Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daga_83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daga_83

  1. dzień dobry.. ja tak z rana..wczoraj wróciliśmy ok 1:D jeszcze mamę odwoziłam i połozyłam się przed 2, bo m sie jeszcze na pieszczoty zebrało:) był taki zakręcony, że chyba nie wiedział, która godz:) a ja jakoś auległam, ehh dzięki, ze Mati pospał. Dopiero ok 5 przebudzał się a wstał o 6. znowu nocka przespana.:) ale za to ja niewyspana..a m spi sobie w najlepsze cwaniak:) to nic jak Mati pójdzie spać po południu to i ja się kimnę:) naszykuję wcześniej obiadek i git:) Andzia- brak słów. Nie wiem co powiedzieć normalnie. No szkoda mi cię dziewczyno. Nie dziwię Ci się, że jesteś samotna...ale tak jak pisalam wcześniej. Wygadaj się ile mozesz nawet tutaj, uwierz to pomaga czasami i jest lżej:) jesteśmy z Tobą:):) Pietrucha- jak Igor zacznie chodzić to nie będzie lżej:) heeh uwierz mi tez tak myślałam. Teraz musze miec oczy wszędzie, bo Mateusz wszędzie wejdzie. Jak jesteśmy u znajomych z nim to jedno siedzi przy stole a drugie biega za Matim:) a co do tamtego topiku co mówiłaś, to nikt nie ma rózowego zycia. Każdy ma jakieś problemy. Nie wierzę, ze one maiły tak cukierkowo...a jaki to był topik?? tak wogóle? Justysia- moze w końcu jakies porozumienie jest zawarte co:) zostań w swoim RAJU:) i nigdzie nie jedż:) a on siedzi tam sam to wypisuje ci takie głupoty różne:) Mummy - jak jesteś to daj znać:) Anuśka- znowu u Ciebie pogoda się psuje:( u nas lato na maksa... pozdrawiam wszystkich i zyczę miłej niedzieli:) m śpi to ja sobie na necie usiadłam:)
  2. to Ty strasznie samotna jesteś kochana...niedobrze...cięzko tak. W zimę jak siedziałam z małym w domu bo non stop chorował albo on albo ja to już zaczynałam sama do siebie gadac:) :) A długo zamierzacie tam byc?? Ja z Warszawy nie pochodzę, z troszke mniejszego miasta, ale chyba na wsi bym się nie odnalazła. Sama nie wiem tak na jakiś czas moze, ale na dłuzej nie. Jakoś nie moje klimaty. Mąż mówi, ze na stare lata by chciał na wsi zamieszkać. To się z niego smieję, ze będziemy małzeństwem na odległosć:) ja orawo jazdy mam już 8 lat i nie wyobrażam sobie życia bez samochodu..jest mi potrzebny bardzo. Ostatnio jak maż zabrał mi samochód na jeden dzień to zła byłam jak osa. musiałm kogoś prosić. Jestem bardzo niezalezną osoba to moze dlatego. Chciałabyś wrócić do Warszawy?? A powiedz co to za choroba, bo mi ten skrót nic nie mówi....
