anitia

Hej, wiesz lekarzem nie jestem, ale z tego co wiem, to mozna sie kochac w czasie ciazy, no chyba ze wiesz ze jest zagrozona, to wtedy lepiej sie wstrzymac, ale jak nic sie nie dzieje, to powinno byc ok. U mnie tez bylo mase gotowania itp dlatego sie nie pojawialam. Ale tak teraz mam chwilke to skrobie. Jesli chodzi o moje dolegliwosci, to czasami mnie mdli, ale smieszne ze tak rano, potem dopiero kolo godziny 14 ale to tylko tak troszke, ze czasami sie zastanawiam czy sobie tego nie wkrecam. Chcialabym sie zle czuc, bo w ostatniej ciazy caly czas czulam sie dobrze i poronilam, chcialabym miec znaki ze sie ciaza rozwija. Piersi tez mnie w sumie jakos szczegolnie nie bola. Martwie sie czasami, ale trzeba byc dobrej mysli. Na 7 stycznia mam wyznaczone usg, to bedzie 7my tydzien, wiec juz powinno bic serduszko, mam nadzieje ze bedzie. Jeszcze 2 tyg niecierpliwosci. Ech. Ja jeszcze poloznej nie mam, bo jak ci pisalam nie bylam u GP tylko zadzwonilam do tej kliniki i oni sie tam mna opiekuja, jak pojde na usg to sie zapytam czy oni mi wyznacza polozna, czy mam sama sie do swojej zapisac. Heh wiem jaki mam dodatkowy objaw, chodze ciagle glodna.

Ja pracuje w restauracji , i w szkole.

Kochana musisz teraz dbac o siebie. U mnie w pracy nie ma problemu, jak tylko powiedzialam menadzer to zero dzwigniecia, nic mi nie pozwalaja robic :)

Ja biore luteine, bo moj lekarz powiedzial ze skoro juz raz poronilam, to lepiej dmuchac na zimne, to dziecku nie zaszkodzi, a moze ewentualnie pomoc utrzymac ciaze.

Jestem w ciazy

Hej. ja sie dobrze czuje nadal nie bardzo wierze ze to prawda. Martwi mnie troche tylko to, ze testy ciazowe ciagle wychodzi mi druga kreseczka duzo bledsza od kontrolnej. Widoczna jest bez przygladania sie bez problemu, ale ciagle bledsza. Boje sie ze hormon nie przyrasta wlasciwie.

Wiesz w tamtej ciazy jak zaszlam od razu wiedzialam ze jestem w ciazy. Czulam sie kompletnie inaczej. Nie wierzylam ze to moze byc prawda. Strasznie czulam klucie w jajnikach i sutki ciagle mialam takie sterczace i nie moglam sie dotknac, to bylo jeszcze zanim zrobilam test. I caly czas w sumie nie mialam zadnych objawow, jeszcze przed testowaniem, metal w ustach i zgaga, a potem nic. I caly czas tak sie czulam, az do momentu jak zaczelam krwawic. W sumie to zaczelam krwawic i dalej nic mnie nie bolalo, dostalam zwolnienie na tydzien i dopiero po tygodniu dostalam silnych boli brzucha, ze wytrzymac nie moglam, wiec wyladowalam w szpitalu, tam usg, okazalo sie ze serduszko nie bije i zabieg. W tej ciazy to tak dziwnie, bo nawet porzadnych staranek nie bylo. Bol brzucha mialam chyba, ale taki w sumie nie okresowy, bardziej sie czuje czasami jakbym sie przejadla :) Ja swoj pierwszy test zrobilam przed dniem spodziewanej miesiaczaki i wyszedl pozytywny wiec juz w sumie bol brzucha inaczej odczuwalam, balam sie ze jeszcze okres moze przyjsc, ale w duchu wiedzialam ze juz bedzie dobrze. I powiem ze teraz sie czuje inaczej niz przy pierwszej ciazy,. Wtedy mialam bole brzucha a teraz nie mam. To moze dobry znak :) Napisalam smsa do swojego gina w polsce z zapytaniem czy mam brac luteine, i on powiedzial zebym brala do 13 tygodnia. Zaszkodzic nie zaszkodzi a pomoc utrzymac moze, tylko teraz nie wiem co mam zrobic jak beda sie mnie tutaj pytali czy biore jakies leki, jak im powiem ze tak, to beda mi kazali odrzucic. A ja nie chce. Co do oznak ciazy, to bola mnie troszke piersi ale tak z boku, sutki wczesniej bolaly, ale teraz juz nie tak bardzo. Martwi mnie troche tylko ciagle duzo jasniejsza kreseczka od kontrolnej na tescie. Jest widoczna, nawet z daleka, nie trzeba sie w nia wpatrywac, ale jest ciagle jasnejsza od tej kontrolnej, boje sie ze hormon przyrasta bardzo slabo, no ale nic, trzeba byc dobrej mysli, nie wolno sie denerwowac bo to zle wplywa na maluszka.

