kojoneczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
No i sie zarejestrowalam na BB, ale należę do tej ciemnej masy, która nie wie co dalej:P:P:P Pomocy:)
-
Yh wczoraj chłop tak smęcił, ze musiałam spadać. Smjęcił też Daras, więc miałam duet nieźle wkurwiający:) No, bo jak można przeszkadzac w posiedzeniu na kafe???? No jak??? Daras spoko przekimał nockę, ale od rana znowu marudzi... Albo ja juz mam przesyt i wydaje mi się, ze on non stop jęczy:( No w mordę nie ogarniam jaka jestem padnięta. Niby nocki sobie kimam tak od 23ej do 7, czyli zyc nie umierać, ale i tak chodze po scianach. Daras mnie wykańcza przez cały dzień!!! Non stop oczy w dupie musze mieć, bo moj syn juz kilka razy przyrżnął łbem w kaloryfer, przytrzasnął sobie paluchy drzwiami i szufladą, udryzł coś twardego i było ała, upatrzył sobie zabawkę, która zabawką nie jest - listwa od komputera i wszystkie mozliwe dostępne kable w domu... Yh... A czasami ot tak po prostu leży na płasko z nosem w dywanie i tylko UEEEUAAAMAAAMMAAAAAA...MASAKRA!!!!!!!!! Normalnie złapałam sie na tym, że chyba jednak sie cieszę, ze wracam do roboty, bo musimy z synkiem od siebie odpocząć. Tzn. on pewnie nie ma dosc (ON NIGDY NIE MA DOŚĆ:P), ale ja juz tak!!!! No i znowu chuj z pisania, bo musiałam terroryste na kolana wziac, a jedna reka to sie mozna po dupie podrapac, a nie pisac. jak to ladnie agnes napisala to maly master of dizaster (ojtam ojtam, wiem ze to sie pisze inaczej)
-
Jestem, jestem:) Daro ma dzis focha, więc same rozumiecie. Trzeba nierówna walke toczyć... Jęczy diable małe od rana!!! Jedna dobra wiadomośc jest taka, że w czwartek ide na Harrego Pottera , a Dara sprzedaje do niani:) dziś byłam u kobity i akurat przez te godzinkę Daras był najbardziej uroczym i grzecznym dzieckiem na swiecie. Bawił sie sam i uśmiechał do wszystkich :D:D:D Kobitka zachwycona i bierze go na cztery godzinki, po 8 zeta każda:) Dżizus znowu musze spadać, bo maz smęci dupę, że młodego trza karmić. Jutro napiszę!!!!!!
-
Ja tylko na sekund 5:) Olcia pominięcie to pewnie niedopatrzenie:) Wszystkie troszku styrane pomarańczami jestesmy, a atmopsfera dla mnie miodzio:) Lubie jak coś sie dzieje hihi:) Ja w każdym razie w imieniu majowkowym przeprośnego całusa daję;) Kika dwudziestki??? Ahahaha dobre:) Miło tak być postrzeganym. Mi tam leci dwudziesty dziewiąty roczek...ech... daro ma znowu katarro, więc kolejna nocka z głowy. Idę sie powiesić. Pa!
