrzę jak tańczymy i patrzymy sobie w oczy i wspominam że to był super dzień i jakoś od razu mam ochotę polecieć do niego i się przytulić ania, spróbuj :) na mnie działa :)
-
posiedziałam trochę u was i oczy mnie pieką że szok :( zaraz po córcię muszę lecieć mam okropne wyrzuty że jestem taka niedobra :( chciałam dla niej schudnąć, zanim się rozwiną choroby wynikające z nadwagi i mi całkiem utrudnią a może i skrócą życie:( i nie udaje się :( a przecież tak ją kocham i nawet to mi nie pomaga byc twardą :( :( :( kopać mnie w dupsko, strzelać po pysku i patrzeć czy równo puchnie :( tylko mnie potępiać, nic więcej.... odezwę się jutro, może z lepszymi wiadomościami....
-
ale south beach to taka raczej na dłużej, nie? trochę podobna do niełączenia jeśli chodzi o trwanie bo wiem że tam są jakieś fazy to jednak musi to potrwac trochę
-
a może norweska??? jednak trochę warzywek na niej się zjada.... co sądzicie? zobaczyć chociaż trochę luźniejsze ciuszki.......... bo u mnie to po turbo nic nie było luzu w ciuchach, na wadze tylko było widać a jak dla mnie ciuchy ważniejsze mogę ważyć i 90 bylebym wyglądała na 55 :) a potem niełączenie zastosować dopiero, co myślicie?
-
dea jak ja na owockach, makaroniku i ciemnym pieczywku z masełkiem i pomidorkiem nie mogę wytrzymac to wytrzymam cały dzień na kefirze??? w życiu :( poza tym mam nerki nie całkiem zdrowe a białko jeszcze to pogorszy :( bardzo bym chciała ale raczej to niemożliwe :( :( :(
-
dea :) zazdroszczę strasznie :) super że ci sie tak udaje :) jak ty wytrzymujesz ? piszecie że jestescie łakomczuchami takimi jak ja a potem myk i nie wiadomo kiedy tydzień kopenhaskiej mija :) bomba normalnie :) co prawda jednak to bardzo kontrowersyjna dieta i można sobie krzywdę zrobić i bym się jednak bała ale cieszę sie sukcesem :) jeżeli ktoś kto wytrzymał kopenhaską powie że jest słaby to go chyba uduszę :) słyszysz dea? jesteś mocarz i ta twoja waga docelowa to już tuż tuż nawet sie nie obejrzysz :) i zostanę sama jedna gruba baba na forum :( postaram się od jutra :)
-
dziewczynki każdy związek ma wzloty i upadki :( nie wierzcie komuś kto mówi że cały czas jest super :( problem w tym żeby kryzys był chwilowy i nie zamienił się w koniec związku :( ja jak brałam tabletki to mieliśmy mega kryzys, jednak fizyczność jest bardzo ważna w związku, nawet jak na coś się wkurzymy to jest łatwiej wrócić do porządku a jak to kuleje to wszystko idzie źle :( mój mąż brak chęci rozumiał i gotów był czekać ale ja nie pozwalałam się naewt przytulić, najchętniej to siadałam dalej od niego i to go bolało bardzo i oddalaliśmy się tak że ja w pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego że on jest dla mnie jakiś obcy, że nie myślę już o nim "mój mężczyzna" ale jak się chce to da się radę :) rzuciłam hormony w cholerę i jest ok :) i u was tez sie ułoży jak się postaracie :) ale weźcie pod uwagę to że na dużo rzeczy trzeba przymknąć oko :) mój np rzadko dzwoni że się spóźni, ostatnio powiedział że wraca, czekałam minęły dwie godziny a powinien dojechać w pół... dzwoniłam , nie odbierał, w końcu zaczęłam myśleć że coś się stało, w końcu zaczęłam płakać, wrócił i okazało się że go podwładni wyciągnęli na piwo i nie chciał im odmawiać na moje wyrzuty i widok łez powiedział że rozumie że sie martwiłam ale mu nie przyszło do głowy żeby zadzwonic a w ogóle to ma przecież prawo wyjść od czasu do czasu no i kłótnia o nieuprzedzenie zrobiła się wyrzutami z jego strony że ja mu zabraniam :( widzicie? odwrócił to tak że jeszcze był pokrzywdzony.... ale nic nie poradzimy, nikt nie jest idealny, więc czasem odpuśćcie trochę :) gdybyśmy chciały mieć kogoś kto nigdy w życiu nie zrobi czegoś głupiego, nigdy nas nie zawiedzie i zawsze będzie sie zachowywał tak jak oczekujemy to byśmy były same :) a tego nie chcemy chyba :) a poza tym same jesteśmy posiadaczkami tylu wad ..... :) więc bądźmy wyrozumiałe i nie trzymajmy uraz to nam wszystkim na zdrowie wyjdzie
-
