Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Me_Lola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Me_Lola

  1. Hej dziewczyny, U mnie hmmm ok, chyba wszystko wkracza na jakieś nowe tory, oczywiscie 10 dzien, bez niego i bezjakiegokolwiek kontaktu z nim. Szczerze, to kij mu w oko, myślałam chociaż, że zachowa się z klasa i wyśle głupie życzenia na Dzien Kobiet, ale widocznie do takich facetów się nie zalicza i w sumie dobrze, to co świadczy tylko o nim. Zresztą spedziłam również miły dzień, dostałam czekolade i rafaello od taty i szwagra i dwa bukiety kwiatów od chłopaków z pracy, a na wieczór znajomy, którego poznałam kupe czasu temu w necie zaprosił mnie do kina;) Było miło:) I powiem Wam, że chyba pierwszy dzien od tych 10 dni poczułam się jakaś dowartościowana, jak kobieta:) Dziś mam dobry humorek i mam nadzieję,że nic mi go nie zepsuje:) Miłego dnia
  2. U mnie 9 dzień ciszy. jak się czuję hm.... średnio na jeża, nie korci mnie zeby do niego napisać, choć widuje jego aktywne słoneczko na gg (importowała mi sie stara lista a tam jego numer:O), myslę o nim ale robie duzo rzeczy zeby choc na chwile nie pamietac- w sb piwko ze znajomymi, wczoraj kino z kuzynką i tak mijają dni. Chyba najgorsze z tego wszystkiego juz nie jest ta cisza ale ta pustka tam gdzieś na dnie... Ale cóż trzeba sie ogarnąc i życ dalej, nie warto żyć wspomnieniami. Najważniejsze jest to co przed nami. Tymczasem idę do kościoła pomodlić się o lepsze jutro:) Miłej i spokojnej niedzieli
  3. Najbardziej na świecie chciałabym wymazać go na zawsze z głowy:O
  4. Aaaaaa i znów kłade się spać o normalniej porze i przesypiam całą noc i oduczam się zerkania na telefon, wczoraj może zrobiłam to z 5 razy, poszłam z psem na spacer zostawiłam telefon w domu;) Czyli myślę, że wszystko wkracza na dobrą drogę. Najgorszy będzie weekend który zawsze spedzalismy razem, tak wiec organizuje sobie czas, na sb zaprosiłam kuzynke i jej chłopaka. ;) A w nd cos sie tam wymysli, moze w koncu pójdę do kościoła:D
  5. U mnie humor bez zmian, szlak mnie trafia, że znów śnieg spadł, ale nie poddaje się, dalej jeżdże na rowerku do pracy heh. Dzis idę na aerobik, żałuje, ze nie ma go codziennie, bo wyładowałabym gdzies te emocje, które we mnie tkwią. Ja też mam postanowienie na wiosne- zrzucic pare kg, zrobić coś z włosami do świat, może pójde na pare seansów w solarium, bo wyglądam jak śmierć na urlopie:D heh Z byłym zero kontaktu, za to pisze ze mna jego przyjalciel, ale nie gadam o nim, gadamy luźno. Tryskam humorem, niech wie, że mnie to nie rusza a tamten niech żałuje co stracił, ja juz nie jestem jak ta chorągiewka na wietrze, wiem czego w zyciu chce. Ostatnio czesto słucham Chylińskiej "Gorąca prośba", piosenka przedstawia cały gniew który we mnie jest, nawet teraz podśpiewuje sobie w pracy:D Jakoś to będzie, niech tylko przyjdzie wiosna;)
  6. Dziewczyny dodałam nowy cytat w mojej stopce:D Tego się trzymajmy i nie smutać mi się, wiosna idzie:d I mam nadzieje, że z czasem zagoście też w waszych sercach;)
  7. camilla---> Przeciez gdyby on kochał i tęsknił, to chyba by się odezwał. Szanujmy się! Wiem, że Ci cięzko i najchetniej bys rzuciła wszytsko w cholere i leciała do niego, tylko czy warto?:O
