Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MIŚKA 13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MIŚKA 13

  1. wiesz ja nigdy nie robiłam takiego testu ale na chłopski rozum wydaje mi się ,że kreseczki będą coraz to intensywniejsze przy zbliżających się dniach płodnych i życzę Ci i innym starającym się dziewuszką takich intensywnych kreseczek na teścikach ciążowych ...... no sobie też nie będę taka :) a i zdrowia, szczęścia i radości, w pierwsze święto dużo gości w drugie święto dużo wody - to dla zdrowia i urody dużo jajek kolorowych, świąt wesołych no i zdrowych buziale :)
  2. No to Trolewna też miałaś jazdę bez trzymanki bardzo Ci współczuję ja do Ciebie to mały pikuś aż mnie ciary przeszły co za barany ja im po wszystkim bym nawrzucała a później tłumaczyłabym się ,że tak reaguję po znieczuleniu samo mówi za siebie jakby człowiek dał w łapę to inaczej by podeszli do wszystkiego ,z drugiej strony myślimy możemy cierpieć ale ,żeby były pozytywne efekty tak więc kochane kobitki uszy do góry a i zdrowia, szczęścia i radości, w pierwsze święto dużo gości w drugie święto dużo wody - to dla zdrowia i urody. dużo jajek kolorowych, świąt wesołych no i zdrowych. buziale ;0
  3. Zdrowia, szczęścia i radości, w pierwsze święto dużo gości. W drugie święto dużo wody - to dla zdrowia i urody. Dużo jajek kolorowych, świąt wesołych no i zdrowych.
  4. no ja to mam pecha miałam być już po laparoskopii a tu niespodzianka w pierwszy dzień usłyszałam do domu a już byłam przebrana po wstępnej rozmowie a dlatego ,że dziennie robią tylko 2 lapo kazali przyjechać za 5 dni i co lapa zepsuty nie zdenerwowałabym się tym tylko ,że ja mieszkam ok 70 km od szpitala i nikt nie wpadł na pomysł żeby dać znać bo po co nikt nie pomyślał ,że też ludzie pracują i co mają wówczas zrobić jak kolejny raz wracają do pracy na drugi dzień porażka dobrze ,że mam dobrą szefową i rozumie .....kołomyja na całego jeden gin mówi dzwonić po 14 czy naprawili ,druga nie ma szans po świętach trzeci do środy będzie naprawiony dzwonić ........i co po świętach niby dopiero naprawią dziwne to dla mnie bo jak może funkcjonować klinika bez podstawowego sprzętu kombinują.......? co nie chcą mieć żadnych pacjentek na święta lepiej się nie napracować tylko odpoczywać nie jest mi chyba pisana laparoskopia ... albo na prawdę wisi nade mną jakieś fatum ....a kysz siło nieczysta ,teraz to się z tego śmieje ale w szpitalu nie było mi do śmiechu pozdrawiam ......:)
  5. Ja też brałam clo ale nie było żadnej rewelacji tylko urósł mi jeden pęcherzyk :( brałam 2 razy dziennie przez 5 dni a po laparoskopii mam mieć inseminację i mam brać 1 przez 5 dni i dodatkowo zastrzyki w brzuchol przez 4 dni a powiedz mi nie czujesz dni płodnych ,że robisz teścik ?