Nie wiem o ktore tabletki ci chodzi dorcia. Ja bralam comifene, to jest angielski odpowiednik clostybergytu. To sa tabletki na wspomaganie jajeczkowania. Masz wtedy wiecej pecherzykow i wieksze szanse na zajscie w ciaze w tym rowniez mnoga. Mam nadzieje ze u mnie okaze sie tylko jedno :) ale jak bedzie wiecej to nie bede narzekac, aby bylo :) zeby sie wreszcie udalo.

Witaj bababum. Wiecie, mam taka straszna nazdieje ze tym razem bedzie wszystko ok, i juz w przyszle swieta bedzie nas jedno wiecej. :)

Hej gosia. Ja stracilam swoje malenstwo w 10 tc, zaczelam krwawic i sie okazalo ze serduszko juz nie bije tez jakos od ok 2 tyg, ale zabieg mialam juz nastepnego dnia. W polsce mialam pare badan robionych gdzie lekarz stwierdzil ze mam za wysoka prolaktyne i dal mi leki. Pobralam miesiac i od razu mialam tu w angli skierowanie do tej kliniki nieplodnosci. Tutaj kazali mi odrzucic wszystkie leki i zbadali od nowa hormony itd i stwierdzili ze sa w normie, dali mi lek na jajeczkowanie. I w pierwszym miesiacu brania okazalo sie ze jestem w ciazy. Dzis dzwonilam do mojej kliniki i mam umowione juz pierwsze usg na 7mego stycznia to bedzie jakos 7 tc. Wiec na razie nie wybieram sie do GP. Jak pojde na usg to zobacze co mi powiedza czy mam sie zglosic do poloznej czy oni mi z tamtad przydziela. A ja mieszkam w Exeter.

Wiesz, na raie chyba jednak nie stresuje sie tak bardzo, bo nie do konca wierze ze sie udalo. Heh. Dopiero 30 dc tak naprawde, no ale testy pozytywne. Ale jestem glupiutka, ale nie moge uwierzyc ze w koncu sie jednak udalo.

Hej gosia, jeszcze nie bylam u GP i wogole nie wiem czy bede do niego szla. ALe od poczatku. Ja poronilam w grudniu w ubieglym roku, bylam w 10 tygodniu. Mialam zabieg. I od tamtego czasu mialam problemy z okresem, tzn byl regularny ale bardzo skapy. No wiec meczylam swojego GP o milion badan az w koncu skierowal mnie do kliniki leczenia nieplodnosci, cos w tym rodzaju. W kazdym badz razie tam mi porobili badania, moje i meza, wszytkie ok. Dali mi clomifene na wzmozone jajeczkowanie, bylam na usg w polowie miesiaca, okazalo sie ze bylo tych jajeczek dosc sporo, no ale niestety w tym miesiacu jako takich staranek nie bylo, tylko dwa razy i to raz chyba juz po owulce. Nawet mezowi sie za to oberwalo :) ze nie moglismy bardzo hehe, a tu taka niespodzianka. Tescik tez juz mi wychdozil od jakos 3 dni przed okresem, w kazdym badz razie w tej klinice mi powiedzieli zebym zadzwonila do nich jesli uda mi sie zajsc w ciaze, wiec teraz jeszcze nie wiem czy mam isc do GP czy juz oni beda mi ciaze prowadzic. Dzis sie postaram zadzwonic i sie dowiem wszystkiego., A moj termin wychodzi z moich obliczen na 26.08 heh to idziemy leb w leb :)

Kochana ja tez juz rok sie staram od poronienia, i bylam przekonana ze ten miesiac w plecy, bo nawet nie bylo porzadnych staranek, tylko dwa razy i to raz z 3-4 dni przed owulacja a drugi raz chyba juz bylo po, bo w sobote rano czulam jakby mi pecherzyki pekaly, bo taki bol, a my probowalismy w niedizele po poludniu nastepnego dnia. Tyle ze mialam duzo pecherzykow, to byl moj pierwszy cykl na clomifene i od razu sie udalo/

Rob tesciora, moze akurat tym razem sie nie zawiedziesz i bedziemy razem. Choc ja sie cholernie boje ze testy sie myla, albo ze jeszcze @ nadejdzie.