  8. Antiochia26---> Przeczytałam Twój wpis, dziewczyno, żaden facet nie jest wart tego żeby popełniać samobójstwo!! Masz dziecko i kochającą matkę, żyj dla nich, dziecko to największy skarb. Zajmij się sobą, dzieckiem a z czasem samo sie wszystko poukłada. Podoba mi się to,ze mimo uczuc jakie żywisz, widzisz wady jego i tego związku, widocznie tak miało być, w gruncie rzeczy zropbił Ci przysługe, bo dalej musiałabys znosic jego matke i jego nieróbstwo. Jesteś młoda dziewczyna, jeszcze ułóżysz sobie życie z kimś dojrzałym i odpowiedzialnym, kto pokocha Ciebie i Twoje dziecko. Głowa do góry;) Ja zaczynam coraz lepiej spać (dziś budziłam sie tylko raz), minęły 4 dni, i szczerze to nawet nie mam ochoty mieć z nim jakiegokolwiek kontaktu. Z każdym dniem przekonuje sie że podjęłam słuszną decyzje. Okazuje się, że słonko dalej świeci, życie toczy się dalej... A ja mimo że znów musze stwiać sama czoła temu światu, to czuję ulgę i nadzieje, że w zyciu przezyje jeszcze jakies piękne chwile;) Mam swoich adoratorów ale chce dac sobie czas i jak narazie zająć się sobą a czas na facetów jeszcze będzie.
  9. Widze, że wszystkich dziś biorą jakieś dziwne myślówki, mnie biorą bo pogoda sie zmienia na gorszą. :O Ide z psem na spacer, musze sie czymś zająć... Bedzie dobrze, powtarzam sobie:)
  10. Hej laski, Jak tam się trzymacie? U mnie ok, jakos energia mnie roznosi od kiedy zaczęłam zazywac sportu i moje samopoczucie stało sie o wiele lepsze.;) Wczoraj gadałam z przyjacielem mojego eks, był zdiwiony, że jestem w tak dobrym humorze;) Pewnie rozmawiał tez z eks i mu naopowiadał jak to świetnie sobie radzę:D I dobrze, niech go szlak trafi:D heh Od czasu rozstania nie uroniłam ani jednej łzy, wieczory najgorsze ale wtedy najepiej wygospodarować sobie czas na fajną ksiązke, spacer czy pogaduchy ze znajomymi;) Jestem silna i Wy tez bądźcie:D
  11. Hejka, Ja wróciłam z pracy, pogoda się spieprzyła:O na maksa, załapałam małego dołka wiec uciełam sobie drzemke, przed chwilą wstałam:) wyprasowałam ubranka i na 19 śmigam na aerobik:) Poźniej kąpiel i m jak miłość:D Nie ma minuty żebym nie myślała o M, mysle o tym co robi, teraz pewnie jest w pracy do 22, wcześniej pewnie był na siłowni, znam plan jego dnia na pamięc. Nie chce mi sie płakać a doła tez nie załapałam przez niego tylko jakos tak ogólnie, że juz byłam w tylu dłuższych zwiazkach i nie wychodziło, wiec chyba musi wisiec nademną jakieś fatum:O wszyscy w okół parują się, są szcześliwi, a u mnie coś trwa, trwa i nagle dupa, czy to po 7 mcach, dwóch latach czy nawet dłużej:O Właściewie dziewczyny ile Wy macie lat? Ja rocznik 86, w grudniu 24 koncze:)
  12. Hej dziewczynki, Jak tam u Was? Majutek---> uczucia tak szybko nie mijają, ale pamiętaj czas i tylko czas a w końcu okarze się, że zycie toczy się dalej, że można zyć i się cieszyć tym zyciem. A gdzies tam czeka na nas ktoś, kto bedzie naszą drugą połówką. Ja jestem u was w o tyle lepszej sytuacji, że sie nie łudze, że do siebie wrócimy. Zauwazyłam, że odruchowo patrze na telefon, czy nie ma jakiegoś smsa, czasami nawet 20 razy dziennie, albo budzę się w środku nocy i tez patrze na telefon. Dzisiejsza noc- budziłam się dwa razy i sniły mi się same złe rzeczy, jakieś koszmary. Ale że sny czyta sie na odwrót wiec myslę, że bedzie dobrze;) POZYTYWNE MYŚLENIE przedewszytskim;) Dziś do pracy przyjechałam na rowerku, zaczynam o siebie dbać;) Jednak taki ruch ozywia umysł i ciało:) Wieczorkiem smigam na aerobik;) Ps. Nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło;)