  6. Zarka kochana głowa do góry będzie dobrze zobaczysz będzie dobrze :) ale powiem Wam kobitki takiego pecha jak ja mam to się rzadko zdarza otóż miałam mieć laparoskopie byłam w klinice tydzień temu w poniedziałek umówiłam się z lekarzem na środę oczywiście wszystko szło z górki przyjęta do szpitala przebrana po wstępnej rozmowie usłyszałam od idącego profesora wypisać nie ma miejsc już na laparoskopie przyjechać w poniedziałek wszystko byłoby oki tylko ja mieszkam ok 70 km od Wrocka ze złości aż się popłakałam bo kuzyn już dawno pojechał do domu i co ja zrobię ale miałam szczęście zawitał do kumpla i wrócił po mnie no przyszedł poniedziałek troszkę w strachu myślę we wtorek będzie już po a tu co niespodzianka laparoskop zepsuty myślałam ,że tam wszystkich pozabijam bo od czego są telefony co oni sobie myśla ,że człowiek nie pracuje ,dobrze,że mam wyrozumiałą szefową później chodzenie i proszenie się o chorobowe kołomyja na całego a jeszcze co oddziałowa powiedziała mi , że wyszły mi na prześwietleniu klatki jakieś plamy na płucach nogi mi się ugięły ale wszystko jest w porządku :) o laparoskopi mogę już zapomnieć w tym cyklu bo zamiast stwierdzić jednogłośnie po świętach zadzwonić to nie robią człowiekowi nadzieję i każą codziennie dzwonić ,ja już sama nie wiem co mam myśleć chyba laparoskopia nie jest mi pisana nawet doktorek który robił mi skopię płuc kazał się skonsultować z innym lekarzem ,że jego zdanie laparoskopia jest niepotrzebna mam kołomyję w głowie ............ pozdrawiam cieplutko :)
  7. oki dzięki już mam wolne na jutrzejszy dzionek jadę z samego rańca wydaje mi się że ja też załapię się na laparoskopie w tym tygodniu też Ci życzę kochana powodzonka jutro dam znać pa
  8. a jeszcze jedno dziękuję kochane za odpowiedzi pa
  9. wiesz bardziej się denerwuję tym, że nie znamy przyczyny co powoduję, że nie możemy mieć dzidzię tak to człowiek robiłby wszystko w jedny kierunku a tak nie ma czego się przyczepić Trolewna jeżeli chodzi o drożność to ja już sama zgupiałam bo mój gin stwierdził że są niedrożne a drugi lekarz który przychodzi na konsultacje stwierdził że drożne bo kontrast się wylał i bądź tu mądrym dlatego mam mieć laparoskopię która wszystko wyjaśni a jeszcze nie miałam robionego badania na wrogość śluzu -to jest to badanie w którym bada się żywotność zwierzaczków bo na przeciwciała mieliśmy robione czy coś namieszałam ? dobrze myślę a chodzi mi o to czy to jest jedno i to same badanie czy dwa różne ? dobra mykam bo już późno pa
  10. Witajcie kobitki chcę dołączyć do Waszej zgranej paczki :)Ja Polmed znalazłam w necie troszkę poczytaliśmy i zdecydowaliśmy się chcieliśmy dostać się do dr Polaka ale trzeba było czekać ok 3 miesięcy zdecydowaliśmy się na dr Zosika o dzidzię staramy się prawie 5 lat do prowadzącego lekarza mam dziwne uczucia wszystko niby oki ale jakoś tak chaotyczne wszystko robi pierwsza wizyta super ( jeździmy do niego od listopada 2009) może dlatego bo przyszedł dr Polak rozluźnił atmosferę ale pierwsze co usłyszeliśmy od prowadzącego tyle czasu i nic to tylko in vitro ale jak można tak stwierdzić bez żadnych badań paranoja nie zgodziliśmy się ,kazano zrobić badania wyszły praktycznie w normie no poza prolaktyną (już jest w normie) i zwierzątka mają 48% ruchliwości ale mężuś bierze już witaminki niby wszystko wporzo a tu dalej nic miałam 2 razy robione hsg ostatnie 3 tygodnie temu byłam teraz w poniedziałek na kontroli bo na wypisie pisało że niby mam jedno ujście niedrożne i prawdopodobnie torbiel na prawym jajniku wystraszeni pomknęliśmy do doktorka bo w tym cyklu miałam mieć inseminacje i wiecie co śmiać mi się chciało bo dr Zosik po oglądnięciu zdjęć