ja niby nie usłyszałam , że potrzebujemy czasu. właściwie mój chłopak powiedział mi wczoraj (może nie wprost ), że nie chce już ze mną być. Poprosiłam aby wypowiedział się jaśniej, ponieważ nie bardzo rozumiem co miał na myśli. Naciskałam aby w końcu powiedział szczerze co miał na myśli... jednak nie zrobił tego. Później się z wszystkiego wycofał, powiedział, że nie było tematu.
Nie bardzo wiem co mam o tym myśleć. Nie oszukujmy się. Ostatnio nie układa się nam najlepiej. Czuję , że odsunął się ode mnie, że nie zabiega tak jak kiedyś. Kilka razy próbowałam z nim porozmawiać na ten temat. Za każdy razem kończy się na zapewnieniach z jego sprawy, że wszystko jest dobrze.
Faktycznie kiedyś się widzimy nie dostrzegam różnicy. Jednak kiedy się nie spotykamy on potrafi cały dzień milczeć. Ja się przez to denerwuję, on twierdzi, że ja przesadzam, kolejne spięcia, kiepska atmosfera. Nie wiem co z tego będzie.