  13. Dziewczyny ten brak kontaktu to najlepsze co może być, przynajmniej nie ranicie sie dalej i nie karmicie złudnymi nadziejami, a te teksty "zawsze będe Cie kochał" itp to tylko puste słowa, gdyby kochał, gdyby był taki szczesliwy, to przecież walczyłby o to uczucie. Nie oszukujmy siebie same! A jak Wy odpisujecie im na smsy czy gg, to oni poprostu tylko Was sprawdzają, czy dalej kochacie, żeby podbudowac swoją samoocene i polepszyć samopoczucie, bo wiedzą, że gdzies tam jest przepraszam za dosadnośc idiotka, która przyleci na kiwniecie palcem.:O Nie dajcie sobą manipulować, jesli ludzie się kochają, walczą o związek i napewno się nie rozstają! I jeszcze jedno nie można kochac za dwoje i za dwoje się starać, tego muszą chcieć dwie strony. Szanujmy się dziewczyny! ja wiem, że czeka nas jeszcze wiele dobrych chwil, życie ma się tylko jedno, najlepsze dopiero przed nami, a oni jeszcze zrozumieją że popełnili błąd, tylko wtedy już będzie za późno. Zauważyłam, że czesto faceci nie doceniają tego co mają! Dopiero po czasie budzą się z ręką w nocniku, ja już nie wierzę w "odgrzewane" związki, jeśli było coś nie tak, to nie będzie lepiej, no może poprawa na góra tydzien, dwa a potem znów to samo. Nie skupiajcie się na dobrych chwilach, skupcie sie na tym co bylo złe. Mnie nawet miło upłynął dzień, fakt faktem myślałam o nim, co robi ale naszczęscie nie uroniłam ani jednej łzy. Mam nadzieję, ze noc w miare normalnie przespie. Wiem, że ten facet nie jest wart moich łez, nie był też wart uczucia którym go darzyłam. Tymbardziej, że on napewno przechodzi z tym na porządek dzienny i jego już nie obchodze, gdyby było inaczej teraz byłby tu obok. Myślę że racjonalne podejscie do tematu jest w tym przypadku najważniejsze, choć wiadomo, że serce ma tez swoje racje, które rozum nie zna. Z każdym dniem będzie lepiej, czego i Wam zyczę:) A wiem to bo to juz nie mój pierwszy związek, który się rozpadł i zawsze bolało mniej lub bardziej, ale taka kolej rzeczy.
  14. Ja byłam z psiakiem na spacerku, cudowna pogoda, nastawia optymistycznie i tak chodziłam z psiakiem i stwierdzam, że zaczynam nowe życie:) Kiedyś jak się rozstawaliśmy, to zaraz na drugi dzien beczałam i pisałam do niego i jak głupia jechałam, teraz mam to głeboko w d... Po obiadku jade do chrzesniaka, później wieczór z kumplem, a jutro praca praca:) wieczorem aerobik. Trzeba jakos gospodarować czas. Teraz jak tak myslę, to ja byłam od niego psychicznie uzależniona, to był toksyczny związek, który mnie niszczył od środka. Czuje ogromną ulgę, choć wiem, że jeszcze nie raz poczuje to ukłucie w sercu. Teraz jest czas dla mnie i moich przyjemności:)
  15. Ja poprostu nie chce sie sama katować i dlatego to wszystko pousuwałam, a pozatym nie mam nadzieji, że wrócimy do siebie i że będzie dobrze, więc nie potrzebuje żadnego kontaktu. Nawet bym nie chciała, bo wiem, że to nie ma sensu, dwa razy próbowaliśmy to reanimować i nie wyszło wiec teraz też nie wyjdzie. Powiedziałam, rodzicom i babci, że sie rozstalismy i że juz nie bedzie zadnego M. kamień spadł mi z serca, bo naszczescie nie skomentowali tego ani nie robili wyrzutów. Mnie ostatnio jak miałam problemy z M, to snili sie mi moi byli albo jakieś śluby:O Poschizowane to maks:D Dziewczyny taniec super rzecz;) kiedys chodziłam na towarzyski z moim eks, było naprawde fajnie, ja zamiast tanca od jutra dwa razy w tygodniu zaczynam aerobik, trzeba się podrasować do lata:D ;) Napewno te kursy tanca wyjdą Wam na dobre i choć na chwile zapomnicie o smutku;)
  16. A i jeszcze tekst z wczoraj mi się przypomniał, "Dobrze, że rozstajemy się w zgodzie, bo w sumie ani ja nic Tobie nie zrobiłem, ani Ty mnie, więc będziemy mogli porozmawiać na gg lub jak będe jechał przez twoją miejscowość, to zawsze moge podjechac" :O Szczyt szczytów:O Akurat to jest jeden z tych byłych z którym nie chce utrzymywać kontaktu. Wczoraj jak nie spałam modliłam się i prosiłam Boga, żeby jeszcze mu mnie zabrakło, żeby cierpiał tak jak ja teraz cierpię!!!
