kallipoe
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kallipoe
-
dziś zmykam na wywiadówkę do syna, w zeszłym tygodniu byłam u córki, czy zgłaszacie się do tzw. trójek klasowych, co myślicie o tym?
-
widzisz, odpowiedziały Ci dwie matki
-
dodałam to ostanie zdanie żeby was przekonać , iż Ci ludzie sa normalni, tylko nie zawsze zachowują się normalnie. Ale też kończę temat, żeby Evella nie pisała o smutnym klimacie, na tym skądinąd pogodnym forum
-
udało sie!
-
a co dziwne zawsze przyjaźniłam się i łatwo nawiązywałam język z osobami, których ojcowie pracują w SW lub są wojskowymi. Rozumiałyśmy się prawie bez słów, bo dotykało ich podobne skrzywienie zawodowe. Pamiętam jak np tata mojej przyjaciółki wyrzucił jej zima kapcie przez okno, bo źle były ułożone i ona boso po śniegu, musiała po nie zejść. Mój robił i robi podobne rzeczy. Ale np jej tata bardzo dobrze gotował, a mój jest bardzo pracowity, taka złota raczka.
-
witajcie, jak zrobić taka machająca łapkę? ja właśnie ten terroryzm zauważyłam, ogromna ilość zasad, którym jest podporządkowane życie, ja nie mowie ze takie osoby nie maj cech pozytywnych, bo np często są bardzo odpowiedzialne, ale chodzi mi o to ze zwykle starają się wszystko umieścić w ciasnym gorsecie ram. nie wiem czy Ci ludzie maja po prostu takie predyspozycje, czy też robi im to praca w zamknięciu.
-
widzę, że poruszyliście temat pracowników mundurowych, niestety to nieprawda ze wszyscy są przykładnymi tatusiami, znam prawdziwych dupków. Znam tez paru chamów, wbrew temu , co twierdzi Ogórek ta prac zmienia psychikę człowieka mną gorsze, znam ludzi, którzy po kilku latach pracy bardzo się zmienili, a ich rodziny rozpadły. Mój ojciec tez połowę życia spędził w wiezieniu i nie jest całkiem normalny. Policjantów też kilku poznałam - w większości to wstrętne osoby,jacy sa prywatnie, to mnie nie interesuje. Dlatego ja mając propozycje pracy w tym miejscu(tak wiem jak dobrze się zarabia) nie poszłam na spotkanie. Dla mnie to byłby koszmar. Widzę siebie bardziej w DPSie, Domu Dziecka, w zawodzie pielęgniarki, nauczycielki, itp. Ale każdy robi, to co lubi a czasem stara się polubić to co robi. a jednak można...
-
niestety muszę już zmykać, do jutra!
-
dziękuje, a myślałam ze to broń Lorda Vaidera
-
to było bardzo poprawny, co z mojej strony moz3esz odebrać jako komplement, gdyż jestem bardzo wybrednym czytelnikiem, z każda kolejną przeczytana książką wybredniejszym. Tzn., ten fragment, nie licząc tych dwóch niejasności, mógłby się spokojnie znaleźć w książce. Też bym chciała tak mieć, chwile weny, podczas których stworzyłabym coś takiego.
-
ja tez kocham muzykę, wybawieniem stało się dla mnie pisanie do radia i umieszczanie tam wybranych kawałków
-
poza tym jak już wspomniałam wiem co i jak chce ,ale nie umiem tego napisać.
-
zauważyłeś piszemy razem, bo piszemy jednocześnie, kawałek bardzo poprawny, choć wiem, ze nie prosiłeś o ocenę. nie do końca przejrzyste dla mnie dwa fragmenty: wahnięcie gałęzi krzewu na mokradłach w oparach mgły. jak Wielki Zderzacz Hadronów pod Genewą Twoja propozycja miła, ale nie chciałbym pisać kolejnej powieści o bohaterze snuja, to taki typowy polski bohater, pije pali i rozmyśla, włócząc się bez celu.
