anitia

A ja dzis znowu na usg ide, mam nadzieje, ze bedzie w porzadku. To moje ostatnie usg w tej klinice, i teraz bede miala normalnie w 12 tyg i 20 tyg. Nie moge sie doczekac usg, strasznie sie boje. To w 12 tyg mam wyznaczone juz na 17 lutego. Wczoraj mialam spotkanie z polozna, ale nie moja, bo inna prowadzila te pierwsze spotkania, a teraz ta moja polozna ma do mnie zadzwonic na dniach i umowic sie na spotkanie jeszcze przed usg z 12tc. Jesli chodzi o objawy, to nie wiem na ile sobie wkrecam, ale zaczely mnie bolec surki i mam mdlosci, ale naprawde nie wiem czy to tylko w mojej glowie czy naprawde tak jest.

A ja dzis z nowu na usg ide, a nastepne bede miala dopiero 17 lutego, jak oczywiscie nic przykrego sie pomiedzy nie wydarzy. NO i nie wiem na ile sobie to wkrecam a na ile to prawda, ale od dwoch dni mam mdlosci. Chyba ...

Dzis ide na usg. Dalej panikuje, snilo mi sie, ze na usg wyszlo, ze dzieciatko nie zyje, ech. Ale zazwyczaj mam odwrotne sny, wiec mam nadzieje ze bedzie dobrze. Nie wiem na ile sobie to wkrecam a na ile prawda, ale do dwoch dni mam mdlosci, chyba nie da sie tego wkrecic,prawda?

Kurcze, to ja naprawde mam bardzo dobra firme. U mnie wiedzieli ze sie staram o dziecko, ze tak powiem kibicowali. Wiedzieli ze jedno stracilam i nie mogli sie doczekac dobrych wiadomosci. Swojej menadzerce powiedzialam jak tylko zobaczylam druga kreseczke na tescie. Wlascicielce powiedizalam jakos jak bylam w 5-6 tygodniu. Teraz mielismy impreze pracownicza, i byly gry i zabawy to nawet podczas zabaw sie pytali czy na pewno moge to robic w swoim stanie, a np trzeba bylo tylko przejsc prosto z zawiazanymi oczami, wiec u mnie w pracy, wrecz sie wszyscy opiekuja mna non stop.

Kompletnie zadnych? Nawet bolu piersi czy cos w tym stylu? Ja tylko czesciej chodze siku i to wszystko.

Hej polozna mam wyznaczona juz na najblizszy poniedzialek, wiec szybciutko :)

Ja zaraz ide do GP, w koncu trzeba mu powiedziec ze jestem w ciazy, no i umowie sie na wizyte z polozna. Ciagle sie strasznie martwie brakiem objawow ciazy. Kolejne usg mam we wtorek, ale nie wiem jak ja wytrzymam to wtorku zeby sie nie zamartwic. Ktoras z was tez tak ma ze zadnych objawow ciazy?

Dziewczyny a ktoras z was przechodzi ciaze bezobjawowo? Ja mialam juz jedno usg, to byl, 6,5 tyg i maluszkowi serduszko bilo, ale sie strasznie martwie bo nie mam zadnych objawow, teraz juz jest 7tyg i 5 dni a ja dalej nic, z wyjatkiem biegania siku, choc wczoraj w nocy juz mniej. PIerwsze poronilam wiec strasznie panikuje, dlaczego nie mam zadnych objawow.

No i jak tam dziewczynki? Ja znowu strach od nowa. Bo niby serduszko bilo na usg itd, ale ciagle zadnych dolegliwosci, zadnych nudnosci, piersi nie bola. Mam nadzieje ze serduszko nie przestalo bic. We wtorek mam kolejne usg. Bo wiecie zbliza sie czas, akurat jak poronilam pierwsze, no wiec podwojny strach teraz.

Heyo bedzie dobrze. Musi byc. A mialas wogole robione jakies badania? Maz mial? Sorki jesli pisalas juz o tym, a ja pytam jeszcze raz.

Ja musze przyznac, ze od pierwszego dnia jak powiedzialam o ciazy w pracy, traktuja mnie jak niepelnosprawna prawie :) nie pozwalaja mi nic robic. Moge sobie siedziec ile chce, nic ciezkiego nie pozwalaja mi tknac, czasami cos lekkiego chce przeniesc, i tez juz ktos leci zebym ja nie robila. Normalnie ochodza sie ze mna jak z jajkiem jakims. Ale u mnie w pracy jest tak, ze wszyscy sie traktuja jak jedna wielka rodzina. :) W piatek wybieram sie do GP no i umowie sie z polozna. Jesli chodzi o piersi, to mnie w sumie nie bola,, ale jak juz mowilam, ja nie mam zadnych objawow ciazy, z wyjatkiem tylko sikania milion razy w nocy. Nic poza tyym.