  17. Cześć:) Ja też nie mogłam długo spać, w nocy budziłam sie trzy razy i myślałam i myślałam i myślałam. Nie wiem ale jestem cholernie na niego zła, wręcz wkqrwiona, gdybym spotkala go na ulicy chyba naplułabym mu w twarz. Wczoraj leżąc i rozmyslając lista zlych cech się zwiększała. Układając wszytsklo w głowie, mam tą pewnośc, że byłam dla niego tą zapchaj dziurą, tak naprawdę nigdy nie byłam nikim ważnym, dla niego liczyło się tylko żeby jemu dawać a on tylko brał:( Zasrany egosita. Dziś rano się popłakałam, ojciec na mnie nawrzeszczał i jakoś tak samo poszło. Staram się być twarda i tłumaczyć sobie że przecież on nie zasługiwał na mnie i to uczucie które mu dawałam. Ale tam w środku wszystko jeszcze boli, cóż wszytsko to jeszcze świeże. Słonko świeci, ide na skakanke się troche wyrzyc, bo inaczej psycha mi klęknie.
  18. Ja wzielam wypisałam na kartke wszystkie wady mojego ex, jak tylko o nim "miło" zaczne wspomniać, przeczytam to i mam nadzieje, że przyjdzie trzeźwośc umysłu:)
  19. No wlasnie, zasada nr jeden nie odcinac sie od znajomych jak sie ma faceta, bo facetów mozna miec wielu a przyjaciół juz nie:) Boje sie ze strasznie bedzie mi brakowac kontaktu z nim w tygodniu:O Ale był nic nie wartym dupkiem, zasługuje na kogoś lepszego i przedewszystkim na prawdziwą miłość!
  20. Ja się dzisiaj rozstałam z moim facetem, byliśmy ze sobą ponad pół roku, zaangażowałam sie, on nie bardzo, miałam tego dość, w tym związku nie czułam się ani kochana ani doceniana:(. Dzieliło nas 60 km ale widywalismy sie przynajmniej 2-3 razy w tygodniu, na codzien smsy, gg albo rozmowy przez telefon, jak były wolne dni to zostawał na noc. Przywiązałam się do niego, ale stwierdziłam, że nie będe ciągnąc tego dalej, bo to nie ma przyszłości (myślę, że byłam tylko zapchaj dziurą po jego eks, która odeszła do innego po 5 latach). Jak narazie uroniłam tylko jedną łezkę, wykasowałam numer gg, komórke. Dla mnie on umarł, takie krótkie cięcie chyba będzie dla mnie najlepsze żeby zapomnieć. Przed chwilą napisał mi smsa "Trzymaj sie, mnie jest tak samo cięzko" No ciekawe pewnie teraz siedzi sobie z kumplami i ma to głeboko w dupie:O Wykasowałam go i nie mam zamiaru odpisywać, zresztą i tak nie mam numeru:D Mam nadzieje, że ból minie i będzie dobrze, trzeba myślec pozytywnie, a na jutro umówiłam sie z kumplem. Jakoś to będzie. Pozdrawiam wszystkie laseczki, które sie zbierają po rozstaniu.
×