Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaolka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaolka

  1. mamuniu- mistrz z ciebie.....tylko,że ja nie płacę za przesyłkę :P możę dla wiki też uda się coś wynaleźć chyba, że nie chce już nosić używanych.. mea- mnie też jakoś pomarańczowy po oczach razi....teraz spokojniej już myślę o olku ale i tak w siatkach centylowych mi się nie zgadza bo jest na granicy normy.....pal licho :)
  2. baryłko- także należę do m-bakwców i nie narzekam :)
  3. nie wiem czy wy też tak macie- kiedy z oknem szrug mnie bardzije ciągnie do pieczenia- później kawka ciasteczko itd...:) kessi- nie tyle dzieci są okrutne co rodzice z nich takie robią :) niestety pewnie szybko się nie wyśpisz .... amorku- nawet nie masz pojećia jak mnie poscieszyłas... nieświadomie..pisząc ile kubuś waży...ulzyło mni bo myślałam, że tylko olek ma taka wagę 15.5 wzrost 92 ..... gratuluję pierwszego bilansu :) meaa ty też się dołozyłaś z tą wagą i wzorstem- dzięki :)
  4. mea- pamiętaj prosze o tym wypoczynku chyba, że już coś wpisałaś a ja niedoczytałam. o co chodzi z kolorem?
  5. mamuniu- mnie się udało kupić kombinezon narciarski ( w tamtym roku tez taki kupiłam - moim zdaniem najpraktyczniejszy dla chodzących dzieci) za 30 zł z h& M na alegro :) świetny do tego buty czapka szal rękawice i gotowy :) mea- tobie też gratuluje zakupów :)
  6. hej dziś hitem stała się zjeżdzalnia z .............deski do prasowania :), najpierw zjedzał olek, poźniej auta póżniej piłki............ :) mamuniu- pomyśl oswoich trokach dotycząych zosi z perspektywy życia..... piszę często co olek wyczynia ale tak naprawdę wyszstki dzieciaki rozwiają się nie harmonijnie jedne szybiciej w tym drugie w czym innym, a jedne inaczje od drugich. za 10 lat nie bedzie miało żadnego znacznia czy zosia zaczeła chodzić mając 10 czy 14 miesięcy. czy to że olek dziś buduje wieże z 16 kocków a inne dziecko z 20 a jeszcze inne z 5 -ciu. ŻADNEGO znacznia :) głowa do góry
  7. jak nie wiele do szcześcia potrzeba. właśnie odwiedziłam rozpoczynają się moje medyczne środy na medycznej...tamtaratam... :)
  8. źle napisałam- ta moja dokładność przy wyborach nie przeszkadz mi i nie chcę jej zmieniać :P mea- gybym pracowała to pewnie za 1,5 r na 100 % staralibyśmy się o rodzeństwo a tak...... nic nie wiadomo :) babeczko- dlaczego czarek się smuci? uwielbiam takie przedszkolaki :)
  9. izu- przeżyjesz już prawie dwa lata za wami teraz z górki :). nie znoszę tego w sobie ale nie przeskoczę, nim podjemę decyzję co do zakupu, przedszkola etc. na tysiąć sposbów musze sprawidz. z żelazkiem idzie mi łątwo- jedynie moc, funkcjie, materiał sotpki....etc... standard, za każdym razem jestem specem od czegoś co kupuje
  10. kesii- szkoda, że u nas jest tak mało takich waszuch play hausów. w taką pogodę jak znalazł. co do rodzeństwa dla olka...hmm ... dla mnie jest to pokomplikowane :) z jednej strony ciężkie przeżycia po cc, powrót do pracy, ile pracować, jeśli już to nie za duża różnica wiekowa - dal mnie idealna 4-5 lat., dużo obaw...i rozsądek :)
  11. samadama- czy kiedyś mąż miał wypadek, czy mieliście jakieś przykre doświadczenie? zauważyła, że bardzo przeżywacie bezpieczeństwo dawidka aż nad to.
