Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nowojorka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. czesc Wam wszytskim! Cierpie na stany lekowe juz od 7 lat. Podobnie jak Wy- cieszyłam sie zyciem. Bylam optymistka, silna, otwarta, szalona niczego nie bałam sie. Pewnego slonecznego dnia kiedy siedzialam w swoim pokoju, czyuam taka idylle...UWAGA- piszac prace licencjacka o dziwo!;-) Nie byl to dla mnie problem, ale w pewnym momecnie nastąpiło to....nigdy, do konca zycia nie zapomnego tego uczucia. Stan lekowy przyszdel nagle, natychmiastowo..nie wiem skad i jak..cala spociłam sie, prawie mdlałam, nie wiedzialam co robic, chcialam uciekac donikąd, do tego biegunka, trzesłam sie cała. Nikomu tego nie zycze. W tym dniu swiat zawalił sie. Stałam sie inna osoba. Tak nagle! To bylo cos strasznego, okropnego, nawet najwiekszemu wrogowi tego nie zycze. Mecze sie z tym caly czas, juz 7 lat. Do tego mam problemy z jelitami, biegunki. Od tygodnia mobilizuje sie na kontakt z psychoterapeuta. Chce wybrac hipnoze, ktore jest tak abrdzo polecena w stanch nerwic i stanach lekowych. Stwierdzialam, ze sprobuje. Chce zmienic swoje zycie. Mam cudownego chlopaka, cudowna rodzine niczego mi nir brak. A nie bawem bede chciala miec dziecko, ale poki co musze wyleczyc sie, nie moge skupiac sie na sobie i swoich problemach, musze byc silniejsza, wiem co to znaczy bo taka byłam kiedys. Stany lekowe pojawiaja sie u mnie w momencie stresu nawet najmiejszego..spotkania, wakacji, a zwlascza zmian w zyciu. dziele sie z Wami ta wiadomoscia, nie jestescie same!
×