-
Izabela klapsior na goła pupkę! Siarczysty! Ja już w domu. Od razu z bolem serca oznajmiam, ze nie zrobiłam foty Darasa z Dżizusem, bo dopiero dzis sie zrobiła pogoda na spacer i wolałam połazić po mieście niz pielgrzymkować pod pomnik. Heheh. jak nagrzesze bardziej, to pewnie pojde biczujac sie na kolanach. Zreszta to jeszcze nawet nie pomnik, tylko"stan surowy otwarty" hehehe:) W niedziele wielkie szoł robią i świecenia, a nawet inspektor budowlany jeszcze obiektu nie odebrał ahahahaha:P:P:P Daras następna nocke poszalał. ja juz nie pamiętam nawet jak sie wabię. Nie mam pojecia co mu jest, ale widze, ze u wiekszości z was podobnie, więc może to normalne przy tych zębach i kolejnych nowych produktach wprowadzanych... Jeszcze chłopina może póltora tygodnia poszaleć, ale potem wielki come back do pracy i wtedy niech go reka Dżizusowa broni budzic matke w srodku nocu! Obije pasem po pielusze:) (uh...ta odmiana wyrazów z "ch" wymieniającym sie na "sz") Moj chłop dopiero gdzies w okolicachŁodzi, więc nikt mnie sprzed komputerka nie goni. zapodam sobie zaległe odcinki Pamietnikow Wampirow (dotarły do mnie salwy smiechu....:P) i poczytam jakies mądre rzeczy na onecie:):):) Ej w ogole nie odpowiedziałyście mi na pytanie, czy to tylko daro ciągnie za fujare! Do tego bedzie na bank elektrykiem, bo go do kabli ciągnie:P *Izi dzięki za szybką reakcje w sprawie nk:) ja tam jestem ekshibicjonistka i nawet darasa tutaj publicznie zaprezentowałam podając linka do jutuba, ale wiem, ze wiekszośc z Was bardzo ceni prywatność i trzeba to w morde kopana szanować. * gryfno - laczki są czadowe wiem:) U mamusi zawsze takie wynalazki z jakiejś wycieczki do zakopanego mozna znaleźć, mój chłop jak przyjeżdża to dostaje coś w rodzaju kierpców. *pije Izabela K-p to nasza Izi kofana:) A tak w ogole, to na fb da sie prywatne konto załozyć, bo ja tam nie do końca wszystko ogarniam:P *dagus - daras tez sie do siadania prostego nie pali. dzis znowu jak probowal to przeturlał sie przez pol pokoju i jebnął (tak, dokładnie, nie uderzył, ale jebnął) o podłogę...ech... *Paulina jak ja miałam pol roku to tez rozyczke przechodziłam:) Wszyscy wtedy mojej mamie mowili, ze to dobrze, bo taki szkrabol to nawet dobrze nie poczuje, ze to cholerstwo ma, bo łagodnie przechodzi:) No, ale przesiedziałas swoje:( *Agnes Ja tez warszawki nie lubie za bardzo, ale to takie uprzedzenie głupiutkie. po prostu obok moich rodzicow warszawiacy kupili mieszkanie i teraz sobie przyjezdzają na wakacje, ferie i święta "na prowincję". Yhh.. jak juz słysze to ich "bo wie pani, tu na prowincji to sie inaczej zyje.." to mnie trafia! Z rio de swiebodzinejro 100 kilosow do berlina, drogi szerokie , bezrobocie 7%, a oni jakby na wioche zakichana przyjezdzali...wrrrr... wiecie ja taka fanatyvzna patriotka lokalna jestem i do tego falubaz za mnie straszliwy, wiec mam troszku banie jak ktos sie nie po mojej mysli wyraza o moich rodzinnych miastach:) A wszystko co pisza o Dzizusie negatywnie czy pozytywnie to mnie cieszy. Wyobraźrta sobie, ze tam codziennie autokazy teraz zagraniczne zajezdzają i ogolnie non stop masa ludzi. No nic tylko tego biznesa otwierac!!!! Niestety proboszcz na kazde zapytanie o miejsce handlowe goda, że to teren dla pielgrzymow , a nie kupcow:P Aha! A darasa moge Ci czasem, podesłać:P Ja sobie do Kulczyka nieistniejące pieniądze powydawać wtedy:) *Seventy ja tez ucieszonam, ze ogarnełaś wszystko, a twoj chłop to frędzel jakiś, oczu ni ma czy co?! *Zola jeśli chodzi o zeby to czytalam, ze im pozniej wychodza to tym bardziej odporne na paradontozy i inne cholerstwa:) To tak jak z okresem, im pozniej przyszedl, tym pozniej dopadnie nas menopauza:P Biorac pod uwage to, ze u mnie przyszedl w czwartej klasie, to zostalo mi jeszcze jakies 10 las bez uderzen gorąca:P *KIrsten bu Daras sie nie da utulac do snu. ja probuje do tak usypiac, to bunt jest:( W ogole on mało przytulaskowy jest, tylko całuśny bardzo:) *Niezapominajka ja tez uwazam, ze na kolce troche za wczesnie, ale przeciez one nie szkodza, tylko my chyba takie bardziej konserwy jestesmy:) Ja sama sie na przekłucie zdecydowałam na... trzecim roku studiow ahahahaha:) Moze dobrze, że Paulina sama podjela decyzje, bo potem by mała miała jak ja wszystkim zazdrościłam, ze mają, a ja sama sie bałam heheheh:P:P:P *Kika heloł. Witamy:) gdzieście sie wcześniej majówki podziewały, jak nam czopy wypadały:) *
-
Heloł z Rio de Świebodzinejro:) Jeszcze na klęczkach pod Dżizusa nie zaszłam, bo pada i kolana by mi zmokły, no ale przymierzam się ciągle:) Daras miał kolejną nockę z cyklu "powrót do niemowlęctwa" . Yh.... Coś mu przeszkadzało w paszczy, nosie i dupie. Jednocześnie. W efekcie budził sie co godzinę jeczący. dziś jestem bez bazy totalnie!!! W efekcie odniose sie do waszych postów jak zaczne funkcjonować normalnie. Jeszcze bym jakieś bzdury popisała:P Poki co zarzucam drugą porcja Darasa. Tym razem szaleństwa u dziadków:) Ja nieświadoma kręcenia przez dziadka filmiku siedze sobie przy kompie, macham noga i wydaje odgłosy - tak sie właśnie zajmuje dzieckiem wasza kojo hehehe:) http://www.youtube.com/watch?v=a_wiZ35x14w BUZIOLE!!!!