  3. agatka to dobrze jak odratujesz foty:) Andzia móm kochana co tam u Ciebie sie dzieje...czoś czuję, ze lezy Ci coś na serduszku...Ty rodowita Warszawianka jestes??? to chyba ciezko ci się odnaleśc na wsi... i dlaczego akurat śląśk??? oj ja jestem teraz w domu do 17 pewnie. poxniej jade po małego...lodówka mi się jeszcze nie rozmroziła tyle lodu:( takze zerkam sobie co jakieś czas co piszecie:)
  4. :) a ja sprzątam:) i końca nie widze......ale mrówek sie pozbyłam. Normalnie plagę miałam w domu. Kupiłam płytkę Global i popadały skurczybyki:) Mummy mnie jak tak bolało, to za kilka dni na porodówce byłam:) trzymaj się tam nam kochana:) pietrucha a Ty znowu place jakis robisz?:) ja ciast nie piekę, bo nie ma komu jesc, tzn maż by opierdzielił z checią ale całej blachy nie da rady, a ja nie ciastowa:D czasami kupuję jakiś mały kawałek dla niego i ma swoają słodkosc:)
  5. Agatka to twój Franek to niezły spioch 4,5 godz:) ładnie a wnocy też tak elegancko spał po tak długiej drzemce popołudniowej?? Andzia to Ty samiuteńka na tym ślasku siedzisz. A amsz jakieś rodzeństwo chociaż??? Widzę, ze całkiem sama sobie radzisz mi to pomaga czasami mama a czasami nawet teściowa, a ty samiuteńka....ale teraz jestes z nami:) takze zagladaj jak często tylko możesz i mów wszystko na co amsz tylko chęć:) od tego mamy ten topik:)
  6. :) witam weekendowo:) u nas też pieknie anuska...słoneczko swieci i jest cudnie..dobrze, ze i u ciebie w końcu pogoda się zmieniła. My juz od 6.20 na nogach. Mateusz przespał noc!!!! spałam 6 godz a wyspałam się:) wogóle się cieszę, ze Mati lepeij sypia:) Pakuję go teraz i wiozę go do mamy. Robię dziś mega sprzątanie:) bo mi mieszkanie całkiem zapyziało:P odbiorę go po południu. wieczorkiem idzimy do znajomych na imprezę, bez dziecka:) znowu niezawodna moja mama:) cud kobieta, pomaga mi jak tylko ma czas:) a my troszkę klimat zmienimy. A jutro dzień wewnętrzny dla rodziny:) czyli dla naszej trójeczki:) to miłego dnia:) zajrzę póxniej jak bede sprzątać...
  7. i jestem i ja z wieczorka....:) mój m tez sie kąpie:) mummy w razie co to życzę szybko i lekko:) i zdrowego dzidziusia:) andzie ciezko mi sie okresli kiedy moge być...napewno miedzy 12 a 15, bo Mati spi wtedy.... i rano po 8:) a tam jak jestem w domu to kompa mam zawsze właczonego:) i cos naskrobie na szybciutko:)wpadaj do ans jak tylko masz cheć:) co do wpadek to u nas raz była taka sytuacja cos kojarzę teraz...noc, my się tu bzykamy a nagla Mati hyc wstaje sobie w łózeczku. Sęk w tym, ze akurat pod kołderką nie byliśmy:P ale szybko zareagowalimsy i było ok:):):) Pietruche pewnie mażdopadł:D bo miała wpaśc i dać przepis a jej nie ma:) ciekawe co robi:):) kwiatki chyba posadziła wszystkie:D no i dobrze poprzytulać się do męża też trzeba. W końcu normalna ludzka potrzeba w związku. to miłej nocki lece i ja do swojego....:)
  8. to cieszę się justysia, ze cię rozbawiłam:) tak opowidziałam po króetce te opowiesć dodam jeszcze, ze dziadek dodał do syna, ze babcia juz go tak nie całuje, aby rozładowac atmosferę:D widzisz justysia zmieniłas klimat i już lepiej. Rozmowa z przyjaciółka jeszcze bardziej pomoze...kobieta kobietę rozumie zawwsze, a facet inaczej mysli:) ja lubię tak czasami z przyjaciółką swoją pogadac o wszystkim. U nas nie ma tematów tabu:)
  9. ja już w domku i nie wychodze dziś...ale miałam dziś intensywny dzień...ale już spokój. Pietrucha dawaj dawaj przepis na tę sałatkę:) może wykorzystamy:) Co do spania to u nas mały chodzi spać po 20. Inaczej nie mielibysmy czasu tylko dla siebie z mężem:) mam nadzieję, ze to już zostanie:P taka godz spania:) wiecie co koleżanki córka przyłapała raz swoich rodziców na seksie:) i powiedziała babci na rodzinnej imprezie, ze mama całowała tatę w siusiaka:P ale lipa..maż spalił buraka jak nie wiem...Nasz jeszcze mały, ale niewyobrażam sobie takiej sytuacji:) A wam zdarzył się kiedys taki wypadek, ze jakies dziecko wparowało w trakcie?:) idę coś zjem, bo głodna jestem jak nie wiem co...