  12. kesii- masz urocze dzieczynki a teraz mam wrażnie , że marta tak dorosła jak nadia meei mea- do nadi julek by przypasował :)
  13. czas się organizować....pogoda nie dopieszcza, więc od pażdziernika męzyk z olkiem na basen a ja na zajęcia dla dzieciaków - z olaskiem pochodzimy co by nie zanudzić się. nie ma jak to lato :) ale na przyszłe lato będziemy już miały przedszkolaki i nie zgadniecie co zaczęłam robić. sprawdzam przedszkola...nie wiem jak u was u nas ceny do 600 zł. w styczniu podają termi zapisu co do niektórych ustawiają się kolejki na dzień wcześniej do niektórych nie trzba wogóle stać ale jest w gr 32 dzieci i jedna pani- bardzo dziękuję. i tak na drobą spawę rozstrzał jest przeogromny. dlatego je sprawdzam- jak liczna grupa, godziny, rozkład dnia co wchodzi w cene, itp itd........
  14. dzięki dziewczyny, rozgądam się bo nasze wczoraj spadło i nie ma czym prasować.obstawiam philipsa ale jeszcze nie wiem jaki model. byłam w albumiku- dzieciaki już takie duże. coraz częściej jak wiedzę takie malutkie dzieciątka to nie mam już takiej siły oporu jaki kiedyś :) olek walczy ze sobą mam nadzieję, że zaraz przegra tę walkę ze snem :) gumiaga- dzieci około 2-roku lubią być zbieraczami- u nas na topie kamyki :). jak mężyk? baryłko- olek też używa smoka ale tylko do spania mam zamiar się go pozbyć na dobre, wiem że będzie płacz ale kiedyś to trzba przejść do 3 ur nie będę czekać. czasem w ciągu dnia kiedy poprosi o smoka mówię, że nie ma i już ...chodzi smęci więc mówię poszukaj jak zacznie szukać to znajdzie samochód i już zapomni czego szukał :) tak naprawdę meea- też dopisuję się do sofy, to druga rzezc po żelazku jaką musimy kupić :) mamuniu- chyba każda z nas miała choć raz taką myśl, że ma dziwne dziecko. zosia- nawiązuje kontakt wzrokowy, nie unika bislkości, bawi się z równieśnikami, ? może zabawy które jej proponujesz to jescze nie jej czas :) wbrew pozorom takie walenie w cokolwiek to też zabawa :) i to kreatywna ha zansął :)
  15. hej przepraszam, że tak nie w temat jakie posiadacie żelazka? czy jesteście z nich zadowolone - na co zwrócić uwagę....będę wdzięczna później dopiszę doczytam :)
  16. dziękuje mamuniu- :) być może brat zrozumie to co ty rozumiesz jak sytuacja powtórzy się z 10razy. życie. jest taka fajna książka. B. Wojciszke "psychologia miłości" z psychologii, łatwa lekka i przyjemna. tłumaczy miłość jak jest pojmowana w psychologi, sładiki, etapy.zależności itp. polecam :) dla brata.i innych olas wstał....45 minut .....ło matko .... a myślalam sobie, że zdąże jeszcze okno w kuchni umyć... do pózniej
  17. kimizi- wymiękam... takiej rurki nie zjadłabym chyba nawet połowy :) masz mistrza. u mnie króluj krówka i babeczki kajmkowe :). nie zapominaj jakie jest twoje zadanie, kim tak jesteś. zawsze będzie inaczej niż było z innym nauczycielem. w zasadzie, to czy cię lubią czy nie to sprawa drugorzędna- u nich zmienia się to jak w kalejdoskopie. trzymaj emocjonalny dystans bo się spalisz, pamiętaj o aertywności. nie wiem czy wrto grać z nimi na arguemnty i potyczki słowne. :) .. opanujesz to :) olek też widząć kogoś kogo zna na zdjęciu płakał. tłumaczyłam, mu, że np.tatuś jest w pracy, i wróci. a tu jest na obrazku, można na niego patrzeć. pokazywałam mu żywego kota i tego na obrazku, prawdziwego kwiata i teg na obrazku. siebie na zdjęciu i siebie żywą :) zadziałało i chyba znalazł zależność. :)
  18. nauczyłam olka, że jeśli się przewróci niech wstaje sam, od pierwszecyh wypadków. (oczywiście z wyjątkami), a kiedy się uderzy etc, to mu "naprawiam" to miejsce które boli. pózniej nauczyłam go, że ma sobie pomsować- sam naprawić. wczoraj byłam z nim na placu zabaw i chodził po obrzeżu piaksownicy i spadł i patrze co robi słysze" ałaaaaała" wstał otrzpał się pomsował kolano i daje się bawił. :) nie jestem za brutalna? wiedze, tez, że jest bardzo trosklwy, dzieli się zabawkami, wczoraj byłam ze znajmom drugi raz na sparze, ich córeczka się uderzyła a lek podszedł, pogalskął ją i probował rozsmieszyć :). oddał jej sówj samochód -odpychacz kiedy bardzo chciała , pokazal jak wsiadać :). udało mi się nauczyć go, że gdy się złości niech tupie nogami. początkowo próbował mnie uderzyć. za każdym razem mówię, że ma prawo byc zły, ale nie może nikogo krzywdzić w tym momencie. kiedy skończy się bawić pomaga zanosić zabawki. czasem mam wrażnie że za badzo olka szkole....