-
Yh! Korzystając z okazji, że Daras dorwał sie do mojego kosza z gaciami (gaćmi...?? hmmm...) i roznosi je po całym pokoju, w końcu mogłam sobie na kafe usiąść:) Postów naprodukowałyście, jak przodowniczki normalnie!!! Nie potrafie odniesc sie do każdego posta, bo by był esej chyba tutaj, a Daras mi tyle czasu przed kompem nie da. Podejdzie, podpełznie znaczy, i wyłaczy:P tatusiowi non stop to robi ahahahahha:D Ku uciesze mojej, no bo ile , no ILE mozna ogladać "Tulipana" (kojarzycie serial? Mi mama zabraniała go ogladać i odsyłała do drugiego pokoju :))!?!? U mnie dziś pogoda przednia więc spotykam się z moim spacerowym yummy mummy club:) Będziemy szlifować zielonogórskie chodniki ku uciesze przechodniów i lokalnej prasy, która juz się naszym fenomenem zainteresowała. Codzienne spacery przed redakcja gazety Lubuskiej swoje robią heheh:) No to teraz to co [pamietam z postów... yyy... no... niewiele.... AA! Akrorki:) ja bym z łóżka Scarlett Johansson nie wyrzuciła:):):) I kocham przeokrutnie Felicity Huffman za role Lynette w Gotowych na wszystko. genialna jest:):):) Jeśli chodzi zaś o sadzanie to też uważam, że trzeba trenować. Moja położna coś tam o tych rozchodzących się żebrach gadała, ale bełkotu nie słuchałam i darasa sadzam. Oczywista giba się non stop na boki i wali łbem o dywan.. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Własnie daras zresetował mi kompa:P Juz myslałam, ze posta szlag trafi, ale naszczeście kochane google chrome zapamietało wszystko i przywróciło!!! A myśląłam, ze zaraz bedę tu kurwami rzucac hyhy:P:P:P No dobra znaczy długo nie popisze, bo jest bunt w parterze. Spadam cos wrzcucic na ruszt śniadaniowy (wczoraj nic nie zjadłam, bo w konserwie rybnej z carrefoura znalazłam muche bleeeehhhhhhhh) i spadam na spacer. Potem napisze więcej. love was bardzo wszystkie::):):)
-
Dagusiak! No to przegapiłas nasze wszystkie wazeliny!!! wracaj pare stron do tyłu i czytaj:):):) Uh! Świebodziński Dżizas juz światowy sie zrobił:) Moi uczniowie na fb maja z tego niezłą polewkę, bo oczywiscie większośc mieszka na osiedlu przy pomniku i prawie wszystkim on gdzieś tam zagląda hehehe:P:P:P Z tym spadaniem z wersalek i łóżek to ja mam tez niezły styk, bo z rańca Daras zawsze się barłoży u nas na wyrze i co prawda robie "bariery" kołdrowe, ale coś czuje, że mogę sie któregoś dnia zdziwić bardzo... A w ogóle to wczoraj Daras zrobił szoł nieziemski. Mieli przyjsc do nas znajomi z 9miesięcznym synkiem, a że padało, to mój chłop po ich pojechał. No i jak wchodzili to mężulek niósł tego młodego na rękach, jak Daras to zobaczył, to normalnie SAJGON!!!! Wydarl sie okrutnie! Wizyta był masakryczna, bo daras juz się nie mógł uspokić do końca, a mały Wiktor jeszcze zabierał mu zabawki - wiadomo starszy i bardziej kumaty:P:P:P Dobra ja dziś też tylko na chwilę, bo zaraz muszę się z Darasem zbierać do kumpeli, a tu za oknem śnieg i jeszzce tego nie ogarniam:) Buziole! Dzięki za miłe słowa o Darku Smarku:D Aż dziw bierze, że Pomarańcze nie zareagowały na poziom chwalipięstwa (takiego wyrazu NA PEWNO nie ma:P) mój:) Chyba mowę im odjęło na widok mojego CUDOWNEGO dziecka heheheheh:):):)
