Dziewczyny ja was podczutuję, czy mogę się przyłączyć.
Ja mam taką sytaucję z teściową i w zasadzie z całą rodzinną meża, że to chytrusy ogrommne , nie rozchodzi mi się o jakieś drogie prezenty, ale do wnuczki jak przychodzą to ani czekolady nie kupią, na dzień dzień dziecka teściowa nie była, na mikołaja też przyszła do mnie wczoraj z 1/2 kawałkiem ciast sernika ze sklepu nie wiem dla kogo dla małej czy dla mnie i otrzywiści wymądza się jakby wszystkie rozumy zjadła, przyszła się pochwalić że jedzie do egiptu i biedna musi wpłacić zaliczę za swojego wnuka ja sie chyba mam dorzucić. na egipt to ma na gupią czekoladę za 2 zł to nie wnerwia mnie to jej postepowanie, wiem że powinna jakoś innaczej podchodzic do tej sytuacji ale chyba nie potrafię.