Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moni 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moni 29

  1. Żabciu.... na pewno nie ja :-( zreszta ja wiem, ze jestem ostatnia na liście oczekujących, wiec godze sie z własnym losem tzn. wiem, ze musze najpierw na Was poczekać, a potem dobiero moja corcia, wychylac sie przed kolejke nie zamierzam ;-) Jak tak sobie czytam jak ciężko przechodzicie upały to nawet sie cieszę, ze mnie to omija, ale przykro mi jak sobie pomyslę, ze kolejna niedziele w domu przez deszcz to tez nie jest mi do smiechu, bo tak chcialabym oderwać sie choć na 1 dzień
  2. Heloł a Ewusia tak na serio??? myślalam, że się tylko tak z nami tu droczy ;-) a może jeszcze po schodach sie wspina, żeby poród przyspieszyć , hihi....:p Ewus czekamy na Ciebie... A ja sie obżarlam frytkami i szaszlykiem i tak mi dobrze, milutko, że chyba nawet na spacer sie nie rusze, a tak chcialam iśc, bo na chwile przestalo padać, a podobno jutro znowu powtorka z rozrywki. Karola... nie denerwuj się Kochanie, to juz na pewno kwestia godzin, czy paru dni, mnie sie wydaje z obserwacji topikow, że raczej chyba jednak przewaga dziewczyn rodzi w terminie i po niz przed. Maagdalenkoo... tylko nam nie zasłabnij na samym śniadanku, musisz mieć sily do karmienia i zajmowania się synusiem, bo dzidzia swoje z mleczka i tak weźmie, a Tobie może energii i witaminek może zabraknąć. Niuniek... mnie czasem tak zakluje, ze az się zegnę wpół, najczęściej wieczorem, bo za dnia to raczej ok, nie wiem, co to, może jak tak sobie nietoperek w brzuszku skacze to o pęcherz uderza, a może to jakies przygotowanie do porodu??? Co do magnezu to ja go biore codziennie, jakąs większa dawke, specjalnie dla kobiet w ciąży i może dzieki temu nie mam skurczy, bo jak kiedyś nie mialam tabletek 3 dni, to zaraz slaby skurczyk mnie w nodze zlapal, także laseczki polecam magnez :-) i przede wszystkim regularnośc w braniu go. Shivka.... współczuje remontu, jednak mam nadzieje, ze wszystko pójdzie sprawnie i szybciutko i wyrobicie sie na przyjście maleństwa. My na szczęscie juz prawie koniec robót, jeszcze tylko drobne poprawki, bo ja juz panikowalam , że szybciej urodzę, niz pokoi będzie gotowy, no a teraz jest i czeka na nasz Skarb :-)
  3. Ewusia Ty sobie nawet tak nie żartuj, jak jeszcze Ty przestaniesz pisac, to juz pewnie topik zgidnie śmiercia naturalną ;-( Aurelko.... moja Malutka tez dzis potwornie leniwa, jak rzadko kiedy, ale może to ta pogoda, bo leje, leje...... i jest zimno i tak co najmniej do środy. W ogole jak czytam o upalach w Polsce to dla mnie jakas totalna abstrakcja.
  4. Luczijko niestety ja nie mam w tych sprawach zupełnie rozeznania, zastanawiam się tylko, czemu tyle dziewczyn juz nie pisze po urodzeniu maleństw? Może naprawde takie zajęte opieką nad maluchami, hmmmm....
  5. Hej Dziewuszki :-) Mnostwo gratulacji dla Izuni ale syzbkie porody teraz na naszym topiku, może teraz to juz wszystkie będziemy rodzić tak ekspresowo, hihi :-) No pomarzyc zawsze mozna ;-) Ja to juz się psychicznie nastawilam, że będe rodzila jako ostatnia, najwazniejsze to pogodzic sie z wlasnym losem, może i tak lepiej, bo jak wiem, ze nie ma juz nikogo po mnie to sie przynajmniej nie wkurzam, że mnie ktoras z Was wyprzedzila , hihi.... Aurelko i Ewuś... wiecie ja aż sie boję cos napisać na ten temat, bo zauwazylam, ze jak o czym mowię, to zaraz dzieje sie na przekór, np. napisalam kiedys , ze zgaga mnie nie męczy, nast. dnia dostalam mega zgagory i tak już cholerstwo trzyma, powiedzialam do męża , ze już 2 mies. nie budze się, bo chyba nie chrapie tak, od kilku dni budze sie kilka razy w ciągu nocy z powodu chrapania, napisalam, ze nie mam rozstępow, a tu dziś jakieś gowno wydaje mi sie, ze zauważylam No ale nic.... chyba zaryzykuje stwierdzenie, że mnie ciąża tak nie męczy jak niektore z Was, nie jestem ociężala, nie mam boli, opuchniętych rąk, nogi i owszem, ale daję radę, fakt, że energii to ledwo na wstanie rano mi starcza, ale ogolnie brzusia chyba będzie mi brakowalo, bo sie do niego przyzwyczilam :-) No ale ja tu ostatnia jestem i mogę jeszcze tak z miesiąc w ciązy chodzić, buuuuuuuuuuuuuu............