-
Joł z niedzielnego rańca:) Wczoraj z mężulem troszku sobie pobalowaliśmy (hmmm... do może zbyt dużo powiedziane, choć przy Darasie siedzenie w kuchni do pierwszej w nocy mozna nazwać praktycznie balem:)) i dziś od rana mam kac-kupę hehehe:) Normalnie może kilogramik mi poleci jakis. Przydałoby się:) Wczoraj zrobiłam darasowi obiadek sama. No i nawet wciągnął. Rosołek z kurczaczkiem i marchewka. Oczywiście wszystko w formie szejka:P Pierdział Daro tak głośno po tym, że myslałam, iż mu dupka pęknie:):):) No, ale nię pekła:) Sprawdziłam:) http://www.youtube.com/watch?v=VYtq0ncIV8Q Wysyłam wam pełzającego Darasa hehe. Niepocieszonego, że mu matka zamknęła drzwi do przedpokoju hehehe:D:D:D dziś ojca odprowadził prawie na korytarz. Do kuchni przypełza juz co chwilę. Normalnie nie ogarnę chyba, jak to brzucho z ziemi podniesie i zacznie raczkować!!! Nie wspomne juz o chodzeniu, bo podejrzewam, że to też będzie masakra:P *Placunia. Niezła filozofia z ta bluzeczką hehe. probowałam wczoraj wyciągnąc kasę od mojego chłopa na fryzjera stosujac metodę "robie to dla Ciebie " :P:P:P Ale nie wyszło. Chłop stwierdził, ze mu się podoba jak jest (przetłuszczające sie cienkie strąki smetnie dyndające na wietrze w trzech kolorach - od skóry głowy naturalny odrost, mniej więcej po środku wypłowiała farba, końcówki spalone ciemne wielokrotnie farbowane:) ). No cóż... o gustach się nie dyskutuje:P *Gryfno we wtorej jade do Świebodzina do rodziców obczaić pomnik:) Od 1go grudnia będe codziennie widywać z okna klasy...yhhh.... Musze pokombinować i jakiiś biznes rozkręcić korzystając z tej atrakcji:) Może stoisko z watą cukrową, albo kiełbaskami z grilla dla pielgrzymów:):):) Agnes... nie trzeba będzie wysadzać, podejrzewam, ze samo sie gibnie, bo nikt tak do końca nie wie,ile waży, a ten kopczyk , na którym stoi , to tak sztucznie usypany na siłę został:P *Viki za rok to juz będzie pieknie:) obczaj temat wrzesniówek (mam tam koleżankę hehe), one mają takie połtoramiesięczniaki (tak wiem, nie ma takiego wyrazu) i dopiero jest szał hehehe:) *Filatelistka francuskie "gru" jest lepem na panienki:):):) *Izi szukasz jeszcze takich czarno-białych rzeczy dla Pati? Bo jakby co, to bym miała coś dla Ciebie:) napisz na nk albo fb:) * karina , noż kurna nie chce się daro trzymać na tehj taśmie... cały czas mi od tej lodówki się odkleja:) Masz jeszcze jakieś ciekawe patenty??? na haczyku juz mu się znudziło, zreszta dla niego to bardziej nagroda niż kara taki zwis:P:P:P *Tease. U nas na noc rządzi śpiworek. daro w nim mobilny, a nie marznie. Kupiłam taki na zamek błyskawaiczny, bo sie błyskawicznie ubiera:) Anna1977!!! BERGEN!!!! UHUHUHUHUH!!!!!!!! Jestem mega podjarana:) uwielbiam to miasto!! Byłam tam trzy dni i trzy dni NIE PADAŁO!!! Wszyscy mówili, że mamy niebywałe szczęście, a jak potem w innych czesciach Norwegii opowiadaliśmy, że deszczu w Bergen nie było, to nam nie chcieli wierzyć:) Mieszkałam w schronisku YMSA w centrum samym, taka mega hala na 80 łóżek:) Piętrowych oczywiście. Baaaardzo miluchno. Ja mam troszku jobla na punkcie Norwegii. Nawet w kwiatku mam wsadzaona flagę - takie popapranie:):):) Buziole cycole:)
