Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

marzenka85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez marzenka85

  1. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    czyli nie powinnam jeść mniej niż 1300 kalorii czyli bez przesady z tym ograniczaniem kotlecików :)
  2. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    postaram się zastosować do tych wskazówek żeby nie spieprzyc oschudzania :)
  3. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    spróbujesz będziesz bogatsza o to właśnie doświadczenie :)
  4. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    ale jakieś warzywko do tego kurczaczka będzie? :)
  5. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    jak bez mąki to białkowe :) smażone ale białkowe :) ja dzisiaj zaliczyłam zonka :( w lodówce stał słoik śledzi i tak mi się chciało że zjadłam z ziemniakami które z obiadu zostały :( miałam na te śledzie większą ochotę niż na słodycze :(
  6. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    chyba rowerek jest dobry, nawet taki na podłodze na plecach
  7. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    przeczytałyście? dobre, co? myślę że w onz i turbo jest właśnie za mało kwasów tłuszczowych, jeśli ktoś wcale nie je orzechów to właściwie nie ma tam żadnych innych :(
  8. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    http://super-sylwetka.pl/kilka_slow_o_tym_jak_sobie_spieprzyc_odchudzanie.html
  9. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    coś mi się źle wpisało :(
  10. marzenka85

    **DIETA TURBO** - wasze doświadczenia

    nie martwcie się dziewczynki, los się odmieni, wiecie jak jest "raz na wozie, raz pod wozem" ja też miałam kiedyś ciężkie chwile, po ślubie na stancji bo ja nie miałam umowy na stałe a mój mąż miał taką że tylko połowa zarobków na papierze, potem ja ciąża i dziecko a mąż odszedł bo już tak go pracodawca oszukiwał że nie dało się wytrzymać i dalej dawać się wykorzystywać przez chama :( no i na stancji sporo się płaciło to oszczędności szybko się skończyły, mąż nie znalazł pracy tak szybko jak się nam wydawało że znajdzie :( naprawdę był czas że ja miałam 5 gr w portfelu i jadłam przez cały dzień ziemniaki od ciotki ze wsi przywiezione, całe szczęście że małą wtedy karmiłam piersią, pewnie to mleko nie było super ale było a jakbym miała tak jak teraz wysłać do szkoły dać picie, kanapkę to wolę nie myśleć :( na rodzinie się bardzo zawiodłam bo moja mama bardziej interesowała sie nowymi butami niż tym żeby mi pomóc, jak ją zapytałam czy mi pożyczy 20zł to zapytała kiedy mi oddasz... od tamtego czasu nie mam dobrego kontaktu z mamą, kiedyś wydawała mi sie fajna ale jeżeli prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie to niestety teraz nie potrafię spojrzeć na nią jak na bliską osobę :( teraz jest nam dobrze, wszystko się ułożyło i wam też sie ułoży :) niestety jest tak że człowiek swoje musi czasem przejść, może po to żeby bardziej docenić to co go potem spotka? ja mam teraz miesiące że się nam bardzo dobrze powodzi ale są też takie że trzeba trochę przystopować i sobie odmówić paru wydatków ale nie narzekam bo na jedzenie i rachunki jest a to najważniejsze i zawsze przypominam sobie jak było kiedyś i porównując uznaję że teraz jest dobrze, wiecie o co mi chodzi prawda? ale wiem że znowu może być tak że będzie źle :( co zrobić, takie życie..... nie poddawajcie sie :) wiem że czasem popłaczecie w poduszkę, to nic złego ale jak się będziemy starać to w końcu się uda wyjść z dołka :)
  11. marzenka85

    **DIETA TURBO** - wasze doświadczenia

    czarownica masz rację, mi chodzi o to że narzekają ci co nie powinni narzekać tylko się cieszyć, no tobie nikt nie mówi że masz się cieszyć z tego że cię pracodawca wykorzystywał :( czasem jest na co ponarzekać bo nasze życie idealne przecież nie jest ale niektórych jest prawie idealne a i tak nic nie robią tylko biadolą jeśli chodzi o tamtą moją znajomą to ona uważa się za strasznie wierzącą to już dla mnie w ogóle jest bez komentarza bo ona chyba tak naprawdę nie wie na czym to wszystko polega moje życie super nie jest ale dużo rzeczy mam i doceniam to nawet jak mi przyjdzie do głowy myśl że nie jestem doskonała fizycznie, żeby nie powiedzieć potworek ;) to wiem że mam ręce i nogi i mogę chodzić a są tacy co nie mogą no i wtedy nie czuję się tak źle ze sobą :) a że trzeba nad sobą pracować całe życie i dążyć do doskonałości przez cały czas to już inna inszość :) ale dążyć a narzekać to dwie różne sprawy :)
  12. marzenka85