  6. Nusienko super, że nareszcie masz Natalke przy sobie, tak czulam, że od odejścia tego czopa już długo nie będziesz czekać :-) Nazilla... cierpliwości Kochana :-) Malutki i tak wyjdzie kiedy będzie chcial, zresztą sama widzę na innych forach, że jedne dziewczyny czują, że będą rodzic już wcześniej, a inne nagle rodzą i tyle, dzis możesz narzekac, że nic sie nie rusza, a już za parę godzin tulić synka, czego Ci serdecznie życze :-) Julcia... naprawde wspólczuję, że tak sie jeszcze musisz męczyć i denerwować, dziewczyny maja rację, może pogadaj z lekarzem o malym przyspieszeniu akcji, bo bardzo sie martwisz stanem zdrowia dziecka, slyszałam gdzieś, że czynnik psychologiczny też jest uwarunkowaniem do cesarki.Tymczasem pamiętaj, ze masz u nas, jak potrzebujesz sie wyżalic, czy potrzebujesz wsparcia to my tu po to jestesmy, wal jak w dym ;-) Kasienko.... wierze, że po tym co przeszłaś trudno Ci teraz zachowac spokoj, ale prosze postaraj sie Kochana mysleć, że wszystko bedzie dobrze, ja innej mysli do siebie nie dopuszczam, Bozia nie pozwoli, żebys przechodzila przez wszystko jeszcze raz.Emilce po prostu dobrzew brzuszku Mamusi i nie chce sie jej w te upaly wychodzić, poczekaj aż sie troche ochlodzi ;-) Bądź dobrej mysli Słońce Żabciu... no nieladnie tak sie objadac pizzą bez zaproponowania kawalka nam, ale ja tam pamietliwa nie jestem :-)))))
  7. Florianko.... wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu.... mnostwo, mnostwo szczęścia :-)
  8. Florianko.... u Ciebie widze wszystko ekspresowo :-) porod, sliczny synuś, no i teraz dochodzenie do formy, bardzo bardzo sie cieszę ....super, że Igorek rosnie jak na drożdzach,tak sie martwiłas, a tu synek juz taki duzy chlop ;-) Teraz będziesz nas tu po kolei szkolic, co i jak z maleństwem, ja na pewno będę miala milion pytań, ale wszystko w swoim czasie :-) Żabciu.... wydaje mi sie, że kiedys pisalas o dziwnym zapachu pościeli, nawet po praniu, ja tez tak mam, pralam 2 razy, użylam zmiękczacza, a nadal mi ta pościel śmierdzi, no nic mam nadzieję, ze troche wywietrzeje, a tymczasem łózeczko przygotowane :-)
  9. Aurelko to już kilka dni, jak zaczęlaś 38 tydzień, zresztą czuje w kościach, ze Twój Adrianek będzie szybszy od mojej Kajuni/Lauruni :-) Co prawda Panie mają pierwszeństwo, ale możesz rodzic 1sza , hihi.... Ja zaczynam mieć tylko jakieś schizy, że przenoszę, ale to może dlatego, że wszyscy znajomi, rodzina rodza przed terminem, a u mnie wszystko pozamykane jak w sejf w banku ;-)
  10. Eveve... ja tez zauważylam, że przy jeździe samochodem albo przy spacerach nasilają mi sie skurcze, podobno te porodowe to jakos od kręgoslupa tez idą, ale to tylko teoria ...praktyka pokaże swoje. Kasienko... strasznie wspólczuję tak ogromnej straty, nie wiedzialam, ze dotknęła Was taka tragedia Jeszcze raz powodzenia dla rodzących Mamusiek
  11. Hej Mamuńki Ciekawa jestem gdzie Ewusia, mam nadzieje, że sie dalej nie zamartwia, a może gdzieś wyszla, żeby nie myslec o glupotach? Piegussku ...ja tez tu z męzem sama, z daleka od rodziny, więc na pewno nie będzie latwo, ale bardzo bardzo chcielismy tego dziecka, więc wierzę, że to nam doda sil, a jak będzie w rzeczywistości zobaczymy. Raaany Miki.... wspólczuje, ze znowu jesteś kapke"przeterminowana", to na pewno większy stres jak sie wyczekuje objawow porodu. A Twoj termin to jest z OM? i czy taki sam wychodzil z 1szych USG? 15 dni po terminie to jednak calkiem sporo, może lekarz źle wyliczył date na podstawie Twojego cyklu? Ivetka... mnie się strasznie podoba ta data 13ty, ale u mnie objawow brak, zreszta jeszcze mam troche czasu, poczekam cierpliwie na moja kolej, obym tylko jak Miki z dawidkiem nie czekala aż tak dlugo