Hej, ja tez mieszkam w UK. Mnie strasznie martwi kompletny brak objawow ciazy. I gdyby nie to ze widzialam na usg serduszko to juz bym byla przerazona, albo bym sie zastanawiala czy ja wogole jestem w tej ciazy.:)

Jak bylam w poprzedniej ciazy, to mi polozna powiedziala ze beda sprawdzali przeziernosc. Po to wlasnie usg w 12 tygdniu a nie wczesniej. Jesli chodzi o szczepionki to nie zamierzam sie szczepic. Jesli chodzi o mozliwosc podwojnego szczescia, to jest ono maloprawdopodobne, wiesz, chca zrobic tylko dla pewnosci. Strasznie mnie martwi ciagly brak objawow ciazy. Chcialabym choc raz zwymiotowac albo cos w tym rodzaju :). Ale juz za tydzien mam kolejne usg, to juz bedzie 8my tydzien, no wiec juz powinno byc ladne zdjecie. A w piatek wybieram sie do swojego GP i zapisze sie do mojej poloznej na pierwsza wizyte.

No wlasnie o to chodzi ze nie mam zadnych, i gdyby nie to ze widzialam maluszka na usg to bym sie zastanawiala czy naprawde jestem w ciazy.

Hej dziewczynki. No ja juz po pierwszym usg. W 6tyg4 dni moje malenstwo mialo 7,7 mm i widzialam juz bijace serduszko. Ide na kolejne w przyszly wtorek. Mam nadzieje ze serduszko dalej bedzie mocno bilo :)

Hej. Bardzo przepraszam ze sie tyle nie odzywalam. Przeczytalam wszystkie wasze wypowiedzi. I zaraz sie do nich odniose, ale najpierw o mnie :) No wiec, mialam scan w piatek. Dzieciatko mialo wtedy 7.7 mm, 6w4d. I bijace serduszko. Normalnie sie poplakalam. Nastepny scan chca mi zrobic w przyszly wtorek, zeby sie upewnic ze bedzie tylko jedno dzieciatko. Widzielismy tylko jedno serduszko, ale czasami sie jedno za drugim chowa, wiec w razie czego chca mi zrobic jeszcze jedno usg. Zwlaszcza dlatego, ze wczesniej bylam na lekach, bralam clomid na wspomaganie jajeczkowania, i mialam 6 pecherzykow, wiec wiecie, wszystko bylo mozliwe. W kazdym badz razie jest ok. Pani doktor w klinice powiedziala, ze juz teraz moge isc do swojego GP i umowic sie ze swoja polozna, i juz ona mi umowi usg na 12 tydizen, to usg ktore bede miala jeszcze w przyszlym tyg ide do kliniki. Jesli chodzi o opieke tutaj, powiem tak. Bylam rozgoryczona jak stracilam dzieciatko, ale jak juz sie dostalam do lekarza, opieka byla fantastyczna, jesli moge tak powiedziec w takich okolicznosciach. Bylam skierowana na zabieg, doslownie co 5 min przychodzil do mnie lekarz, albo pielegniarka z zapytaniem czy mnie boli, czy czegos nie potrzebuje itd. Teraz tez przeciez jak dostalam sie do tej kliniki, to sie fantastycznie mna zajeli. Mysle ze tutaj jest trudno sie dostac gdzies, ale jak juz sie dostaniesz to opieka jest w porzadku przynajmniej u mnie w miescie. Ale ja wlasnie mysle ze to zalezy od szpitala i regionu. Kolezanka miala tutaj in vitro , w innym miescie i miala scan dopiero w 12 gtyg, a ja pierwszy scan w 6s tym a kolejny bedzie w 8 tyg, i dopiero kolejny w 12stym, wiec nie narzekam. Jesli chodzi o luteine, to mi kolezanka kupila normalnie w aptece w polsce, ladnie poprosila pania farmaceutke i ona jej sprzedala bez problemu tylko ze bez refundacji, kosztowala 30 zl, na recepte kosztowalaby 6 czy jakos tak. Wiec jak macie problem z dostaniem, probujcie w polsce w aptekach, moze sie udac. Ja dalej bez zadnych dolegliwosci w sumie, piersi bola dopiero przy duzym nacisku, tylko siku czesto biegam, i czasami rano cos mnie pomdli, ale nie wiem czy to od ciazy czy z glodu. Najgorsze to sikanie non stop. Mam nadzieje ze juz bedzie ok. W piatek wybieram sie do GP i jutro napisze smsa do swojej poloznej, tej co mialam wtedy teraz bedzie ta sama bo ona jest przypisana do mojego GP. I zobaczymy co dalej.

