Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anitia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anitia

  1. U mnie dosc szybko waga leci ale ja duzo przytylam w czasie ciazy, bo ok 20 kg, ale u mnie jutro bedzie 2 tyg od porodu i 8-9 kg mniej. Jeszcze brzuszek i szew boli ale z dnia na dzien coraz mniej. A| i w nocy i w sumie nie tylko w nocy ale szczegolnie wtedy strasznie sie poce, tez tak macie? ja wstaje rano cala mokra jakbym goraczke miala. Jesli chodzi o karmienie to tez pierwsze kilka dni zero pokarmu i byl placz i wogole, w koncy stwierdzilam ze daje butelke i mam gdzies, nie bede dziecka glodzic. Wrocilam do domu ze szpitala i maly nagle zaczal ciagnac cyca i tak zostalo, wiec daje cyca a potem dokarmiam butla bo na cycku on moze wisiec godzine albo zasypia, wiec jak mi sie nie spieszy to daje cyca a jak gdzies wychodzimy to butla.
  2. vi - Hanusia jest naprawde super. cudo dziewczyna. Dziewczyny nie martwcie sie wielkoscia brzucha, najwazniejsze aby dzieciatko sie dobrze rozwijalo. monia - rozumiem cie calkowicie jesli chodzi o te osoby, ja tez nie prosilam wszystkich, zreszta u mnie w rodzinie tez niezle schizy, jedna ciotka troche z mama miala na pienku i zrobila mi taka moralna gatke, ze ona jednak przyjdzie na wesele ale nie powinna bo to czy tamto, to ja jej tez powiedzialam ze tylko o niej to bedzie swiadczylo bo do mnie ludzie przyjezdzaja po kilkatysiecy kilometrow, a ona ma do nas 10 min i jak nie chce przyjezdzac to ja jej prosic nie bede o to. Ostatecznie i tak przyjechala. A jak nie chcecie ich zapraszac to nie zapraszajcie, to w koncu twoje wesele a nie czyjes.
  3. Jesli chodzi o palenie to ja nie pale i nigdy nie palilam, ale maz pali i wiem jak ciezko jest mu rzucic, przynajmniej nie pali mi przy dziecku i jak zapali odczekuje kilkanascie minut zanim go wezmie na rece albo sie do niego zblizy. Julka - moj brzuszek powoli spada, powolutku :) no ale ja jestem niecale 2 tyg po, i musze przyznac ze jak sie waze to codziennie praktycznei wychodzi 1 kg mniej, mam nadzieje ze taka tendencja sie utrzyma. Ja w tym momencie troche na piersi troche na butelce. Ta dolna czesc brzucha nad cieciem jest jeszcze taka jakby martwa, tzn niby ja czuje ale tak jakby zdretwiala jeszcze, i taka jeszcze opuchnieta. Pas juz mam, ale polozna powiedziala zeby stosowac go dopiero po 6 ciu tygodniach, zeby najpierw dac czas miesniom saoistnie wrocic na swoje miejsce a dopiero reszte uciskac. A z tymi orzechami to ja nie wiem, mio polozna mowila zeby w ciazy unikac bo dziecko bedzie moglo miec alergie, wiec nie wiem jak to jest tak naprawde. Moj maluszek jest nawet grzeczny, w nocy budzi sie tak 3 razy zazwyczaj, ale zmieniam pieluche, nakarmie i idzie grzecznie spac spowrotem. Z dnia na dzien widze jak maluszek sie zmienia, zaczyna chwytac raczkami, a glowke podnosilby non stop.
  4. ja tez karmie cycem ale dokarmiam butla i tez uzywam aventu i sa super, zadnych kolek po nich.
  5. Monia - fryzurka przecudna, jesli chodzi o makijaz, to ladny, ale ja osobiscie nie malowalabym tak wysoko cieniami, ale to ja, a to ty masz sie czuc dobrze, jesli ty sie czujesz w takim makijazu dobrze, to jest najwazniejsze. I pamietaj ze jesli bedziesz miala sesje w studiu to makijaz powinien byc dosc mocny bo inaczej na zdjeciach nic nie wyjdzie, tak mi zawsze powtarzali jak mialam jakies zdjecia robione na sesji.