dea :) ciężka ta dieta co podałas i na pewno nie jest zdrowa :( naprawdę nie radzę co do butów lasockiego to mam dwie pary, drugą kupiłam dlatego że wcześniej kupiłam pierwszą i byłam zadowolona tylko że ta pierwsza bardzo fajna to są półbuciki takie na płaskim na co dzień do łazenia a ta druga to na obcasie na komunię do brata w tamtym roku w maju kupiłam i ledwo doszłam, są okropne, tyle bąbli mi narobiły jak żadne inne :( co ciekawe same palce, pięta mnie nie tarła ale fakt faktem że już się trochę boję kupować tą firmę :( te na obcasie są czarne z biała lamówką więc jak będziecie w ccc to można zobaczyć bo są jeszcze, w sobotę byliśmy w kinie i potem zaszliśmy córce kupić trampki i widziałam że były tak niewygodnych butów jeszcze nie miałam :( potem kupiłam taki miękki plaster do przyklejania do buta i poszłam w nich na ślub i już wam pisałam że wracałam bez butów chociaż ślub był bez tańców i tak naprawdę to niewiele chodziłam :( kosztowały 150zł + szewc 30 więc 180zł leży w szafie :( no to na serio wolę dołożyć 100 czy 120 i kupić droższe tylko żeby były wygodne, to jest największy ból, boję się że cena tego nie gwarantuje :( mam buty za 350 zł i niechętnie w nich chodzę i mam też buty za 60 w których mi bardzo wygodnie, obie pary to mokasyny dlatego właśnie nie jestem przekonana że wygoda zależy od ceny :( a tym bardziej jeśli mówimy o eleganckich butach na obcasie chyba ty kallipoe pisałaś o butach ryłko zaraz przejrzę jeszcze stronkę i sprawdzę :) no cóż, chyba zaryzykuję i spróbuję... albo ryłko albo gino rossi ryłko polskie są chyba to wolałabym polakom dać zarobić chociaż w sumie włoskie tez polacy sprzedają.... zdołowany mam dzień, tu żałoba, tu moja dieta bez diety, tu moja noga beznadziejna a tu moja kochana rodzina i perspektywa goszczenia ich :( i oczywiście słuchania jak przytyłam, nie obejdzie się bez tego :( ech, życie......
-
hej dziewczynki ale dół, jestem beznadziejna, znowu mi się nie udało :( DLACZEGO? dieta jest naprawdę fajna, nie jest monotonna i jest smaczna więc DLACZEGO JA NIE MOGĘ NA NIEJ WYTRZYMAĆ???? klątwa jakaś nade mną wisi czy jak? do południa było dobrze, od południa o jedzeniu cały czas myślałam i im bliżej wieczora to było coraz gorzej w końcu zaczęłam wcinać wszystko czego mi nie wolno co tylko w domu było a żeby było jeszcze ciekawiej to stwierdziłam że jak już tyle zjadłam to wszystko jedno i już mam to gdzies i tuż przed zamknięciem wybłagałam u męża żeby poszedł do sklepu i mi kupił ptasie mleczko i po 21 zjadłam prawie całą paczkę i przestałam szaleć z ochoty na żarcie dopiero jak mi się zrobiło niedobrze po tym ptasim :( ja muszę się pójść leczyć, naprawdę :( zaczęłam już poważnie o tym myśleć :( i nie wiem czy wam nie psuję motywacji, wy takie dzielne a ja czarna owca :( okropny mam dzień dzisiaj diety znowu nie ma bo zostało jeszcze parę kawałków ptasiego i wiem że to po południu zjem to oczywiście już nie widzę sensu dietowania od rana :( :( :( :( :( :( :( :( :( życie jest jak papier toaletowy : szare, długie i do dupy :( chociaż mój akurat jest różowy, córcia zawsze wybiera :)
-
hej dziewczynki jak dietka? tak się zastanawiam dlaczego leczka nie odzywa się.... mam nadzieję że nie poległa :( leczka, pisz szybko jak twoja dietka :) monikamagdalena zastanów się czy nie za mało jesz :( przelicz sobie kalorie, są jakieś stronki do pomocy w tym, bo czasem jest tak że organizm po prostu się broni, jakiś tam swój rozum on ma i po coś te zapasy robił więc teraz tak łatwo ich nie odda, szczególnie jeśli uważa że kryzys własnie się zaczął jak dla mnie to powinnaś więcej jeść :) dziwne ale czasem to pomaga :) ewentualnie tak jak dea pisze, żeby zmienić dietę chociaż podobno nie powinno się powiem wam że ja sama już głupieję, do każdej diety i na każdy sposób odżywiania znajdą się tacy co będą potępiać a człowiek głupi nie wie już co ma robić :(
-
ania o ile dobrze pamiętam to laseczka jesteś i niczym się nie przejmuj :) twoje życie i twój jadłospis a jak się śmieją to tylko o nich źle świadczy ty klapki na oczach i idziesz dalej wytyczoną trasą :) jak i my wszystkie :) a reszta niech spada na drzewo
-
ta fryzjerka polecała mi też atłasowe buty, nigdy takich nie miałam....
