Ja nie wiem, co rzobić zeby zmienic to, ze ciągle sie nad sobą użalam, napisałam to mojemu chłopakiowi, a oto ta rozmowa:
Ja:Dobra, wiem, Ciebie nie obchodzi, to co jest ze mna, wiesz, nie czepiam sie teraz ciebie, tylko nie powinnam sie nad sobą tak użalać, przepraszam
to co sie ze mna dzieje i to co robia mi inni bede trzymac w sobie
przepraszam...
on napisał:przegielas...pa
ale o co ci chodzi:(
ja zauwazylam ze tylko sie nad soba uzalam:(
a nie powinnam ci ciagle mowic o swoich problemach, bo to nic nie da:(
to na pewno nie jest fajne
On:spadam spac pa
A ja:prosze:(
ja nie chce w powtarzac tego ze cos mnie boli, bo tak na pewno nie wyjdzie nic fajnego:(Nie bądź zły ale ja wiem, ze tobie na pewno przeszkadza to, jak powtarzam w kółko tylko o moich problemach:( Przepraszam, kocham cie, jak bedziesz to napisz
ja wiem, ze to dla ciebie glupio, ze ciagle pisze "ja sie go boje" "brzuch mnie boli" "o jeju " itd. Mi kolezanka mówiła, ze to nie jest pewnie miłe, jak sie chlopakowi tak ciągle o jednym i tym samym mówi. Dla tego ja nie chcę tak sie nad sobą użalać chce byc z tobą szczęśliwa, i tyle, znamy sie chyba miesiąc, a juz tyle kłutni, ja nie chcde tego
wiec jak na prawde cos ci sie nie spodoba to mów mi, ze mam przystopowac. Bo nie chce zeby bylo znowu coś złeg :*:*:*:* Kocham Cię.
Nie chcę już żeby między nami się psuło, ale ja tez nie chcę mu truć tyłka moimi problemami. Co mam zrobić, nie chce go obciążać swoimi problemami.