Kochana a ilo dniowe cykle zwykle masz? Bo ja zwykle mam wahajace sie od 25 do 28 a pierwszy test mi wyszedl w 26 dc

Dziekuje, ale jeszcze bardzo sie boje ze okres jednak nadejdzie. Albo ze testy klamia. heheh ale 4ry?

Dziekuje monia, ale ja jeszcze nie jestem do konca przekonana ze to prawda. A jak sie okaze ze jednak rzeczywiscie sie udalo, bede sie stresowala ze znowu to samo sie powtorzy i stace malenstwo. Ale jakby to sie okazalo prawda to bede miala fajny urodzinowo swiateczny prezent/

Hej pamieta mnie tu ktos jeszcze? Kochane dzis moj 27 dc, od trzech dni testy mi wychodza pozytywne. Pierwszy ze slaba kreska, drui z mocniejsza, teraz jeszcze mocniejsza, jeszcze ciagle nie jest jakas strasznie mocna jak kontrolna, ale dobrze widoczna bez wpatrywania sie. No to chyba ciaza prawda? Ale boje sie jeszcze nakrecac, bo juz jedno poronienie zaliczylam, a potem zdarzalo mi sie test pozytywny a mimo wszystko okres przychodzil. No wiec spokojnie. Okres powinnam miec dzis - jutro.

Hello, jest tu ktos jeszcze?

Hej dziewczynki, zaglada tu ktos jeszcze?

Hej dziewczynki , ja tu jestem tylko tak ostanio jakos czasu nie bylo. Dzis bylam na usg. Mam 3 ladne pecherzyki i kazali sie starac w najblizszych kilku dniach. I bede na lekach przez kolejne 4 miesiace i mam "pracowac". Wiec u mnie bez zmian.

Hej dziewczynki. Ja teraz w polsce jestem i nie zawsze mam net, no wiec mam ograniczone mozliwosci. Fajnie tak przyjechac poodwiedzac znajomych. Dzis wlasnie bylam u jednej z przyjaciolek i ona wlasnie 2 miesiace temu urodzila coreczke. Taka sliczna i fajniutka ze nie wiem. Naprawde strasznie milo zobaczyc przyjaciol. A ty vi naprawde sie nie przejmuj bo to tylko pare dni a jesli potem dostaniecie ten kredyt to juz chwila moment i bedziecie u siebie.

Hej ja tez tu jestem, ostatnio rzadziej ale jestem. Dzis w nocy jedziemy do polski, a ja nawet nie zaczelam sie jeszcze pakowac :) wszedzie rozpierdziel. aaa a co do owulki to nie wiem w koncu czy mialam ja w tamtym miesiacu czy nie, ale w tym miesiacu na pewno byla. Od trzech dni mam pozytywny test owulacyjny. Niestety staranka byly tylko dzis, wiec sie nie nastawiam na ciaze, ale wazne ze przynajmniej owulka byla.

Dziewczynki witam, ja tu caly czas jestem tylko jakos tak czasu nie mam pisac. A juz za tydzien w poniedzialek lecimy do polski, wiec tez moze mnie nie byc przez jakis czas. U mnie nic ciekawego, wogole nie mysle o sprawach ciazowych. Na jednym z forum dziewczyna wlasnie urodzila i az sie poplakalam, tak sie ucieszylam. I nawet nie bylam zazdrosna ze ja nie mam, po prostu tak cudownie sie otym czytalo.

U mnie nic sie nie dowiedzialam, czekam na przyszly tydzien, potem jade do polski, a potem zaraz po przyjezdzie znowu mam wizyte w tej klinice. A powiedzcie mi cos dziewczyny czy ktoras z was cos takiego miala, sorki za doslowne opisy, ale zzaraz po skonczonym okresie, mialam ciagle jakby bardzo brazowe, wrecz nawet prawie czarna galaretkowata wydzieline, nie wiem jak to opisac. Ale tak sie zastanawiam co to moze byc.