  6. To moze akurat bedziesz mogla, mi facet powiedzial zebym wyslala 5 p 60 zeby udokumentowac, ale jesli nie masz pelnych 5 lat przepracowanych to i tak przeciez masz p60 z tego niepelnego roku wiec powinno byc ok, ale lepiej zadzwonic do nich i zapytac w razie czego.
  7. gosia mi tez sie wydaje ze z tym paszportem to musisz tu mieszkac 5 lat przed urodzeniem dziecka ale mozesz zawsze zadzwonic do biura paszportowego i dopytac.
  8. dziekuje bardzo ze zmieniliscie tabelke. Przymierzalam sie do tego kilka razy i za kazdym razem co mnie rozpraszalo. Tesciowa jeszcze jest, wtraca sie we wszystko ale staram sie nie przejmowac i ja ignorowac. Jeszcze tydzien i wyjedzie ;)
  9. Hej , u mnie malemu tez kikutek ledwie tylko wisi, i tez taka jakby malutka ropka jest pod spodem, a polozna po porodzie lub health visitorka juz byla 4 razy chyba, teraz znowu przyjdzie w piatek, a potem kolejna mam we wtorek. Nie wiem, moze dlatego ze po cesarce jestem, bo za kazdym razem tez i mnie oglada, szew i wszystko sprawdza. Poza tym dzis wlasnie wyslalismy papiery na paszport, pani na poczcie powiedziala ze zazwyczaj zajmuje to ok 10-12 dni, wiec oszczedzi mi to wyjazdu do londynu, i sie ciesze, bo juz za 7 tygodni wybieramy sie z maluszkiem do polski. Jesli chodzi o bioderka to ja nic nie wiem :) na ten temat. A pas tez sobie zmowilam, ale pas a nie takie majtki zamowilam z polskiej strony taki zwykly pas poporodowy, ale zastanawiam sie kiedy moge go zaczac nosic po cesarce. A do dziewczyn po cesarce mam pytanie, tez was troche szew bolal? Bo ja juz jestem tydzien po i z jednej strony mnie boli, glownie jak wstaje z lozka. Ogolnie polozne jak ogladaja mowia ze pieknie sie goi, w sumie to jak sobie zagladalam lusterkiem to rzeczywiscie ladnie to wyglada, tylko to jedno zgrubienie na koncu szwa mnie boli.
  10. Moj porod wygladal nastepujaco: W sobote dostalam wymioty i biegunka, masakra, nawet po wodzie wymiotowalam. Zadzwonilam do szpitala kazali mi przyjechac. Porobili badania i sie okazalo ze juz jestem odwodniona wiec dostalam 3 kroplowki i do niedzieli zostalam w szpitalu. Wyszlam po poludniu i jak tylko wyszam odszedl mi czop i dostalam skurczy, znowu szpital, ale zero rozwarcia. Dostalamprzeciwbolowe i do domu. |Nastepnego dnia podobnie skurcze, przyszla polozna sprawdzila, zero rozwarcia. Powtorzyla masaz szyjki i stwierdzil ze pewnie jeszcze w nocy pojade do szpitala i sie nie mylila. ok 1 w nocy odeszly mi wody i skurcze. Zadzwonilam do szpitala, kazali przyjechac. Tam skurcze jak cholera, a rozwarcia jak nie bylo tak nie ma. Dostalam skurczy partych a oni do mnie ze nie wolno mi przec bo nie mam rozwarcia, ale jak to powstrzymac, jak ci sie chce to chce, i wszystko. Za chwile rozwarcie 4 cm, potem 8 i utknelo, koniec. Po kilku godzinach zero zmian, tylko bol, i rozwarcie sie nie powiekszalo, w koncu dali mi gaz, prawie nic nie pomagalo, ale to lepsze niz slyszec, gleboko oddychaj Pozniej stwierdzili ze dziecko jest ulozone pleckami do moich plecow i trzeba bedzie i tak przekrecic wiec proponuja epidural bo jak nic sie nie bedzie dzialo to cesarka. Podali cos jeszcze ale zero reakcji,dali mi kolejne 3 godziny, ostatecznie cesarka i o 18.50 zobaczylam syneczka. po drodze byly jeszcze komplikacje z cisnieniem i zle wkklutymi iglami, zapuchlam, synek mial problemy z jezyczkiem i nie mogl jesc. Mial zrosniety jezyczek blonka taka cieniutka jakby niteczka zs dolna czescia podniebienia.