Przepraszam ze nic nie pisalam. No wiec w piatek bylam na usg. Wyszlam i plakalam. Ze szczescia :) Moje malenstwo ma 7,7mm, 6 tyg i 4 dni, w piatek, i bijace serduszko. Na kolejne usg ide w przyszly wtorek, potwierdzic, ze jest jedno dzieciatko. Bo bylam na clo wtym cyklu i mialam ok 6 pecherzykow, wiec chca potwierdzic ze jest jedno. Na 95% jedno. Ale jestem szczesliwa, mam tylko nadzieje ze tak juz zostanie.

A ja sie dalej stresuje, usg juz w piatek, a ja nie mam zadnych objawow. Chce uslyszec serduszko mojej fasolki w piatek.

Hej dziewczynki, ale sie rozpisalyscie. JA sie strasznie denerwuje. Juz w piatek ide na swoje pierwsze usg. I mam nadzieje ze zobacze bijace serduszko. Nie wiem co zrobie jakby sie okazalo ze cos jest nie tak. Juz raz przez to przechodzilam i nie chce znowu. Martwi mnie bardzo to, ze nie mam zadnych objawow ciazy. Chyba zadnych, bo czasami mysle ze moze jest mi ciut nie dobrze, ale ja nie wiem czy sobie nie wmawiam tego zeby poczuc sie lepiej.

Fajnie wam vi. Ja tez planuje jakos niedlugo kupic domek, mam nadzieje ze nam sie uda jeszcze przed moim porodem, heh, jesli wszystko bedzie w porzadku. Tralalala powiem cie ze w tym miesiacu kiedy ja zaszlam przytulanki byly tylko raz, kilka dni przed owulka i jedne juz po owulce, wiec kompletnie sie nie spodziewalam ciazy, jeszcze mezowi sie oberwalo w tym miesiacu ze nie moglismy sie starac, ze mu nie zalezy na tym zebym zaszla w ciaze, wiec dla mnie to byl naprawde szok ze sie udalo.

Moja kolezanka tez miala spozniajacy sie okres. Cykle miala 28-29 dni a test jej wyszedl dopiero w 34 dc. I to tez kreseczka byla slabiusienka, wiec glowa do gory. Przykro mi heyo, ale bede trzmala kciuki zeby tobie tez sie szybciutko poszczescilo. Ja czuje sie dobrze, oprocz tego ze sie strasznie stresuje, bo w piatek usg i tak bardzo chce zeby mojemu dzieciatku tym razem bilo serduszko. Tak strasznie sie boje.

Heh, ja sie strasznie wybawilam :) hehe usnelam przed polnoca :) nie dalam rady wytrzymac, spac mi sie tak chcialo. Wiecie co, strasznie sie boje, w piatek mam usg i wtedy jest szansa ze zobacze bijace serduszko, tak sie boje.

Gosia ja dalej zadnych objawow, dzis niby jest moj 6 tydzien i 1 dzien, ale to z kalkulatora wynika, zobaczymy co mi pokaze skan w piatek. Jesli chodzi o osoby, ktore nas wyzywaja. Nie zamierzam sie nikomu tlumaczyc. Ja nie biore benefitow zadnych i ciezko pracuje tu ponad 5 lat. I jak tylko bede mogla od razu wroce do pracy spowrotem bo inaczej sobie tego nie wyobrazam. Rowniez potepiam osoby, ktore usiluja tylko ciagnac benefity z UK. Ale dokladnie to samo mozesz powiedziec o kazdej kobiecie, czy mieszka w UK czy w Polsce. Te dziewczyny, ktore mieszkaja w Polsce tez wyzywasz? Przeciez one tez wezma becikowe itd. A tak poza tym to wlasnie te dzieci, ktore my urodzimy, w przyszlosci tez beda pracowac i placic podatki itd, i to wlasnie dzieki nim wy bedziecie miec emeryture, wiec tak naprawde obrazasz siebie, bo wg takiego rozumowania nie masz prawa do emerytury, bo nie masz dzieci i twoje dzieci nie beda placic podatkow, wiec to nasze dzieci beda cie utrzymywac. A fuj, nie ladnie.

Moglibyscie dac juz spokoj z tymi klotniami? Chcielismy miec topic zeby wymieniac sie doswiadczeniami z ciazy na emigracji. Tutaj wszystko wyglada inaczej niz w Polsce, wiec chcielismy moc wyrazac wlasne zdanie. Ja nie zabraniam pisac na forum nikomu, ale moglibyscie zachowac jednak pewien poziom pisania? Bylabym wdzieczna. Poza tym wklejam nasza tabelke i prosze nowe osoby, ktore chca dolaczyc do topiku dopisywac sie do niej. NICK................WIEK.............2 TRYMESTR............DATA PORODU S_Gosia_S..........23....................19.02........... ......25.08 niki niki............34.......................................... ..07.03 anitia..............29.....................22.02......... ........27.08 KasiuniaUK........28..................................... .........25.07

Wiec trzymam kciuki, Heyo a co u ciebie?