  19. "zboczonym pedantem, czyściochem" miało być
  20. " wypadnięcie z obiegu" - dzieki za odpowiedz w sprawie tematu. bardzo się ciesze, że mogę wychowywać olka, pokazywac mu świat, uczetniczyć w jego życiu itd.w zasadzie moim założeniem było, że gdy urodzę ja zostaję w domu z dzieckiem. planuję do czasu przedszkola. starm się ten czas wyorzystywac różnież z korzyścia dla siebie. stąd te warsztaty które prowadzę, szkolenia, ksiązki itp. jednak kiedy się obejrze wokół to 99% moich koleżanek mimo,że nie musi biegnie do mniej lub bardzije lubuanej pracy. męzyk zawsze mówi "nie ma się gdzie spierzyć jeszcze się napracujesz ze 30 lat" :) byliśmy ostatnio u znajomych..nie przepadam tam chodzić bo jest u nich jak w muzeum, nie znajdziesz okrucha i wszystko jak pod linijkę. mają syna 3 letniego. sam fakt nie przeszkadz mi, jednak wiem, że takie prowadzenie domu do maximum ogranicze działanie dziecka. na wszystko muszę tam uważać, jeden samochód w salonie jeśli zabawa to tylko w pokoju tego chłopca. lubię porządek, jestem trochę zboonym pedantei czyściochem, ale są rzeczy ważniejsze jak swoboda w zabawie i byciu. nasz dom wyglada inaczej niż przed urodzniem olka. wiem, że jeszcze nie raz będeę miała wysprzątane na błys ale teraz jest dla mnie ważjeniesz by dzieciaki czuły się swobodnie będąc u nas. ten chłopiec - jest mega poważny, powściągliwy, nie uśmiecha się itd.- widzę jak nie ma dziećiństwa. brak mu spontniczności radości....nachodzi mnie refleksja, ile my mamy wpływu na to jakie będą nasze dzieci i jakie będzie ich życie....