rendgenowskich stwierdził dwa jajniki niedrożne tylko in vitro i nawet nie zbadał mnie i nie wiem czy mam tą torbiel czy nie za chwilę przyszedł dr Polak rzucił okiem drożne kontrast się wylał i co zaraz mój prowadzący zaczął mieszać i Polak stwierdził można poddać się laparoskopi i będziemy bardziej pewni co do drożności a później zobaczymy co wyjdzie po badaniu zbaranieliśmy przepraszam Was że tak się rozpisałam ale musiałam się z Wami tym wszystkim podzielić wiem że laparoskopia to ostatnia deska ratunku( tak stwierdził lekarz) tylko męczy nas jeden fakt nie znamy przyczyny która nie pozwala nam zajść w ciąże a nie miałam tylko badania na wrogość śluzu mam też takie pytanko czy któraś z Was miała robioną laparoskopię u dr Pajaka bo tam mnie skierowano pozdrawiam cieplutko wszystkie kobitki na forum pa
  11. Witajcie kobitki chcę dołączyć do Waszej zgranej paczki :)Ja Polmed znalazłam w necie troszkę poczytaliśmy i zdecydowaliśmy się chcieliśmy dostać się do dr Polaka ale trzeba było czekać ok 3 miesięcy zdecydowaliśmy się na dr Zosika o dzidzię staramy się prawie 5 lat do prowadzącego lekarza mam dziwne uczucia wszystko niby oki ale jakoś tak chaotyczne wszystko robi pierwsza wizyta super ( jeździmy do niego od listopada 2009) może dlatego bo przyszedł dr Polak rozluźnił atmosferę ale pierwsze co usłyszeliśmy od prowadzącego tyle czasu i nic to tylko in vitro ale jak można tak stwierdzić bez żadnych badań paranoja nie zgodziliśmy się ,kazano zrobić badania wyszły praktycznie w normie no poza prolaktyną (już jest w normie) i zwierzątka mają 48% ruchliwości ale mężuś bierze już witaminki niby wszystko wporzo a tu dalej nic miałam 2 razy robione hsg ostatnie 3 tygodnie temu byłam teraz w poniedziałek na kontroli bo na wypisie pisało że niby mam jedno ujście niedrożne i prawdopodobnie torbiel na prawym jajniku wystraszeni pomknęliśmy do doktorka bo w tym cyklu miałam mieć inseminacje i wiecie co śmiać mi się chciało bo dr Zosik po oglądnięciu zdjęć rendgenowskich stwierdził dwa jajniki niedrożne tylko in vitro i nawet nie zbadał mnie i nie wiem czy mam tą torbiel czy nie za chwilę przyszedł dr Polak rzucił okiem drożne kontrast się wylał i co zaraz mój prowadzący zaczął mieszać i Polak stwierdził można poddać się laparoskopi i będziemy bardziej pewni co do drożności a później zobaczymy co wyjdzie po badaniu zbaranieliśmy przepraszam Was że tak się rozpisałam ale musiałam się z Wami tym wszystkim podzielić wiem że laparoskopia to ostatnia deska ratunku( tak stwierdził lekarz) tylko męczy nas jeden fakt nie znamy przyczyny która nie pozwala nam zajść w ciąże a nie miałam tylko badania na wrogość śluzu mam też takie pytanko czy któraś z Was miała robioną laparoskopię u dr Pajaka bo tam mnie skierowano pozdrawiam cieplutko wszystkie kobitki na forum pa
  12. I znowu przyszła ta wstrętna @:( jak w zegarku .......następny cykl do tyłu .....oby ostatni . Ja mam 31 lat i też czas mnie goni dzwoniłam dzisiaj do szpitala aby umówić się na laparoskopie i co znowu pod górkę bo lekarz jest na urlopie i mam dryndnąć pod koniec miesiąca a myślałam że już będę miała z głowy a ja jak dostanę opis po laparoskopi to podejmiemy ostateczną decyzję a Zarka powiedz mi ile czasu staracie się o maluszka :)
  13. Kochana mężuś miał dobre wyniki jedynie miał ruchliwość niezbyt bo 48% ale doktorek przepisał witaminki i ma być lepiej a chodziło mi czy przy niedrożności jest taki sam proces dni płodnych jak u zdrowej kobitki ? pozdrawiam