  10. Anuśka chyba musisz przeprowadzic się w ansze rogatki:) nie pamietam kiedy mielismy burzę..
  11. u nas też słonecznie..Mati juz wstał:( chociaż troszke podszykowałam w spokoju:) mummy to niech masuje tam ten twój facet:):)
  12. ale mi głupio ja zawsze takie literówki tu trzaskam:D ale dlatego, że bardzo szybko piszę:)
  13. to kupcie sobie dyska przenosny...z biegiem czasu płytek czasmi może komp nie odczytać..a mi dysk padł dwa razy w dwóch róznych kompach:) teraz już jestem zabezpieczona na wszystkie sposoby..przykro takie zdjecia stracic...
  14. jestem i ja małyy spi usnał w drodze ii go przeniosłam. Jem coś teraz bo od rana nic nie miałam w ustach...:) Agatka dysk ci padł?? Wiesz ja maiałam taki prblem jak pisałam prace mgr:) i musiałam pisać na nowo, dobrze że poczatek tylko i ostatnio w nowym lapku tez padł dysk... wiesz z odzyskaniem danych jest problem, napewno to drogi biznes.. teraz juz jestem madra i trzymam wszystko w kompie i na dysku przenosnym, a zdjecia staram się wywoływać na bieżąco. Za dysk zapłaciłam ok 300 zł ale kolega inaformatyk powidział, ze starczy mi na 10 lat:) trzymam tam fortki filmiki z kamery i inne rzeczy. To jest dobra rozw. Pietrucha teraz to Ty będziesz miała kolorowo z tymi kwiatkami:) ja mieszkam w bloku to nie szaleję:) też biorę się za obiadek. dziś sosik z kaszą gryczaną:) Jutro wywozę amłego na cały dzień do mamy i biorę się za mega sprzątanie i rozmrazanie lodówki, bo mam tyle lodu... Anuśka przynajmniej chłopcom wesło było w tym błotku:D
  15. mummy u nas też pogoda piękna, lato na całego 24 stopnie i piękne słoneczko
  16. :) jestem... my z Matim wstalismy dziś o 8:) hehe świeto ogłaszamy:) obudził mi sie o 2 ale zaraz o 4 wstał z płaczem...wzięłam go do siebie do łózka ale biedulek nadal płakał przez sen, to wzięłam go na ręce i robiłam mleko jedna ręką a druga go podtrzymywałam aby się nie obudził, bo wtedy juz by nie yło mowy o podobnym zaśnieciu... ciezko było ale poszło. zjadł 100 ml posmarowałam zęby jeszcze troszke popłakiwal i usnął do 8:) a ja razem z nim....:D W Wodociagach bylismy... Mati zagladał wszędzie nawet kierowniczce do biurka:) a ja za nim musiałam tam umowę podpisać i takie tm ale dałam rade SILNA JESTEM:) powinnam tera jeszcze na działkę skoczyc tam do pieca, ale nie wiem co z drzemką Mateusza bo póżniej wstał. siedzi teraz i marudzi ohhh jak ja tego nie cierpię takiego amrudzenia...sam nie wi co chce... A co do nocnego siku to my nadal w pieluszki:D nie jestesmy jeszcze na etapie nocnego wysadzania... Pietrucha to znowu amsz imprezę:) ja iminienin nie obchodze w sumie, bardziej urodziny... dobra lecę. jak zwykle w biegu..buziaki jak komus coś nie odpisałam to przepraszam:)
  17. witajcie wieczorkiem kobietki.. mój mały szatan spi..ale mi dał ognia dziś....dzień marudzenia i jeczenia miałam. Ale juz za mna... Justysia, to tak źle u Ciebie naprawdę jest??? Kochana nie wybieraj się w tak dalekoa podrózz małymi dziećmi. To jest prawie 20 godz jazdy oby nie wiecej kumpela pracowała w Szwajcarii i mówiła, ze podróż jest mecząca a co dla takich małych dzieci... i co ci da ze tam pojedziesz...powinniscie porozm na spokojnie.. dajcie sobie troszkę czasu, bo teraz i tak rozm w nrwach, a czasami w takim stanie