  12. Andziulka podobno to normalne , że w 38 tyg zanika meszek u dziecka, naturalna kolej rzezcy, ale niestety dokladniej nic nie wiem. Ewusia.... ja myślalam, ze ja to panikara jestem, ale widze, że przy Tobie to ja jestem Pan Pikuś ;-) Tak tylko na dobranoc chcialam Ci napisać jeszcze, ze moja bliska koleżanka też to świnstwo ma, ody odeszly jej nagle 3 tyg przed terminem, poród szybki, antybiotyk w międzyczasie dostala i dziecko 100% zdrowe. NIe ma reguly, nieszcześcia zdarzaly się, zdarzaja i będą zdarzać, ale czemu Ty Kochana zawsze bierzesz najgorsze pod uwagę, będzie dobrze zobaczysz :-) dobrej nocy wszystkim Mamuśkom
  13. Anna... nie martw sie... będziemy tu o Tobie myslaly, ja na pewno,dziewczyny zreszta jestem pewne, że też :-) wszystko będzie dobrze, pomysl sobie, że jest mnóstwo dziewczyn, ktore chciałyby bardzo rodzić przez cc, a poza tym ktora z nas zna date porodu??? ... a Ty szczęsciaro znasz i malo tego ... jutro będziesz tulic swoja kruszynke :-)))))))))))) dasz radę Slońce, moc buziakow na odwage ..... i daj znać po wszystkim
  14. Julcia... współczuję Ci , że to sie tak odwleka, no niby w domu szybciej o rozpoczęcie porodu niz w szpitalu, ale może lepiej by bylo gdyby Cie już tam zostawili, mam nadzieję, że nie masz w razie czego daleko do swojego szpitala. Małgosia... wspólczuję zepsutego samochodu, nie dość że wydatek to jeszcze o ile ciężej, kurcze, ja to sie modle, zeby mi samochod zawsze chodził, a jak coś wyczuje, ze nie tak to zaraz mam stresa, bo pomimo, że mamy 2 auta, to mąż caly dzień w pracy, a ja z tej mojej wsi nigdzie bym sie nie ruszyła, nawet po chlebek. Co do kopa... to kobiety w ciązy kopac nie będę :-) z tym to sie musisz Kochana sama zmobilizować :-) a u mnie tymczasem rabek sloneczka zza chmur wyszedl, to pewnie te pozytywne fluidy od Was , także bardzo dziekuje :-) Nusienko... wytrwałości, jestem z Toba :-)
  15. Kiriku i Anna.... ale macie faaaajnie, jutro już po wszystkim :-) myślcie w ten sposob, my tymczasem możemy tak sobie jeszcze czekac i czekać, a w sumie ja to nie bardzo wiem czego wyczekiwać, bo mi gin nic nie mowil, tyle co sobie fora podczytam no i dzięki temu ciut mądrzejsza jestem ;-) Anno... nie wiedzialam, ze brzoskwini tez nie można jeść przy karmieniu, jesssu.. a ja tak owoce lubię, kotlety zreszta też, wiecie, ja jeszcze przed ciąża sporo gotowalam na parze, a przez całą ciąze, pomimo że nawet raz nie wymiotowalam to na warzywa patrzec nie mogę, a jak sobie pomyslę o miesie czy warzywku na parze, to wtedy dopiero odruch wymiotny mi sie załącza, hihi....najlepiej bym jadla frytki na zmiane z ziemniakam, mięsko ( najlepiej smażone) no i owocki w międzyczasie. A propos jedzenia.... wlasnie pochlonęlam duuuuzy talerz pomidorowki, a potem 3 duuuuże nalesniki.... no i teraz to mam pewnie 3 kg na , a nie 1,5 ;-) Będzie nam tu Was brakowac na forum :-( bo to jednak fakt, że jak juz dzidzia na świecie, to mamuski juz tak często sie nie pokazują z wiadomych przyczyn, ale 3mam kciuki, żeby wszystko przebieglo super i byście w ekspresowym tempie wrocily do formy.
  16. Malgosica.... to to juz naprawde najczarniejsza z czarnych wizja, ale nierealna trochę, ;-) na szczęście. U mnie pewnie tez nie tak szybko sie ruszy, a na dodatek moj brzusio z dnia na dzień pęcznieje i wyobraźcie sobie, że w czasie tygodnia przytylam 1,5 kg, przeciez to nienormalne, prawda???? fakt, ze ciagle jestem glodna, ale ja tak mam odkąd pamietam :-) także ciąża nie jest tu żadnym wytłumaczeniem, az sie boje wizyty u gina za tydzień, jak jeszcze przybiorę z kilogram to chyba pęknę.