  14. Witajcie kobitki :) my z mężem staramy się o dzidzię już 5 lat i nic:( miałam robione 2 razy hsg za pierwszym razem miałam wszystko drożne przy drugim porażka bo są nie drożne czeka mnie laparoskopia ostatnia deska ratunku bo jak wyjdą złe wyniki to czeka nas in vitro a jak dobrze to inseminacja :( Mam takie pytanko czy jak są niedrożne jajniki to proces dni płodnych jest taki jak u zdrowej kobitki ? chodzi mi czy odczuwa się taki lekki ból po stronie na którą przypadają dni płodne i czy jest kurzy śluzik ? bardzo dziękuje za odpowiedź pozdrawiam cieplutko :)
  15. Witajcie kobitki :) my z mężem staramy się o dzidzię już 5 lat i nic:( miałam robione 2 razy hsg za pierwszym razem miałam wszystko drożne przy drugim porażka bo są nie drożne czeka mnie laparoskopia ostatnia deska ratunku bo jak wyjdą złe wyniki to czeka nas in vitro a jak dobrze to inseminacja :( Mam takie pytanko czy jak są niedrożne jajniki to proces dni płodnych jest taki jak u zdrowej kobitki ? chodzi mi czy odczuwa się taki lekki ból po stronie na którą przypadają dni płodne i czy jest kurzy śluzik ? bardzo dziękuje za odpowiedź pozdrawiam cieplutko :)
  16. Witajcie kobitki wróciłam właśnie od gina i co porażka:( na całego znowu usłyszeliśmy in vitro ale ja się nie poddaje mogę jeszcze poddać się laparoskopii prawdopodobnie mam niedrożne dwa jajowody jak badanie dobrze wyjdzie mogę liczyć na inseminacje a jak źle to czeka mnie in vitro jak na razie bronię się od tego rękami i nogami nawet mój gin to zauważył ale i tak mnie zdżaźnił bo na wypisie z badania hsg opisane jest że prawdopodobnie mam torbiela a nawet mnie nie zbadał co za konował :(jutro dzwonię do szpitala i dowiem się kiedy będę miała laparoskopię to trzymajcie się kobitki pa
  17. MUCHACHA jest mi bardzo bardzo przykro ,ze ta @ przylazła :( ale bądź dobrej myśli ja też czekam na swoją @ trzymaj się i nie daj się :)
  18. Piszę już trzeci raz za każdym razem wychodzi jakiś błąd :( ale nie poddaję się :) niby każda ma to same badanko a są inne procedury ,ja pierwszym razem byłam od 9 do 14 drugim razem było troszkę dużej bo od 8 do 17 gdyż było nas dwie i badanie miałam ok 12 ,musiałam być na czczo żebym czasem nie zwymiotowała a i badanie miałam na kasę chorych :) Muchacha trzymam kciuki bardzo bardzo mocno :)
  19. Muchacha bądź dobrej myśli :) ja też co miesiąc się nakręcam mój mąż zresztą też chociaż w ostatnim miesiącu ściągnął mnie na ziemię bo zaczęłam już fisiować a jak już przyszła ta @ to przyjęłam to lajcikowo obeszło się bez płaczu ,kochana jestem z Tobą i troszeczkę pozytywizmu a i o uśmiech proszę taki od ucha do ucha :) pa
  20. Jeszcze ja się może wtrącę mi doktorek przed badaniem zakazał współżyć i miałam być na czczo oprócz tego co pisała Kasiula ja wzięłam sobie wodę niegazowaną bo po zabiegu mnie tak suszyło jakbym wcześnie była na zakrapianej imprezce :) to fakt badanie jest nieprzyjemne ale można je znieść ......można wszystko ścierpieć żeby tylko pomogło każdy znosi to inaczej ja miałam robione dwa razy i dwa razy czułam się inaczej pierwszym razem bardziej bolało wpuszczanie kontrastu (jajniki miałam drożne) teraz prawie go nie czułam (a prawdopodobnie mam niedrożne ) tylko potem było nie ciekawie całe pół dnia przespałam ciągnęło mnie na wymioty ,kręciło w głowie a brzuch to już nie wspomnę ale teraz minęło prawie 3 tygodnie nie pamiętam już tego bólu kochana myśl pozytywnie a wszystko będzie grało a jeszcze co po badaniu tak ok 3-4 dni miałam plamienia ale to normalne trzymam kciuki daj znać jak już będziesz po badanku oki :) to powodzenia pa :)
  21. Zarka a jednak dobrzy lekarze się zdarzają ,którym zależy na udzieleniu pomocy a nie tylko ciągną kasę i nawet nie ma rezultatów cieszę się Twoim szczęściem nareszcie jakieś światełko w tunelu :) po prostu trafiłaś w dobre ręce lekarza z powołaniem teraz to już pójdzie z górki ..... pisałam głowa do góry będzie dobrze oby jak najwięcej takich pozytywnych wieści :) A ja czuję że się zbliża mój krwawy dzień piersi już zaczynają boleć ,mam nerwy na wszystko ale wiem że będzie dobrze musi ..........pozdrawiam cieplutko