  11. Gosia moj maly mial przyrosniety jezyczek taka blonka z dolnym podniebieniem i jak tylko powiedzialam im o tym od razu wymusilam zeby cos z tym zrobic i jeszcze tego samego dnia mialam wizyte u specjalisty i przecial ta blonke i juz jest ok.
  12. No mi tez sie dziwnie spi, albo wstaje z lozka jeszcze, bo tak troche ciagnie, ale kazda polozna ktora przychodzi mowi ze blizna sie goi niesamowicie ladnie, ja jakos tam specjalnie nie zagladam. No coz faldki i brzuszek sa, ale mam wrazenie ze z dnia na dzien mniejsze. I tez sie zastanawialam kiedy moge zaczac nosic jakis taki pas po cesarce bo nie chce przesadzic ze zbyt szybkim noszeniem.
  13. Dziewczynki kochane na poczatek bardzo przepraszam ze tak malo sie odzywam i obiecuje poprawe, ale synek pochlania tyle czasu i jeszcze ta tesciowa nad glowa. Ale po kolei. W sobote dostalam wymioty i biegunka, masakra, nawet po wodzie wymiotowalam. Zadzwonilam do szpitala kazali mi przyjechac. Porobili badania i sie okazalo ze juz jestem odwodniona wiec dostalam 3 kroplowki i do niedzieli zostalam w szpitalu. Wyszlam po poludniu i jak tylko wyszam odszedl mi czop i dostalam skurczy, znowu szpital, ale zero rozwarcia. Dostalamprzeciwbolowe i do domu. |Nastepnego dnia podobnie skurcze, przyszla polozna sprawdzila, zero rozwarcia. Powtorzyla masaz szyjki i stwierdzil ze pewnie jeszcze w nocy pojade do szpitala i sie nie mylila. ok 1 w nocy odeszly mi wody i skurcze. Zadzwonilam do szpitala, kazali przyjechac. Tam skurcze jak cholera, a rozwarcia jak nie bylo tak nie ma. Dostalam skurczy partych a oni do mnie ze nie wolno mi przec bo nie mam rozwarcia, ale jak to powstrzymac, jak ci sie chce to chce, i wszystko. Za chwile rozwarcie 4 cm, potem 8 i utknelo, koniec. Po kilku godzinach zero zmian, tylko bol, i rozwarcie sie nie powiekszalo, w koncu dali mi gaz, prawie nic nie pomagalo, ale to lepsze niz slyszec, gleboko oddychaj Pozniej stwierdzili ze dziecko jest ulozone pleckami do moich plecow i trzeba bedzie i tak przekrecic wiec proponuja epidural bo jak nic sie nie bedzie dzialo to cesarka. Podali cos jeszcze ale zero reakcji,dali mi kolejne 3 godziny, ostatecznie cesarka i o 18.50 zobaczylam syneczka. po drodze byly jeszcze komplikacje z cisnieniem i zle wkklutymi iglami, zapuchlam, synek mial problemy z jezyczkiem i nie mogl jesc, ja nie mialam pokarmu, ale powoli, powoli wszystko sie normuje. Alex juz ssie a ja sie tez uspokoilam, tylko jeszcze tesciowa nad glowa. Jesli chodzi o te krosteczki to moj maly tez je ma ale tylko kilka i szybko przygasaja. pytalam o to health visitor i powiedziala ze to normalne u niemowlakow ale jakbym sie martwila to zebym poszla do gp.