-
czyli każdy powód jest dobry, by patrzeć na świat optymistycznie
-
to może być dobry pomysł, ja mam pomysł na książkę od kilku już lat, wiem jak to ma być zrobione, ale nie mam takiej techniki no i jednak w sensie globalnym nie potrafię tak stale myśleć syntetycznie.
-
przepraszam za nieporozumienie, tak bywa, jak sie pisze skrótem to było do ogórka do ciebie jedno: masz bardzo syntetyczne spojrzenie na świat, jest to cecha wybitnych pisarzy
-
no i zaprosił i zwiał... nie chce mówić, ze typowe. ale daje do myślenia...
-
a najlepiej dwa uśmiechy :)
-
ja tata - słuszne spostrzeżenia, mam podobne a ten błąd - wymowny. Ja mam te trudność, że przyszło mi wychować syna i córkę. Z synem naprawdę nie jest łatwo, ale się staram wdrażać go w rożne obowiązki, niestety moja mama, tata i brat z całej siły próbują mu wpoić zajęcia męskie i niemęskie. Strasznie, to wkurza, ale chwilowo jestem na nich zdana, tłumaczenia nic nie dają, bo pewni powiecie, porozmawiajcie , ustalcie. O nie, to są ludzie o konkretnych przekonaniach i gotowi za nie zginać pod krzyżem najlepiej. A z drugiej strony, nie mogłabym sobie pozwolić na prace i zostawienie dziecka w domu, gdyby nie oni. Gdzie ta kawa, bo nie pamiętam, gdzie mieszkasz?
-
to znaczy ze pijesz biała kawę, czy ona jest biała, bo nie rozumiem? Ja znam tylko białą herbatę, ale wole mimo wszystko zieloną.Przyjmuje zaproszenie, gdzie się spotykamy? Czy mogę wziąć swoje pranie?
-
przyłączam się do kawki, pranie chętnie zrobię:) ale chyba tylko mentalnie, ja uwielbiam prac i prasować a potem zakładać te czyste rzeczy na dzieci te krótkie chwile czystości są bardzo przyjemne, bo tak ulotne... co do zaspańców, mój synek dzielnie dziś rano wyruszył do szkoły, niestety córeczkę musieliśmy zostawić w domu, ma gorączkę, a lekarz jest dziś dopiero po południu, a niby mieszkam w powiatowym mieście. Bidulka została i była smutna,ze nie pójdzie do koleżanek w przedszkolu, wiec dałam jej lalkę i namówiłam do zabawy, jak dzwoniłam przed chwilka, to okazało się ,ze mimo gorączki się bawi z ta lala. Czy wy tez macie takie ogromne poczucie winy, jak zostawiacie chore dziecko w domu,a nie możną wziąć zwolnienia?
-
niestety patriarchalny system wychowania w naszym kraju robi z wielu mężczyzn "sierotki" życiowe albo "maszynki" do robienia pieniędzy i często na tym poprzestajemy zapominając o wartościach jakimi są rodzina, małżonka, dzieci, relacje każdego dnia. Trafne spostrzeżenia, proszę wyjaśnij w jaki sposób Twoim zdaniem system patriarchalny robi z mężczyzn sierotki. Ze jest taki typ mężczyzn, o tym wiem, ale według moich spostrzeżeń jest to wynik wychowania synów przez matki, zgodnie z myśleniem patriarchalnym. Syn jest tym, który nie może sprzątać, gotować prac, ewentualnie może pograć w piłkę i na komputerze. Broń Boże, żeby coś zrobił, niech lepiej książkę poczyta.
-
dziękuje, odkąd wkręciłam się do tego radia o którym Wam mówiłam to już w ogóle mam mało czasu... Ale wy nie podałyście propozycji tematów, nadal czekam. Jak na razie napisałam o masażach dla dzieci i bajkach terapeutycznych.