-
z mięs w planie jest jakieś mięso na ciepło, pewnie schab, na obiad i karczek na zimno a reszta to wędlinki, no i jeszcze udka później i naprawdę nie zasługują na wiecej a to mięso do obiadu zamiast schabowych to taka moja ochota żeby coś zmienic a nie chęć dogadzania rodzinie chociaż w sumie tak w głębi duszy to chciałabym żeby smacznie i fajnie wyszło i żeby docenili..... oj, popieprzona jestem i sama za sobą nie nadążę :(
-
antkamama propozycja na kilka rodzajów mięska jest logiczna tylko to jest jednak drożej niż kupić trochę wędliny no i pracy więcej a ja będę wszystko robic sama :( co do pieniędzy to może to brzydko zabrzmi ale mam taką rodzinę że nie żyjemy za dobrze i nie zamierzam im aż tak dogadzać bo na to nie zasługują i wolę wydać mniej jak więcej a za to dać więcej dziecku, tym bardziej że wiem że od rodziny dostanie jedno gie nie chcę wyjść na materialistkę i nie uczę dziecko patrzeć na pieniądze ale to są ludzie którzy mają ale żałują i ja jak do nich idę to też sie nie wysilam tylko najmniejsza stawka, wiem że to nieładnie i źle się z tym czuje ale nie chcę być dobrą ciocią jak ktoś ma mnie w nosie wiem że dzieci będą potem porównywać kto ile zebrał, zawsze tak jest więc muszę po pierwsze tłumaczyc dziecku że to niewazne a po drugie mu więcej kasy dołożyć żeby mogło sobie jednak coś konkretnego bo inaczej to się pieniądze na bzdury rozejdą :( mam nadzieję że nie potępiacie mnie za bardzo za myslenie :(
-
ja mam buta 36 od końca podstawówki, nie ważne czy ważyłam 60 czy ponad 80 jak teraz kupuję też 37 ale to tylko sznurowane bo lubię czuć luz w palcach a jak zawiążę to mi nie latają :) a jedne zimowe trepy to mam nawet 38 i jest miejsce na wkładkę owczą i dwie pary ciepłych skarpetek więc chodzę w nich w duży mróz :) ale pantofelki na cienkie rajstopki to tylko i wyłącznie 36 :( wcale nie tak łatwo takie kupić :(
-
alex kochana nie mamy co się łudzić że się zmienimy już tak na amen :( ja myślę że to jednak w nas zostanie ten apetycik i jeśli nie często to raz na jakiś czas przyjdzie takie coś że się najemy bez opamiętania :( ja bym bardzo nie chciała ale wiem że tak jest przynajmniej u mnie :( mogę być grzeczna miesiąc albo i nawet pół roku ale taki rozpustny dzień zawsze nadchodzi, trzeba się z tym pogodzić bo to walka z wiatrakami :) jeżeli uda nam się nie ulegać łakomstwu za często to już uważam za duży sukces :) więc nie łam się, takie jesteśmy i nic nie poradzimy, nie można cały czas żyć wbrew sobie, ci co nie jedzą nie są łakomczuchami, po prostu tacy są że mają słaby apetyt i jak nie jedzą to nie żyją wbrew sobie a my cały czas tak musimy i kiedyś nasze ja musi powiedzieć dość i dojść do głosu, najważniejsze to nie za często ;) byłam wczoraj u fryzjera, oczywiście nie dogadałam się bo nie tak jak chciałam i nie jestem zadowolona :( no plusem jest to że fryzura nie jest zepsuta :) bo fryzjerka dobra :) tylko zaserwowała mi coś innego ale w sumie ja źle się wyraziłam i dopiero jak przyszłam do domu to sobie pomyślałam że mówiłam dobrze ale można było to różnie zrozumieć :( ta fryzjerka też ze mną gadała o butach i polecała mi ryłko no to teraz mam dwa typy :) one chyba są w podobnej cenie, może gino rossi ciut droższe ale jak mają byc wygodne to warto tylko boję się ryzyka :( bo jak za 120 leżą w szafie to szkoda ale jak za 350 to już całkiem serce się kraje :( nie mówiąc już o tym co się trzeba nasłuchać kazań od męża..... idziemy jutro do kina z córcią to sobie popatrzę te buciki jest tam i gino rossi i ryłko, chyba.... kupić nie kupię bo nie wiem jaką kieckę będę mieć :( kieckę nie wiem gdzie kupię bo potrzebuję 46 a nie tak łatwo to dostać jak weszłam raz do sklepu z dużymi rozmiarami to były same kroje dla starych bab :(
-
pisałyście że się nie udzielam to macie teraz 4 wpisy po kolei :) no, 5 właściwie :)
-
ale mi zakręciłyście w głowie tymi schabami :) ja nie wiem czy mi się to uda, brzmi fajnie ale powiedzcie czy to łatwe jest i czy ja nie zepsuję tego mięsa :) pomijając to że nie wiem który sposób wybrac no i nie wiem co lubią goście :P posmarowałam się balsamem brązującym parę razy i pomarańczowa jakaś jestem :( dobrze że nie ma twarzy :) ale ręce mimo że myję po każdym smarowaniu to mam jakbym marchewkę tarła przed chwilą