-
Ojej faucktycznie orta strzeliłam hyhy:P:P:P Wstydzioszek teraz jestem:) OJTAm OJTAM:)
-
A koj z rańca:) *Karina chwalę, chwalę:) Obie formy poprawne, ale moi uczniowie i tak powiedzieli by ręcami, a napisali "rencami" :P Ot taki dzis poziom ortograficzny mamy:) Zdania w stylu "Po markecie poszliśmy do mózełóm" sa normą. A co do stópek to czasem jest masakra. tak po grubej skarpecie. Wala te nózie jak ser dojrzewajacy:) Ogolnie Darek to taki smrodek jest. *Uh! Zapomniałam napisac, że ja też jestem jednopieluszkowa w nocy i to juz od baaardzo dawna. Od kiedy Daro przestał w nocy srać. Co prawda teraz też mu się jeszcze zdarza, ale najczęściej nad ranem i to taki Mr. Bob, więc nie wyleci bokiem, a co najwyżej w dupke pogniecie. daro jednak nie księżniczka i twadry kupsztal uwierający w posladek tragedia nie jest:) *Tease. Nie bój nic. U mnie plan dnia to brak planu dnia i jakoś ogarniamy:) *Placunia. Daro nie pełza, Daro zapierdala. Ogólnie stwierdził, że w pokoju to juz nuda i zawędrował już przez przedpokój do łazienki... Ogólnie wejdzie wszędzie i wszystko do interesuje. Łbem walnął juz w każdy mebel i zaczynam sie martwić, bo wydaje sie, że mu takie walenie się podoba:P:P *Agnes od razu ekstrema:P To tylko takie małe zboczenie jest:) http://www.shockya.com/news/wp-content/uploads/star_trek_spock_empire1.jpg Skopiujcie sobie linka i wklejcie w pasek, a same zobaczycie, że te uszy mają coś w sobie:) No oczywiście coś więcej niz woszczyne:P * kirsten jak tam nasze smarki? Moje wciąz dyndają i faluja gdy daro zapierdziela po mieszkaniu. Poprawy nie widac, ale na szczęscie goraczki brak. A tak ogólnie to się zastanawiam, czy z takim katarem, to mi bedą dzieciaka do żłobka przyjmować, bo w mordę jeża nie będe na l4 z powodu smarków chodzić. Bu. * Bu. Oj na faktycznie czesto tak pisze:) jedna sylaba a tyyyyle emocji heheheh:) *anna1977 ja tez chce to Norwegii buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!! Byłam trak 12 lat temu i się zakochałam straszebnie!!!!! A w jakiej cześci mieszkasz, żebym zaczęła Ci zazdrościc jeszcze bardziej? *Dodka moze ktoś cię zauwazył! jakiś reżyser filmów akcji:) Może będziesz gwiazdą:):):):):) Yh szkoda, że przegapiłam DDTVN w środę.Dziś ta to oglądam i az się skrzywiłam, bo superniania powiedziała własnie, że "Gra w MONOPOLE" Dżizus. Monopol. Kobieto. ta gra ma polska nazwę... ech te belferskie zboczenie moje okrutne jest:P *Gryfno ja OCZYWIŚCIE mówie do dareczka tylko misiu, kochanie, dzieciątko, cudeńko i szkrabolku:P:P:P No, bo OCZYWIŚCIE nie jestem wyrodna matką nazywająca swojego synka Darek-Smarek, tudzież Daro ty fujaro:):):) jakże bym mogła!!!!!!!!! ????? Pogoda do dupy, a ja mam jakaś zboczoną ochotę zapuścić sobie cos bollywoodzkiego... Hmmm... Mam się zacząć martwić..... Hmm...