  22. Muchacha wiem co czujesz ja przechodzę co miesiąc to samo jeszcze na dodatek koleżanka z którą pracuję jest w ciąży cieszę się z tego bardzo ale w głębi duszy pytam czego to nie ja ......!!!!! Ale stwierdziłam trzeba cieszyć się czyimś szczęściem ,bo kiedyś przyjdzie taki dzień ,że będą się cieszyć moim szczęściem .....A więc moje drogie nie poddajemy się myślimy pozytywnie i działamy dalej .Ja też miałam okres gdzie tylko był dół dół i jeszcze raz dół ale teraz jadę na lajciku może w końcu na dobre mi to wyjdzie ,mam też ochotę wybrać się z mężem do psychologa bo może jestem zablokowana psychicznie teraz to już się łapię wszystkiego ,chce też zapisać się do zielarza a co tam 5 lat zmagań wystarczy a nóż może wyjdzie mi to na dobre :) Wiec kochane kobitki głowa do góry nie pozwólmy żebyśmy się załamały :) Jeżeli chodzi o wrogość śluzu ja tez nie miałam robione a moim zdaniem gin powinien mi zrobić ale jego chyba interesuje tylko kasa ...Mam już namiary na innego gina ale zobaczymy co za tydzień mój obecny wymyśli daję mu ostatnia szansę a i wszystkiego najlepszego kochane baby od drugiej baby buźka :)
  23. Ja tez miałam za wysoką prolaktynę gin przepisał mi bromergon i tak brałam przez 9 miesięcy i nic ,zmieniłam lekarza ten kazał jak najszybciej odstawić lek zrobił monitoring cyklu i rozłożył ręce następna zmiana lekarza i wszystko od początku ,kazał zrobić wszystkie badania mi i mężusiowi i nie u siebie w mieście tylko we Wrocku bo tu są bardziej wiarygodne (ręka rękę myje ) wszystko praktycznie oki mężuś miał tylko małą ruchliwość plemniczków a ja za wysoką prolaktynę moja [połówka dostała witaminki a ja bromergon najpierw brałam codziennie po 1 zrobiłam badanko i wyszło poniżej normy teraz biorę po pół tabletki co drugi dzień i jest w normie .Muchachała ja miesiąc temu też byłam w siódmym niebie bo zero objawów ,nie było bólu piersi (a mam takie że nie mogę się dotknąć ),i się spóźniał 4 dni .....jednak dostałam ale zero bólu i miałam tylko 1 dzień dziwne nawet zrobiłam teścik ale jak każdego miesiąca porażka ....:( ale dziewczyny głowa do góry wszystko będzie dobrze ja jestem dobrej myśli i Wy też bądźcie :)
  24. Sorki nie chciało mi wejść i tak przyciskałam ,że dwa razy wysłałam :)
  25. Muchacha ja też byłam w szoku po badaniu przyszedł do mnie gin ,który robił mi hsg i powiedział ,że jajniki są drożne i wszystko poszło oki ,nawet kobitka która leżała ze mną na sali pocieszała mnie ,że jak są drożne to krok do przodu a jak dostałam wypis to kolana mi się ugieły ale to badanie wyszło mi na dobre bynajmniej tak mi się wydaje bo nie czułam jak miałam dni płodne z lewego jajnika a teraz dał o sobie znać a jaki piękny śluzik miałam też nie pamiętam takiego za tydzień wszystko się okaże .A jeżeli chodzi o naciąganie lekarzy to się zgadzam bo moja pierwsza wizyta u lekarza zajmujący się niepłodnością brzmiała pięć lat starań i nic ? tylko in vitro ...... ale człowiek nie taki durny mam ochotę zmienić lekarza ale jak sobie pomyślę ,że to następny 6 lekarz to aż mnie trzepie tak jak po każdej wizycie która trwa od 5 do 20 minut a z 200 zł nie schodzi wszystko taśmowo .naprawdę lekarzy z powołaniem szukać ze świeczką .Ja trafiłam na takiego wziął raz za wizytę a byłam u niego 3 razy ale nie pomógł nam wysłał na Wrocław .Więc kochane nie dajmy się jeżeli jakieś badanie jest refundowane to korzystajcie bo każdy grosz się liczy ja się nie poddaje i nie poddam pozdrawiam
×