  14. Kochane, od wczoraj maly ssie cycka, rano wyslalam meza zeby zrobil mleko a maly sie darl niemilosiernie, przystawilam do cycka, a on po prostu zlapal i zaczal ssac, zanim maz wrocil z mlekiem, my juz bylismy w polowie karmienia. Wiec super. Dokarmiam go ciagle butla, ale jestem przeszczesliwa ze i cycka sscie. Pokarmu niby mam dosc sporo, ale ile wlasciwie on powinien wisiec na cycku, bo on normalnie potrafi i godzine wisiec i ciagle glodny, wiec nie wiem czy moze nie mam pokarmu dobrej jakosci i moze to dlatego, ale jakby nie bylo, przynajmniej maly glodny nie chodzi i ja szczesliwa. Tesciowa ciagle sie wtraca, wczoraj namawiala nas zeby na dwor jeszcze z nim nie wychodzic, dzis wciskala mi ryz na mleku na sniadanie, kiedy ja nienawidze goracego mleka, zimne moge pic litrami,ale cieplego nie lubie itd, ale ja wygrywam ta batalie :) zreszta jeszcze poltora tygodnia i ona pojedzie sobie a my zostaniemy sami - w koncu. Juz sie lepiej czuje, hormony puszczaja, a synus uroczy.
  15. Syneczek ma na imie Alex, jutro mamy juz wizyte na zarejestrowanie go w urzedzie, no i od razu paszport i mnostwo papierkow do zalatwienia i za 7 tygodni na urlop do polski. Mialam male problemy po porodzie zaraz z karmieniem jego bo on mial problemy z jezyczkiem, na szczescie od 2 dni juz ssie cycka, ale dopelniam potem butla, bo na cycku moze wisiec i godzine a tak naprawde to potem jeszcze glodny, niby mam jeszcze wiecej pokarmu w cycku ale wtedy kompletnie nie wiem ile zjadl.
  16. Hej. Ja juz w koncu po. Urodzilam cudownego syneczka - Alexa. Moje 3386 gramy szczescia i 54 cm dlugosci przyszlo na swiat 30 sierpnia przez cesarskie ciecie. Troche komplikacji porodowych ale na szczescie oboje czujemy sie dobrze. Nie mam duzo pokarmu, jestem rozchwiana emocjonalnie, ale dajemy rade. Synek jest cudowny, ma takie duze ciemno szare oczy i troszke wloskow. I taka ladniutka skore, po prostu moj skarb najdrozszy.
  17. Hej dziewczynki. Ja juz po. Maly urodzil sie ostatecznie przez cc po przejsciach, ale na szczescie oboje jestesmy cali i zdrowi. dopiero wczoraj wyszlismy ze szpitala. Mam malo pokarmu i maly nie chce ciagnac cycka. Na razie odciagam ile mam a reszte dokarmiam. Dokladniej wszystko napisze pozniej. A moje szczescie wazylo 3386g , mialo 54 cm i dostal 10 agpar wiec teraz mnie duma i tak rozpiera.
  18. Hej dziewczynki jak wiecie ja juz po, synus cudny, wszystko dokladnie opisze jutro bo dopiero dzis wyszlismy ze szpitala. Wyglada na to ze nie mam za bardzo pokarmu, na dodatek syneczek mial dodatkowa blonke ktora laczyla lezyk z dziaslem i nie mogl ssac a teraz to nie chce mu sie i woli isc na latwizne, dodatkowo jest juz tesciowa i zmusza mnie do wciskania malemu cycka na sile, on sie denerwuje, ja chodze i placze, sciagam pokarm ile tylko moge ale karmie go z takiego kubeczka ktory dostalam od poloznych,tesciowa mi kaze robic wszystko inaczej, jestem od 7 godzin w domu a juz chyba wolalabym wrocic do szpitala, totalna masakra. Wydziela mi co mozna mi zjesc a co nie. Nawet zupy pieczarkowej mi nie mozna bo zaszkodzi dziecku. Totalna masakra. I tak juz chodze i rycze bo nie radze sobie z karmieniem, a wlasciwie maly nie chce ciagnac a ona mi jeszcze doklada. Przez cala ciaze nie mialam takiej burzy hormonow jak mam teraz.
  19. No i jeszcze czekam, dzwonilam do szpitala, przyslali mi polozna do domu. Ciagle nie mam rozwarcia, wiec nic sie nie dzieje, straszne skurcze tylko , ale wzielam kapiel, a wlasciwie to pospalam w wannie :) taka ulga od tych skurczy ze nie wiem. Powiedziala ze jak bedzie dalej bolec to jechac do szpitala i zeby mnie zostawili tam to dadza mi jakis silniejszy przeciwbolowy niz te co mam. Mam zalecenia zjesc dobra kolacje, pic gazowane i w razie boli jechac. A jesli nic sie nie podzieje do czwartku to w piatek mam wizyte i umowia mnie na wywolywanie.