  21. hej ale się spraw narobiło. przeczytałam zaległości i wychodzi na to, że u każdej jakieś kolcki do poskładania :).. w jakiś sposób każdy z tematów rozumiem i widzę jego rozwiąanie, a sztuka polega na tym że to nie moje życie, a przejść obojętnie też nie potrafię. a radzić nie lubię. bo to takie połowiczne i niedogłębne. mówię wam mam jeden z najdziwnieszych zawodów. mój mężu twierdzi, że ma przechlapane :) ale niech będzie . gumiago- sprawa jest do rozwiązania. może nie szybko nie prosto ale jest. takiego zachowania są różne hipotezy. jest wiele do nich pytań.porozmawialiście spokojnie? postarj się dowiedzieć jak najwięej doszukaj się motywów, pewnie nie jesteście od roku, więc skąd nagle teraz takie zachowania, czy sam czegoś nie zmalował, napisz list, udajcie się po porade do specjalisty, a w tym wszystkim nie daj się zmanipulować i wdać w tę grę pod tytułem" dam się zniewolić byle byś mi uwierzył" . dobrze ci życzę, kochan dziewczyna z ciebie. znajdz w sobie chęć i spokój na rozwiązanie tej sytucji. kesi- także miałam nadżerkę przed ciążą, lekarz nic z nią nie zrobił, stwierdził,że przed ciążą nie ma sensu. a po porodzie okazało się, że nic już nie mam :).druga sprawa, że cię okłamali. mając te pismo potwierdzająca, że wyniki badań są dobre oraz dokumenty ze szpitala stwierdzająca, że jest inaczej- możesz coś zrobić lecz nie musisz. :). a dobry pomysł z tą zmywarką. jak się porozgądasz po domu napewno coś znajdziesz. może ranie posegregować na białe ciemne i kolorowe- jak pierzesz, lub poskładać je gdy wyschnie na odpowiednie osoby, lub kolory etc. przygotowanie stołu przed wspólnym posiłiem. itp, a może sama anetka ma coś w zamyśle :). baryłko- to nieprawdopodobne by jeść w ten sposób i chudnąć. badania podstawowe zrobiłaś? tarczyca ? to jakby niedobór TSH,.warto sprawdzić. Ja także cię podziwiam, za taki stoickie przyjmowanie zmiany terminów. podobnie jak Pia nie lubię zmian obiecanek :) pia, mamuniu- chocbyście nie wiem jak chciały nigdy do końca nie pojmiecie motywu działania waszych braci. moj miał podobnie, w narzeczeństiwe był 9 lat przy czym w tym czasie jego narzeczona balowała nad morzem z kim innym...dług historia. dziś są małżeństwem. .... mimo tego i wielu innych przykrych spraw. jego życie jego wybory. to może i brutalne ale wie , że nie w zasadzie dla nie nie ma tematu, jeśli chciałby ponarzekać :) pia- ciekawi mnie sprawa kulejącej julki... może niedoczytałam, medycznie z nogą jest wszystko dobrze? od kiedy się to dzieje, wiążesz to z jakimś wydarzeniem, dniem? meea- daj spokój z tymi 2kg, ewnie tylko w cycki poszło :). na lato za rok jeśli bedziesz chciała w mig się ich pozbędziesz :). mam nadzieje, że mnie dobrze zrozumiesz, czytając o nadi miałam wrażenie, że próbuje usiąść na tronie, może babcia jej na to pozwala. może żle odczytuje , że jej bardzo ustępujecie. za 3 lata może zapragnąć różowe buty za 500 zł. lepiej jej trzymać granice. mamuniu- czytałam odpowiedz na poczcie. szkoda. jeśli się coś trafi do podeślę. dziewczyny nie zrozumicie mnie żle nie chcę wyglądać na tą co się mądrzy..,nawet nie wiem czy powinnam tak do was pisać.
  22. mamuniu- przesłałm coś na poczte.
  23. wczoraj was pytałam o to czy czujecie się "poza obiegiem" nie pracując. ?. dwa lata nie pracuje- poza warsztatami i czasem mam takie uczucie jakbym nigdy nie pracowała i ten świat jakby za szkłem. jestem ciekawa waszych odczuć. może dziś ktoś napisze
  24. izu- uwielbiam te strone z wypiekami od samego ogladania robi mi się apetyt na małe co nie co :)
  25. tzn ja zdawkowo odpowiedziałam a lekrza pewnie zrobi to dokładniej :) mamuniu- a czy ty byłaś u lekarza? pamiętam jak opisywałaś drętwienie itp. zosia jest przeurocza za rok będzie mieć włosy do ramion :) olek od dwóch miesięczy nie dopuszcze nożyczek do swoich włosów. zaczyna wyglądać jak mały bitels. stwiedziałam, że poczekam aż mu się odwidzi niż ma się zrazić na amen. za to paznkcie daje sobie obinać jakby był u kosmetyczki na zabiegu...pierwszy raz mogę spokojnie popracować nad kszłtem co kiedyś było nie do pomyślenia. nie zakałdam olkowi czapki, a powinnam? jak wy radzicie sobie z obicnaniem włosów?
×