o dwa słowa za duzo sie powie...tyle ludzi Pracuje w Polsce, moze cos się znajdzie...wiesz on nie wyjechał na tydz czy dwa...a ty sama z dziećmi...wiesz depresja to nic dobrego..moja koleżanka miała po ur córeczki... a nieobecnosc meża nie pomaga... Jutro czeka mnie cieżki dzień. Musze z małym jechac do Wodociagów. już widze jak mi zwiewa...:( chyba melisę sobie zaparzę przed wyjazdem:P no ale kto za mnie to zrobi a małego nie mam z kim zostawic, bo mama pracuje jutro..biorę się w garsc i do przodu:):)
  18. Agatka początki były trudne, ale jakoś poszło...:) Justusia może powoli się nastrój poprawi...co ja ci biedulko moge poradzić:(
  19. Pietrucha to wizyta u fryzjera troszke poprawiła nastrój?? mi zawsze pomaga:)
  20. :) dziewczyny ważny jest rocznik, a nie mies urodzenia...Anuśka jak już przyjęli, to nie wykreslą spokojnie.. Teraz powinnam miec czas kiedy Mati spi, niestety bylismy na mieście i na działce i jak wracaliśmy to Mateusz usnął. Próbowałam go przeniesc na spicha do domu, aby sie ejszcze przespał ale sie obudził po 5 min w łózeczku:) i po drzemce. Problem tylko bo ok 16 jestem umówiona z gościem od serwisu pieca, bo myslałam ze Mati będzie już po drzemce a tu za przeproszeniam dupa:) znowu pewni mi sie kimnie w samochodzie, bo pół godz to mało...i już sobie dzis poprasowałam i posprzątałam:( no trudno. U nas slicznie słoneczko świeci, a ludzi na południu zalewa...gdzie ta sprawiedliwosć... miłego dnia:)
  21. a ja jeszcze na nogach....mąż się kąpie, a ja pomyślałam ze zajrzę... justysia oj biedulko ja wiem jak cięzko coś załatwic z dzieckiem a co dopiero z dwójką. No cóż jak ktoś nie chce to nie ma rady. Też jutro biorę małego i jadę sprawy załatwiać. Głowa w górę. a facetem się nie przejmuj przejdzie mu foch.... Pietrucha i co wymyśliłaś z tym szczepieniem Igora??? Andzia no w końcu zawitałaś:) Dobranoc w takim razie wsystkim.
  22. pietrucha wspomne jeszcze tak od siebie, ze kojec dla mnie to niepotrzebna rzecz zawsze mzoesz sobie łozeczko przestawic do drugiego pokoju. przeciez taki kojec niczym nie rózni się od łózeczka.... mój m chciał kupić, ale ja nie chciałam i dobrze wyszło. Moje dziecko i tak w łózeczku tylko spało...nie chciał tam siedzieć zbyt długo... takze zastanów się lepiej mzoe jakas hustawka...pomysl pisze bieguskiem teraz wiec moze niezbys składniowo:)
  23. justysia tez jestem za agatką i pietruchą....takie nasze małe radki bez zadnych złych intencji.... pietrucha ja to bez m w łózku to bym nie wyrobiła. Niewidzimy się całymi dniami to chociaż w nocy ię wtulę. Im dłuzej bedziesz spała z Igorem tym trudniej go odwyczaisz, wiem ze jest łatwiej zmęczenie itd. Sama przez to przechodziłam...ale sie nie dałam.. biorę go czasami do siebie nad ranem ok 4 czy 5:) ale m juz nie ma wtedy.... dobra lece bo obowiazkki wzywają....zo usłyszenia póxniej... milo tak pogadać sobie z Wami czasami:) szkoda, ze kazda z nas z innej str Polski
  24. anuska to ty z małopolski jestes?? oj biedna Ty u mnie w mazow nic nie pada od dwóch dni. Dziś nawet słońce swieciło...ale to niesprawiedliwe....:( justysia powinnas mężusia zostawic kiedyś na weekend samego z dziećmi to niech zobaczy jak to jest ..... RAJ:) lecę kończyć prasowanko, bo niunio zaraz sie obudzi..
×