  17. dzięki Kalypsoo :-) Ja nie mialam niestety mozliwości uczestniczenia w szkole rodzenia, a tam tyle potrzebnych rzeczy mówią i tyle uczą ;-( ale i bez tego będę musiala dać radę
  18. dziewczyny póki pamiętam .... mogłybyście mi napisać, czy Tantum rosa polewa sie krocze, czy raczej nalezy polać np. gazik i wtedy dotykać do krocza?
  19. jeeeeeny.... Ewusia czytam Cię i pękam z zazdrości ;-) nalesniki... + mąż masażysta, kurcze, ale z Ciebie szczęściara. Ja polecam jeszcze wkroić banana do naleśniczka i na chwilę do mikrofali, a potem na to smietanka, cnamonek, miód w gębie. A moglybyście mi polecic jakiś super przepis na naleśniki, takie mięciutkie, bo mi tak różnie wychodzą :-( ale ja raczej beztalencie kuchnne jestem. Shivka...ja też w 9 mies. jem 2 razy więcej niż w pozostalych, ciagle cos podżeram, najlepiej tlusto i konkretnie no i nawetza slodycze sie zabieram, a nigdy nie przepadalam. Nic dziwnego, ze w 1 tydzień przytylam 1,5kg, ginek mnie przechrzci normalnie. Swoja drogą to chyba nie jest normalne , żeby w tydzień 1,5kg przytyć
  20. Shivka... ja tak wlasnie licze i w różnych kalkulatorach ciąży tez mi tak podają, zawsze to lepiej dla nas przeciez 39 tydzień to juz brzmi całkiem dumnie,, prawda???? :-)
  21. Nusienka... mi sie wydaje, ze slyszałam, ze po odejściu czopa nie mozna sie już kochać, bo ten czop wlasnie zabezpieczala dziecko przed róznymi bakteriami, a tak nie ma ochrony. Bądź cierpliwa na pewno wszystko sie ruszy szybciej niz myslisz, spaceruj duzo, a na pewno juz w najbliższych dniach będzie po wszystkim. Wiecie wczoraj mi jedna babka naopowiadala, że jej się wydaje, ze przy porodzie w nocy w moim szpitalu nie daja znieczulenia, a w ogóle, że często znieczulenie nie dziala, albo dziala tylko na 1 stronę, no normalnie psycholka jakas, tylko mnie nastraszyla, brrrrr...
  22. Shivka... dziś, a wlasciwie jutro zaczynasz 39 tydzień, bo data porodu czyli 24.08 to koniec 40 tygodnia ciąży :-)
  23. Kasienka.... Ty to musisz mieć naprawde dużą wytzrymalośc na bol, bo ja czuje skurcze slabiutkie nawet, ale to lepiej dla Ciebie a gorzej dla mnie , buuuu.... U mnie dzis znowu chmurzyście, tak na niebie, jak i w głowie, poszlam spac o 1sze, a do 7ej 6!!!!!!!!!!!!!! razy wstalam na siku, normalnie ocipiec można, to przeczy wszelim zasadom ligiki, nie wiem, co juz na koniec wysikiwalam, hmmmm.... Eveve.... tak czulam, że to nerki bo moj tata wiecznie sie z tym gownem męczy i wiem co to może byc za bol. Mam nadzieje, ze Twój w przeciwieństwie do mojego nie jest taki oporny na lekarzy i leki :-(
  24. Ewusia nie martw sie, aż tyle, ja tez mam tęgo wstrętnego streptococusa i w ogole o tym nie mysle, moja znajoma rodzila i tez go miala, mowila, że jej ginek twierdzil, ze mnostwo dziewczyn to ma. To może, ale nie musi byc niebezpieczne dla dziecka tylko, jesli jest nieleczone, mi gin nawet nic nie dał, mowil, że tu tylko trzeba antybiotyki na czas porodu i żeby się tym nie martwić, więc się nie martwię. Ciążozaur... ale z Ciebie odwazna dziewczyna, ale ja juz Ci to mowilam :-) z usmiechem na twarzy przechodzisz wszystkie trudności, naprawde Cie podziwiam. OGromny buziak dla Ciebie. Aurelko.... ja jestem i pamietam, regularnie podczytuje, ale bardziej udzielam sie na forum dla sierpniowek, male grono, ale mamy podobne daty i wszystkie sobie odpisujemy, o co trudno na tym forum :-( Luczijko... Twoj Jasiek jest cudny, widzialam zdjęcie, warto bylo tyle sie męczyć, nomalnie boooski jest.
  25. Żabciu... dobrze, że nie wzięliście, jeszcze by mu się ten zawód spodobal i inne zacząl badać ;-) a tego nie chcemy prawda??? przy Was tutaj zaraz mi się humor troszke poprawia
×