-
Gryfno fota obczajona i wykasowana! JESTEŚ BOGIEM!!!!!!! Ahahahah... Teraz muszę poćwiczyć! Koniecznie:D:D:D
-
Przez tego mojego zbira zapomniałam o najwazniejszym! GRYFNO DAWAJ FOTE NA NK:) Pieprzyć transfer! ja chcę Cię ze stopa w paszczy!!!!! ja ostro ćwiczę, zeby tez taką załączyć:)
-
O wrrrr...Christian Bale...wrrrrrrrrrrrrrr..... schrupałabym....MNIAM:) Chociaż to mój numer 3 na liście. Pierwsze miejsce zajmuje Banicio Del Toro i jego barłabym nawet w wersji z Las Vegas Parano:) na drugim Ian Somerhalden (moja wampirza słabosc). Czwarte nalezy do do Jareda Leto, a piąte to zachary Quinto (straaaaszne zboczenie.... Spock ze Star Treka:P:P:P, ten z uszami:P) Uh! A jak sobie wyobrażę całą piatkę naraz to zapominam o Darasie:) A propos... Wczoraj znowu daras stwierdził wieczorem, że idzie w kimę na dwie godziny przed kąpaniem. Wybudziłam go po póó godzinie drzemki i była MASAKRA!!!! Nigdy więcej! Potem darcie się przez godzine non stop. Zero możliwośći uspienia ponownego i w ogóle straszne rzeczy!!!! daro po tym sajgonie kimał do w poł do szóstej non stop, ale cóż z tego jak o ten niemormalnej godzinie stwierdził, że spania ma dosc i znowu uderzył w ryk... AAAAA!!!!!! Normalnie chyba go wystawię na allegro:P Niech ktoś inny się męczy:P:P:P Na te fajne puzzle tez się szykuje, ale poki co kasy brak, a Daras w sumie całkiem sprawnie pełza po parkiecie i kafelkach:) Wczoraj jak myłąm zęby do przypełzło dziecie moje do mnie do łazienki:) W niezłym szoku byłam!!! A!!! I ten mały skubaniec tak podgryzał mi palucha, że zrobił dziurę w moich czadowych zielonych rajstopach!!!!!!!! Normalnie nic tylko lać! Karina masz jeszcze tez haczyk? :P
-
Yh. Kończymy pół roku:) Daras hultaj z tej okazji wstał wcześniej niz zwykle:D No w końcu jak swiętować to od switu, no nie? Po waszych postach muszę stwierdzić, że to nie Daras jest diabeł wcielony, tylko ja jestem mega nieogarnięta matka. Przez pól roku nie dałam rady wprowadzić jakichś stałych pór ronienia czegośtam... bu.... Najgorzej z drzemkami. Albo w ogóle ich nie ma (ewentualnie pół godziny na spacerze między 10 a 12 w zalezności jak idziemy), albo daras wybiera sobie porę kimania i wszystko inne idzuie w łeb. Wczoraj na przykła nic nie zapowiadało drzemki. Daras szalał na podłodze, podgryzał palce to mamy, to taty i ogólnie zajmował się tymi swoimi fetyszami. jako, że ojciec ma do niego słabosć, to wziął go na ręce trochę potarmosić. Potarmosił, usiadł chwile spokojnie, bo się zapatrzył na film, a Daro....głowa na bok i śpi.... No i tak spał trzy godziny!!!! No z tym, że to była juz osiemnasta, więc szlag trafił podwieczorek, no i oczywista potem po kąpaniu po dziewiątej głodny był owszem, ale śpiący to juz niekoniecznie.... Hmmm no i teraz nie wiem, może mpo godzince tego snu powinnam go obudziś albo co.... Zreszta nie lepiej jest u mnie z posiłkami. U mnie to wyglada tak: między 8 a 9 (czyli czasem o ósmej czasem o 9tej....) mleko 210 miedzy 10 a 12 (tak, tak.... to juz masakra..) deserek między 2 a 4 obiadek miedzy 4 a 6 (bliżej szóstej jeśli obiad był bliżej czwartej...) mleko 210 około 7 (chyba, że Daro wywinie taki numer jak wczoraj) kaszka 150 ml 21.30 mleko 250 ml w nocy czasem o 2, czasem o 3, czasem o 4 , a czasem o 5... jak sie uda mleko 120 ml :( No i taka jestem udana...ech. Szkoda gadać. Może tego 666 powinnam u siebie poszukać... Ogólnie chyba sobie sama sajgon naszykowałam i teraz mam. Jak wroce do roboty od 1go grudnia to w ogóle bedzie mega rzeźnia cos czuję...:( Aha katar wciaż jest, ale jakby troche mniejszy. Gile wyplywaja tylko czasami, ale za to obficie. Mnie z tego wszystkiego sniło sie dziś, że z nochala (swojego) wyciagam taka galaretę...bleeeeee.....