    **DIETA TURBO** - wasze doświadczenia

    madziorka jesteś super babką trzymam kciuki za twojego synka i życzę zdrówka dużo wiecie od razu przypomniała mi się jedna znajoma jest lekarzem, ma fajnego męża, zdrowe dziecko, pracę, mieszkanie i lodówkę pełną jedzenia i ona wiecznie narzeka :( najczęściej że nie mają pieniędzy ale jeszcze też że maż to ją na pewno zdradza bo też jest lekarzem i ma dyżury i na tych dyżurach to pielęgniarki są i one mu się na pewno podobają itp itd normalnie szok... jak mnie denerwują tacy ludzie nie rozejrzy się dokoła i nie zastanowi że są inni którzy chętnie by się z nimi zamienili a i tak nie narzekają...
  13. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4336655&start=990 tam jest dziewczyna NakedTruth co ćwiczenia dobrze obczaja, na pewno ci coś doradzi :)
  14. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    kochana16 ty bardziej może skup się na ćwiczeniach na nogi niż na diecie :) ćwiczonka + pilingi z kawy i masaże i powinno pomóc ja to bym ci radziła zmienić stronkę i dołączyć się do dziewczyn ćwiczących zaraz poszukam i podam ci linka jak chcesz to tam sobie wejdź
  15. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    też miałam pytać czy to tefal jakiś czy coś innego
  16. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    tak, domyślam się że nie jajecznicę :D
  17. marzenka85

    **DIETA TURBO** - wasze doświadczenia

    madziorka, przepraszam , straszna ignorantka ze mnie ale co to za choroba? da się zyć z tym czy bardzo męcząca?
  18. marzenka85

    **DIETA TURBO** - wasze doświadczenia

    scarlet ja mam ale bez zdjęcia :P domyślacie sie dlaczego..... :(
  19. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    antkamama :) ale się rozmarzyłaś :) widzę że z ciebie to prawdziwy smakosz :)
  20. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    a tego zamiłowania do warzyw zazdroszczę.... bardzo przydatne przy diecie :) ja niestety nie przepadam i dlatego tak kombinuję....
  21. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    a nie przywiera na takiej patelni? może bym sobie kupiła...
  22. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    tak tak wiem że trzeba go odgorzkawić :) a jak tak mocno chłonny jest to moze jednak do piekarnika go włożyć... chyba teraz ciężko z bakłażanami bo już mnie łapy świerzbią żeby spróbować :)
  23. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    123start naprawdę ci smakował ten ogórek smażony??? dla mnie ogórek na ciepło jest wstrętny ten świeży oczywiście :) wiecie, mam pomysł na kotleciki ale znowu smażone, kurcze czy ja się odczepię od tego smażenia kiedyś w końcu??? tak sobie pomyślałam jakby bakłażana obtoczyć w panierce dobre by było? ja bakłażana lubię... albo cukinię takie plastry grubsze :) co myślicie?
  24. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    antkamama ty mnie rozwaliłaś tym zaplutym monitorem :D ja nie wiem ja się nie znam ale jak dla mnie skoro w onz jest chleb owsiany albo z otrębami to otręby same chyba też mogą być takie owsiane ?? a na opakowaniu jest napisane że one się nadają na panierkę.... tylko nie wiem jak to ze smażeniem bo upieczone to one chyba dobre nie są za bardzo :)
  25. marzenka85

    Odchudzanie na zawołanie

    leczka ja jutro na śniadanko owsianka z bananem, orzechami i rodzynkami, mam nadzieję że bez wzdęć ;) obiadek ziemniaczki z sosem pieczarkowym i buraczki, wiem że dużo buraków ostatnio ale jakoś tak mnie naszło ale to już ostatnie i potem odpoczywam i buraczki może za jakiś miesiąc na kolację nie wiem jeszcze co bo mi się kurczak przejadł a zresztą piątek jutro na rybę nie mam ochoty może by spróbować owoce morza? chociaż nie wiem czy się zdobędę, brzydzę się troszkę..... to chyba serek wiejski został którego o dziwo jeszcze nie mam dosyć :)
×