  20. No i jeszcze czekam, dzwonilam do szpitala, przyslali mi polozna do domu. Ciagle nie mam rozwarcia, wiec nic sie nie dzieje, straszne skurcze tylko , ale wzielam kapiel, a wlasciwie to pospalam w wannie :) taka ulga od tych skurczy ze nie wiem. Powiedziala ze jak bedzie dalej bolec to jechac do szpitala i zeby mnie zostawili tam to dadza mi jakis silniejszy przeciwbolowy niz te co mam. Mam zalecenia zjesc dobra kolacje, pic gazowane i w razie boli jechac. A jesli nic sie nie podzieje do czwartku to w piatek mam wizyte i umowia mnie na wywolywanie.
  21. No i jeszcze czekam, dzwonilam do szpitala, przyslali mi polozna do domu. Ciagle nie mam rozwarcia, wiec nic sie nie dzieje, straszne skurcze tylko , ale wzielam kapiel, a wlasciwie to pospalam w wannie :) taka ulga od tych skurczy ze nie wiem. Powiedziala ze jak bedzie dalej bolec to jechac do szpitala i zeby mnie zostawili tam to dadza mi jakis silniejszy przeciwbolowy niz te co mam. Mam zalecenia zjesc dobra kolacje, pic gazowane i w razie boli jechac. A jesli nic sie nie podzieje do czwartku to w piatek mam wizyte i umowia mnie na wywolywanie.
  22. Niestety jeszcze nie urodzilam ale juz nie daje rady. Wczoraj wieczorem znowu pojechalam do szpitala, bo mialam skurcze strasznie bolesn i juz co 3 min. Wilam sie tam z bolu, sprawdzili wszystko, nie mialam zadnego rozwarcia, dali paracetamol i codeine i wyslali mnie do domu. Noc jakos przezylam, choc nie powiem ze bylo latwo, ciagle mam skurcze pomimo tego ze jestem na przeciwbolowych to potwornie bola, ale nie mam ich tak czesto jak wczoraj, poza tym tyle ze mnie cieknie teraz ze myslalam ze to wody, ale jak wczoraj polozna sprawdzala to nie wody, dzis mialam ta wydzieline zabarwiona krwia, zadzwonilam do nich, polozna powiedziala ze pewnie szyjka zaczyna sie rozwierac i to dlatego, i zebym dalej brala przeciwbolowe, ale ja juz po nich taka skolowana chodze, skurcze caly czas mniej wiecej co 5 min, wiec za czeste nie sa, ale bola. Nie wiem jak dlugo jeszcze tak wytrzymam. Jak maz wroci z pracy chyba znowu pojedziemy do szpitala bo przeciez ile mozna byc na przeciwbolowych.
  23. Niestety jeszcze nie urodzilam ale juz nie daje rady. Wczoraj wieczorem znowu pojechalam do szpitala, bo mialam skurcze strasznie bolesn i juz co 3 min. Wilam sie tam z bolu, sprawdzili wszystko, nie mialam zadnego rozwarcia, dali paracetamol i codeine i wyslali mnie do domu. Noc jakos przezylam, choc nie powiem ze bylo latwo, ciagle mam skurcze pomimo tego ze jestem na przeciwbolowych to potwornie bola, ale nie mam ich tak czesto jak wczoraj, poza tym tyle ze mnie cieknie teraz ze myslalam ze to wody, ale jak wczoraj polozna sprawdzala to nie wody, dzis mialam ta wydzieline zabarwiona krwia, zadzwonilam do nich, polozna powiedziala ze pewnie szyjka zaczyna sie rozwierac i to dlatego, i zebym dalej brala przeciwbolowe, ale ja juz po nich taka skolowana chodze, skurcze caly czas mniej wiecej co 5 min, wiec za czeste nie sa, ale bola. Nie wiem jak dlugo jeszcze tak wytrzymam. Jak maz wroci z pracy chyba znowu pojedziemy do szpitala bo przeciez ile mozna byc na przeciwbolowych.
×